Redaktor Piotr Lisiewicz w roli proroka

  Najnowszy numer "Gazety Polskiej" ukazał się 4 maja 2017 r..  W swojej rubryce "Zyziu na koniu Hyziu" red. Piotr Lisiewicz zamieścił tam następującą wzmiankę:

  "Dyrektor biura prasowego prezydenta Andrzeja Dudy, Marek Magierowski, znakomicie dba o wizerunek.  Swój własny.  W oczach dawnych kolegów z "Gazety Wyborczej" i "Rzeczpospolitej" w których pracował.  Wstydzi się on bardzo, gdy dawni koledzy śmieją się z niego.  Że Marek przegina, robiąc za propagandystę prezydenta z PiS.  Marka to boli, bo przecież kiedyś świetnie się rozumieli.  Dlatego odpowiada Beacie Mazurek: "Według prezydenta Andrzeja Dudy pisemna forma kontaktu między urzędami zazwyczaj nie odpowiada tym osobbom, które maja problem z czytaniem.  Ten brak można uzupełnić w szkole.".  I czeka, czy dawni koledzy docenią, że taki odważny.  Czy powiedzą, że mimo wszystko zachował godność, niezależność, ba, honor!  A koledzy nic, więc Marek nadal smutną ma twarz.  Nie martw sie Marku.  Koledzy pokochają cię na nowo, gdy prezydent cię zwolni.  Będziesz miał swoje pięć minut.  Do wszystkich mediów dostaniesz zaproszenia.  Wow, będziesz jak premier albo  minister.  Jak premier Marcinkiewicz lub minister Sikorski.".

  I oto już następnego dnia, 5 maja, gruchnęła wieść: Marek Magierowski został zdymisjonowany, a jego następca to Krzysztof Łapiński.  Wygląda więc na to, że red. Lisiewicz jest jakimś prorokiem.  Pewne światło na nowo ujawnione zdolności pana redaktora rzuciła pierwsza konferencja prasowa Krzysztofa Łapińskiego {TUTAJ}.  Srwierdził on bowiem:

  "Dotychczasowy poseł PiS [Łapiński] przyznał, że propozycję objęcia stanowiska po Marku Magierowskim otrzymał kilka dni po Świętach Wielkanocnych.
"Trzymaliśmy to w tajemnicy, wiedziało o tym kilka osób. Nie chciałem tego ujawniać, umówiłem się z panem prezydentem na termin majowy. Otrzymałem tę propozycję kilkanaście dni temu"".

  Wśrod tych kilku osób musiał być ktoś związany z "Gazetą Polską".  Jeśli wziąć pod uwagę cykl produkcji tygodnika - jest to jedyne możliwe wyjaśnienie.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika xena2012

06-05-2017 [21:15] - xena2012 | Link:

Jakkolwiek to nie wygląda żle,że wewnątrz PiS oraz na linii prezydent -rzad dochodzi do animozji co najgorsze wałkowanych publicznie. W PO żrą sie na całego ale na zewnątrz niewiele wypływa.Zastanówcie się.

Obrazek użytkownika RoK

07-05-2017 [18:45] - RoK | Link:

Właśnie o to chodzi. Spory i dyskusje we własnym gronie to rzecz normalna, Magierowski wyleciał za wynoszenie ich na zewnątrz.

Obrazek użytkownika RoK

07-05-2017 [18:42] - RoK | Link:

Magierowski zamiast rzecznikować zaczął uprawiać politykę, w dodatku konfliktując ze sobą pałac prezydencki, rząd i MON. Wyleciał przede wszystkim przez przecieki do GazWyb korespondencji na linii prezydent - MON. I słusznie.
Artykuł Lisiewicza jest celową "wrzutką" ze strony PiS, aby oswoić ludzi z zaplanowaną dymisją rzecznika prezydenta.