Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
św. Andrzeju Bobolo, wstaw się u Króla za naszą Ojczyzną
Wysłane przez Obserwator_3 w 20-11-2024 [09:07]
Choć co roku w okresie od 10 do 18 kwietnia występuje kumulacja istotnych rocznic historycznych, to w 2025 r. mają one szczególny charakter, począwszy od 500-lecia Hołdu Pruskiego i 250-lecia zakończenia sejmu rozbiorowego po pierwszym rozbiorze, aż do 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego na pierwszego króla Polski, która to rocznica wypadnie akurat w Wielki Piątek.
Rok 2025 został ponadto ogłoszony przez Kościół rokiem jubileuszowym, czyli rokiem łaski od Pana i rokiem darowania win i długów, natomiast w Polsce jest to ważny rok wyborczy.
Zarazem w marcu 2025 r. mija setna rocznica zakończenia okresu „nocy duchowej” Rozalii Celak, zaś w kwietniu 2025 r. także setna rocznica rozpoczęcia przez nią pracy w szpitalu św. Łazarza w Krakowie jako misji podjętej pod wpływem słów Pana Jezusa. Tam stopniowo doznawała objawień dotyczących żądania przez Pana Jezusa przyjęcia Go za Króla i Pana naszego Narodu.
Żądanie to w połowie lat trzydziestych XX w. brzmiało zupełnie inaczej, niż w połowie lat dwudziestych XXI w., szczególnie co do konieczności objęcia tym aktem władz państwowych. O ile wtedy odbierane było jako dążenie do państwa wyznaniowego, o tyle dziś widać już bardzo wyraźnie, że nie jest to kwestia przyjęcia Pana Jezusa za Króla i Pana przez Prezydenta Rzeczpospolitej oraz Premiera i Ministrów rządu w ramach ich funkcji politycznej, ile konieczności wybierania na Prezydenta oraz Premiera i Ministrów tych osób, które rozumieją, że istotą funkcji, której wypełniania się podjęli i dla której została im powierzona władza, jest wykonywanie zadań pełnomocnika prawdziwego władcy całego świata (oraz oczywiście Polski i Narodu Polskiego), a to wymaga osobistej akceptacji Jego królewskiej władzy.
Konsekwencją powinno być oczekiwanie od osób dążących do piastowania funkcji publicznych gotowości przyjęcia postawy wskazanej przez Pana Jezusa w Ewangelii, że: „Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich” (Mk 9,35), skoro w trakcie Ostatniej Wieczerzy umywał On stopy swoim uczniom, a przecież sługa nie może być większy od swojego pana.
Przełomem wydają się być wydarzenia ostatnich wyborów w USA, rozpoczęte na którymś z wieców Kamali Harris, kiedy jeden z uczestników wykrzyknął „Jezus jest Panem” i usłyszał, że chyba pomylił wiece. Po drugiej stronie sytuował się Donald Trump, którego spotkania wyborcze rozpoczynały się od modlitwy i skandowania „Jezus jest królem”. W ten sposób skutecznie zaadresowany został istniejący w USA podział społeczny na tych, którzy gotowi są poddać się panowaniu Króla Królów i na tych, dla których jest to kwestia obojętna lub wręcz wroga.
Jest to oczywiście zagadnienie o charakterze cywilizacyjnym, dotyczące samej istoty zróżnicowania odmiennych sposobów życia zbiorowego, a mianowicie tego, kto decyduje o tym, co to jest „prawda”.
Przyjęcie za Króla i Pana Jezusa Chrystusa, realnie obecnego w Najświętszym Sakramencie (co potwierdzają liczne cuda eucharystyczne na całym świecie, w tym ostatnio w Polsce), powinno być aktem pokory wobec własnych zdolności poznawczych co do faktycznych możliwości poznania pełnej prawdy o wszystkim, a więc i poprawności decydowania o czymkolwiek. Skoro „mądrość” to zdolność widzenia skutków z pozycji przyczyn i przyczyn z pozycji skutków, to choć wiedza o istniejących ograniczeniach co do możliwości poznania jednych i drugich, tę mądrość tylko zwiększa, niemniej w kwestii podejmowanych decyzji, skutkuje zwiększoną świadomością niepewności ich poprawności.
Jest to postawa biblijnego Adama, który mając ponazywać wszelkie stworzenie, każdemu nadał nazwę „istota żywa” (bo nic innego nie mógł o nich powiedzieć), zaś ufność co do prawdy pokładał w Bogu, jako źródle całej prawdy o świecie.
Po drugiej stronie sytuuje się postawa biblijnej Ewy, która chcąc mieć pewność poprawności decyzji, kryterium prawdy usytuowała we własnym osądzie („…otworzyły jej się oczy i zobaczyła, że owoce są dobre i zdatne do zdobycia wiedzy…”, tak jak gdyby można było rzeczywiście zobaczyć, że coś jest dobre).
Skoro jednak różne osoby mogą mieć różny osąd różnych rzeczy, to konsekwencją jest nieustanna walka o to, czyj osąd jest poprawny, a jednym z narzędzi: narzucanie innym swojego punktu widzenia, włącznie z wymuszaniem go siłą.
I tak na przestrzeni wieków, trwa w naszej Ojczyźnie i dookoła Niej nieustanne starcie dwóch odmiennych bloków cywilizacyjnych: opartych na dążeniu do coraz lepszego rozpoznawania prawdy oraz opartych o dążeniu do narzucenia swojego rozumienia prawdy innym.
Tak więc, pożądane byłoby zachęcenie wszystkich którym leży na sercu dobro naszej Ojczyzny, do zjednoczenia wysiłków celem wspólnego i powszechnego rozpoczęcia w dn. 10 kwietnia 2025 nowenny do św. Andrzeja Boboli, patrona Polski, z prośbą o wstawiennictwo u Królowej naszego Narodu, Pani Jasnogórskiej, oraz u Jej syna, Króla naszego Narodu, o otwarcie serc i umysłów wszystkich ludzi mieszkających w Polsce, bez względu na ich wiarę i poglądy, na zrozumienie konieczności powszechnego przyjęcia Pana Jezusa za Króla i Pana naszej Ojczyzny, jako źródła wszelkiej władzy i gwaranta niezmienności fundamentów norm ogólnych oraz wolności dla stanowienia norm odrębnych różnych wspólnot Polskę zamieszkujących, aby pod Ich królewskim panowaniem mogła być wspólnym domem pokojowego współistnienia wszystkich jej mieszkańców.
Okres do rozpoczęcia nowenny powinien być wykorzystany do przybliżenia wszystkim chętnym wiedzy o przyczynach obecnych konfliktów, szczególnie trawiących Europę Zachodnią, ale oczywiście znajdujących odbicie w Polsce, gdyż bez znajomości tych zagadnień przyjęcie Jezusa Chrystusa za Króla i Pana będzie nadal sytuowane jedynie w wymiarze religijnym i osobistym, podczas gdy akt ten, pomimo jego indywidualnego charakteru, ma doniosłe znaczenie społeczne, a szczególnie dotyczy to osób, którym powierzona zostaje władza, zwłaszcza w sytuacji, gdy kolejny raz w historii naszej części kontynentu trwa okres gwałtownego starcia dwóch całkowicie odmiennych wizji funkcjonowania Państwa i możliwych relacji pomiędzy jego mieszkańcami a administracją, zaś sytuacja zewnętrzna i wewnętrzna powodują, że starcie to może być niezwykle brzemienne w skutki.
Pierwsza z nich zakłada prymat Państwa i jego instytucji nad obywatelami, zaś jej podstawowym fundamentem jest przekonanie, że Państwo jest nie tylko samodzielnym, realnie istniejącym bytem, ale też wyżej usytuowanym w hierarchii bytów niż jego mieszkańcy i z racji tego władnym arbitralnie orzekać o prawdzie oraz dokonywać rozstrzygnięć o systemie wartości i zagadnieniach etycznych oraz moralnych.
Druga koncepcja opiera się na przekonaniu, że Państwo jest pewną formą organizacji życia zbiorowego, powołaną i utrzymywaną w funkcjonowaniu przez obywateli, mającą za zadanie chronić wolności obywateli oraz porządkować zasady wzajemnego współżycia.
Pierwsza koncepcja legła u podstaw organizacji życia zbiorowego, określonego przez prof. Konecznego mianem „Cywilizacji Bizantyńskiej”, druga zaś, począwszy od upowszechnienia się święta Bożego Ciała w XIV w., zaowocowała systemem społecznym, nazwanym później „Cywilizacją Łacińską”, choć podstawowe elementy tego systemu znane były oczywiście jeszcze w starożytności.
Przykładem starcia cywilizacji był np. kontekst historyczny koronacji Bolesława Chrobrego, wykorzystującej unikalne okienko czasowe pomiędzy koronacją cesarza niemieckiego Ottona III, będącego wyjątkiem w dynastii ludolfingów, a zakończonego objęciem i umocnieniem władzy w Niemczech przez Konrada II Salickiego. Otton III z racji wychowania sytuował się mentalnie w obszarze realizmu filozoficznego i z racji tego był sceptyczny wobec reguł Cywilizacji Bizantyńskiej i jej ceremoniału, przyniesionego w wianie przez jego matkę, księżniczkę bizantyńską Teofanię, jego następcy z dynastii byli z kolei zbyt słabi, a koronacja Chrobrego nastąpiła w ostatnim momencie, a mianowicie w czasie, gdy Konrad II dopiero umacniał swoją władzę.
Koronacja Chrobrego sformalizowała budowę podwalin odrębności cywilizacyjnej Polski, pomagając zarazem w okresie rozdrobnienia na uchronienie przed bizantynizacją stosunków wewnętrznych, zaś koronacja Władysława Łokietka na króla Polski (20 stycznia 1320 r.) nastąpiła w tym samym roku, kiedy w Krakowie po raz pierwszy było obchodzone święto Bożego Ciała, to zaś zapoczątkowało proces kształtowania się i utrwalania w Polsce stosunków właściwych dla Cywilizacji Łacińskiej.
Również 500-lecie hołdu pruskiego, będącego pozornym zwycięstwem zasad Cywilizacji Łacińskiej nad Cywilizacją Bizantyńską, jest okazją do refleksji, że właśnie on zapoczątkował proces powstawania specyficznego odłamu Cywilizacji Bizantyńskiej w jej pruskim wydaniu, co zaowocowało zarówno rozbiorami, jak i - poprzez zjednoczenie państw niemieckich przez Bismarcka w duchu tej właśnie Cywilizacji - I i II wojną światową oraz obecnym procesem przekształcania wspólnoty państw europejskich w federację UE.
A przecież Hołd Pruski był efektem wojny polsko-krzyżackiej, która była konsekwencją napaści księstwa moskiewskiego na Litwę, będącej skutkiem porozumień moskiewsko-krzyżackich i moskiewsko-austriackich, czyli współpracy przyszłych zaborców i to jeszcze przed powstaniem Rosji jako takiej.
Poszczególne dni nowenny to kolejne kartki z kalendarza dziejów, które widziane z perspektywy starcia cywilizacji nabierają zupełnie innej treści, ot, choćby jak rocznica układu papieża Paschalisa II z Henrykiem V Salickim, na mocy którego papież uznał prawo cesarza do mianowania biskupów, co było sprzeczne z rozumieniem relacji państwo-kościół w obszarze Cesarstwa Zachodniego, a miało swoje korzenie w Cesarstwie Wschodnim, a więc w Bizancjum.
Dlaczego rzecz jest tak istotna? Dlatego, ponieważ jedynie w Cywilizacji Łacińskiej istnieje możliwość stworzenia przestrzeń wolności dla innych cywilizacji, podczas gdy w Cywilizacji Bizantyńskiej kultywowanie zasad Cywilizacji Łacińskiej jest niemożliwe. Po prostu w Bizancjum to Państwo rozstrzyga o tym, co jest prawdziwe, dobre, wartościowe i godne rozwoju, a w związku z tym wszelka różnorodność jest marnowaniem ograniczonych zasobów.
A oto kalendarium proponowanej Nowenny, natomiast od jutra codziennie będą zamieszczane refleksje na kolejne jej dni:
Kalendarium Nowenny:
10.04.2025:
500-lecie Hołdu Pruskiego (10.04.2025)
11.04.2025:
- rocznica śmierci św. Stanisława, biskupa, z rąk Bolesława II Śmiałego (11.04.1079)
- podpisano rosyjsko-pruski układ sojuszniczy, którego celem było m.in. zahamowanie reform w Polsce (11.04.1774)
- 250-lecie zakończenia Sejmu Rozbiorowego (I rozbiór Polski, 11.04.1775)
- Hitler zatwierdził plan ataku na Polskę (11.04.1939)
12.04.2025:
- układ między papieżem Paschalisem II a Henrykiem V Salickim - w zamian za uznanie przez papieża prawa do inwestytury, Henryk uwolnił go z niewoli i zmusił do abdykacji antypapieża Sylwestra IV (12.04.1111)
13.04.2025:
- Edykt Nantejski (13.04.1598)
14.04.2025:
- chrzest Polski (14.04.966)
- ślub Ottona II z księżniczką Teofano (14.04.972)
- napad rycerzy-rozbójników na klasztor jasnogórski, uszkodzenie obrazu Czarnej Madonny (14.04.1430)
15.04.2025:
- Papież Celestyn III koronował w Rzymie na cesarza rzymskiego króla niemieckiego Henryka VI Hohenstaufa, ojca Fryderyka II i dziadka Manfreda Hohenstaufa, przed którego wojskami papież Urban IV uciekł z Rzymu do Orvietto (15.04.1191);
- dekret cara o zniesieniu pańszczyzny na terenach Królestwa Polskiego (15.04.1864);
16.04.2025:
- skazanie na karę śmierci gen. Augusta Emila Fieldorfa (16.04.1952)
17.04.2025:
- kanonizacja św. Andrzeja Boboli (17.04.1938)
- ogłoszenie przez Jana Pawła II encykliki Ecclesia de Eucharistia (17.04.2003)
18.04.2025:
- 1000-lecie koronacji Bolesława Chrobrego na pierwszego króla Polski (18.04.1025)
- Wielki Piątek – prawdopodobnie 2000-lecie śmierci Pana Jezusa na krzyżu, obecnego króla Narodu Polskiego;
Komentarze
20-11-2024 [08:23] - Marek Michalski | Link: Relatywizm jest tak głęboko
Relatywizm jest tak głęboko zakorzeniony, że prawda dekretowana ma absolutny, bezrefleksyjnie akceptowany, priorytet w życiu codziennym nad prawdą obiektywną.
Nosy chwalą sobie władzę tabakiery, bo pozwala im się zaciągnąć niuchem.
20-11-2024 [10:20] - Edeldreda z Ely | Link: John Lennox, brytyjski
John Lennox, brytyjski matematyk oraz orędownik perspektywy naszej wiary (taki współczesny C. S. Lewis) zwraca uwagę, że sam Bóg zalecił nam wyżywanie się w badaniu świata, czyli naukę - jednym z pierwszych wezwań jest: "Ty je wszystkie ponazywaj, człowiecze", czyli, innymi słowy: taksonomia...
Dziękuję Ci za ten wpis, Obserwatorze Drogi. Będę czekać na kwiecień.