Lubię szczerych ludzi, a już zwłaszcza szczerych polityków. Jacek Rostowski jest, jak na polityka PO, wyjątkowo mało zakłamany i… wali prosto z mostu. Dziś "na pełnej szczerości" przyznał, że rządowe prognozy wyników gospodarczych RP ze stycznia - lutego 2009 "sprawdziły się, co graniczy niemal z cudem".
Tak, to rzeczywiście cud. Szkoda, że to jedyny cud z setek obiecanych. To bardziej w stylu peruwiańskim niż irlandzkim.
Po prostu cudownie.
Kapelusze z głowy przed ministrem finansów.