Państwo to ja

W listopadzie, na spotkaniu w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku, szef "Gazety Wyborczej" Adam Michnik wyznał, że podczas manifestacji KOD-u zobaczył "tę moją Polskę, którą Kaczyński chciał mi podpieprzyć". Gdy czytałem te słowa, moja myśl poszybowała w czasie do 1686 roku, w przestrzeni do Francji, kiedy i gdzie Ludwik XIV wypowiedział słynne "Państwo to ja". Tak jak fronda chciała monarsze podpieprzyć państwo francuskie, tak Kaczyński na naszych oczach podpieprza Michnikowi Polskę.
Napisałem celowo "państwo francuskie", bo Ludwik nie powiedział "Francja to ja". Zaś Michnik mówi o "mojej Polsce". W tej optyce próbuje zawłaszczyć coś więcej niż zawłaszczała monarchia absolutna. Ona zresztą miała do tego pewne prawa; w tych czasach obowiązywał wszak paradygmat "wszelka władza pochodzi od Boga" - a państwo - jak głosi encyklopedia - jest przymusową organizacją, wyposażoną w atrybuty władzy zwierzchniej.
W odcinku serialu biograficznego The Crown opowiadającym o koronacji królowej Elżbiety jej małżonek nie chce wykonać rytualnego gestu przyklęknięcia przed królową podczas uroczystości koronacyjnych. "Nie będę klękał przed żoną" - argumentuje. Ona odpowiada: "nie klękniesz przed żoną tylko przed królową. Przed Bogiem i Koroną". Książę Filip, podobnie jak u nas pewien profesor prawa Andrzej Rzepliński, nie rozróżniał między osobą a urzędem, stąd jego obiekcje.
Dziś inne czasy, inne paradygmaty. Lecz Adam Michnik nie rości pretensji do państwa, tylko do czegoś więcej. Do Polski. I nie chodzi mu o terytorium, pola uprawne, fabryki, miasta etc. Jemu chodzi o naród. Konkretnie o rząd dusz. Bo zaprojektował był sobie Polskę na swoją modłę - i przez wiele lat w znojnych wysiłkach projekt ten wdrażał w życie.
Jaki to projekt? To specyficzna wizja demokracji, którą chyba najciekawiej przedstawił przed laty w artykule Szare jest piękne (GW z dn. 4-5 stycznia 1997 r):
Demokracja nie jest czarna, biała ani czerwona. Ona jest szara - i przez to piękna - przekonywał. W artykule Michnik zdefiniował demokrację jako "ciągłe targowisko", "wieczną niedoskonałość" i "…zmieszanie grzechu, cnoty, świętości z łajdactwem..."
Szare – czyli przeciętne, mierne. Szare - czyli średnia statystyczna. Wypadkowa głosu mas. Budując pozornie nieskazitelny logicznie wywód oparty na prostej aksjomatyce, Michnik zapomniał o mądrości przysłowia pouczającego nas, że "diabeł tkwi w szczegółach". Realizm, rozsądek nakazują ciągle mieć w świadomości ową prawdę, pamiętać nie tylko o atutach demokracji, lecz i o zagrożeniach, jakie za sobą niesie - miast lukrować ją wątpliwej jakości sloganami w stylu "szare jest piękne". Niestety, nie jest. Szarość powstaje przez wymieszanie palety barw. Szare jest po prostu szare, a dyktat statystyczny zawiera tyle mądrości, ile jest jej w stwierdzeniu "pan i pies mają średnio po trzy nogi".
Z pewnym uproszczeniem można powiedzieć, że owocem wdrażania michnikowego modelu demokracji jest III RP. Rzeczywiście obserwowaliśmy "ciągłe targowisko", "wieczną niedoskonałość" "mieszanie grzechu, cnoty, świętości z łajdactwem". Wszędzie. Na cmentarzach, stacjach benzynowych, pod "pędzącym królikiem" u "Sowy & przyjaciół" i tak dalej. Obserwowaliśmy społeczeństwo traktowane jako szary, bezimienny tłum, od którego z pogardą odcinały się nowobogackie elity w przymierzu z postkomunistyczną burżuazją. Obserwowaliśmy "państwo teoretyczne" które nie umiało - lub nie chciało - przeciwstawić się przekrętom na kosmiczną, lub choćby lokalną skalę.
Lecz właśnie to owa szarość się zbuntowała i zażądała przywrócenia kolorów. Bo demokracja ma kipieć różnorodnością.
Panie Adamie! To nie Kaczyński podpieprzył Panu Polskę. To Polska - ta szara właśnie -postanowiła odpieprzyć się od Pana.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika kwintesencja

11-12-2016 [14:42] - kwintesencja | Link:

Dziękuję Panu za bardzo mądre felietony. To mądry głos z Torunia, w przeciwieństwie do pani S-W, gwiazdy "Nowoczesnej", która wpisuje się do motta powiedzenia: "I bez kosmicznie zupełnie jazdy, są u nas typy spod ciemnej gwiazdy". Oby Pana głos, dotarł pod strzechy, do mieszkańców Torunia i okolic, i wpłynął choć trochę, na ich stan umysłu. Czas najwyższy zacząć odróżniać: dobro od zła, głupotę od mądrości, uczciwość od kłamstwa, cnotę od łajdactwa, demokrację od "dymokracji". Życzę błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia i pomyślności w 2017 roku.

Obrazek użytkownika tsole

11-12-2016 [18:16] - tsole | Link:

Bardzo dziękuję za te pokrzepiające słowa. Za panią S-W wstydzić się nie zamierzam bo nie wstydzę sie za coś, na co nie ma bezpośrednio wpływu. Co nie znaczy, że nie ubolewam z tego powodu iż tak skretyniałe osobliwosci wywodzą się z miasta, które ukochałem (choć pochodzę z Galicji). Pocieszam się tym, że jest tu jednak sporo ludzi prawych i szlachetnych, może mniej widocznych bo nie tak hałaśliwych.
Odwzajemniam życzenia bożonarodzeniowe i noworoczne!

Obrazek użytkownika xena2012

11-12-2016 [17:24] - xena2012 | Link:

Nie powiedziałabyn,że Michnikowi chodzi tylko o rząd dusz.Osiągniecie tego celu pozwoli mu na rządy terytoriami,ziemia rolną ich rozdawaniem wg własnego uznania,podejmowanie decyzji niekoniecznie korzystnych dla owego rzędu dusz.

Obrazek użytkownika tsole

11-12-2016 [18:11] - tsole | Link:

Oczywiście, ale w demokracji bez rządu dusz tych celów się nie osiągnie (w przeciwieństwie np. do systemów autorytarnych). Nie chciałem się tu zagłębiać bo to temat na osobną notkę (jeśli nie dysertację) ale osobiście uważam, że w warunkach dzisiejszej cywilizacji (szczególnie dotyczy to środków masowego komunikowania się) demokracja jest fikcją. Władzę zdobywa się dzięki indoktrynacji i jeśli się to uda - możliwości indoktrynacyjne są jeszcze większe. Zwłaszcza gdy zabraknie moralności (przyzwoitości, honoru, godności etc.)

Obrazek użytkownika gorylisko

11-12-2016 [22:23] - gorylisko | Link:

akurat w/w słów nie wypowiedział Ludwik XIV tylko Wolter dokonał hmmm...korekty historii bodajże... no cóż niektórym wolno więcej

Obrazek użytkownika tsole

12-12-2016 [09:13] - tsole | Link:

Cóż, powszechnie mu się to przypisuje, podając wręcz konkretne okoliczności: "Państwo to ja" (fr. "Letat cest moi") to słowa Ludwika XIV wypowiedziane 1686 roku, podczas wyrwania z ksiąg parlamentu wszystkich protokołów związanych z czasami frondy, czyli ostatniej próbie przeciwstawienia się absolutyzmowi we Francji. Słowa te miały podkreślić absolutyzm w kraju.
Jak było naprawdę, wie jeden Bóg (o ile rzecz jasna istnieje, bo i na ten temat różne są poglądy). My (tj. gatunek homo sapiens) nie wiemy. Nie wiemy nawet tego, czy Ludwik XIV istniał, bo jedyną rzeczą, którą wiemy na pewno to to, że istniejemy (a i tak każdy wie to z osobna, tylko o sobie).