Przypominam, że w Polsce istnieją nowatorskie rozwiązania dotyczące „czytania” dłuższych tekstów. Dla przykładu odwołuję sie do dyskusji w Sejmie RP w dniu 18 grudnia 2007 r. w sprawie uchwały dotyczącej Traktatu z Lizbony zmieniającego Traktat o Unii Europejskiej i Traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską, podpisany w Lizbonie dnia 13 grudnia 2007 r., zwanym również potocznie traktatem reformującym.
„(...) W związku z uwagą pana posła Macierewicza, pytaniem, czy premier czytał traktat, skoro jeszcze nie ma wersji scalonej, pragnę poinformować, że Rada Ministrów, podejmując decyzję upoważniającą premiera i ministra spraw zagranicznych do podpisania traktatu z Lizbony, opierała się na obszernym uzasadnieniu, które jest…(Poseł Antoni Macierewicz: Ale czy czytał?)...na obszernym uzasadnieniu, które jest…(Poseł Antoni Macierewicz: Znaczy, nie czytał.) Przepraszam, odpowiem i na to....Rada Ministrów oparła się na obszernym uzasadnieniu, które jest efektem ekspertyz prawnych przygotowanych dla rządu. I myślę, że to jest podstawowa forma pracy rządu. Dlatego nie jest istotne, w jakim stopniu kto jest oczytany w poszczególnych dokumentach. Istotna jest znajomość całości, którą rząd posiadał, podejmując taką decyzję. (Poseł Antoni Macierewicz: Ale to dziękuję za informację.) Przepraszam, to nie jest…Wicemarszałek Jerzy Szmajdziński: Proszę państwa o zachowanie spokoju. Proszę bardzo, panie ministrze. Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Jan Borkowski: To nie jest streszczenie traktatu. To jest uzasadnienie z wykazaniem wszystkich argumentów, które stają się podstawą do podpisania traktatu. (Poseł Antoni Macierewicz: Nawet streszczenia nie czytał, tak?)” (strona 108: http://orka2.sejm.gov.pl/StenoInter6.nsf/0/70DBD7BE2D5D651CC12573B800389BB4/$file/04_a_ksiazka.pdf).
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3966
Pecunia non olet, nawet niemieckiemu prawnikowi.
Hoc tempore obsequium amicos, |veritas odium parit, talpa!
to tobie nie śmierdzą. Nawet te z Czerskiej
to tobie nie śmierdzą. Nawet te z Czerskiej
z Niemiec znowu nadaje
Doktorze Murek to Pańska własna, czysta głupota, czy tylko prowokacja? Powtórzę za bodaj Egonem :W dzisiejszych czasach przyjaciele schlebiają nam tylko, prawda rodzi nienawiść.
spieprzać na onet do swoich
Nie chce mi się z Tobą gadać. Bez odbioru.
Tak bardzo się cieszę, że nawet wśród Niemców spotkać można wypróbowanych, dobrych przyjaciół Polski!.
Jak świat światem, nie będzie Niemiec Polakowi bratem.
bo dobrze wie co było grane-tak jak z aferą hazardową.
po co ma czytać? Putin powie co ma byc w raporcie. Tusk rżnie głupie w UE, Buzek mu pomaga. wstyd i hańba co oni tam wyprawiają
przecież juz odgórnie zapowiedział,że nie zmieni nawet przecinka,a tym samym nie jest zainteresowany przeczytaniem,ani przebiegiem polskiego śledztwa.Przeciez ta katastrofa to dla niego nieznacząca sprawa.
Dobre! Pan Macierewicz jest niesamowity! Nie wiem tylko czy kierowało nim poczucie humoru ale myślę, że jednak nie, bo tamci to i tak nic nie zrozumieli.
"...W przyszłości bowiem nie będzie możliwe pogodzenie postaw wykluczających się: zachowywać się perwersyjnie i jednocześnie sprawiać wrażenie człowieka o nieposzlakowej opinii, prowadzić wojnę i mówić o sobie pacyfista. Era internetu jest bezwzględna. Nie dlatego, że pozory są ważniejsze niż prawda, ale dlatego że prawda jest nierozerwalnie związana z pozorami. Jako dobrego osądzi się kogoś, kto naprawdę jest dobry, jako złego - też tego, kto dokłada wszelkich starań, by zaprezentować się jako prawy człowiek. To paradoks, który raczej rozprawia się z hipokryzją, niż szkodzi politykom..."