Polska: ani pępek świata ani wyrostek robaczkowy

                                                                                        ***

 

W ostatnim tygodniku "Newsweek" (z 20 kwietnia) interesujący tekst Jona Meachama o "Końcu chrześcijańskiej Ameryki". Frapująca teza, że w USA "chrześcijański Bóg nie jest martwy. Ale jest mniej obecny w polityce i kulturze USA niż kiedykolwiek wcześniej". No i stwierdzenie, że teraz jest w Stanach o 10% mniej chrześcijan niż przed 20 laty...

 

A mimo wszystko USA wciąż uważane są za kraj, w którym politycy wręcz powinni akcentować swoją wiarę i religijny "background". Paradoksalne? Nie. Jedno idzie w parze z drugim.

 

                                                                                        ***

 

Jak widać - za granicą mają rożne ciekawe tematy i świat wcale nie kreci się wokół Polski... Być może ku zaskoczeniu niektórych polskich polityków naiwnie uważających, że Polska jest pępkiem świata. Nie, nie jest . Nie jesteśmy też - by przypomnieć metaforę dziennikarza i dyplomaty Kazimierza Dziewanowskiego - "wyrostkiem robaczkowym" globu. Musimy być bardzo "polonocentryczni", tak jak Niemcy są "niemcocentryczni", a Francuzi "frankocentryczni" - ale jednocześnie powinniśmy pamiętać, że ani świat ani nawet Europa nie kreci się, niestety, wokół Polski. "Miej proporcje, Mocium Panie" - ale nie w sensie rezygnacji z naszych narodowych aspiracji i celów w polityce zagranicznej, tylko w sensie realnej oceny: politycy z Zachodu czy Wschodu nie budzą się rano z myślą "co tam w tej Polsce?". Może i szkoda, ale fakt.

 

Oczywiście nie może to oznaczać zgody na narodowy minimalizm i wyrzeknięcie się narodowych interesów, jeśli tylko wchodzą one w drogę możnym tego świata. Realizm nie równa się samoograniczeniu się w polityce zagranicznej - i w polityce w ogóle.

Przegląd prasy zagranicznej. W najnowszym numerze niemieckiego  tygodnika "Die Zeit" w dziale "Wirtschaft" (Gospodarka) ciekawy artykuł T. Fishermanna, porównujący światowy kryzys gospodarczy z 1929 roku z tym obecnym. Autor cytuje m.in. eksperta Trinity College, O'Rourke, mówiącego, że obecny, globalny kryzys rozwijać się będzie szybciej niż ten sprzed 80 lat, a upadek gospodarczy będzie szybszy. Można to ująć słowami: tak samo, ale szybciej...