Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Dr Ewka Peron ( musical )
Wysłane przez Siukum Balala w 25-07-2015 [18:21]
OBWIESZCZENIE
Dyrekcja Generalna Polskich Kolei Państwowych z siedzibą w Warszawie informuje PT Podróżnych, że podróżująca składami PKP kobieta podająca się za Ewę Kopacz premiera rządu polskiego nie jest upoważniona do sprzedaży ani kontroli biletów, jak również przyjmowania rezerwacji na miejsca siedzące w relacjach dalekobieżnych. W dalszym ciągu podmiotami upoważnionymi do w/w czynności są kasy biletowe oraz konduktorzy wyposażeni w identyfikatory ze zdjęciem i numerem służbowym. Jednocześnie informuje się, że zabrania się przebywania w kabinie maszynisty ministrowi transportu. Uprasza się podróżnych by wszystkie zauważone przypadki przebywania ministra transportu w kabinie maszynisty zgłaszali natychmiast dyżurnemu ruchu na dworcu kolejowym w Koluszkach. Jedynym członkiem rządu, któremu zezwala sie na wykonywanie konstytucyjnych obowiązków w składach PKP, jest minister zdrowia upoważniony do udzielania kwalifikowanej pomocy doraźnej tym pasażerom, którzy z jakichś powodów poczują się źle.
Dyrektor Generalny PKP
dr inż. Stefan Zwrotnica
Kiedy dowiedziałem się - jadąc pociągiem do Londynu - że pani premier się latoś rozpodróżowała i lud zaczął nazywać ją Ewka Peron - obudziła się we mnie dusza librecisty. Chciałem napisać musical, żebyśmy i my Polacy mieli z czym iść na Broadway czy inny West End. Niestety zabrakło mi talentu, ale czy to moja wina ? Przecież te lumpy od Sowy też uważają się za utalentowanych polityków, choć z nich tacy utalentowani politycy jak ze mnie utalentowany librecista. Pomysł na musical uważam jednak za dobry i chętnie nieodpłatnie odstąpie. Co my tu mamy ? mamy czerpanie ze światowych osiągnięć i standardów, bo tylko to gwarantuje sukces. A tak na marginesie to światowe standardy są takie, że rząd pracuje w stolicy, chyba że jest wojna. Wówczas rząd jak się da i czym się da jedzie do Flensburga, ale to już było ćwiczone i to nie ma kompletnie związku z niniejszą notką. Wróćmy zatem do tzw. wyższej kultury. Mamy tu czerpanie z musicalu " My Fair Lady " i naszą, nie kwiaciarkę Elizę Doolittle jak w słynnym musicalu, lecz młodą lekarkę Ewkę Peron, mamy i prof. Higginsa, w naszej polskiej wersji będzie nazywał się Maestro Franz Donald zu Bahnsteig von Danzig, demiurg nad demiurgi i kinemejker nad kingmejkery. Franz Donald zu Bahnsteig von Danzig poznaje przypadkowo młodą lekarkę i dostrzega w niej niepospolity talent polityczny. Postanawia przeto " wyrzeźbić " z niej polityka, jeśli nie światowego to choć europejskiego formatu. Niestety tym razem zabrakło dłuta Pigmaliona. Kiedy Maestro zorientował się jaką Galateę stworzył, pozostawił ową Galateę z szydłowieckiego marmuru z całym galimatiasem. Sam czmychnął i skrył się w podziemiach Dworca Centralnego, korzystając z szafek robotników budujących nowe perony. Po jednym dla każdego ministerstwa, tylko dla Siemoniaka dwa perony, wiadomo wojskowe eszelony. Tu wykorzystałbym - przerobione na wesoło - fragmenty opery " Upiór w operze ", tam są kapitalne sceny z piwnic i labiryntów paryskiej opery.
Tymczasem w kraju trwa niewypowiedziana wojna, wypowiedziana przez wiadomo jakie siły. Dr Ewa Peron jakimś cudem zdobywa stary eszelon Pendolino i rusza w kraj z dobrą nowiną. Pochyla się nad każdym problemem, nad źdźbłem i nad chorym dzieckiem, nad starym ( nie blogerem ) również. Pochyla się nad frankobiorcami i leasingobiorcami, nad pracodawcami i pracobiorcami, nad poborcami i nad licytowanymi. Nad żołnierzami i dowódcami. Taki postępowanie zjednuje sympatię i miłość narodu, dokładnie tak jak w musicalu " Evita " Wzruszona dr Ewa płacze, w związku z czym zespół Perfect wykonuje utwór " Nie płacz Ewka " który z miejsca staje się przebojem. W scenie finałowej nowiutkie Pendolino wjeżdża na Dworzec Centralny, wszędzie nowiutkie perony, wszędzie wiwatujące nowiutkie tłumy, a po peronie IV SOK - iści prowadzą skutego Franza Donalda zu Bahnsteig von Danzig, który został wreszcie namierzony jako ten, który wyjadał robotnikom kanapki.
PS. Jeśli znajdzie się " kupiec " skłonny zająć się i rozwinąć temat na pierwszy polski musical z prawdziwego zdarzenia, proszę aby poniższego wierszyka nie zamieszczał w libretcie. To jest wierszyk napisany sobie a muzom - podczas jazdy koleją - a wiadomo jakie warunki do uprawiania poezji panują w pociągu. Żadne. Dlatego tak mało maszynistów zostaje prawdziwymi poetami i tak mało polityków uprawiajacych politykę wagonową przechodzi do historii. Nie uwzględniam tu polityków z wagonu w Compiegne. Ale chyba nie o taki przykład nam chodzi.
Nie czekaj mnie na peronie
Mój pociąg stanął w zagonie
Na semaforze komornik siedzi
Nad licytacją Pendola się biedzi
Prądu już nie ma w pantografie
Ty oczywiście w brukselskiej szafie ?
To wszystko przez twego Donku pupila
Sławka Nowaka zegarkofila.
Ja teraz wszystkiemu zaradzić muszę
Jak wrócisz to chyba ciebie uduszę
Wiedziałeś, że bieda jest na kolei
Że żaden kredyt już tego nie sklei
Dlaczego zrobiłeś ze mnie premiera ?
Niech ciebie Donku jasna cholera
Komentarze
25-07-2015 [19:59] - ba.a | Link: Kręcąca się kierownica,
Kręcąca się kierownica, symbolizuje niespełnione marzenia.
Kolej na Ewę, symbolizuje pociąg do kasy.
25-07-2015 [21:54] - Andrzej_były_gość | Link: Tekst pyszny. Szanowny
Tekst pyszny.
Szanowny Autorze, ale w przypływie weny twórczej nie zatytułowałeś obrazka.
Proponuję tytuł: "Przedział senatorski w Pendolino po pażdzierniku b.r."
Andrzej - (ten od "Fadromy")
25-07-2015 [22:33] - mada | Link: Pan się śmieje a tu
Pan się śmieje a tu wojna.
Autobusy wydały wojnę Pendolino. W całej Europie. Są już, niestety, ofirty w ludziach.
26-07-2015 [09:00] - NASZ_HENRY | Link: Dr Ewa Peron odlatuje z
Dr Ewa Peron odlatuje z peronu pendolino do krainy wiecznych lodów ;-)
26-07-2015 [10:50] - Lektor | Link: Lub odchodzi jako
Lub odchodzi jako przewodniczka wraz ze swoimi członkami rządu i PO http://niepoprawni.pl/sites/de...
26-07-2015 [23:16] - Piotr Nowik | Link: To jest tak, ze ta ladowana
To jest tak, ze ta ladowana malpe koparke specjalnie wjebali na owa pozycje.
Wszystko po to by jak najskuteczniej nieustannie kompromitowac Polske
na arenie miedzynarodowej. To ma byc kraj smieszny, slaby itd.itp.
Jest pewne ale.
Czy te zeszpecone mentalnie jebane kurwy nie potrafia sobie wbic w chore, nawet juz nie chore, raczej zidiociale mozgi, ze Polska znikala juz 3 razy
z mapy a dalej jest. Taka historia, ze sam juz nie wiem ile razy ale mniejsza z tym. Wazne jest to, nawet gdy im sie uda (wiadomo komu), rozbebeszyc Nasz Kraj to przeciez kurwa chyba juz kazdy na swiecie wiedziec co najmniej
powinien, ze Polacy przejma swoj teren. Nie ma bata na Polaka hough!