I wyszło tak:
Gburek - bezapelacyjnie przewodniczący Mirosław Sekuła, który zaprezentował się jak cham jakich mało (ludzie dzielą się na tych, którzy z domu wynieśli dobre wychowanie i na tych, którzy z domu wynieśli meble - Sekuła jest w tej drugiej grupie), bezustannie przerywający, wręcz kneblujący posłów opozycji.
Mędrek - posłanka Beata Kempa, bo rzeczywiście jest mądra.
Śpioszek - były minister Mirosław Drzewiecki, bo zaspał, biedaczysko, i nie przyszedł na przesłuchanie przed Komisję.
Nieśmiałek to oczywiście wicemarszałek Franciszek Stefaniuk z PSL, który jest tak nieśmiały, że nie śmiał przyjść na posiedzenie, na którym wyrzucano z komisji Kempę i Wassermanna...
Wesołek to naturalnie Bartłomiej Arłukowicz, który dość wesoło komentuje smutną rzeczywistość tej Komisji.
Ogłaszam casting na obsadę Gapcia i Apsika. Czy np. bardziej gapą jest Neumann czy Urbaniak?
Prawdę mówiąc, wolę krasnali z baśni, niż Pigmejów z partii rządzącej.
Dziś wraz z dziennikarzem jednej z komercyjnych TV staraliśmy się - w nawiązaniu do mojego wczorajszego wpisu o "Baśniach" braci Grimm - przypisać do poszczególnych krasnoludków z baśni "Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków" - polityków z bajki pt. "Komisja Hazardowa w Sejmie RP".