Pomoc „frankowiczom”-zmieniam projekty Prezydenta i Premier

Co mają wspólnego ze sobą projekt Prezydenta Dudy rozwiązujący problem kredytów we Frankach (CHF) oraz projekt „mieszkanie+” Premier Szydło? Co można zmienić, aby bardzo dobre projekty były jeszcze lepsze?

Projekt Pana Prezydenta
Nie bez powodu użyłem słowa „zmieniam”, zamiast „poprawiam”. Kiedyś „popełniłem” artykuł: http://naszeblogi.pl/60731-rewolucja-mieszkaniowa-nowa-polityka-rzadu (pod artykułem wkleję jego treść). Projekt Pana Prezydenta zmierza do rozwiązania problemu kredytów we Frankach (CHF). Banki nie udzielały kredytobiorcom kredytów, lecz sprzedawały opcje walutowe. Bank odpowiada za swój produkt, tak jak każdy przedsiębiorca. Bankierzy wmawiali klientom, że CHF może maksymalnie zdewaluować się o +20%, a ta dewaluacja, w zależności od okresu, mogła wynieść nawet +100% (np. kredyt na 300 tys. PLN może teraz kosztować 600 tys. PLN).

Weźmy dla porównania producentów samochodów, którzy sprzedają je jako sprawne i bezpieczne, a tymczasem nie działa w nich kierownica i hamulec! Czy taki samochód jest sprawny i bezpieczny dla nabywcy? A kredyt (w rzeczywistości opcja walutowa) jest droższy, wbrew zapewnieniom bankierów maksymalnie nie o +20%, tylko o +100% i nie ma gwarancji, że nie będzie jeszcze gorzej (patrz Brexit).

Osobna sprawa, to odpowiedzialność karna KNF. Zauważmy, że każda duża firma, a bank tym bardziej, składa co miesiąc do NBP kilkadziesiąt raportów dokumentujących jej pozycję walutową. Te raporty nie są objęte, tak jak raporty do GUS, tajemnicą statystyczną i KNF mógł na bazie tych raportów przedstawić analizę. Zamiast tego KNF rozesłał do banków ankietę, co one na to? Mówi się, że dzięki tzw. kredytom w CHF banki wyprowadziły z Polski dodatkowe 200 mld. PLN, które trzeba oddać teraz kredytobiorcom.

Projekt Pani Premier „mieszkanie+”
Rząd próbuje uchronić Polskę przed jej zniszczeniem poprzez katastrofę demograficzną i jako pierwszy wprowadzono w życie projekt „500+”. Następnym krokiem jest projekt „mieszkanie+”. Niektórzy czytelnicy wiedzą, że niegdyś startowałem w ramach PJN, aby skutecznie nagłaśniać niektóre tematy, a przy okazji patologię PO-PSL. Z tamtego okresu przypomnę wizyty młodych ludzi w lokalu, którzy pytali właśnie o szansę dorobienia się własnych, przysłowiowych czterech kątów. Opowiadałem im o modelu skandynawskim. Trzeba przyznać, że projekt „mieszkanie+” zawiera wiele podobnych elementów z modelu skandynawskiego, ale nie do końca i stąd moja inicjatywa.

Moja propozycja
Nie będę w szczegółach powtarzał mojego pomysłu o systemie skandynawskim i na końcu wkleję mój wcześniejszy artykuł. Projekty Pana Prezydenta i Pani Premier mają charakter incydentalny, ponieważ odpowiadają na konkretną potrzebę tu i teraz. Czy jest przeszkoda, aby przekształcić te dobre rozwiązania doraźne w rozwiązania systemowe? Spokojnie, projekt „mieszkanie+” jest obliczony na lata, a pomimo tego jest to projekt doraźny (ubiegam ewentualną krytykę). Nadmienię, że istnieje jeszcze życie oraz rynek mieszkaniowy poza kredytami w CHF i poza programem Premier Szydło.

Jakby tego było mało, istnieje inny doraźny problem, który może dotyczyć przeszłości, ale równie dobrze wszelkich innych, przyszłych kredytów w PLN. Pamiętamy spekulacje na rynku nieruchomości z lat 2006-2007 i ówczesne abstrakcyjne ceny oraz zapewnienia bankierów, że mieszkania będą tylko drożeć... A co, jak ktoś straci pracę? I co? Bank przejmie mieszkanie i z wcześniejszych spłat nic nie zostanie, a jeśli już, to pozostaje dług do spłaty? W proponowanym systemie dotychczasową spłatę bank musiałby potraktować, jako wynajem, a pozostałą różnicę zwrócić pechowemu nabywcy.

Wprowadzając nowy system, można w przepisach przejściowych wpisać opcję zmiany statusu kredytów w CHF. W przypadku kredytów w PLN przewidzieć taką możliwość dla osób, które nie są w stanie spłacać kredytów. Projekt „mieszkanie+” zawiera szereg elementów z zaproponowanego systemu skandynawskiego. Co więcej, kupno mieszkania w tym systemie będzie łatwiejsze dla osób o niezbyt wysokich dochodach i znikną korowody z hipotekami oraz notariuszami, a więc pewne i dość pokaźne koszty.

System skandynawski jest swoistą „klamrą” spinającą projekty Pana Prezydenta i Pani Premier, a do tego jest odpowiedzią na kilka doraźnych problemów przeszłych i przyszłych. Uważam, że te projekty należy połączyć w jeden i stworzyć rozwiązanie systemowe.

Piotr Solis

Wcześniejszy artykuł: http://naszeblogi.pl/60731-rewolucja-mieszkaniowa-nowa-polityka-rzadu .

Rewolucja mieszkaniowa – nowa polityka rządu

2016-03-01 22:03

Problemy mieszkaniowe można rozwiązać bez pieniędzy z budżetu. Wystarczy tylko mądrze zmienić prawo.

W III RP różne rządy wprowadzały różne rozwiązania. Skutek zawsze był taki sam, czyli rząd przeznaczał z budżetu na politykę mieszkaniową znaczące kwoty na dopłaty do mieszkań, a deweloperzy natychmiast podnosili ceny mieszkań, nawet wyżej, niż kwota dopłaty. Traciliśmy na tym my podatnicy, jak i nabywcy mieszkań, a zyskiwały banki i deweloperzy. Oznacza to, że powielanie po raz kolejny rozwiązań z przeszłości jest bezcelowe.

Rozwiązanie jest prostsze, niż się może wydawać.
Po pierwsze należy wprowadzić rozwiązania wzorowane na systemie skandynawskim, ale nie jako przymus, tylko prawo wyboru – my Polacy nie lubimy przymusu. Jeśli ktoś chce kupić mieszkanie na dotychczasowych zasadach, to jego wybór. Prawo własności mieszkania z hipoteką jest fikcją, ale to problem kupującego.

System skandynawski polega na tym, że do momentu spłaty właścicielem mieszkania jest bank. Jeśli ktoś kupi mieszkanie w złym stanie i dokona remontu podnoszącego wartość tego mieszkania, to bank zwraca ten wzrost wartości mieszkania osobie kupującej to mieszkanie.

Jaką korzyść otrzyma kupujący w systemie skandynawskim?
Jeśli cały czas będzie praca i to praca w tym samym miejscu, istotnej różnicy nie będzie widać. Ale co, jak ktoś straci pracę, albo znajdzie nową w odległej miejscowości? A ze sprzedaży mieszkania nie otrzyma z powrotem zapłaconej ceny? A gdzie zapłacone odsetki? Nie może być tak, że kupujący opuści te mieszkanie, a bank wzbogaci się o to wszystko co taka osoba dotychczas zapłaciła i z powrotem sprzeda te mieszkanie. Tak samo w drugą stronę, że kupujący nie może odzyskać wszystkich pieniędzy dotychczas wpłaconych. Idealne rozwiązanie, to bank wylicza (oficjalny wskaźnik, np. GUS-owski) kwotę najmu tego mieszkania, oczywiście bez naliczania opłat za media i różnicę zwraca kupującemu.

Zmieniłaby się też pozycja kupującego i jego zdolność kredytowa - bank nie zabezpieczałby udzielonego kredytu, a jedynym kryterium byłaby zdolność do wynajmu mieszkania, co i tak obecnie czynią osoby bez mieszkań, które i tak nie mają szans na otrzymanie kredytu z banku. Ale to poboczny temat.

W ten sposób, jeśli bank zgodziłby się na zawyżone ceny mieszkań, to ryzykowałby, że z tymi mieszkaniami zostanie. W tym systemie nie byłoby problemów z kredytami we Frankach (CHF), bo kupujący zwróciliby te mieszkania bankom, a te musiałyby jeszcze część wpłaconych pieniędzy zwrócić kupującym (po odliczeniu wynajmu). Bank ma też realne możliwości skontrolowania rzeczywistych kosztów budowy.

Już PiS w trakcie wyborów zwrócił uwagę, że jeśli prywatna osoba zakupi materiały, działkę i zatrudni budowlańców, to koszt mieszkania jest znacząco niższy, niż u deweloperów. I dopiero po tej uwadze można się zastanowić nad ewentualnym wsparciem z budżetu. Wsparcie tylko w systemie wzorowanym na skandynawskim i tylko przy poziomie cen uzasadnionym rzeczywistymi kosztami budowy.

Dotychczasowy model finansowania zakupu mieszkań, to współczesna forma niewolnictwa, o czym pisałem w artykule: http://naszeblogi.pl/53136-kre.... Taki system zwiększy mobilność pracowników, bo łatwiej będzie zamieszkać w nowym miejscu pracy.

Powyższy tekst jest zaledwie zarysem tematu, ale chyba więcej napisać w 30 minut byłoby trudno.

Od Autora. Mój związek z ROP jest szczególny. To poprzez olsztyńskiego działacza ROP Pana inż. Duczymińskiego wysłałem 20 lat temu program, który po "szafach Lesiaka" przeszedł z niektórymi działaczami do Samoobrony, a który obecnie realizuje PiS (późniejszych wersji nie otrzymał nikt). To wreszcie od wspomnianego działacza otrzymałem namiar na rewelacyjnego młodego nauczyciela Ś.P. Aleksandra Szczygło. Gdybym wówczas skręcił w podaną stronę, to całkiem możliwe, że moje nazwisko byłoby na liście z 10.04.2010r. Z Panem Szczygło nawiązałem współpracę wiele lat później, a po dziś dzień zachowałem adres e-mail do jego prywatnej poczty.

Pan Duczymiński miał świadomość powszechnej inwigilacji i przed wysłaniem mojego programu do ROP, zakrył moje dane na kserokopii, co uchroniło mnie przed represjami UB-ecji zwanej III RP. Mógłbym długo pisać, ale Szanowny Czytelniku, kogo obchodzi nikt znikąd? Nigdy nie byłem politykiem, ani urzędnikiem i nigdy nie będę, więc tym bardziej.

Piotr Solis

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

15-06-2016 [09:59] - Jabe | Link:

Raczyłby Pan jeszcze raz napisać, co Pan właściwie proponuje?

„Bankierzy wmawiali klientom, że CHF może maksymalnie zdewaluować się o +20%, a ta dewaluacja, w zależności od okresu, mogła wynieść nawet +100%” – Czyli problemem nie są kredyty frankowe, tylko to wmawianie. Jeśli jakiś bank nie wmawiał, wszystko jest w porządku, nieprawdaż?

„Mówi się, że dzięki tzw. kredytom w CHF banki wyprowadziły z Polski dodatkowe 200 mld. PLN” – Byłby Pan łaskaw ten proceder przystępnie opisać? Przecież jako ekonomista rozumie go Pan. Inaczej wyjdzie na to, że rozsiewa Pan plotki.

Bankier to właściciel banku, Proszę Pana Ekonomisty.

Obrazek użytkownika twardek

15-06-2016 [13:19] - twardek | Link:

Nalezy sie Panu uznanie. Ja je wyrazam. Poza tym bardzo mi sie podoba:
"...w przepisach przejściowych wpisać opcję zmiany statusu kredytów w CHF". Swietne.
Opiniami heroldow bankowych prosze sie nie przejmowac. To inny (pod)gatunek homo sapiens - do glowy im nie przyjdzie by choc przez chwile pomyslec o tragediach oszukanych (przez zloto-zerne bydlo), z ktorych niejeden przeciez odebral sobie zycie.