Wyrzucenie rodzin Głowackich i Moskalików z domów, zamieszkiwanych przez nich od kilkudziesięciu lat nie mógłby się zdarzyć nigdzie indziej w Europie. Wszędzie bowiem, a w Niemczech zresztą szczególnie, sądy stoją na gruncie interesu państwa, w imieniu którego wydają wyroki. Sądy są po prostu częścią państwa i tegoż państwa bronią, obojętnie czy chodzi o wielką Francję ,dużą Hiszpanię, czy małą Danię. Wszędzie, ale nie w Polsce. Ten wyrok jest policzkiem nie tylko dla tych 2 polskich, Bogu ducha winnych rodzin. Olsztyński sąd i rząd Tuska zachowali się jak banda kosmopolitów czy zgraja internacjonalistów. Sędziowie, którzy pod tym wyrokiem sie podpisali oraz rządzący weszli do „księgi niesprawiedliwości wymiaru sprawiedliwości”. Ale też jednocześnie dopisali, mimo woli zapewne, kolejny rozdział do książki Aleksandra Bocheńskiego „Dzieje głupoty w Polsce”. Wstyd, panie i panowie z rządu i sądów. W tym samym czasie, gdy olsztyński sąd eksmitował Polaków, aby zrobić miejsce Niemce, w Kijowie inna zgraja, tyle, że 20-osobowa i Ukraińców rozbiła spotkanie, które zorganizowali krytycy UPA i Bandery. Ukraińscy napastnicy wznosili antysemickie i antypolskie okrzyki. To też hańba. Mam nadzieję, że zaprotestuje polska ambasada w Kijowie, a także polskie media, tak czułe zawsze, gdy ktoś gra haniebną antysemicką kartą. Trzeba pokazać, że polityczne chamstwo, antypolonizm i antysemityzm nie przejdą. Wierzę, że od tego skandalu odetną się, a jego sprawców potępią ukraińskie władze. Jestem przekonany, że ich programem nie jest antysemityzm i antypolskość. Czas to udowodnić. Inaczej droga Kijowa do Europy wydłuży sie niepomiernie. Czas, aby Ukraina przyjęła europejskie standardy i zaczęła zachowywać się poważnie.
Dzisiejszy wyrok olsztyńskiego sądu nakazujący eksmisję 2 polskich rodzin w miejscowości Narty na Warmii i Mazurach jest hańbą polskiego wymiaru sprawiedliwości i rządu Tuska. Dlaczego rządu? Ponieważ rząd nie przeznaczył w budżecie państwa żadnych środków na zrealizowanie ustawy z września 2007 roku (inicjatywa rządu Kaczyńskiego), która mówiła o konieczności ujawnienia w księgach wieczystych własności Skarbu Państwa i jednostek samorządów terytorialnych. Gdyby rząd PO-PSL zrealizował wówczas ustawę, to nie byłoby problemu.