HISTORIA SPISKIEM SIE TOCZY

HISTORIA SPISKIEM SIĘ TOCZY…( wbrew „ekspertom” Salonu)
 
        Zwolennicy spiskowej teorii dziejów byli często wyśmiewani, a dziwnym zbiegiem okoliczności miało to miejsce po roku 1989. A jednak przeciwnicy konspiracyjnej wizji historii nie mają racji. To właśnie spiski były najczęściej motorem dziejów, zmieniającym parametry sytuacji geopolitycznych. Służyła im zwykle dyplomacja, a w ciszy gabinetów powstawały różne plany i polityczne intrygi, mniej czy bardziej dalekosiężne. Od czasów starożytnych nie unikano spiskowania, by przypomnieć tylko spisek siedmiu przeciwko Tebom  ( 379 r. pne.), zamach spiskowców na Cezara czy spisek Katyliny. W średniowieczu w całej niemal Europie zdarzały się spiski feudałów przeciwko władzy monarchów. Należał do nich też pamiętny spisek możnowładców przeciw Bolesławowi Śmiałemu, w którym uczestniczył biskup krakowski. Niestety, Gall Anonim nie mógł napisać całej prawdy o tej sprawie, a więc do dzisiaj trwają spory historyków. A otrucie Mieszka, syna Bolesława Śmiałego, w roku 1089 czyż nie było wynikiem spisku tych, co się obawiali, by „krzywdy ojca nie pomścił” ? Spisek margrabiów brandenburskich w celu zgładzenia króla Przemysła II, koronowanego w Gnieźnie ( w 1295 r.), wciągnął w tę morderczą intrygę także rody Zarębów i Nałęczów jak potem mówiono. Króla zaskoczono o świcie po uczcie w Rogoźnie ( 8 lutego 1296 r.), a po dramatycznej walce śmiertelnie poraniono. Spoczywa w katedrze poznańskiej.  Zamach na Przemysła przedłużył epokę dzielnicową w naszych dziejach, a o to chodziło właśnie spiskowcom.
     I we Francji udzielni książęta pragnęli być suwerenami w swych dzielnicach, wspomnijmy tu jedynie przypadek Burgundii, która odegrała tak fatalną rolę w wojnie stuletniej i tyle krwi napsuła Karolowi VII i Jolancie Aragońskiej. Dopiero jego syn, Ludwik XI po wielu latach intryg i dyplomacji opanował butną Burgundię. Sieć jego misternych spisków, którymi osaczał księcia Karola Burgundzkiego, zyskała mu nawet przydomek...pająka! Innym przykładem dalekosiężnego spiskowania byłby kardynał Richelieu, układający bez wytchnienia polityczną strategię przeciw imperium Hiszpanii, które praktycznie otaczało wtedy Francję ze wszystkich niemal stron. A zarazem musiał kontrować spiski książąt, którym nie podobał się absolutyzm królewski.
Historia Italii dostarcza mnóstwo przykładów na poparcie spiskowej teorii dziejów. Kraj ten podzielony na księstwa czy miasta był mozaiką zwalczających się wpływów, w którym stałą rolę odgrywało również papiestwo. Z braku miejsca ograniczymy się tylko do słynnego, a makabrycznego spisku Pazzich we Florencji w roku 1478. Rodzina Pazzich rywalizowała z Medyceuszami o wpływy w mieście, a po stronie Pazzich stanęli też, między innymi,Gerolamo Riario ( krewniak papieża Sykstusa IV) oraz arcybiskup Pizy Francesco Salviati, niechętny Medyceuszom a nieuznawany we Florencji. Spiskowcy wybrali dzień 26 kwietnia 1478 roku, a zamach nastąpił we florenckiej katedrze podczas mszy i to w momencie Podniesienia! Istotnie w takiej chwili trudno zachować środki ostrożności. Błysnęły zatem sztylety spiskowców. Giuliano Medici zginął zakłuty, lecz jego brat Lorenzo tylko ranny schronił się w zakrystii. W tym samym czasie Salviati miał opanować pałac Signorii, jednak ten zamiar się nie powiódł. Mieszczanie florenccy wzięli krwawy odwet na spiskowcach, a arcybiskupa powieszono w oknie pałacu. Ocalony Lorenzo Medici umocnił władzę swej rodziny, na nic zdały się protesty Sykstusa IV i ekskomunika rzucona na Florencję.Odtąd Medyceusze będą jedynymi władcami Florencji, a królowie Francji poślubią córki tego rodu.
  Spiski bywają różnej natury. Dalekosiężne zmierzają do celów odległych w czasie, a tu przykładem byłaby np. konspiracja tajnego związku karbonariuszy, którzy w XIX-tym wieku dążyli do zjednoczenia Włoch. Są i spiski o doraźnych celach politycznych ( np. w celu przewrotu w państwie jak noc czerwcowa z 1992 r. ), a także takie, które w poważny sposób zmieniają kontekst historyczny jak np. rokosz Zebrzydowskiego z r.1606/7, zakończony bitwą pod Guzowem.  O wiele bardziej feralny był bunt Lubomirskiego z 1665/6, poprzedzony latami spiskowania przeciw Janowi Kazimierzowi, z tragicznym finałem zasadzki pod Mątwami (13 lipca 1666 r.), gdzie naliczono prawie cztery tysiące trupów po stronie wojsk koronnych, a to oznaczało kres próby reform ustrojowych, tak pożądanych dla Rzeczypospolitej. Lubomirszczycy zadali więc śmiertelną ranę Polsce, choć agonia będzie długa. A Jan Kazimierz ostrzegał: „Obym był fałszywym prorokiem,ale przyjdzie Rzeczypospolita na rozszarpanie narodom obcym...”
      Niesposób omówić tu wszystkie momenty dziejów, w których spisek odgrywał rolę decydującą, a np. spisek orleański ( 1626-1628) za panowania Zygmunta III Wazy wymagałby dłuższych wywodów.
      Nawet Konstytucja 3 Maja ( z której jesteśmy tak dumni ) powstawała w warunkach sprzysiężenia. Przez kilka miesięcy Stanisław August spotykał się z grupą wtajemniczonych w mieszkaniu księdza Scypiona Piattolego, a tam obradowali niczym spiskowcy. W tych wyprawach królowi towarzyszył…głuchoniemy kasztelanic Wilczewski, niosąc dwie świece. Szli bowiem późnym wieczorem korytarzami  z apartamentów królewskich do pomieszczenia Piattolego, również usytuowanego na Zamku. Tajemnica o projekcie ustawy rządowej dotarła do ambasadorów Prus i Rosji dopiero z końcem kwietnia 1791 ! I dlatego przyśpieszono uchwalenie konstytucji, pierwotnie planowane na dzień 7 maja, a potem przeniesione na 3 maja. Odbyło się ono zresztą w okolicznościach wręcz zamachu stanu, albowiem wojsko wypełniało dziedziniec zamkowy.
      A spisek podchorążych, który poprzedził powstanie listopadowe ?  Znamy to przecież dobrze z tylu opracowań. A powstanie styczniowe ? Wśród spiskowców byli nawet oficerowie rosyjscy!
    Wiek XX też obfitował w wydarzenia będące konsekwencją spisków jak np. zabójstwo arcyksięcia w Sarajewie. Strzelał Gawryło Princip, ale stała za nim tajna organizacja, dążąca do wyzwolenia Serbii.
    A dzisiaj ? Warto rozważyć hipotezę, że w roku 1989 Polska padła ofiarą wyrafinowanego spisku, który ułożono pomiędzy centralą z Moskwy a reżimem PZPR w Warszawie. Na Kremlu spodziewano się zaprogramowanych tzw. aksamitnych rewolucji w krajach obozu sowieckiego, które nastąpiły jesienią. I dlatego – być może – polecono  przywódcom PZPR zabezpieczyć uprzednio ich interesy ( a zarazem były to interesy prosowieckiej agentury !) w obliczu idących zmian. Kulminacją tych machinacji był właśnie okrągły stół, który polskim komunistom dał „miękkie lądowanie”, a przy okazji ocalił platformę rosyjskich wpływów w Polsce, od wieków będącej celem rosyjskiej ekspansji. Ale może to sami polscy przywódcy wpadli na ten bajecznie prosty pomysł, znając z grubsza scenariusz nadchodzących zdarzeń ? A może obie strony współdziałały tu razem ? Tak czy owak negatywne skutki tego rozwiązania odczuwamy jeszcze dziś - Polska nadal wlecze za sobą monstrualną protezę rodem z PRL-u, co jakże hamuje  przemianę PRL-u w autentyczną III RP, której dotąd nie stworzono. Tak, III Rzeczypospolita nie istnieje, mamy zaledwie jej fasadę podszytą peerelowskim tworzywem. I rozszerzono zaledwie polityczną bazę władzy.  To rezultat właśnie okrągłego stołu, nazwanego „teatrem Kiszczaka” w tomie piątym „Zakazanej historii”. Reżyserem transakcji w Magdalence, ważniejszej od „obrad” stołu,  był przecież generał bezpieki Kiszczak, który nabrał prawie wszystkich, nie wyłączając duchowieństwa. W planach reżysera Kiszczaka i jego popleczników była taka „demokracja”, w której dotychczasowa władza zachowa pakiet kontrolny i oczywiście uzyska coś w rodzaju zamazania zbrodni reżimu PZPR. Służyła temu tzw. gruba kreska, niestety zbrodnie nierozliczone napędzają nowe.  Naspiskowano się mocno, aby atrapa okrągłego stołu oszukała społeczeństwo, choć osoby myślące wiedziały już w r.1989, że ów stół był tylko „arką Noego dla komunistów” ( Jan Prokop na łamach „Kultury” paryskiej) i „trampoliną dla komunistów” ( niżej podpisany).
       I wreszcie – powiedzmy sobie jasno – rozdzielenie wizyt w Katyniu spowodowane manipulacjami rządu Tuska i strony rosyjskiej wywołały warunki dla sprowadzenia Tupolewa na pułap poniżej stu metrów ( podchorąży Muś słyszał komendę z wieży o 50 metrach, co przypłacił życiem) i doprowadzenia do katastrofy, nawet gdyby nie użyto bomby. Ślady TNT na wraku ( i wiele innych okoliczności) jednak wskazują, że w scenariuszu zamachu uwzględniono również eksplozję. Smoleńska „katastrofa” to także przypadek spisku, który miał na celu przewrót w politycznej linii państwa. Usunięcie elit z Prezydentem Lechem Kaczyńskim  na czele zapewniało uległość wobec zachcianek Kremla, a prorosyjskie lobby – przejmując ster władzy w tzw. III RP – porzucało próby budowania suwerenności w oparciu o przymierza z krajami niegdyś zależnymi od Rosji. Wyrazem tego była tzw. polityka jagiellońska śp. Prezydenta czy próby instalacji tarczy. Motywów do spisku przeciwko jedynemu Prezydentowi III RP, który nie wywodził się ze służb specjalnych, było aż nadto. Doskonale ilustruje je film dokumentalny „Prezydent” ( Joanny Lichockiej i Jarosława Rybickiego), podczas gdy film „Testament” ( Marii Dłużewskiej) ukazuje sytuację Polski po strąceniu Tupolewa.
     Od  spisku przeciwko Tebom po smoleńską hekatombę ujrzeliśmy wiele politycznych intryg, które zmieniały oblicze świata. To one - wbrew „ekspertom” Salonu kpiących ze spiskowej teorii dziejów – są niestety motorem historii. A ile jeszcze spisków tu pominąłem...
                                                                  

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika tadeusz.K

28-12-2013 [10:52] - tadeusz.K | Link:

-na pewno jeszcze wiele.
-Ot choćby dotyczący gen. Sikorskiego.
A spisek, którego oblicze po raz pierwszy pokazała rewolucja francuska?
Na drodze jego rozwoju był marksizm, zaś dzisiaj oglądamy nową jego mutację: "LGBT wszystkich krajów łączcie się!","wolność, równość, tolerancja". A spiskowcy tego ruchu i ich doktryny pozostają niezmienni od tamtego czasu.

Obrazek użytkownika taganka

28-12-2013 [20:59] - taganka | Link:

Jest tak, że niejednokrotnie w dyskusji oceniony jako zwolennik "spiskowej teorii dziejów" - zmuszony jestem protestować.
Protestuję zwykle w ten sposób, że to, iż jestem zwolennikiem "spiskowej teorii dziejów" - jest oczywistą nieprawdą, boć przecież jestem tylko zwolennikiem istnienia spiskowej praktyki dziejów.
Zresztą zazwyczaj jest tak, że rozdający łatki zwolennika "spiskowej teorii dziejów" -sami doskonale wiedzą jak jest naprawdę, a często i w praktyce takiej biorą udział.
Bardzo trafnie na temat działań jawnych i niejawnych (spiskowych) wypowiedZiał przykładowo się Benjamin Disraeli
Wszyscy przy tym, tj. zwolennicy i przeciwnicy spiskowej teorii dziejów, winni mieć na uwadze to, że z historii wiemy tylko o tych spiskach, które zostały ujawnione. Nieujawnionych jest bowiem wielokrotnie więcej i jest to tzw. "ciemna" liczba.
Zaistniałe skutki spisków nieujawnionych są bowiem zwykle tłumaczone jako wynikające z innych przyczyn, maskujących rzeczywiste.
Zresztą choć nazwa "maskirowka" znana jest od lat kilkudziesięciu, to pod innymi nazwami, w swej treści, była stosowana od od wieków.
Dla rozważań w tym względzie istotna byłaby też definicja spisku.
Wielu bowiem przyjmuje, że spisek to tylko coś w rodzaju działania, w wyniku którego przykładowo utracił życie Juliusz Cezar.
A jeżeli tak to rzeczywiście spisków było tylko kilka w historii, a wierzący w spiskową teorię dziejów - to oszołomy.
Jeżeli natomiast przyjąć, że spisek to niejawne działanie, sprzeczne z prawem lub niekceptowalne społecznie, którego celem jest realizacja interesu grupowego - to wówczas ilość spisków rośnie w sposób lawinowy.
Jaką definicję przyjąć - nie wiem.

Obrazek użytkownika wiskla61

28-12-2013 [22:45] - wiskla61 | Link:

Księga Estery zawiera bardzo dokładny opis spisku; tak dokładny że może służyć za instrukcję.