SSO Jacek Tyszka niepotrzebnie o sobie przypomniał...

Szanowni.

W ONECIE moja ulubienica od spraw sądowych, p. Magdalena Gałczyńska (ta sama, która - jak już opisywałem - dotarła do tajemniczej "Emilii", tej od "afery" p. Piebiaka), zaalarmowała cały świat, a w każdym razie niektórych czytelników ONETu, że SSO W-wa Jacek Tyszka wpadł na pomysł podlizania się "nadzwyczajnym", informując swojego przełożonego, a przy okazji Centralnego Rzecznika Dyscypliny Sędziowskiej, p. Piotra Schaba, że od 1 września nie będzie orzekał w składach, w których będzie choć jedna osoba nominowana przez Prezydenta na wniosek obecnej KRS. 

Skąd u p. Gałczyńskiej taka wiedza, ciężko orzec, najwyraźniej nawiązała kontakt astralny z duchami przodków dzisiejszej palestry i "nadzwyczajnych", bo nie śmiem przypuszczać, że trafiło do jej rąk służbowe pismo SSO Jacka Tyszki do SSO Piotra Schaba, chyba że wiatr je porwał z któregoś biurka i przypadkiem złożył u jej stóp, co zresztą w naszym nieszczęśliwym kraju wcale nie jest tak nieprawdopodobne jakby się wydawało. 

Ponieważ SSO W-wa Jacek Tyszka, ten sam, który rozsądzał spór pomiędzy p. Witoldem Gadowskim a AXEL Springer (a który to spór rozstrzygnął był, zgodnie z prognozami, na korzyść Axel Springer) nie jest mi osobą nieznaną, nie poruszałem jego tematu z racji zasady "nemo iudex in causa sua", jako że rozstrzygał mój spór z jedną z agencji rządowych (z uzasadnienia wyroku dowiedziałem się wtedy wielu nieznanych mi wcześniej, a ciekawych i niekiedy zaskakujących rzeczy o sobie i zawartej umowie, w tym również o tym co przy jej podpisywaniu myślałem, wiedziałem i planowałem etc.), ale skoro p. Gałczyńska przypomniała o jego istnieniu wskutek takich a nie innych jego działań, to "okres ochronny" z racji kwestii prywatnych się skończył, bo rzecz weszła na płaszczyznę spraw publicznych.

Gdy czyta się artykuł, trudno dociec jaka część treści w cudzysłowach jest cytatami z pisma SSO Jacka Tyszki, tego, co to wiatr, itd., a jaka autorską wizją p. Gałczyńskiej w stylu: "Zaczarowana dorożka i nawalony dorożkarz i w 3D pijany koń", nie mówiąc o treści bez cudzysłowów. Jest tam bowiem taki smakowity kąsek, zresztą w samym pierwszym zdaniu czołowego akapitu, gdzie p. Gałczyńska pisze: "...Wymiar sprawiedliwości sprawują sędziowie, żaden sędzia nie powinien więc uczestniczyć w składach orzeczniczych z osobami, które nie są sędziami - w taki sposób sędzia warszawskiego Sądu Okręgowego Jacek Tyszka uzasadnia swoją bezprecedensową decyzję...", z czego wynika, że to niby cytat, ale...

No właśnie, p. Gałczyńska może bronić Konstytucji, jak nie przymierzając Castro socjalizmu, w ogóle nie mając pojęcia o jej treści, ostatecznie to wolny kraj i każdy może uważać co mu się podoba, ale jednak SSO Jackowi Tyszce wypadałoby ją znać na pamięć, więc to chyba jednak nie jest cytata z sędziego, skoro w Konstytucji jak wół stoi, że: "Wymiar sprawiedliwości w Rzeczpospolitej Polskiej sprawują Sąd Najwyższy, sądy powszechne, sądy administracyjne oraz sądy wojskowe" (art. 175 ust. 1 Konstytucji) zaś o zaangażowaniu sędziów w jego sprawowanie ustawa zasadnicza zachowuje szlachetne milczenie.

To znaczy, może pośrednio i owszem, poprzez art. 176 ust. 2, który ceduje na Ustawodawcę określenie ustroju i właściwości sądów oraz postępowania przed nimi, ale to w drodze zwykłej ustawy. Tak więc jeżeli Sejm i Senat, w drodze nowelizacji odpowiednich ustaw, nakażą aby w składzie sędziowskim znajdował się wzmiankowany dorożkarz (no bo również "Udział obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości określa ustawa", art. 182 Konstytucji), to SSO Jackowi Tyszce nie pozostanie nic innego, jak wskoczyć w służbową togę, obciążyć kark przydziałowym łańcuchem i lecieć do obowiązków służbowych na wskazaną mu salę, by świadczyć pracę do której się najął, a nie stroić fochy.

Nie od rzeczy będzie przypomnieć w ogóle, a sędziom w szczególności, że ustanawiając Konstytucję jako zbiór praw podstawowych dla Państwa (!!!), aby "...na zawsze zagwarantować prawa obywatelskie, a działaniu instytucji publicznych zapewnić rzetelność i sprawność...", zażyczyliśmy sobie, aby sądy były niezależne (art. 173 Konstytucji), zaś sędziowie niezawiśli (art. 178 ust. 1 Konstytucji), zaś o "niezależności sędziowskiej" jako żywo nic w niej nie ma. Niezawisłość sędziowska polega na tym, że w sprawowaniu swojego urzędu (czyli "na służbie"), sędzia podlega tylko Konstytucji i ustawom, ale zasada swobodnej oceny dowodów nie uprawnia SSO Jacka Tyszki do swobodnej oceny kolegów "po fachu".

Ciekawa rzecz, że p. SSO Jacek Tyszka, będąc powołanym przez Prezydenta w dn. 16 grudnia 2003 r. na stanowisko sędziowskie SSR dla m.st. Warszawy w Warszawie (to tam takie cuda jak ochronione w apelacji wyroki w sprawach nieprawidłowo nieopłaconych etc.), za "pierwszego PiS", tj. w latach 2006-8, miał stałą, ministerialną delegację do Sądu Okręgowego w Warszawie, aż dochrapał się w końcu nominacji na sędziego tego sądu powołaniem Prezydenta z 9 grudnia 2008 r., a nawet "z marszu" został zastępcą przewodniczącego XXIV Wydziału. Jeszcze w latach 2009 - 2013 miał szereg jednodniowych delegacji do Sądu Apelacyjnego na podstawie decyzji Prezesa tegoż sądu apelacyjnego.  
Ale okres dobrego fartu się skończył w 2013 (nie wiem, czy przypadkiem jakoś wtedy nie zmienił się Prezes Sądu Apelacyjnego, może ktoś wie jak to wyglądało) i pan sędzia niestety zderzył się bezpośrednio ze ścianą w postaci "nadzwyczajnych", bo jego wyroki były podobno systematycznie i w dużej ilości odwalane przez Sąd Apelacyjny, a przynajmniej tak stwierdza KRS w uchwale z dn. 25 maja 2017 r., którą odmawia p. SSO Jackowi Tyszce poparcia w ubieganiu się o nominację sędziowską na sędziego Sądu Apelacyjnego (konkretnie uzyskał 1 głos "za" i 13 głosów wstrzymujących się).

Można wyciągnąć z tego, zapewne nieuprawniony albo zgoła błędny wniosek, że lata lecą, kariera stoi, wisieć w próżni nikt nie lubi, ale być może po prostu musiał się jakoś kumplom z "nadzwyczajnych" odwdzięczyć za to, że w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie odwalono wiosną w kosmos bez prawa zaskarżenia złożoną na wydany przez niego wyrok skargę, wskazującą m.in. że p. SSO Jacek Tyszka bynajmniej sędzią nie jest, przy pomocy dokładnie tej samej argumentacji, której używa w tym piśmie do swojego szefa (zresztą Sąd Apelacyjny argumentował w uzasadnieniu, że... sądy i sędziowie nie mają prawa podważać nominacji sędziowskich, ciekawe co na to powie p. SSO Jacek Tyszka).

W czym rzecz i czego dotyczyła skarga. Otóż zgodnie z art. 378 § 1 k.p.c. sąd bada z urzędu nieważność postępowania, zaś jedną z przyczyn jego obligatoryjnej nieważności jest spełnianie przesłanki niezgodnego z przepisami prawa składu orzekającego w myśl art. 379 pkt 4 k.p.c., co oznacza, że obowiązkiem Sądu II instancji jest zbadanie, czy w przedmiotowej sprawie skład orzekający w I instancji był zgodny z przepisami prawa. W apelacji od wyroku p. SSO Jacka Tyszki sąd apelacyjny uprzejmie, ale w oczywisty sposób łamiący prawo, analizy takiej nie dokonał, jako że inaczej musiałby stwierdzić niezgodność składu w osobie p. SSO Jacka Tyszki z tymi przepisami i orzec o nieważności postępowania.

            Przepisami konstytuującymi zasady tworzenia składów orzekających są zapisy ustawy o sądach powszechnych, zgodnie z którymi realizowana jest zawarta w art. 10 ust. 1 Konstytucji zasada o sprawowaniu władzy sądowniczej przez sądy i trybunały, skonkretyzowana w jej art. 174 - 177.
            Zgodnie z art. 2. § 1. Ustawy o sądach powszechnych, zadania z zakresu wymiaru sprawiedliwości wykonują sędziowie, czyli - zgodnie z art. 179 Konstytucji - osoby powoływane przez Prezydenta na wniosek KRS na czas nieoznaczony.

            Skład KRS jest określony w art. 187 Konstytucji, zgodnie z którym 17 z 25 miejsc w Radzie jest obsadzonych przez sędziów, czyli - zgodnie z art. 179 Konstytucji - osoby na ważny wniosek KRS powołane przez Prezydenta na czas nieoznaczony, a w związku z tym uchwała w tej materii musi zostać przyjęta zgodnie z obowiązującą w dacie podjęcia danej uchwały ustawą o krajowej radzie sądownictwa.

Aby ujednolicić ocenę czy mamy do czynienia z wyrokiem nieważnym ze względu na naruszenia prawa przy powołaniach sędziowskich, ETPC wyznaczył w swoim wyroku trzyetapową procedurę takiej oceny. Etapami tymi jest badanie wystąpienia kolejno następujących przesłanek:
etap 1: stwierdzenie, czy przy powoływaniu sędziego doszło do  wyraźnego złamania prawa krajowego (czy TAK);
etap 2: stwierdzenie, czy naruszenia prawa krajowego odnoszą się do którejkolwiek fundamentalnej zasady w procedurze nominacji sędziowskich (czy TAK);
etap 3: ocena, czy te naruszenia prawa do „sądu powołanego zgodnie z prawem” zostały stwierdzone i poddane naprawie przez sądy krajowe (czy NIE).

            W wypadku Polski, dla oceny w ramach etapu 1 i 2 należy rozważać cztery przypadki nominacji sędziowskich, w zależności od daty nominacji oraz ewentualnej daty wniosku KRS:

Przypadek 1): dotyczy nominacji mających miejsce do dnia wejścia w życie Konstytucji (czyli do dn. 16 października 1997 r. włącznie) - istotna jest data powołania, gdyż osoby powołane na stanowiska sędziowskie przed wejściem w życie Konstytucji, nie mogą być "sędziami" w rozumieniu jej art. 179, co zostało zresztą potwierdzone przez Sejm w art. 7 ustawy o zmianie ustawy o sądach powszechnych z dn. 19 grudnia 2019 (Dz.U 2020/190), przyznającym status "sędziego" również osobom co do których nie został skierowany wniosek KRS do Prezydenta o nominację sędziowską, jeżeli tylko ich powołanie było zgodne z przepisami obowiązującymi w dacie nominacji.

       O ile jednak Konstytucja w art. 182 pozwala Sejmowi na dowolne nadanie uprawnień orzeczniczych obywatelom w ramach ich udziału w sprawowaniu sprawiedliwości, o tyle przyznawanie statusu "sędziego" jest wyłączną prerogatywą Prezydenta poprzez akt powołania na wniosek KRS, tak więc artykuł ten w tej formie jest w oczywisty sposób niezgodny z Konstytucją.
Niemniej sam fakt uchwalenia go oznacza konstatację przez Sejm, że wymienione w nim osoby statusu "sędziego" w rozumieniu Konstytucji nie mają, skoro Sejm tym przepisem taki status próbuje przyznać, a nie tylko potwierdzić jego istnienie, o czym świadczy zapis w art. 7, że dotyczy on tylko tych osób, które w chwili wejścia tej ustawy w życie nie znajdują się w stanie spoczynku.

Przypadek 2): dotyczy nominacji mających miejsce już po wejściu w życie Konstytucji, ale na wnioski KRS w formie uchwał, podjętych przed dniem jej wejścia w życie - istotne są daty podjęcia uchwały KRS oraz aktu powołania przez Prezydenta, gdyż powstaje wątpliwość, czy po wejściu w życie Konstytucji i zmianie podstawy prawnej procesu nominacji sędziowskich, uchwały podjęte przez KRS w ramach procedury nominacyjnej i nie zakończone prezydenckim aktem powołania przed jej wejściem w życie, nie podlegają zasadzie dyskontynuacji, skoro nie są wymienione w przepisach przejściowych rozdziału XIII Konstytucji;

Przypadek 3): dotyczy nominacji mających miejsce na wnioski KRS w formie uchwał, podjętych pomiędzy dniem wejścia w życie Konstytucji a dniem początku kadencji pierwszej KRS po tej dacie (od dn. 17 października 1997 r. do dn. 24 lutego 1998 r. włącznie) - ocenie podlega data podjęcia uchwały KRS, gdyż w tym wypadku oczywistym jest, że wszystkie osoby które otrzymały nominację w tym trybie, mają status "sędziego" w rozumieniu art. 179 Konstytucji;

Przypadek 4): dotyczy nominacji mających miejsce na wnioski KRS w formie uchwał, które były podjęte przez KRS po dniu 25 lutego 1998 r. - ocenie podlega data podjęcia uchwały KRS oraz status "sędziego" w rozumieniu art. 179 Konstytucji osób na stanowiskach sędziowskich w tej Radzie.
 

W wypadku p. SSO Jacka Tyszki, mamy do czynienia z przypadkiem otrzymania nominacji sędziowskiej z rąk Prezydenta w dn. 8 grudnia 2008 r., na wniosek KRS III kadencji po wejściu w życie Konstytucji, który - dla swojej ważności - wymagał, zgodnie z art. 12 ust. 3 i 4 ówcześnie obowiązującej ustawy z dn. 27 lipca 2001 r. o Krajowej Radzie Sądownictwa (Dz. U. 100 z 2001 r. poz. 1082), podjęcia przez Radę uchwały bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy jej składu, czyli nie mniej niż 13 ważnymi głosami.

            Ponieważ w skład KRS III kadencji po wejściu w życie Konstytucji, podejmującej uchwały w latach 2006 - 2010, wchodziło m.in. konkretnych siedemnaście osób, dla oceny ważności uchwały KRS w sprawie powołania p. Jacka Tyszki na stanowisko sędziego istotne jest zbadanie ważności konstytucyjności składu KRS tej kadencji, a konkretnie czy i ile osób piastujących w tej Radzie stanowiska przewidziane dla sędziów, spełniało przesłanki określone w art. 187 Konstytucji, czyli zostało wybranych przez i spośród osób spełniających przesłanki określone w art. 179 Konstytucji.

Z osób tych przesłanek nie spełniało co najmniej 13 osób, a były nimi:
1. Stanisław DĄBROWSKI Przewodniczący Rady, Sędzia Sądu Najwyższego - powołany przed wejściem w życie Konstytucji, więc oczywiście nie mógł być sędzią w rozumieniu jej art. 179, no bo niby jak?
2.. Ryszard PĘK Wiceprzewodniczący Rady, Sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego - powołany przed wejściem w życie Konstytucji, więc też nie jest sędzią w rozumieniu jej art. 179;
3. Ewa BARNASZEWSKA Sędzia Sądu Okręgowego we Wrocławiu - powołana przez Prezydenta 21 lutego 2001 r na wniosek KRS I kadencji po wejściu w życie Konstytucji, w której to KRS wszystkie stanowiska przewidziane dla sędziów obsadzone były przez osoby nie będące sędziami w rozumieniu Konstytucji - oznacza to, że uchwały KRS I kadencji są nieważne, więc akt powołania przez Prezydenta nie miał miejsca z braku wymaganej Konstytucją podstawy prawnej;
4. Ewa CHAŁUBIŃSKA Sędzia Sądu Okręgowego w Łodzi - powołana przed wejściem w życie Konstytucji, więc też nie jest sędzią w rozumieniu jej art. 179;
5. Teresa FLEMMING-KULESZA Sędzia Sądu Najwyższego - powołana przed wejściem w życie Konstytucji, więc też nie jest sędzią w rozumieniu jej art. 179;
6. Lech GARDOCKI Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego - powołany przed wejściem w życie Konstytucji, więc też nie jest sędzią w rozumieniu jej art. 179;
7. Grzegorz GŁADYSZ Sędzia Sądu Okręgowego w Krośnie- powołany przed wejściem w życie Konstytucji, więc też nie jest sędzią w rozumieniu jej art. 179;
8. Barbara GODLEWSKA-MICHALAK Sędzia Sądu Apelacyjnego w Warszawie - powołana przed wejściem w życie Konstytucji, więc też nie jest sędzią w rozumieniu jej art. 179;
9. Zbigniew MERCHEL Sędzia Sądu Okręgowego w Gdańsku - powołany przed wejściem w życie Konstytucji, więc też nie jest sędzią w rozumieniu jej art. 179;
10. Krystyna MIELCZAREK Sędzia Sądu Apelacyjnego w Łodzi - powołana przed wejściem w życie Konstytucji, więc też nie jest sędzią w rozumieniu jej art. 179;
11. Beata MORAWIEC Sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie - powołana przed wejściem w życie Konstytucji, więc też nie jest sędzią w rozumieniu jej art. 179;
12. Małgorzata NIEZGÓDKA-MEDEK Sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego - powołana przez Prezydenta 21 lipca 1999 r na wniosek KRS I kadencji po wejściu w życie Konstytucji, w której to KRS wszystkie stanowiska przewidziane dla sędziów obsadzone były przez osoby nie będące sędziami w rozumieniu Konstytucji - oznacza to, że uchwały KRS I kadencji są nieważne, więc akt powołania przez Prezydenta nie miał miejsca z braku wymaganej Konstytucją podstawy prawnej;
13. Janusz TRZCIŃSKI Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego - powołany przez Prezydenta w 2001 r na wniosek KRS I kadencji po wejściu w życie Konstytucji, w której to KRS wszystkie stanowiska przewidziane dla sędziów obsadzone były przez osoby nie będące sędziami w rozumieniu Konstytucji - oznacza to, że uchwały KRS I kadencji są nieważne, więc akt powołania przez Prezydenta nie miał miejsca z braku wymaganej Konstytucją podstawy prawnej;
 
Oznacza to, że w przypadku wszystkich wyroków p. Jacka Tyszki, spełnione są wszystkie trzy przesłanki wskazane przez ETPC, czyniące je nieważnymi w świetle prawa Unii, a mianowicie:

        ad. etap 1 (czy doszło do  wyraźnego złamania prawa wewnętrznego): odpowiedź "TAK", gdyż zgodnie z art. 179 Konstytucji, status "sędziego" w rozumieniu Konstytucji przysługuje tym osobom, które otrzymały nominację sędziowską z rąk Prezydenta na ważny wniosek KRS, przy czym art. 187 ust. 1 pkt 2 i ust. 4 Konstytucji określa prawidłowy skład KRS, przewidując obsadę 15 miejsc przez osoby wybrane w przewidziany ustawą sposób spośród sędziów odpowiednich sądów.
Z racji art. 179, zapis art. 187 nie może odwoływać się potocznego rozumienia pojęcia "sędziego" jako określenia osoby pełniącej funkcję orzeczniczą, lecz wyłącznie do konstytucyjnego statusu "sędziego" danej osoby, inaczej w Konstytucji byłby popełniony błąd ekwiwokacji. Tak więc w świetle Konstytucji dla prawidłowego składu KRS wymagane jest, aby 17 stanowisk przewidzianych dla sędziów obsadzone było przez osoby mające konstytucyjny status "sędziego", wybranych w trybie ustawowym przez osoby również posiadające ten status. Od spełnienia tego warunku zależy ważność składu KRS ze względu na wymóg kworum, co wpływa również na ważność wszelkich uchwał.
Ponieważ wnioski do Prezydenta o nominacje sędziowskie mają formę uchwały, brak kworum powoduje ich nieważność, co z konieczności pociąga za sobą nieważność takich powołań przez Prezydenta, z racji oczywistego braku ich podstawy prawnej, w związku z tym oczywiste jest, że procedura nominacji sędziowskiej p. Jacka Tyszki nastąpiła z naruszeniem prawa krajowego;

       ad. etap 2 (czy naruszenia prawa krajowego odnoszą się do którejkolwiek fundamentalnej zasady w procedurze nominacji sędziowskich): odpowiedź "TAK", gdyż naruszenie dotyczy wprost wymaganej Konstytucją obsady KRS oraz procedury wyboru jej członków, a w konsekwencji zgodności nominacji sędziowskich z wymogami określonymi w Konstytucji;

       ad. etap 3 (czy te naruszenia prawa do „sądu powołanego zgodnie z prawem” zostały stwierdzone i poddane naprawie przez sądy krajowe): odpowiedź "NIE", gdyż Sąd Apelacyjny zaniechał przeprowadzenia nakazanego przez k.p.c. obligatoryjnego sprawdzenia z urzędu ważności postępowania pod kątem zgodnej z prawem obsady składu orzekającego.

            Oznacza to, że w świetle wyroku Wielkiej Izby ETPC, wyroki wydane przez p. Jacka Tyszkę są nieważne z mocy prawa zarówno krajowego jak i Unii ze względu na sprzeczną z Konstytucją obsadę składu orzekającego, do tego dochodzi argumentacja TSUE, Sądu Najwyższego oraz - uwaga, uwaga - samego p. SSO Jacka Tyszki, tyle że przedstawiona powyżej podstawa nieważności składu KRS jest inna, a co gorsza, w przeciwieństwie do określonej przez p. SSO Jacka Tyszkę, całkowicie poprawna.

I co teraz, panie Jacku? Obrona przez atak? "To nie moja ręka"?

Ciekawe czy ten temat p. Magdalena Gałczyńska też podchwyci, czy zapadnie taka niezręczna cisza jak po ostatnich artykułach?

A tak przy okazji - naprawdę mamy w Polsce jedynie 158 sędziów w rozumieniu Konstytucji, a więc również w rozumieniu prawa Unii, listę można dostać w KRS, wnosząc w trybie dostępu do informacji publicznej o skany uchwał wnioskujących do Prezydenta o nominacje sędziowskie z okresu 16 października 1997 - 24 lutego 1998 r.

A pozostałym pozostaje życzyć wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia - zmienią pracę, wezmą kredyt, spojrzą z dystansem na życie, same plusy...

Chyba że wystąpią do KRS o przeniesienie w stan spoczynku, ale przecież to ta wredna, "nowa" KRS, niekonstytucyjna, sprzeczna z prawem Unii, wstrętna, "be" i "na drzewo", tak? Ale wiecie, drodzy "nadzwyczajni", że nie macie żadnych emerytur, żadnego stażu do emerytur itd? Szczaw i mirabelki na stare lata oraz leczenie się ziołami?

W sumie za wierzganie przeciw Suwerenowi należy wam się, jak Morawieckiemu miska ryżu. 

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika jazgdyni

31-07-2021 [17:01] - jazgdyni | Link:

Janku

Powinieneś na początku przybliżyć, kto to Tyszka, kto Gałczyńska, itd.

Inaczej jest to nieco enigmatyczna wypowiedź.

Pzdr

Ps. Obejrzałem sobie Ciebie w TV