„FAZ” jest najbardziej bodaj prestiżową gazetą u naszego zachodniego sąsiada. Do tego wyraża często nie tylko opinię własną, ale niemieckiego rządu czy establishmentu politycznego. Tak było ostatnio, gdy po propozycji hiszpańskiego premiera Zapatero wprowadzenia wspólnego europejskiego podatku to „FAZ” właśnie pierwszy sprowadził Hiszpana do parteru, by po nim uczyniło to także dwóch ministrów rządu Merkel, bo odpowiedzialnych za finanse i gospodarkę. „FAZ” dał sygnał, klasa polityczna poszła tym tropem.Zapewne tak jest i tym razem. Pytanie tylko czy jest właściwe, aby Niemcy wskazywały tego „dobrego” kandydata w naszych wyborach prezydenckich, bardziej im „miłego”... I jeszcze ten tytuł! „Skłonny do ustępstw”. Zdaje się, że to może być dla Komorowskiego niedźwiedzia przysługa oddana z iście niemieckim wdziękiem.
W dzisiejszym opiniotwórczym dzienniku niemieckim „Frankfurter Allgemeine Zeitung” ukazał się tekst Konrada Schullera zatytułowany „Versönlich”. Po niemiecku „versönlich” oznacza dosłownie „pojednawczy”, „skłonny do ustępstw”. Nie byłoby w tym może nic ciekawego, gdyby nie fakt, że artykuł omawia sylwetkę ... Bronisława Komorowskiego. Tekst jest ciepły, na poły hagiograficzny.