Zadziwiający jest upór współczesnego świata w walce z epidemią AIDS. Wbrew oczywistym sukcesom osiągniętym dzięki promowaniu czystości przedmałżeńskiej i wierności, w niektórych częściach Afryki z uporem maniaka promuje się prezerwatywy, których stosowanie sprzyja „ryzykownym” zachowaniom.
To niestety nie wszystko, istnieją podejrzenia, że niektórzy zamiast dobrem wspólnym kierują się zyskami, do jakich daje okazję ta śmiertelna epidemia. Nie jest tajemnicą, że majątek na walce z plagą AIDS, zbijają międzynarodowe koncerny farmaceutyczne, które oferują chorym dosyć drogie medykamenty. Jakiś czas temu głośna była sprawa firm indyjskich, które oferowały leki na AIDS po dużo niższych cenach. Niestety, bogate koncerny robiły wszystko by utrudnić im zaistnienie na rynku.
Delegacja Stolicy Apostolskiej występując ostatnio na forum ONZ przypomniała, że tylko czystość przedmałżeńska i wierność małżonków zapobiegają AIDS. Podkreślono także, że Watykan jest przeciwny włączaniu prezerwatyw w programy walki z AIDS czy wychowania seksualnego. Przypomniano podstawową rolę rodziców w edukacji i potrzebę wychowywania do odpowiedzialności.
Mało kto wie, że katolickie instytucje służby zdrowia opiekują się ponad jedną czwartą ludzi zarażonych wirusem HIV, zwłaszcza dziećmi. Najczęściej w państwach ubogich, gdzie chorych nie stać na drogie leki. Szacuje się, że dostępu do lekarstw nie ma jedna trzecia z 15 mln zarażonych.
Abstynencja i wierność nie są widocznie trendy. Pewnie także z tego powodu, że nie można na nich zarobić, co więcej czynią człowieka panem swych popędów a to już dla wielu jest niebezpieczne.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1583
Jedno Dobro naprzeciw jednego zła