Polska „ Margaret Thatcher” po raz kolejny wymiękła

Każdy ma taką Margaret Thatcher na jaką zasłużył. Nasza polska Margaret Thatcher  przypomina raczej sierotkę Marysię w znaczeniu frazeologicznym a nie" żelazną damę ".

Nasza sierotka Marysia lansowana przez niektóre media na  „ żelazną damę” chciała wejść w 2015 r. z przytupem wysyłając do boju swoich harcowników.  Najpierw  ministra zdrowia Arłukowicza,   który miał po kątach porozstawiać lekarzy przekładając im do podpisania niekorzystne dla nich umowy. Lekarze rodzinni skupieni w Porozumieniu Zielonogórskim zaprotestowali. Huki  i straszenie ministra Arłukowicza ze swoim zastępcą bankowcem Neumannem  lekarzy, nie pomogły. Lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego  nie otworzyli gabinetów. Minister ze swoją świtą musiał jak niepyszny usiąść do stołu rozmów i odpuścić lekarzom. Po podpisaniu porozumienia,  gabinety zostały otwarte.

Nie minęło kilka dni kolejna sfora harcowników zwarła się z górnikami.  Górników próbowano wziąć z zaskoczenia. Ni z gruszki ni z pietruszki, górnicy dowiedzieli się z mediów, że cztery kopalnie miały zostać zlikwidowane. Bez konsultacji społecznych, bez rozmów z zainteresowanymi  ot tak, kilkanaście tysięcy górników miało zostać bez pracy, bo innego wyjścia nie ma. Górnictwo jest nierentowne i nikt do niego nie będzie dopłacał. Puszenie się rządu , napinanie mięśni nic nie dały, skala protestu na Śląsku przerosła oczekiwania rządu. Nawet prorządowe szczekaczki wspólnie z propagandystami nie pomogły, chcąc skłócić resztę Polski z górnikami.  Badania socjologiczne pokazały, że prawie 70% Polaków w sporze rządu z górnikami jest po stronie górników.
Rząd musiał ustąpić, nie będzie żadnych likwidacji kopalń w weekend podpisano porozumienie między górnikami a rządem
http://wiadomosci.dziennik.pl/...

Niestety miecz Damoklesa wisi nad  polskim górnictwem. Otóż pakiet klimatyczny, który pod koniec października podpisała premierka ni mniej ni więcej spowoduje tzw. ścieżkę dekarbonizacji do roku 2050, a to oznacza brak perspektyw dla polskiego górnictwa węglowego.

 Przypomnijmy także, że w ustaleniach brukselskiego szczytu napisano bardzo wyraźnie: redukcja emisji CO2 o 40% (a w zasadzie nawet o 43%) do roku 2030, będzie odbywała się w ramach ETS czyli europejskiego systemu handlu emisjami.
Ta 43% redukcja zostanie osiągnięta poprzez podniesienie obecnie obowiązującego rocznego współczynnika redukcji z 1,74% do 2,2%, a w konsekwencji cen uprawnień do emisji CO2 wzrosną do poziomu od 20 do 30 euro za tonę.
Zresztą już od paru lat KE, staje na głowie aby ceny tych uprawnień rosły w ramach obowiązujących rozwiązań redukcyjnych (do roku 2020 o 20% i 20% udział energii odnawialnej w całkowitym zużyciu energii) i te ceny stale rosną.
Niestety premier Kopacz podpisując się pod tym wszystkim wprowadziła polską energetykę na tzw. ścieżkę dekarbonizacji do roku 2050, a to oznacza brak perspektyw dla polskiego górnictwa węglowego.Przypomnijmy także, że w ustaleniach brukselskiego szczytu napisano bardzo wyraźnie: redukcja emisji CO2 o 40% (a w zasadzie nawet o 43%) do roku 2030, będzie odbywała się w ramach ETS czyli europejskiego systemu handlu emisjami.
Ta 43% redukcja zostanie osiągnięta poprzez podniesienie obecnie obowiązującego rocznego współczynnika redukcji z 1,74% do 2,2%, a w konsekwencji cen uprawnień do emisji CO2 wzrosną do poziomu od 20 do 30 euro za tonę.
Zresztą już od paru lat KE, staje na głowie aby ceny tych uprawnień rosły w ramach obowiązujących rozwiązań redukcyjnych (do roku 2020 o 20% i 20% udział energii odnawialnej w całkowitym zużyciu energii) i te ceny stale rosną.

Niestety premier Kopacz podpisując się pod tym wszystkim wprowadziła polską energetykę na tzw. ścieżkę dekarbonizacji do roku 2050, a to oznacza brak perspektyw dla polskiego górnictwa węglowego.

A więc drodzy górnicy, to PO, partia, na którą głosowali mieszkańcy Śląska zgotowała Wam ten los.

Zostaje Wam modlenie się do waszej patronki św. Barbary i głosowanie na tych, którzy chcą Wam  pomóc a nie zlikwidować  Wasze miejsca pracy, pardon je wygasić.

http://telewizjarepublika.pl/k...
http://naszeblogi.pl/52217-cze...
 
 
.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

19-01-2015 [12:32] - NASZ_HENRY | Link:

Oj tam,oj tam! Kopaczka POkazała, że POtrafi zakopać dołek który wykopie ;-)

Obrazek użytkownika xena2012

19-01-2015 [16:14] - xena2012 | Link:

ścieżka dekorbanizacji dziwnym trafem nie obowiązuje Niemców,którzy wcale nie zamierzają likwidować kopalń.Czyżby ich węgiel był inny,lepszy,a po spaleniu wydzielający zdrowotne aromaty ? I nie nazywajmy Kopaczową Margaret Tchatcher bo gotowa w to uwierzyć.

Obrazek użytkownika Andy51

19-01-2015 [18:01] - Andy51 | Link:

Węgiel, stocznie , w Polsce nie wolno w Niemczech  wolno. Teraz wiadomo dlaczego Tusk jest " Królem Europy":

Obrazek użytkownika trawa

19-01-2015 [20:09] - trawa | Link:

Muszę sprostować: "ścieżka dekarbonizacji" jak najbardziej obowiązuje Niemców.
Rząd niemiecki zaprzestanie subsydiowania górnictwa węgla kamiennego z końcem 2018 roku (w ostatniej dekadzie państwowe dotacje wynosiły rocznie średnio 1,5 mld euro).
Będzie to oznaczało zamknięcie trzech ostatnich kopalń i definitywny koniec górnictwa węgla kamiennego w Niemczech.

Obrazek użytkownika Andy51

20-01-2015 [08:05] - Andy51 | Link:

Poczekamy zobaczymy.

Obrazek użytkownika monty.z

19-01-2015 [19:40] - monty.z | Link:

Nie bardzo rozumiem jaki ma związek spalanie węgla z nadmiernym wydzielaniem CO2. Przecież spalanie każdego innego paliwa węglowodorowego, gazu również, powoduje wydzielanie dwutlenku węgla. Spalanie jest po prostu reakcją gwałtownego utleniania podczas którego uwalnia się energia cieplna a efektem rozpadu paliwa jest między innymi CO2. Nie ważne jakie paliwo się spala, ilość wydzielanego dwutlenku węgla jest taka sama.

Obrazek użytkownika trawa

20-01-2015 [01:16] - trawa | Link:

"Nieważne jakie paliwo się spala, ilość wydzielanego dwutlenku węgla jest taka sama".
Naprawdę trudno dociec, jaka myśl Panu przyświecała, gdy formułował Pan to zdanie. Z równań chemicznych spalania poszczególnych substancji możemy wyliczyć ilość powstającego w tych reakcjach CO2 i zapewniam, że ze spalenia 100 kg węgla powstanie więcej CO2 niż ze spalenia 100 kg metanu.
Jednak to nie jest oczywiście żadne porównanie. Istotne, jaka emisja CO2 związana jest z wyprodukowaniem określonej ilości energii elektrycznej z danego paliwa.
I tak, wyprodukowanie jednej kilowatogodziny energii z węgla kamiennego to emisja ok. 1 kg CO2. Dla ropy to niecałe 70 dkg CO2, a dla gazu ziemnego - poniżej 40 dkg CO2.

Obrazek użytkownika Andy51

20-01-2015 [08:16] - Andy51 | Link:

Ty i ja może tego nie rozumiemy,  ale mądrale z Brukseli wiedzą.