Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Instytucja pamięci
Wysłane przez St. M. Krzyśków... w 25-03-2016 [08:20]
O IPN mam złe zdanie. Instytucja ta nie realizuje moich osobistych oczekiwań.
- Dawna i współczesna na tle niecnoty innych narodów historia Polski jest naszą wielką bronią na forum międzynarodowym. Tak przynajmniej powinno być. Tymczasem okazujemy się żałośnie bezradni wobec fałszywych narracji żydowskich, niemieckich, rosyjskich i innych. Jeśli polski urząd do tego powołany boi się powiedzieć prawdy sobie, Żydowi czy komukolwiek, to jest tylko garbem dla budżetu czyli podatnika. Może akurat IPN statutowo ma w istocie inny zakres działania i tylko nazwa bezpodstawnie zakrywa odłogiem leżące, ważne dziedziny życia wspólnoty polskiej, ale w takiej sytuacji, tak należy zmodyfikować ustawy, by to, co niezmiernie istotne nie było pozostawione poza zasięgiem troski państwa. Przeczytałem ustawę z 18.12.1998. Trudno mi jest wnikać w prawnicze niuanse i domyślności, ale dostrzegam, że w ogólnej swojej wymowie, w ustawie dostrzegalny jest zamiar zajmowania się tylko wycinkami rzeczywistości państwa zgnębionego przez komunizm i nie służy ona teraźniejszym potrzebom, gdy należy przeciwstawić się wyrosłym ze starych wrogości nowym przeciwnikom.
- Spodziewałem się, że na podstawie prac IPN stworzenie dawno planowanego Muzeum Historii Polski, przynajmniej tej dwudziestowiecznej, będzie poniekąd rutynowym porządkowaniem i wyborem z obfitości materiałów. Nie widzę tu jednak wyraźnego przełożenia między efektem pracy tych ciał, nie ma wypracowanej jednoznacznej, faktycznie bezdyskusyjnej koncepcji sprawiającej zdynamizowanie działań. Wynika to z 3.
- Nie doszło do osądzenia polskiego komunizmu. Nie pojawiły się akta prawne potępiające zakaźną ideologię. Niedługo, tak jak dziś w Rosji, antykomunistyczna narracja w Polsce będzie zabroniona. Polska miała i w gruncie rzeczy nadal posiada patent na stworzenie na użytek całego świata papieru, na który inni będą się powoływać, odnosząc się krytycznie do leninowsko-liberalnego komunistycznego wynaturzenia. Pokazanie społeczeństwom różnic pomiędzy tzw.” demokracją ludową” a światem wolności demokratycznej należało, tak mi się kiedyś wydawało, do głównych zadań instytutu pamięci.
- Po siedemnastu latach od wydania pozycji „Przemilczane zbrodnie” autorstwa Jerzego Roberta Nowaka aktualnym pozostaje jego oskarżenie znajdujące się w zakończeniu tej książki: „ Tymczasem nasi rządcy, obojętni na pamięć polskiej historii, polskiej walki i martyrologii, pozwalają na to, by wymierali ostatni świadkowie tamtych strasznych dni, bez zapisu ich świadectw”. 17 lat temu powstał IPN i to oskarżenie o złą wolę, o złą robotę brzmi jeszcze bardziej twardo.
- Spadkobiercy komunistów wyobrażają sobie, że IPN może być instytucją apolityczną (w ich słownictwie i pojmowaniu nie zajmująca się np. grzechami PRL – „nie ruszać generała!”). Musi być polityczna, musi służyć państwu i być jego tubą w głoszeniu prawdy, która nie musi być kłamliwą propagandą na jaką skazani są krzykacze wystawiani przez narody o ciemnej przeszłości. Oczywiście autonomia IPN ma mieć taki rozmiar, że np. wniosek prezydenta państwa nie może powstrzymać prac ekshumacyjnych, czy konkretnej publikacji.
- Nasi wrogowie chcą liczyć trupy, więc liczmy co do jednej ofiary, kto więcej zamordował - oni czy my? Mówią o nienawiści, więc przedstawmy ich nienawiść do Polaków i naszą do nich, z pełnym dossier nastrojów w każdą stronę, w oparciu o dokumenty i statystyki. Obliczyć i pokazać, i wciąż pokazywać należy wszystkie straty, krzywdy i kłamstwa. Obarczone jest to ryzykiem, że historia nastrojów społecznych sama rodzi nowe emocje, no to trudno – nie jesteśmy dziećmi… Wierzymy, że miłość przychodzi przez Krzyż.
Podaruję sobie inne swoje, zwykłego obywatela wyobrażenia i pretensje do IPN i ustawodawców. Jaka by nie miała być dalsza formuła działalności tej instytucji, nabiorę do niej większego zaufania, gdy na jej czele stanie Sławomir Cenckiewicz. Słuchałem kiedyś jego wykładu o tematyce różnorodnej, z Jedwabnem włącznie. Wszystko zabrzmiało jasno. Zobaczyłem odwagę i ani krzty teatru. Nie znalazłem w jego słowach niedopowiedzeń czy fałszu – a to dużo, gdy zajmujemy się sprawami niełatwymi.
Komentarze
25-03-2016 [10:07] - NASZ_HENRY | Link: Przez ostatnie 8 lat PO
Przez ostatnie 8 lat PO (słownie: Platforma Obywatelska)dbała aby IPN za dużo nie wykopał ;-)
25-03-2016 [11:44] - Ewa G | Link: A panowie Zaręba i Gursztyn
A panowie Zaręba i Gursztyn protestują przeciw Cenckiewiczowi, że to grozi upolitycznieniem IPN-u...