Gotowość do obrony

Moje wpisy na temat wojny w 1939 roku miały na względzie potrzebę na dzień dzisiejszy wyciągnięcia wniosków z ówczesnych wydarzeń.
Otrzymałem na ten temat ciekawe uwagi i zapytania o zdanie na temat gotowości do obrony przed agresją.
Na wstępie trzeba stwierdzić, że Polacy powinni być najbardziej wyczuleni na wszelkiego rodzaju zagrożenia naszego bytu narodowego.
Nasze położenie na „rozstaju dróg” bez naturalnych granic przy obdarzeniu szczególnie agresywnymi sąsiadami doprowadzało kilkakrotnie do utraty niepodległego państwa.
Ze wszystkich klęsk, które nas spotykały, najazdów germańskich, tatarskich, szwedzkich, tureckich, moskiewskich, a nawet czeskich, najgorsza była ta z wieku XX.
Zaledwie odzyskaliśmy, formalnie po 123 latach, faktycznie po znacznie dłuższym okresie – niepodległość, natychmiast nasi sąsiedzi rozpoczęli wszelkiego rodzaju działania zmierzające nie tylko do likwidacji naszego państwa, ale i całego narodu.
 
Zachodzi zatem ciągle aktualne pytanie: - czy w naszym położeniu jest w ogóle możliwe utrzymanie na dłuższy czas niepodległego państwa polskiego?
Doświadczenie uczy nas, że prędzej czy później dojdzie do następnego porozumienia naszych sąsiadów zmierzającego do likwidacji naszej obecności między nimi.
Analiza aktualnej sytuacji międzynarodowej wskazuje, że znajdujemy się w okresie odpowiadającym przedwojennemu Rapallo, a jak pamiętamy między zawarciem tego spisku, a wspólną napaścią na Polskę upłynęło zaledwie 17 lat.
Jakie będą skutki obecnego spisku niemiecko rosyjskiego i kiedy możemy spodziewać się definitywnego rozstrzygnięcia nie możemy tego przewidzieć.
Jedno jest pewne: - musimy być przygotowani na różne warianty rozwiązań nie wykluczając bezpośredniej agresji.
 
Formalnie Polska jest sojusznikiem Niemiec będąc wraz z nimi i w UE i w NATO, przypomnijmy sobie jednak, że w 1939 roku mieliśmy zawarte z obu agresorami pakty o nieagresji i wspólny pakt obronny z Francją, a od 25 sierpnia 1939 roku i z Wk Brytanią. Równocześnie Hitler głosił, że komunizm jest jego największym wrogiem i zerwał po dojściu do władzy współpracę wojskową z Sowietami.
Wziął decydujący udział w wojnie z komunistami hiszpańskimi wspieranymi przez międzynarodówkę i państwo sowieckie.
Okazało się jednak, że nie było żadnych przeszkód w zawarciu przez najzaciętszych wrogów bandyckiej zmowy o napaści na Polskę i podziale środkowej Europy.
Doświadczenie historyczne wyraźnie poucza nas, że po naszych sąsiadach możemy spodziewać się wszystkiego.
Nie znaczy to, że nie możemy na bieżąco utrzymywać z nimi jak najlepszych stosunków, tylko że musimy być przygotowani na najgorsze.
Podstawowym warunkiem jest posiadanie silnego państwa znajdującego oparcie w solidarnej postawie narodowej.
Nie da się tego osiągnąć bez odpowiedniej wydolności gospodarczej i siły militarnej.
Należy to potraktować jako punkt wstępny, posiadając bowiem takie atuty w ręku możemy i powinniśmy szukać sojuszników realnych, a nie jak powiadał Cat – Mackiewicz – „egzotycznych”.
Krajów bojących się Rosji i mających już dość niemieckiego szarogęszenia w Europie nie brakuje, należy je tylko zachęcić do wspólnego tworzenia nowego układu europejskiego.
Obecna sytuacja sprzyja takiemu rozwiązaniu, kryzys imigracyjny, energetyczny i finansowy, a także „brexit” wywołane przez niemieckie rządy stanowią dostateczną podstawę do zmiany europejskiego układu.
Równocześnie Rosja przeżywa głęboką zapaść spowodowaną spadkiem cen na surowce i prestiżowym zaangażowaniem się w odbudowę imperium. 
Mamy zatem sprzyjające warunki dla podjęcia inicjatywy przebudowy europejskiej wspólnoty. Poza standardowymi warunkami omówionymi przeze mnie wielokrotnie, jej koncepcja nie może pomijać stosunków z krajami, które obecnie nie wchodzą w skład UE.
Muszą być stworzone ramy współdziałania ogólnoeuropejskiego.
 
Niezależnie jednak od zmian, jakie da się wprowadzić w układzie europejskim należy zadbać o nasze bezpieczeństwo we własnym zakresie w takiej skali żeby agresor, ktokolwiek by nim nie był, wiedział, że ma do czynienia nie z demonstracją, ale z realną siłą.
 
Tyle o dniu dzisiejszym, natomiast wracając do 1939 roku muszę z żalem stwierdzić, że w powszechnym przekonaniu Hitler tylko straszył wojną, niestety podobnego zdania byli politycy decydujący o reakcji na szantaż Hitlera.
Sięgając do własnych spostrzeżeń przypominam sobie spotkanie z panem Voise’, legionistą, który był wysokim dygnitarzem w MSW i miał bliskie kontakty z towarzyszami broni z Legionów pełniącymi najwyższe stanowiska w państwie. 
Twierdził on z całą stanowczością, że Hitler blefuje i nie pójdzie na wojnę na dwa fronty, a taka mu grozi na wypadek napaści na Polskę.
To złudne przekonanie odbiło się na wszystkich działaniach podjętych w okresie poprzedzającym wojnę.
Czy nie przypomina to postawy współczesnych polityków reprezentujących „III Rzeczpospolitą”?
Wówczas jedynym człowiekiem reprezentującym obóz władzy, który nie wierzył alianckim zapewnieniom i który z powodu przewidywania nieuchronnej katastrofy popełnił samobójstwo – był Walery Sławek.
Rozgrywkę o władzę po śmierci Piłsudskiego przegrał na własne życzenie, uzgodnił bowiem, że zarówno premier jak i prezydent podadzą się do dymisji i nastąpi nowa konfiguracja władzy zgodnie z życzeniami Komendanta i kwietniową konstytucją.
Ta konstytucja była szykowana dla prezydentury Sławka.
Mościcki okazał się jednak nielojalny i umówił się z Rydzem, że po skończonej drugiej siedmioletniej kadencji przekaże mu władzę.
Ten układ odpowiadał też Beckowi – spadkobiercy polityki zagranicznej Piłsudskiego.
Wszyscy będący u władzy bali się Sławka ze względu na jego indywidualność i bezwzględność, sprawy odchyleń lewicowych byłych pepeesiaków miały w tym towarzystwie znaczenie drugorzędne.
Jakie byłyby skutki pozostania Sławka przy władzy trudno ustalić poza jednym, a mianowicie, że dla ratowania istnienia państwa polskiego zrobiłby wszystko co możliwe, nawet idąc na ugodę z Niemcami i podejmując ryzyko wspólnej wyprawy przeciwko Sowietom.
W odróżnieniu od grupy „pułkowników” Rydz nie miał żadnego doświadczenia politycznego, podbudowany marszałkowską buławą i perspektywą prezydentury zaczął poszukiwać oparcia politycznego. Początkowo usiłował zjednać sobie chłopów, ale zniechęcony żądaniami „zwrotu” Witosa zwrócił się w kierunku narodowców, podobno jego łącznikiem z tym środowiskiem był minister sprawiedliwości Witold Grabowski zwracając szczególną uwagę na rosnącą popularność ONR. Faktem jest, że dla OZN /Obóz Zjednoczenia Narodowego/, który miał zastąpić nieudany, bezpłciowy BBWR, projekt programu miał napisać osobiście Rydz.
Opowiadał mi po wojnie Bogusław Miedziński, że był zaskoczony treścią tego programu, która była kopią programu SN. Zapewne w tych kołach ten projekt powstał.
Najwyraźniej Rydz poza wojskiem chciał mieć za sobą radykalnie nastawioną młodzież, były tego pewne ślady również w harcerstwie.
Miary dopełnił Sławoj – Składkowski – premier z poręki Rydza, który wydał nie tylko sprzeczny z prawem, ale po prostu kompromitujący akt mianowania Rydza „drugą osobą w państwie”.
Rydz był bardzo dobrym żołnierzem, miał piękną kartę zarówno z Legionów jak i szczególnie z wojny bolszewickiej, kiedy jako jedyny generał wywodzący się z I Brygady Legionów dowodził armią, szczególnie odznaczył się zarówno w wyprawie kijowskiej jak i w bitwie niemeńskiej.
Tylko że w obu przypadkach był wykonawcą decyzji Piłsudskiego.
W 1939 roku pozostawiony sam sobie nie sprostał zadaniu. Wziął na siebie ciężar bezpośredniego dowodzenia siedmioma armiami i przynajmniej pięcioma samodzielnymi grupami wtrącając się ponadto w dowodzenie mniejszymi jednostkami, co oczywiście przyniosło fatalne skutki.
Jego praca nad przygotowaniem wojska do nowoczesnej wojny szła w dobrym kierunku, ale jej tempo było stanowczo za wolne w zestawieniu z działaniami agresorów. Spodziewano się, że dopiero gdzieś około roku 1944 armia polska osiągnie poziom umożliwiający konfrontację z którymś z sąsiadów.
Opóźnienia szczególnie dotkliwie odbiły się na polskim lotnictwie, nie przygotowano na czas odpowiedniej klasy myśliwców pościgowych, zdolnych do obrony przed niemieckimi bombowcami. Bardzo dobre w swoim czasie P11 były przestarzałe w 1939 roku, a ponadto było ich za mało, nie skorzystano z możliwości budowy dla własnych potrzeb nowocześniejszych P24 i haniebnie opóźniono prace przy „Jastrzębiu”. Na przykładzie doświadczeń z P11C można stwierdzić, że posiadanie 600 myśliwców nowocześniejszych rozbiłoby niemieckie lotnictwo bombowe.
Mając przygotowane kadry pilotów myśliwskich można było zażądać jeszcze przed wojną dostaw samolotów z Francji i Anglii.
Wszystkie te braki wraz z wymienionymi przeze mnie poprzednio złożyły się na obraz „demonstracji’, jaką zaprezentowali alianci w 1939 roku.   
 
Istnieje obawa, że warszawski szczyt NATO był też tylko taką demonstracją, jeżeli nie poszły za nim realne posunięcia w skali odpowiadającej ewentualnemu zagrożeniu.
Obowiązkiem władz polskich jest dopilnowanie żeby tak się nie stało i żeby opieszali alianci wypełnili swoje zadania.
Równocześnie Polska musi się wykazać szczególną gorliwością w realizacji przygotowań wojennych dopingując w ten sposób pozostałych członków sojuszu.
W obecnej sytuacji praktycznego wycofania się Amerykanów z Europy jest to jedyna droga dla zapewnienia pokoju.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

17-09-2016 [17:45] - Marek1taki | Link:

Przez analogię z wrześniem 1939r. obawiam się, że w sposób opieszały i nieadekwatny szykujemy się do przeszłego konfliktu zbrojnego. Celowo piszę do przeszłego.
Tymczasem wojna hybrydowa trwa. Jednym z jej elementów jest bezprecedensowy stan rozbrojenia polskiego społeczeństwa akceptowany przez obecną władzę. Pisze o tym tu:
http://www.ekspedyt.org/redakc...

Dwa roczniki poboru to rząd wielkości 500.000. Wyekstrahowanie tej liczby sprawnych strzelców z własnym ekwipunkiem z kilkudziesięciu roczników jest problemem? Chyba światopoglądowym, aby nowa szlachta nie sprzeciwiła się nowemu dealowi.

Obrazek użytkownika fritz

18-09-2016 [13:38] - fritz | Link:

Macierewicz robi doskonala robote.
To jest poczatek.

Jak bedzie szlo dalej zalezec od wyborcow za 3 lata, czy PiS wygra i jak wygra.

Jedno jest pewno, jezeli PiS nie wygra Polska zostanie unicestwiona.

Natomiasts dyskredytowanie PiS jest czystym sabotazem agentur wplywow: niemeckiej, rosyjskiej i zydowskiej. Ich celem jest unicestwienie Polakow a PiS jest wlasnie ta ostatnia przeszkoda przed osiagniaciem tego celu.

Obrazek użytkownika Marek1taki

19-09-2016 [11:07] - Marek1taki | Link:

Mam nadzieję, że Macierewicz robi więcej niż się mówi - ostatecznie w jego ministerstwie musi być zachowana tajemnica.
Z odsłanianych działań trudno wyciągać zbyt wiele. Np. czym są dzisiejsze Patrioty i co nam dają w świetle rozbudowywania systemu od 1976r.
Fakt rozbrojenia społeczeństwa jest jednak oczywisty. Ignorowanie go przez rząd i same, uprzedmiotowane po stuleciu socjalizmu, społeczeństwo jest błędem.
Można oczywiście stawiać hipotezę, że rozbrojeni przetrwamy bo nikt nas nie będzie zwalczał, bo nie będziemy dla nikogo zagrożeniem. Z tą hipotezą się nie zgadzam.
Aby Polski nie opłacało się atakować broń w domu musi być czymś tak oczywistym jak parasol. Z takim postawieniem sprawy nie zgodzi się z kolei żadna agentura wpływu niemiecka, rosyjska, żydowska i amerykańska, ani ci, którzy jej ulegają.
PiS trzeba łoić za robienie nam wody z mózgu. Chyba, że sami są przerobieni. Ktoś dał im władzę i ma wymagania. Jak robią za Wallenrodów to muszą znosić konsekwencje. Nie ma żadnej pewności, że są dobrą zmianą. Na razie robią wszystko na opak.

Obrazek użytkownika fritz

19-09-2016 [14:56] - fritz | Link:

Polska zostala praktycznie calkowicie rozbrojona przez antypolskie, rasistowskie rzadu w ciagu ostatnich 25 lat.

Macierewicz, a wiec ten rzad, PiS, zbroi Polske.

Jezeli tego nie widzisz, to jest problem albo braku spostrzegawczosci poniewaz ktos zrobil ci wode z mozgu albo celowo dezinformujesz.

Obrazek użytkownika Marek1taki

19-09-2016 [15:47] - Marek1taki | Link:

Z tego co mówi rząd oficjalnie wynika, że nas zbroją. Jeśli tak zbroją jak innowują gospodarczo to szkoda gadać.
Polityczno-gospodarczo-militarne szachy są podporządkowane finansom. To ten świat finansów determinuje ideologię lewicową jako doktrynę państwa bo jest to gwarancją sprawowania kontroli. Wolno się nam "zbuntować" ale nie wolno odejść od idei Marksa i reprezentowanego przez niego kapitału.

Obrazek użytkownika mjk1

17-09-2016 [21:52] - mjk1 | Link:

Szanowny autorze, dlaczego powiela Pan kłamstwa przedwojennej i obecnej propagandy? Polska zerwała na własne życzenie pakt o nieagresji z Niemcami z chwilą zawarcia, jak Pan to ładnie określił, paktu „obronnego” z Francją. O tym fakcie Polska została poinformowana przez niemieckie MSZ w stosowny czasie. Pakt ten był tak samo paktem obronnym, jak późniejszy pakt obronny zwany paktem Ribbentrop – Mołotow.
Przyznaję jednak Panu rację, że posiadanie 600 nowoczesnych myśliwców rozbiłoby niemieckie lotnictwo bombowe. Proszę więc wytłumaczyć, czym kierowały się władze II-giej RP, utrzymujące czterokrotnie większe rezerwy złota niż da razy bogatsze Niemcy? Za jedną czwartą owego kruszcu można było kupić dokładnie 600 Spitfire-ów a wojsko zamiast rozbić nimi niemieckie lotnictwo, pojechało na wojnę na kobyłach?

Obrazek użytkownika fritz

18-09-2016 [13:33] - fritz | Link:

Spitfirow wtedy nie bylo a najlepsze konstrukcie polskie byly. Zginal w wypadku, o ile bylo to wypadek, szef konstruktor polskich silnikow. Reszta teamu wyprodukowala silnik daleko nie spelniajacy koniecznych parametrow a Francja nie dostarczyla zamowionych silnikow.

Polska nie zerwala paktu z Niemcami, pakt z Niemcami nie wykluczal innych paktow obronnych. A wiec to Niemcy zerwaly pakt a swoja droga podaj link do tej informacji niemieckiego MSZ. Moze i byla ale powiedzialbym 17 wrzesnia, znajac Niemcy.

Nazywanie paktu ribbentrop-molotow paktem obronnym jest czystym przykladem praktykowanego niemieckiego hitleryzmu i obledu dzisiaj, w UE.
Zakladam, ze wspopracujesz z ambasada niemiecka.

Gdyby Polska na zyczenia Francji i GB nie odwolala mobilizacji z marca 1939, przebieg wojny moglby byc zdecydowanie inny.
Polska rozpoczela mobilizacje 3 dni przed wybuchem wojny.

Obrazek użytkownika fritz

18-09-2016 [14:14] - fritz | Link:

Ad. Spifierow: produkcja naprawde ruszyla w 1940 pomimo, ze pierwszy prototyp wylecial w 1936. Wiecej info w wiki

Obrazek użytkownika fritz

18-09-2016 [13:58] - fritz | Link:

Panie Owsiński, dwa punkty:

1. Gdyby Polska poszla z hitlerem to by nie bylo moim zdaniem 2.WS. Rosja zostalaby rozjechana, Francja i Anglia nie wypowiedzialyby wojny Niemcom bo niby dlaczego tylko przystapilyby do owczesnej UE, III Rzeszy niemieckiej hitlerowskiej (do ktorej obecna UE zaczyna sie pod wieloma wzgledami upodabniac).
Rosja zostalaby tym bardziej rozjechana, poniewaz Polacy nie przekazaliby Anglikom kodu Enigmy.. tzn. Anglia przegralaby rowniez bitwe lotnicza, gdyby wogole sprobowala. Slynny Turing i paru innych spedziloby dalsze lata na probami zlamanie kodu enigmy.

Glownym celem hitlera bylo zdobycie Lebensraumu, a wiec przestrzeni zyciowej dla herrenrasse. Tylko tak sie glupio sklada, ze ta przestrzen zyciowa byla zamieszkana przez podludzi Polacken. Dezynfekcja lebensraumu byla absolutna koniecznoscia.

Plan hitlera namawiajacego Polske do sojuszu byl genialnie prosty.
Oto jedni podludzie (Polacken) mordowliaby innych ruskich podludzi a herrenrasse z trybuny zagrzewalaby ich do boju.

Po wojnie najpierw zostalby rozwiazany problem zydowski rowniez przy pelnym udziala Polakow. Na czele Polski wtedy stalby absolutnie filogermanski rzad skladajacy sie z samych Ziemkiewiczow, Zychowiczow czy tez Adamow Lipinskich (obrzydliwy germanofil jak wynika z ksiazki J.Kaczynskiego) a pozniej polski. Do konca lat 50 tych byloby posprzatane rowniez po Polakach.

Punkt 2. Nie pojmuje dlaczego w Polsce nie powstala infrastruktura obronna w postaci redut bunkrow umieszczonych w waznych miejscach. Przykladem sa bunkry na Wizma, ktore zaczeto budowac w 1939. 350-400 takich redut bunkrow calkowicie zmieniloby przebieg wojny. Na wybudowanie ich wystarczyloby bez problem dwa lata, a wiec zaczynajac w 1937, w 1938 bylyby de facto gotowe.
Moze wie Pan cos na ten temat?

Obrazek użytkownika Marek1taki

19-09-2016 [11:09] - Marek1taki | Link:

Stany Zjednoczone i Wielka Brytania przystąpiłyby do wojny po stronie Rosji sowieckiej.

Obrazek użytkownika fritz

19-09-2016 [14:50] - fritz | Link:

USA przystapily dlatego do wojny poniewaz GB byla zaatakowana. Z tego powodu po dwoch latach wojny zaatakowana Rosja automatycznie stawala sie sojusznikiem GB.
Gdyby nie bylo ataku na GB, nie byloby wojny z GB i GB bylacy szczesliwa, gdyby hilter Rosje zalatwil. Na co zreszta spekulowali. Tylko ze hitler ruszyl w druga strone, czym ich (Francje i Anglie) zaskoczyl.

Obrazek użytkownika Marek1taki

19-09-2016 [15:34] - Marek1taki | Link:

Wspomniał Pan hipotetyczną sytuację sojuszu polsko-niemieckiego.
Znamy wynik II wojny w sytuacji gdy do tego sojuszu nie doszło. Wynikiem był podział świata na dwie strefy wpływów z wyraźnym pompowaniem strefy sowieckiej przez Roosevelta.
W oparciu o to stawiam hipotezę, że po zawarciu sojuszu polsko-niemieckiego i tak doszłoby do zaorania Europy i podobnego podziału łupów.
Celem jest rozgrywanie Europy pod fałszywymi flagami lewicy międzynarodowej i lewicy narodowej. Jak widzimy w Niemczech budzone są jakieś nowe zmory. Jak wygra multikultiinternacjonalizm to "dobrze" a jak wygra nacjonalizm to też "dobrze."
W interesach najgorsza jest stagnacja.