Wypychanie Polski z UE

Żeby zrozumieć to  co dzieje się od ponad roku w Unii Europejskiej i pojąć skąd tyle jadu Brukseli i Niemiec wobec Polski, trzeba najpierw ustalić, które państwa należą dziś do awangardy krajów propagujących te wartości europejskie, które legły u podstaw  powstania  Wspólnoty Węgla i Stali, a potem EWG. Podobno Włochy chcą powrotu do kształtu Unii z 1957 roku, czyli do twardego jądra państw założycieli. Ale ani Włochy, ani Niemcy, ani Francuzi nie reprezentują dziś tych wartości, o których mówił i pisał Robert Schuman, jeden z założycieli wspólnoty europejskiej. Jego wartości wyznają dziś w Europie tacy politycy jak Kaczyński czy Orban. Merkel czy Hollande, dążą do okrojenia Unii Europejskiej do kilku państw i porzucenia państw Europy Środkowej, choć nikt tego otwarcie nie mówi. Wskazują na to wszystkie działania Berlina w polityce i w gospodarce, choćby sprawa Nord Sream I czy Nord Stream II. Wskazują na to kompletnie oderwane od realiów rezolucje skierowane przeciwko Polsce czy zupełnie bezzasadne krzątanie się Komisji Weneckiej po Warszawie.

 

Trzeba więc najpierw zrozumieć, że na Zachodzie jest silne parcie na pogrzebanie projektu europejskiego, który w obecnej formule ideologicznej mógłby zostać pewnie zrealizowany, gdyby wszystkie państwa poddały się dyktatowi Berlina i Brukseli, do tego przyjmując polityczną poprawność jako jedyną i obowiązującą  we wszystkich dziedzinach życia ideologię i do tego jeszcze godząc się na fasadową demokrację, w której zawsze rządziliby poddani Niemiec.

 

W takiej formule Polska mogłaby pozostać w Unii Europejskiej będąc na całe dekady skazana na skundlenie i poddaństwo. Taka formuła odpowiada Platformie i Nowoczesnej i dlatego obydwie te partie mówią tym samym językiem co Martin Schulz. Mamy więc bardzo jasny wybór: albo kapitulacja przed Berlinem i pośrednio także przed Rosją, albo próba budowania przez Polskę lokalnego sojuszu państw Europy Środkowej, który będzie się starała zachować suwerenność polityczną tej części Europy. Nie przeskoczymy Niemiec, ale oni tez nas nie przeskoczą tak łatwo jak sądzili.

 

Co bardziej rozumni politycy Zachodu doskonale wiedzą, że Polska ma strategiczne znaczenie dla trwałości Unii Europejskiej. Wypchnięcie Polski miałoby jeszcze gorsze skutki niż Brexit. Rozmyłoby już zupełnie struktury UE, a tak zwane jądro pogrążyłoby się w wewnętrznym kryzysie. Nie jest bowiem tak, że interesy Włoch, Francji i Niemiec są zbieżne. Polska w Unii Europejskiej równoważy jednak do pewnego stopnia wpływy największych graczy. Skoro trwa wypychanie nas z UE, co jest już ewidentne, to trzeba się też spodziewać w najbliższym czasie kolejnych ataków na Polskę, tak, by ostatecznie za rozpad UE, za wypchnięcie Polski oskarżyć rząd Beaty Szydło i Jarosława Kaczyńskiego.  A Bruksela i Berlin będą robiły wszystko by stanowisko Polski się usztywniło, by coraz częściej nasz kraj domagał się zmian w samej Unii.

 

 

I prawdę mówiąc nie mamy innego wyjścia, ponieważ jeden krok w tył oznacza kapitulację i wielką fetę w obozie Platformy Obywatelskiej, partii otwarcie proniemieckiej, ściśle podporządkowanej instrukcjom z Brukseli. Można powiedzieć bez przesady, że to wrogi byt na terytorium Polski. Unii Europejskiej, a także Martina Schulza, Junckera, kompletnie nie obchodzi Trybunał Konstytucyjny w Polsce. Ich interesuje tylko daleko posunięta destabilizacja w naszym kraju, która otworzy drogę do powrotu starego, do ścisłego podporządkowania Warszawy Zachodowi. Zresztą ultimatum dla PiS-u znalazło się we wczorajszej rezolucji, wyrażone explicite. Albo się dogadacie ze wszystkimi siłami politycznymi w Polsce, albo się do Was dobierzemy. Rzecz bez precedensu w historii UE. Innymi słowy, albo na kolana albo Was wypchniemy.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika HenrykHenry

15-09-2016 [22:49] - HenrykHenry | Link:

Bardzo dobre.
Mysle ze to przemowienie Junckera bedzie jeszcze przedmiotem szerszej analizy. Nalezy Polakom ta mowe "objasnic" , uswiadomic ich ze wlasciwie PiS to toczy smiertelny boj w obronie Polski i nas wszystkich. Nie nalezy sie nabrac na ta gadke ze oni nie walcza z Polska , Polakami i ze sa niby zatroskani napadami w Leeds na naszych rodakow. Tym latwiej mu to bylo powiedziec (Brexit) ze mialo to miejsce w Angli. To bylo celowe i tez mialo osiagnac pewien efekt.
Jakos nie slyszalem by sie troskali o to ze naszym rodakom masowo odbiera sie dzieci pod byle pretekstem w Niemczech czy Holandi. Nie slyszalem tez by brali w obrone Polakow zatrudnianych na czarno dla ktorych sa stworzone obozy pracy. Nie slyszeliscie ... to popytajcie ...

Obrazek użytkownika HenrykHenry

15-09-2016 [22:51] - HenrykHenry | Link:

Przepraszam zapomnialem napisac. WYGRAMY TA WALKE !.

Obrazek użytkownika mmisiek

16-09-2016 [05:22] - mmisiek | Link:

"Innymi słowy, albo na kolana albo Was wypchniemy."
- - -
O ile tak by było w istocie to należy mieć przy tym na względzie, że to "wypchnięcie" nie oznacza bynajmniej zostawienia nas w spokoju i pozwolenia na własny rozwój bo Niemcy do tego nie dopuszczą. Tak samo jak nie odpuszczą starań o podporządkowanie sobie Polski i Europy Środkowej.
A walka z Polską będzie wówczas miała zapewne jeszcze bardziej agresywny charakter niż obecnie gdyż otworzy się dla Berlina cały szereg nowych możliwości.

Pojawia się pytanie na ile jesteśmy na to przygotowani i czy jakiś ośrodek obozu rządzącego w Polsce w ogóle zajmuje się rozważaniem różnych możliwych scenariuszy, w tym takich, że zasadnicze zagrożenie nadchodzi dla nas z kierunku zachodniego.

Obrazek użytkownika Czesław2

16-09-2016 [15:58] - Czesław2 | Link:

Obalenie PIS-u nie jes niemożliwe. Unia już przecież kiedyś szantażem obaliła rząd w Austrii.

Obrazek użytkownika twardek

16-09-2016 [20:17] - twardek | Link:

Tak długo, jak długo Polska jest skłócona z Rosją – nasz kraj jest traktowany przedmiotowo, gdyż sam w sobie, a nawet w formacie Grupy Wyszehradzkiej (zresztą zawsze możliwej do rozwalenia przez zewnętrzne intrygi), nie ma możliwości ukonstytuowania wokół siebie politycznego tworu, który byłby bądź to alternatywą dla tandemu Niemcy-Francja wewnątrz Uni bądź też alternatywą dla UE jako takiej.
Realną alternatywą jest natomiast albo „unio-europjskie” zacieśnienie związków Grupy Wyszehradzkiej (GW) z Rosją, albo też „poza unio-europejski” układ współdziałania GW z Rosją.
Na marginesie, animatorzy zamachu smoleńskiego ( jeżeli to był zamach, o czym zresztą osobiście jestem przekonany) mieli na celu, jak sądzę, co najmniej dwa cele: (1) „oduczenie” graczy z 3. ligi („na przykładzie” L. Kaczyńskiego) podejmowania prób sadowienia się przy stole geopolitycznym i do tego z pomysłami sprzecznymi z bieżąco obowiązującym paradygmatem, (2) odświeżające pogłębienie przepaści pomiędzy narodem polskim i rosyjskim. Przepaść katyńska bowiem stopniowo „zarastała czasem”. A co równie ważne, do części naszego społeczeństwa zdołała przeniknąć wiedza o tym, ze etniczni Rosjanie ani nie zorganizowali Związku Sowieckiego, ani też nie kierowali tym imperium przez większość czasu jego egzystencji. Nawiasem mówiąc, pośród 5 osób, które podpisały rozkaż mordu katyńskiego żadna nie była etnicznym Rosjaninem.
W ogóle, perspektywa zgodnej współpracy europejskich Słowian, to danie nie do strawienia dla zachodniej pederastii. W zapobiegawczych posunięciach wpisuje się więc i zamordowanie Jugosławii i naszego Prezydenta.
---
Co do wypychania Polski z UE – nie jestem tego pewien. Ostatnie spotkanie na Ukrainie z udziałem Polski może wskazywać na próbę „awansowania” Polski z GW do Trójkąta Weimarskiego (byle tylko upupić ta pierwszą).