Fiasko polskiej elektrowni jądrowej (3)

17 grudnia 1990 roku rząd Mazowieckiego podjął decyzję o zakończeniu budowy elektrowni jądrowej w Żarnowcu.
 
      W maju 1989 roku Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów podjął decyzję o wstrzymaniu finansowania budowy elektrowni jądrowej w Żarnowcu. Początkowo nie myślano, by inwestycję przerwać na dobre, a jedynie chciano wstrzymać ją do czasu poprawy sytuacji w kraju.
 
       W rządzie Mazowieckiego sprawę przekazano ministrowi przemysłu, Tadeuszowi Syryjczykowi, który powołał komisję rządową złożoną z ekspertów od atomu.

       W przedłożonym ministrowi raporcie połowa komisji była za kontynuowaniem budowy, a połowa za jej zaniechaniem.
 
       Jednocześnie rozpoczęły się protesty ekologów, domagających się zaniechania budowy elektrowni w Żarnowcu.
 
        Pod naciskiem ekologów władze zgodziły się na przeprowadzenie w sprawie elektrowni w Żarnowcu referendum na terenie województwa gdańskiego. Jego termin wyznaczono na 27 maja 1990 roku, czyli dzień, w którym miały miejsce wybory samorządowe.
 
       Przez cały czas trwania kampanii wyborczej ekolodzy zachęcali  mieszkańców do wzięcia udziału w głosowaniu i opowiedzenia się przeciwko wielkiej budowie.
 
         Po zakończeniu referendum Maciej Krzyżanowski, komisarz wyborczy, przyznał, że referendum jest właściwie tylko sondażem społecznym i nie jest wiążące dla władz.
 
        W referendum wzięło udział 44,3 % uprawnionych mieszkańców województwa, spośród których  86,1 % głosowało przeciwko budowie elektrowni. Co ciekawe, mieszkańcy gmin położonych nad Jeziorem Żarnowieckim  w większości zagłosowali za dokończeniem budowy elektrowni.
 
           Syryjczyk zlecił  Belgatom/Tractabel, odpowiednio firmie konsultingowej i operatorem elektrowni atomowych w Belgii, przygotować opinię dotyczącą Żarnowca.  Po  wielu wizytach na budowie, we wrześniu 1990 roku Belgowie uznali, że potrzeba jeszcze bardziej szczegółowych analiz i dostępu do wszystkich dokumentów. We raporcie padło kluczowe zdanie: „obecna EJ Żarnowiec byłaby jako taka nielicencjonowana w kraju zachodnim”.
 
      Dzień po otrzymaniu raportu Syryjczyk odczytał najistotniejsze jego tezy Radzie  Ministrów, a zarazem zarekomendował zaniechanie budowy Elektrowni Jądrowej Żarnowiec.
 
           Za zamknięciem budowy Żarnowca byli przedstawiciele górnictwa. Dokończenie budowy elektrowni jądrowej  spowodowałoby wcześniejsze kłopoty z górnictwem. Trzeba byłoby zamykać kopalnie, co rodziło określone problemy społeczne dla Śląska.
 
        Według kierownictwa stopień zaawansowania budowy wynosił około 37 procent, a poniesione koszty wyceniono na około pół miliarda dolarów. Wedle Belgów na dokończenie budowy należało wydać jeszcze co najmniej 1,5 mld dolarów, gdyż część urządzeń należało wymienić na sprzęt zachodni.

      Polski nie było wówczas stać na taki wydatek. Sytuacja gospodarcza kraju była wtedy fatalna. Szalała inflacja, rosły wydatki, a banki proponowały kredyty z gigantycznymi odsetkami.

       To spowodowało, że ministrowi Syryjczykowi trudno było podjąć decyzję inną niż ta, która zakładała zamknięcie budowy. Tym bardziej że społeczne poparcie dla likwidacji elektrowni było duże.

           Inne zdanie reprezentował prezes Polskiej Agencji Atomistyki, profesor Roman Żelazny. Był on gorącym zwolennikiem dokończenia budowy we współpracy z Niemcami lub Francją, jednak spotkał się z oporem nawet na własnym podwórku.  Powołany przez niego zespół z dr Andrzejem Wieruszem uznał, iż  „w aktualnej sytuacji ekonomicznej kraju nie należy kontynuować budowy EJ Żarnowiec”.
 
           Mimo, iż nie było jeszcze ostatecznej decyzji rządu, w listopadzie 1990 roku  „Głos Wybrzeża” napisał, iż „Likwidacja budowy elektrowni jądrowej w Żarnowcu stała się faktem. Wprawdzie nie ma jeszcze samej ustawy likwidacyjnej która temu faktowi nadałaby moc prawną, ale ponoć wkrótce uchwała taka zaistnieje”.

        Ostatecznie Rada Ministrów 17 grudnia 1990 roku podpisała uchwałę nr 204/908 o postawieniu inwestycji w stan likwidacji.
 
         Tę datę można uznać za symboliczny koniec marzeń o energetyce jądrowej w Polsce.
 
        Decyzja ta została odebrana przez społeczeństwo z pewną ulgą, ale w prasie szybko zaczęły pojawiać się artykuły sugerujące, że „wszyscy jesteśmy przegrani”. Najlepiej oddaje to komentarz „Słowa Powszechnego”: „Po obu stronach głos zabierali fachowcy, ale i szarlatani; każdy chciał upiec swoją pieczeń, jednakże czarnobylski syndrom zdziałał więcej, niźli rozsądne i nierozsądne głosy. Co prawda walczyły racje techniczne, ekonomiczne i społeczne, ale już od początku wiadomo było, że nikt w tej walce nie odniesie zwycięstwa. Wszyscy będą w jakiś sposób przegrani”.
 
        W środowisku zwolenników atomu do dziś się ubolewa, że Polska nie poszła drogą Słowacji. Tam, w miejscowości Mochovce, budowano elektrownię jądrową bardzo podobną do Żarnowca. Prace przerwano w 1991 roku ze względu na brak środków, ale po czterech latach do nich wrócono. Ostatecznie elektrownia – oparta na technologii zachodniej – została uruchomiona.
 
 
CDN.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

15-04-2024 [15:17] - NASZ_HENRY | Link:

 

Jacy szatani muszą być czynni jak elektrownie atomowe w Polsce diabli biorą 😎
 
 

Obrazek użytkownika u2

15-04-2024 [17:35] - u2 | Link:

"W rządzie Mazowieckiego sprawę przekazano ministrowi przemysłu, Tadeuszowi Syryjczykowi"

Ano, minister Syryjczyk jako jedyny z delegacji polskiego rządu w Izraelu nocował w hotelu. Reszta delegacji  rozeszła się  w gościnę po domach krewniaków.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

15-04-2024 [18:44] - Imć Waszeć | Link:

Za samo nazwisko został skojarzony z Hezbollahem?

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

15-04-2024 [18:40] - Imć Waszeć | Link:

Pamiętam te czasy :)
Sprawa trwała znacznie dłużej niż do 1991, a przynajmniej wciąż się szykowano do ewentualnej budowy. Instalacje elektryczne do tych reaktorów jądrowych projektował wtedy albo Energopol, albo jakiś Energomontaż (nie pamiętam). A było to tak....
Pewnego pięknego dnia chyba w 96 lub 97 zostaliśmy z kolegą poproszeni o podjechanie do pewnego gmachy bodaj w Alejach, bo coś im tam z komputerami nie pykło. Na miejscu okazało się, że czekał na nas tylko niedoinformowany ochroniarz, który na wejściu przystawił nam lufę kałacha do nosa i krzyknął "Czego tu?!" W tym momencie otwarła się winda i wyszedł jakiś prezes. Przeprosił za zachowanie ochroniarza i zaprowadził nas do jakiejś salki z komputerem. Najpierw pan kazał nam wyskakiwać z toreb, kurtek, zeszytów, długopisów, dyskietek.... dobrze że nie ze spodni, zakazał sporządzania notatek dał własne materiały eksploatacyjne pokazał komputer i rzekł "działajcie". Wstępnie rzucił pytanie kwalifikacyjne "Czy znacie panowie CADa?" Oczywiście, że nie, bo studiowaliśmy z Kamilem obaj na matematyce teoretycznej, a nie na architekturze czy innych klozetach ;)
No ale widać to nie przeszkadzało wówczas zupełnie nikomu. Po półtorej godziny odzyskaliśmy kilkadziesiąt plików cadowskich z padniętego dysku, które tenże prezes zanosił do innego pomieszczenia i sprawdzał. Po kolejnej serii przyszedł uśmiechnięty jak Gollum co dopiero był wpieprzył śniętą rybę i powiedział "wystarczy, mamy już wszystko co chcieliśmy". Na odchodnym zapytał jeszcze "Czy wiecie co panowie odzyskiwaliście?" Jasne, że nie bo nie mieliśmy roentgenów w głowie. No to wyjaśnił "To była instalacja elektryczna do reaktora w Żarnowcu". :D
Żeby było ciekawiej, dysk twardy tego komputera został uszkodzony przez wirusa z rodziny Stoned. W sumie niegroźny o ile autor nie pozajączkował czegoś w kodzie, co powodowało nieusuwalność z automatu i jakieś problemy z deszyfracją sektorów. Nie dam dziś głowy, ale bodaj był to konkretnie Stoned Kiev. To chyba jakaś klątwa jest....

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

16-04-2024 [08:04] - NASZ_HENRY | Link: