Minister od podatków, który nie płaci podatków…

XXX

 

Podskórne życie koalicji. Wicepremier i prezes PSL Waldemar Pawlak, stary wyga, poczuł pismo nosem i zaczyna dyplomatycznie, acz wyraźnie dystansować się od rządowego Wielkiego Brata, czyli PO. Ostatnio sam z siebie w rozmowie z Moniką Olejnik wrzucił temat sprzeciwu PSL wobec koncepcji Platformy ustanowienia 12 metropolii w Polsce (jego partia chce 16). Od dłuższego czasu Pawlak nie pojawia się też na międzyresortowych spotkaniach dotyczących reformy służby zdrowia, odbywających się z głównym udziałem minister Ewy Kopacz. W ten sposób Pawlak chce dać do zrozumienia, że "reforma" w obszarze zdrowia to nie jego bajka. Przy okazji pragmatyczny lider PSL oszczędza sobie nadmiernych przeżyć emocjonalnych spowodowanych permanentną histerią, prezentowaną na każdym spotkaniu przez minister zdrowia, zachowującą się jak zagubione dziecko we mgle. Teraz, bez swojej "prawej ręki" od reformy - wiceministra Grzegorka - minister zdrowia sprawia wrażenie amatorskiej aktorki starającej się o rolę w filmie "Niewieście gorzkie żale". Tym bardziej Pawlak nie przyjdzie…

 

XXX

 

Podskórne życie PO. Tusk mocno rozżalony na media po swojej wizycie w Ameryce Łacińskiej. Pieszczoch środków masowego przekazu źle zniósł nagłą, choć przecież dość oczywistą krytykę dziennikarską po "podróży życia". Szef PO martwić się ma również o sytuację wewnątrzpartyjną. Był autentycznie wściekły na Palikota za jego publicznie zgłoszony pomysł, aby Tusk przebadał się na okoliczność śladów narkotyków we krwi.

 

Do tego dochodzi, utajona, mocno skrywana, dyskretnie narastająca rywalizacja między Tuskiem a Sikorskim - dobrze wypadającym w mediach, merytorycznym i mającym duże kontakty międzynarodowe. Tusk ufa mu coraz mniej, obawiając się jego wielkich politycznych ambicji.

 

Premier nie był też zachwycony deklaracją marszałka Komorowskiego, w której nie wykluczył on kandydowania z ramienia PO w wyborach prezydenckich 2010.

 

Ciekawie jest więc i w koalicji rządowej i w samej głównej partii rządzącej. Bardzo ciekawie.

 

XXX

 

Grupa polskich eurodeputowanych wystosowała list do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego w związku z działaniami wymiaru sprawiedliwości w Polsce zmierzającymi do uchylenia immunitetu europosłowi Witoldowi Tomczakowi. W liście krytycznie oceniono ową działalność i apelowano do szefa resortu o interwencję w tej sprawie.

 

Ciekawostką jest fakt, że apel do ministra z PO podpisał również… szef delegacji PO w Parlamencie Europejskim Jacek Saryusz-Wolski. Życie wewnętrzne Platformy dostarcza wiele niespodzianek…

 

 

XXX

 

Wczoraj minęła 2477 rocznica urodzin Sokratesa. Niektóre myśli tego greckiego filozofa pasują jak ulał do obecnej sytuacji politycznej Polski. Nasi rządzący nazbyt chyba zapatrzyli się w jego dewizę: "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy". Z tego wynika, że gabinet Tuska składa się niemal z samych filozofów, ba, hobbystów filozofii…

 

Żyjący 25 wieków wstecz grecki myśliciel nie przewidział, że poza błędami są jeszcze wielkie błędy, czyli "wielbłądy". Rząd Tuska gabinetem dromaderów?

 

Gdy Sokrates pisze, że "natura dała nam dwoje oczu, dwoje uszu, ale tylko jeden język po to, abyśmy więcej patrzyli i słuchali niż mówili" - to wydaje się jakby słowa te kierował wprost do Niesiołowskiego i Palikota…

 

Zostawmy politykę. Sokrates był mądry gość, stwierdzając: "Tak czy inaczej żeń się: jeśli znajdziesz dobrą żonę, będziesz szczęśliwy, jeśli złą - zostaniesz filozofem".

Jacek Rostowski jest pierwszym ministrem finansów w ponad 100-letniej historii polskiej państwowości, który - zanim został ministrem finansów - nigdy nie płacił w Polsce podatków! W jakimkolwiek kraju na Zachodzie byłoby to absolutnie niemożliwe. Ale w Polsce przeszło i… uszło na sucho. Do czasu objęcia stanowiska ministra w polskim rządzie Rostowski - choć pracował wcześniej w Polsce w sektorze bankowym - nie miał nawet numeru NIP! Nasz minister finansów akcyzy może nie obniży, ale do księgi rekordów Guinnessa przejdzie…