Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
W cieniu pożarów. Polak od francuskich katedr
Wysłane przez ryszard czarnecki w 26-12-2020 [08:36]
Polacy byli, są i będą wszędzie. Ślady polskiej obecności są pod każdą szerokością geograficzną.
Ostatnia informacja o pożarze katedry w Nantes wywołała we mnie podwójną złość. Po pierwsze dlatego, że to kolejna katedra i kolejny kościół katolicki, który płonie we Francji -córce Kościoła. Po drugie, że media w Polsce, także te o patriotycznej proweniencji, zupełnie przemilczały fakt, że człowiekiem, który dokonał renowacji katedry w Nantes (ale też paryskiej Notre Dame!) w XIX wieku był nasz rodak Lucjan Wyganowski. Urodził się w Grodnie w 1809 roku, a kształcił w gimnazjum w Swisłoczy. Tak o tym czasie pisał po latach: „Ciche, samotne ustronie! A jednak co to za myśli roiły się tam po młodych głowach naszych!”. Był wybitym architektem i budowniczym, ale też humanistą, którego od dzieciństwa w sposób szczególny kształtowały dzieła Mikołaja Reja („A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają”) i Kochanowskiego. Jako student Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu w Wilnie poszedł do Powstania Listopadowego, walcząc w szeregach 11. Pułku Ułanów. Po rozwiązaniu pułku i upadku Powstania został emigrantem we Francji.
Pracę architekta rozpoczął przy katedrze w Amiens. Potem pracował nad renowacją słynnej Notre Dame, Sainte-Chapelle i klasztoru des Oiseaux, by następnie budować kościół św. Jana Chrzciciela w paryskiej dzielnicy Belleville. Jednocześnie odnawiał katedry i kościoły na prowincji – poza Nantes, także w Moulins, Dijon i Aurillac. Powierzono mu restaurację wielkiego średniowiecznego zamku w Pierrefonds, który został zniszczony w XVII wieku. Tak to opisywała polska „Gazeta Codzienna” w 1858 roku: „Jak to – szeptali Francuzi i Francuzki – on tam mieszkać myśli, on się nie będzie bał nocować w ruinach, gdzie od półtrzecia wieku żadna dusza ludzka nie przenocowała? To niepodobna! Więc też, gdy jednego wieczora zajaśniało światło na wieży, wszyscy mieszkańcy wysypali się na ulicę i z wlepionymi oczyma w świecące się okna wieżowe: „Dziwny człowiek!” – mówili. „Na to Polakiem być trzeba!”
Lucjan (pisany często: Lucyjan) Wyganowski kierował przy tej zamkowej renowacji 300 robotnikami. Pasjonowała się tym cała Francja. Dlatego polski architekt stworzył olbrzymią makietę zamku, którą zaprezentowano na Wystawie Światowej w Paryżu w 1878 roku. Można ją było podziwiać obok amerykańskiej Statuy Wolności.
Nasz rodak zmarł we Francji w wieku 79 lat. Nie wrócił już na swoje Kresy do Grodna, Swisłoczy i Wilna. Nie doczekał niepodległości. Dziś oglądając zdjęcia płonącej paryskiej Notre Dame i katedry w Nantes pamiętajmy, że źli ludzie, bo przecież nie przypadek, zniweczyli dzieła wielkiego polskiego budowniczego.
*tekst ukazał się w dwumiesięczniku „wSieci Historii” (wrzesień, październik 2020)
Komentarze
26-12-2020 [11:20] - sake3 | Link: Bardzo ciekawanotka .Czy nie
Bardzo ciekawanotka .Czy nie warto panie pośle pisać więcej o Polakach którzy rozrzuceni w świecie znani byli ze swoich dokonań w swoich nowych Ojczyznach więcej niż u nas.Kogo znamy czy pamiętamy dziś?Marię Curie-Skłodowską,Domeykę,Kościuszkę? Może wtedy takie wstydzące się patriotyzmu indywiduum jak Mieszkowski nie będzie kręcąc z niesmakiem nochalem chwaliło się że jest Europejczykiem jedynie polskiego pochodzenia.Może wtedy ci co za granicą wstydzą sie mówić po polsku dowiedza się,że niejeden obiekt,zamek ,katedra był odnawiany przez Polakach,niejeden wynalazek dziełem Polaka.Czyż nie warto o takich postaciach uczyć w szkołach zamiast rosnącej ilości płci?
26-12-2020 [20:31] - marsie | Link: Panie pośle, koniecznie:https
Panie pośle, koniecznie:
https://biuletynnowy.blogspot.com
27-12-2020 [16:51] - Marcin Gugulski | Link: B. ciekawe. Pozwoliłem sobie
B. ciekawe. Pozwoliłem sobie udostępnić. Dziękuję