Ci ludzie walczyli o wolną Polskę - nie dla odznaczeń, ale dobrze że prezydent Najjaśniejszej Rzeczypospolitej pamiętał o nich.
A po uroczystościach oficjalnych, we własnym gronie, krzyknęliśmy, jak za dawnych lat: "Precz z komuną", "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę", "Za Katyń, za Grodno, za Wilno i Lwów zapłaci czerwona hołota", "Mariusz Kamiński naszym przyjacielem jest" oraz "Nie-pod-ległosc" i "Narodowe Siły Zbrojne", a także po prostu "NZS".
To były dobre czasy. I fajni ludzie.
Wziąłem dziś udział we wzruszających uroczystościach: w Kancelarii Prezydenta RP uhonorowano działaczy Niezależnego Zrzeszenia Studentów (NZS).