Hierarchia wartości polskich elit intelektualnych

W ostatnich dniach mieliśmy do czynienia z 3 spektakularnymi wydarzeniami określającymi hierarchię wartości i sposoby działania polskich elit intelektualnych

1. Po wyborze na papieża kardynała J.M. Bergoglio polska artystka, dyrektor zasłużonego Teatru Ósmego Dnia zareagowała spontanicznie wypisując na facebooku: No i wybrali chuja, który donosił wojskowym na lewicujących księży

2. Dr Janicka fotografka, filolog, adiunkt w Collegium Civitas napisała obrazoburczy tekst dotyczący jednej z najbardziej szanowanych w Polsce lektur formacyjnych: Kamieni na szaniec. Pani doktor zasugerowała w nim, że głównych bohaterów powieści, walczących o Polskę żołnierzy Szarych Szeregów łączył związek homoerotyczny, który był jednym z głównych motywów jednej z najsłynniejszych akcji polskiego podziemia: Akcji pod Arsenałem (Zośka chciał odbić z rąk gestapo swojego ukochanego), drugim z motywów akcji miała być chęć medialnego przykrycia 3 miesiące wcześniejszej akcji żydowskiego ruchu oporu. Przy okazji pani doktor zarzuca Armii Krajowej i tymże żołnierzom oraz autorowi książki antysemityzm motywując to tym, że harcerze zwiazani byli z liceum Batorego, gdzie przed wojną, zdaniem pani doktor dochodziło do antysemickich ekscesów; zaś autor książki nie znalazł w niej miejsca dla roli Żydów podczas II wojny światowej. 

3. Focus Historia w numerze poświęconym powstaniu w gettcie opublikował wywiad z prof. K. Jasiewiczem, kierownikiem Zakładu Analiz Problemów Wschodnich ISP PAN, ekspertem od stosunków etnicznych na ziemiach polskich. Prof. Jasiewicz bardzo krytycznie ocenił w nim postawę Żydów podczas II wojny światowej twierdząc m.in., że tak wielki wymiar holokaustu był możliwy "tylko dzięki aktywnemu udziałowi Żydów w procesie mordowania swojego narodu”.(judenraty, policja żydowska), „Żydów gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, że są narodem wybranym. (...)Cokolwiek byśmy zrobili, i tak będzie poddane ich krytyce - za mało, że źle, że zbyt mało ofiarnie." „Głęboko jestem przekonany, że za zbrodnią w Jedwabnem i innymi pogromami (...) stoi wielki strach przed nimi [Żydami]". „Żydów zaślepia ich nienawiść i chęć odwetu. To podstawowy powód, dla którego zasilili aparat bezpieczeństwa bolszewii, potem sowiecki na Kresach i wreszcie UB po wojnie". Grupę badaczy nieżydowskich, która się identyfikuje z etosem żydowskim, złośliwie nazwałbym ludźmi intelektualnie ułomnymi." "Na Holocaust pracowały przez wieki całe pokolenia Żydów" 

Bardzo pouczająca jest reakcja polskich elit intelektualnych na te trzy wydarzenia:

1. Akcja pani Wójciak spotkała się raczej ze zgodnym potępieniem, głównie ze względu na jej wulgarny charakter. Bardzo szybko znaleźli się jednak obrońcy artystki z Poznania, zwłaszcza wobec groźby jej dymisji (teatr jest instytucją samorządową, a lokalne środowisko zareagowało bardzo ostro). Powstał list w jej obronie, pojawili się obrońcy wolnego słowa w mediach. Sama artystka trwała przy swoim osądzie papieża biorąc przy okazji zwolnienie chorobowe i brylując na salonach. Ostatecznie cała sprawa zakończyła się naganą 

2. Jeśli chodzi o publikację doktor Janickiej spotkała się ona z dużym rozgłosem zwłaszcza po poświęceniu jej depeszy przez Polską Agencję Prasową. Polskie elity intelektualne podzieliły się. Prawicowe mniejszość zareagowała częściowo oburzeniem częściowo śmiechem. Najbardziej charakterystyczny były tu tekst znanego blogera i wybitnego pisarza Coryllusa, który w prześmiewczym wpisie dość jasno dał do zrozumienia, że tekst Janickiej nic innego jak "sranie na groby bohaterów" (za Grynbergiem). W dominującym jednak dyskursie polskich mediów tekst Janickiej uznany jednak został za warty uwagi i rozważenia choć kontrowersyjny.

3. Wywiad prof. Jasiewicza spotkał się z jednoznacznym potępieniem autora uznano zaś za antysemitę. Najbardziej charakterystyczny jest tutaj tekst Smoleńskiego z GW:
"'Bardziej trendy' jest Krzysztof Jasiewicz, profesor PAN, Instytut Nauk Politycznych. Niewątpliwie 'trendy' jest Michał Wójcik, redaktor naczelny 'Focus. Historia', który myśli Jasiewicza skierował do druku. 'Trendy' wydawca to Gruner+Jahr Polska, sp. z o.o. Gruner+Jahr jest częścią niemieckiego wydawnictwa Bertelsmann. A skoro o historii ekstra mowa: w czasie II wojny światowej Bertelsmann był największym wydawcą książek dla Wehrmachtu. Jego właściciele Heinrich Mohn i jego syn Reinhard wspomagali finansowo SS i - jak pisał w październiku 2008 r. 'New York Times' - wydawnictwo być może korzystało z niewolniczej pracy żydowskich robotników".
Środowiskowemu naciskowi poddani zostali: autor, redaktor naczelny pisma, wydawnictwo, a także Instytut w którym pracuje autor wywiadu. Częściowy efekt jest już widoczny: wywiad zniknął ze portalu Focusa, redaktor naczelny opublikował list z przeprosinami (być może zachowa pracę, ujęła się za nim część intelektualistów chwaląc za sposób w jaki przedstawia dzieje Żydów), naukowca wyparł się też rodzimy instytut w wypowiedzi swojego szefa (wkrótce ma zebrać się rada). Towarzystwo Dziennikarskie (Blumsztajn, Ordyński) złożyło doniesienie do prokuratury.

Jakie wnioski?
Trzy bliskie czasowo kwestie pokazują jak w źrenicy hierarchię wartości dzisiejszych polskich elit intelektulanych:
1. Świętością są Żydzi i Sprawa Żydowska
2. Naigrywanie się z kościoła katolickiego jest w dobrym tonie. Jednak budzi on szacunek głównie skutkiem głębokiego przywiązania doń szerokich rzesz tubylczych jak i niewątpliwej siły.
3. Bohaterowie Polski Podziemnej, szerzej polskiego nurtu niepodległościowego zachowują jeszcze szacunek, czasem głębokie przywiązanie elit związanych z tym nurtem, w szerokim spektrum jednak każda bzdura wypowiedziana na ich temat jest tematem wartym rzeczowej, szerokiej dyskusji.

Wnioski II
Te trzy wydarzenia pokazują też metody działania salonowych i niepodległościowo - konserwatywnych elit intelektualnych.
Zauważmy, że tekst dr Janickiej, mimo faktu, że autorka nie posiada specjalnie szerokiego dorobku naukowego, "strona prawa" przyjęła jednak przede wszystkim  tekstami odnoszącymi się jednak do meritum. 
Odpowiedzią "strony lewej" na tekst znacznie bardziej honorowanego i zasłużonego prof. Jasiewicza jest nie tylko ostracyzm, ale próba wyrugowania z życia publicznego autora i wszystkich osób "decyzyjnych" w kwestii publicznego ukazania się tekstu.
Zauważmy, że z podobnym mechanizmem mieliśmy do czynienia w przypadku dra Ratajczaka z Opola, a ostatnio red. Cezarego Gmyza.

To zaś prowadzi do prostej konstatacji, że najbardziej agresywnym nacjonalizmem wśród polskich elit jest nacjonalizm żydowski. Wniosek dość zaskakujący w kraju bez Żydów, znajdujący jednak potwierdzenie we wcześniejszej, wydanej przez Cezarego Michalskiego, publikacji redaktora Cichego z GW.  
Jaka jest najbardziej prawdopodobna wersja rozwojowa takiej postawy? Odpowiedź jest prosta, wzrost postaw antysemickich. Wypada mieć nadzieję, wobec widocznej indolencji polskich władz, że ambasada Izraela znajdzie siły by się temu przeciwstawić. Interwencja taka byłaby tym bardziej wskazana, że jeśli spojrzymy na rzecz całą z politologicznego punktu widzenia, to trudno nie dostrzec, że ktoś próbuje wykopać/pogłębić rowy między polskimi obywatelami poczuwającymi się do żydowskości, a resztą społeczeństwa i, podobnie jak podczas II wojny światowej, próbuje ich zamknąć w gettcie strachu, tym razem intelektualnym. Trudno o gorsze ramy polsko - izraelskiej współpracy.

Odrębną kwestią jest pytanie czy jest prawdą, że prawicowe elity są tak postępowe i szlachetne, że jak koś plunie na ich świętości (nasra na groby bohaterów) to polemizują, ale szanując wolność słowa nie nastają na fizyczne i majątkowe jestestwo autora, w przeciwieństwie do "krwawych" elit lewicowego salonu. Wskazane trzy przypadki potwierdzałyby taki osąd, jednak zachodzi podejrzenie, że podobna postawa może być wynikiem instytucjonalnej słabości polskiej prawicy. Przypadek poznański wskazuje, że lud chce głów, ale też, że zbytnio się nie burzy gdy ich nie dostaje. 

http://wyborcza.pl/1,75478,136...
http://wyborcza.pl/1,75478,136...

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Rybak

06-04-2013 [09:37] - Rybak | Link:

NIE! Nie istnieją! Może są jakieś jednostki, ale nie są znane ogółowi.
Intelektualista, jest to człowiek mający wiedzę na temat spraw podstawowych i zasadniczych, dotyczących ludzkiego życia i świata w ogóle.
Wiedza szczegółowa w wąskim zakresie nie czyni z człowieka intelektualisty, taki człowiek może być jedynie specjalistą w danej dziedzinie, a w ogóle może być zupełnym głupcem, czyli głupcem uczonym, głupszym od zwykłego głupca, jak zauważył już dawno temu mistrz Molier.
Nie ma więc polskich elit intelektualnych, są tylko uczeni głupcy. Dowodem na to jest obecny przedkatastrofalny stan państwa polskiego, kraju niezwykle obdarzonego przez Boga bogactwami naturalnymi.
Naród bez elit intelektualnych nie może samodzielnie istnieć, może być jedynie narodem parobków i niewolników.
Takim narodem okazali się być Polacy. Nie zdołali obronić się przed destrukcyjnym działaniem Rosji, Niemiec i Żydów.
Polaków zgubiła naiwna wiara w dobroć ludzi podstępnych i złych z tych trzech narodów wyznania materialistycznego, oraz naiwna wiara w dobrą wolę agentów wrogich Polakom narodów. Ta naiwność, to także dowód na brak elit intelektualnych, ponieważ cechą podstawową intelektualisty jest brak naiwności.