Złe wieści z obszaru polskiego handlu zagranicznego

1.W ostatni piątek NBP przedstawił interesujące dane dotyczące naszego bilansu handlowego, a także szerzej naszego bilansu płatniczego. Niestety nie są one pomyślne. Do października 2008 roku eksport i import rósł, zaś od listopada 2008 roku eksport i import mają tendencję spadkową. W listopadzie eksport zmniejszył się o 12% (wszystkie dane w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego), import zmniejszył o 8,2%, w grudniu eksport spadł o 16,4%, import o 13%, w styczniu zmniejszył się o 25,2%, import o 26,6%. Wydaje się, że ta tendencja spadkowa utrzyma się do połowy 2009 roku. W drugiej połowie roku pozytywne rezultaty dla eksportu powinien przynieść słaby złoty (w sferze realnej rezultaty jakiegoś bodźca następują mniej więcej po upływie 6 do 9 miesięcy ).

 

2. Niestety w ujęciu rocznym ( luty 2008-styczeń 2009) saldo bilansu handlowego to aż -15,8 mld euro, co w porównaniu do – 12,3 mld euro w analogicznym  okresie roku poprzedniego (luty 2007 – styczeń 2008) oznacza pogorszenie salda aż o3,5 mld euro. Doliczając do bilansu handlowego saldo transferów, tylko 4,6 mld euro (w poprzednim okresie 6,1 mld euro) saldo usług, 3 mld euro (w poprzednim okresie 3,4 mld euro), a także ujemne saldo dochodów -11,2 mld euro (poprzednio -11,9 mld euro) otrzymamy saldo obrotów bieżących bilansu płatniczego (pokazuje ono bieżące finansowanie naszych relacji z zagranicą). Sumarycznie w okresie luty 2008- styczeń 2009 wyniosło ono -19,3 mld euro, w porównaniu z -14,6 mld euro (luty 2007 –styczeń 2008 ) jest ono gorsze aż o 5 mld euro. W relacji do PKB saldo to wynosi -5,4 % PKB i jest na niebezpiecznie wysokim poziome.

 

3. Przyjmuje się, że ujemny wskaźnik salda bilansu obrotów bieżących w stosunku do PKB przekraczający 5 % PKB informuje, że kraj, którego to dotyczy może mieć problemy z obsługą swoich bieżących zobowiązań wobec zagranicy. I to jest jak się wydaje podstawowa informacja dla zagranicznych analityków, którzy sugerują inwestorom grę na osłabienie złotego.

W ostatni piątek NBP przedstawił interesujące dane dotyczące naszego bilansu handlowego, a także szerzej naszego bilansu płatniczego. Niestety nie są one pomyślne. Do października 2008 roku eksport i import rósł, zaś od listopada 2008 roku eksport i import mają tendencję spadkową.