RASIZM za "rasizm"

Drastyczne wymierzanie kary polskiej uczennicy w szkole w Wiedniu za to, że niezbyt entuzjastycznie odnosiła się do muzułmanów. Oprawczynie metodycznie policzkują ją z rozmachem, jak też walą na odlew, aż głowa Polki odskakuje. Po każdym ciosie powiększa się obrzmienie i zaczerwienie buzi osaczonej i karanej, w kąciku ust pojawia się krew. Dziewczyna znosi to z rezygnacją jakby, upokorzona i dostatecznie zrezygnowana, chciała mieć święty spokój, by w ogóle móc dalej funkcjonować w klasowej społeczności.

Leją ją w twarz koleżanki (nie dałbym głowy, po sposobie zachowania jak obozowe kapo, czy to nie rodowite Austriaczki przesiąknięte egzekwowaniem wytycznych multi-kulti?), których okrzyki po niemiecku, takim jak mnie, przypominają hitlerjugendowskie warknięcia. Ciarki przechodzą po krzyżu, kiedy się na to patrzy. Twarz posiniaczona, krew, ciosy, ustawianie napastowanej do lepszego "zamachu z liścia" i efektu przed kamerą. Film był nakręcony przez młodych ideologów-antyrasistów zapewne jako ostrzeżenie oraz instruktaż: co czeka takich jak nasza ziomka – niepolitpoprawnych! Widać postaci i twarze napastniczek, na końcu wieńczy ten lincz chłopak, który z uśmiechem do obiektywu wymierza ostatnie ciosy uczennicy. Ta, posiniaczona, pluje krwią.

Akcja "nauczki" odbywa się w jakimś zaułku szkolnym, na podłodze z metalowej kraty, co robi wrażenie! – jakikolwiek "wyciek" z pobitej lub okaleczonej ma szansę zniknąć pod spodem. Samosąd, choć skręcony w zamkniętym gronie, mnie nasuwający momentami skojarzenia z incydentami przemocy w kręgu tzw. szkolnej fali, ma jednak charakter publicznego wykonywania wyroku, jak wiemy skądinąd praktykowanego zwyczajowo i prawnie w islamie. Dla naszego kręgu kulturowego (rzymskokatolickiego) rzecz nie do zaakceptowania; w sensie dosłownym i przenośnym (jako ostrzeżenie na przyszłość) oglądana sytuacja jest najzwyczajniej moralnie druzgocząca!

Matka dziewczyny poinformowała, że córka ma pękniętą szczękę. Sytuacja jest co najmniej dziwna, bo rozpoznano mężczyznę (ponoć to obywatel Czeczenii), który męską ręką damskiego boksera przypieczętował tę "masakrę", ale zarazem matka apeluje o pomoc w zidentyfikowaniu napastniczek. I tutaj można po raz kolejny skonstatować jakie to naprawdę szambo, ta cała policja na Zachodzie...!

Film w internecie obejrzało już ponad 5 milionów widzów z niemieckiego obszaru językowego, a w Polsce oficjalna cisza. Nasz MSZ milczy.

Kamil Polak, wiceprezes Wiedeńskiej Inicjatywy Narodowej, stwierdza:
"Takie sytuacje są tam na porządku dziennym. Teraz zrobiła się z tego afera ponieważ nagranie dostało się do sieci i jest masowo udostępniane, ale o podobnych przypadkach, które mają miejsce niemal każdego dnia – jest cisza".

Podaję link do omawianego wyżej zdarzenia (przykro mi, ale od jakiegoś czasu wielu z nas nie potrafi uruchamiać filmów pod tekstami, zapewne dlatego, że nie mamy potrzeby bycia "wtyczką"):
https://www.youtube.com/watch?...

I odnośnik do obszerniejszego komentarza, jeśli ktoś będzie miał czas i ochotę dowiedzieć się czegoś więcej:
https://www.youtube.com/watch?...