Są w tej książce świetne sformułowania - np. obecny prezydent RP mówi w wywiadzie wprost: "Ta ekipa nie potrafi dziś powiedzieć, jakie są priorytety polskiej polityki zagranicznej, jak rozumiane są kwestie bezpieczeństwa Polski w wymiarze militarnym i gospodarczym, w tym energetycznym. Nie potrafi powiedzieć, jak widzi nasz status określony przez relacje w Unii, wobec Rosji i USA. Nie potrafi powiedzieć, jak chce budować pozycję Polski w Europie i w świecie. Poprzedni rząd miał w tej sprawie jasną koncepcję. Można się było z nią nie zgadzać, ale była." Szczególnie jednak ważna jest - według mnie - ta część książki, która mówi o historii najnowszej i stosunku do niej. To rzecz strategiczna - bo walczy się przecież o pamięć narodu, ale też, nie ukrywajmy, o rząd dusz. Nie sposób zgodzić się z szeregiem sformułowań autora, gdy pisze o PiS-ie. Partia Kaczyńskiego nie stała się zakonem, "rewolucja" PiS wcale nie zdechła - przeciwnie, może być dokończona, a "widmo klęski Lecha Kaczyńskiego" (tekst z 19 lipca... 2009!!!) oddala się szybciej niż Janke zdążył pomyśleć o stosownej erracie do tego artykułu. Obiektywnie jednak biorąc, zwolennicy PO pewnie mają do autora dużo więcej pretensji niż ja...
Potrzebna, ciekawa pozycja. No i doceniająca rolę blogowania, co zresztą autor udowodnił w praktyce...
Zbiór artykułów i wywiadów Igora Janke, publikowanych wcześniej w "Rzeczpospolitej", który ukazał się właśnie nakładem wydawnictwa Red Horse pt. "PO-PiS-owa kronika upadku" - to lektura frapująca. Część z tych tekstów czytałem wcześniej w "Rzepie", część widzę po raz pierwszy, ale wszystkie w zasadzie są ważne. Wywiady to lustro, w którym przegląda się - głównie, choć nie tylko - centroprawicowa elita III i IV RP, dociskana przez redaktora Janke. Artykuły to udana mniej lub bardziej (czasem bardzo), próba analizy rozjechania się wirtualnej koalicji PiS-PO oraz "matrixa", którego rewitalizuje dziś Donald Tusk, a wcześniej - co słusznie podkreśla Janke - realizował go Kwaśniewski.