Ciekawe, że spośród 12 medali Polaków na zimowych olimpiadach sam Małysz w pojedynkę zdobył... 33 procent z nich, czyli jedną trzecią. Skoczek z Wisły, skromny, uśmiechnięty, po zdobyciu swojego czwartego medalu, w tym trzeciego srebrnego, powiedział na stwierdzenie dziennikarza, że dzięki niemu Polacy są dumni z tego, że są Polakami - iż najbardziej dumny z bycia Polakiem jest on sam...
Należałoby tę myśl zadedykować wszystkim kosmopolitom i internacjonalistom różnej maści, a także tym młodym ludziom, którzy przywiązanie do własnego narodu uważają za obciach, przeżytek i objaw praktykowanej staroświeckości...
Za tę myśl należałoby Adamowi Małyszowi podziękować równie mocno, co za triumfy sportowe.
Adam Małysz jest jak wino: im starszy, tym lepszy. Osiem lat temu, na igrzyskach olimpijskich, zdobył srebro i brąz, teraz już dwa srebrne, a przed nami jest jeszcze konkurs skoków w drużynie...