Zalana Warszawa.

Nie, to nie będzie o imprezach alkoholowych, choć nie twierdzę, że takich w niedzielę w stolicy nie było. Szczególnie, kiedy ci, co stracili na zawsze swoje pojazdy, wrócili do domu i musieli jakoś zatopić ten smutek.
Zalana Trasa Toruńska. Ludzie w popłochu wyskakiwali z samochodów, do których woda wlewała się po dach. Co powiedział pan z Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji? No, że oczywiście oni winni nie są. Sieć kanalizacyjną budowano tu w latach -80-tych. W końcu jak zawali się Wawel, to też niczyja wina. Stary był. HGW, legendarna już prezydent Warszawy oświadczyła, że to nie moment na komentarze polityczne. Szybko znalazła winnego całej tej sytuacji. Myślą Państwo, że postawiła do pionu urzędników odpowiedzialnych za system kanalizacji deszczowej, a w tym udrażnianie studzienek itp? Otóż nie - winna była pogoda, a właściwie ocieplenie klimatu. Koniec, kropka. Trudno przecież pogodę, czy klimat pociągnąć do odpowiedzialności. Czy cała ta katastrofa, dzięki Bogu bez ofiar w ludziach, zmobilizowała panią prezydent do zajęcia się sprawą kanałów miejskich? Skądże. W radiowej Trójce pani prezydent powiedziała nawet, że takich nawałnic nie było wcześniej, ale "trzeba się do nich przyzwyczaić, a nie pomstować na nie." W końcu przecież już dawno prezydent całego tego wesołego kraju pouczył powodzian, że "woda ma to do siebie, że się gromadzi, a potem spływa do Bałtyku". Tu może nie bardzo miała gdzie spływać, ale trzeba służbom oddać honor, że udrożniły studzienki no i w końcu spłynęła. Tyle, że niektóre samochody nadają się już tylko na złom. Zarząd Dróg Miejskich zamieszcza na swoich stronach druki wniosków o odszkodowania, ale jednocześnie w TV zastrzega, że nie wiadomo, czy te wnioski zostaną rozpatrzone. W końcu winna pogoda. Trzeba sprawdzić prognozę, zanim się wyjedzie samochodem do miasta, a nie potem żądać odszkodowań, cwaniacy! A jak już wyjeżdżacie i widzicie, że kałuża spora, to po co się pchacie? Chyba na własną odpowiedzialność, nie? Na szczęście w TVN24 wypowiada się strażak, który radzi, żeby w takiej sytuacji od razu otwierać okna, bo wtedy łatwiej się wydostać, jeśli drzwi będą zablokowane przez wodę. Od razu, czyli zanim wysiądzie zasilanie. No i co? Nie dbają o nas? Chyba poradzili co robić następnym razem? A jak kiedyś upiększą już stadiony, postawią następnych paręset tysięcy fotoradarów, wtedy może i zajmą się ulicami stolicy, kto wie?
Nie wiem dlaczego, ale miałam takie skojarzenie z okresem późno gierkowskim. W sklepach pustki, no może poza długimi kolejkami, jeśli już coś się pojawiło, a w TV pokazują jak to spekulanci kupują po 100 kg cukru i potem trzymają gdzieś w wersalkach. No i dziw się człowieku, że nie możesz nic dostać w supersamie. Mamy pewne bolączki, przejściowe problemy, no ale społeczeństwo musi przecież jakoś solidarnie podejść do sprawy. Cóż, może "solidarnie" to, mając na względzie koniec Gierka, nie jest najszczęśliwszym słowem. W każdym razie ludzie są sami sobie winni. A ta powódź w 2010? Premier natychmiast zdjął krawacik, odpiął ostatni guzik od koszulki, zrzucił marynarkę, założył sportową kurteczkę i pognał na tereny powodziowe, żeby ochrzanić mieszkańców, że źle sobie wybrali władze samorządowe. A co? Może nie miał racji? Że niby samorządy nie mają pieniędzy na budowę wałów przeciwpowodziowych? No, moi drodzy, to już nie wina premiera. Niech sobie zamkną jeszcze parę szkół i ostatnią pocztę, to może coś wyskrobią. A jak nie to już pan premier nic nie poradzi. On nie od tego, żeby doradzać. Sam ma doradców. Doradzili mu, żeby w takich sytuacjach jak najmniej go było widać. Wyskakuje, jak pajac na sprężynie z pudełka, kiedy dzieje się coś "fajnego" i wesołego.
W Warszawie woda opadła. Miasto zdało egzamin, a mieszkańcy nadal jako tapety w komórkach mają zdjęcia stadionu narodowego. Przynajmniej ci młodzi i wykształceni, bo z wielkiego miasta są tam wszyscy.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

11-06-2013 [13:26] - NASZ_HENRY | Link:

ciągle w Warszawie ;-)

Obrazek użytkownika misio

11-06-2013 [13:30] - misio | Link:

przecież wiadomo, że "woda ma to do siebie, że się gromadzi i spływa" - gdyby słuchali mundrości rezydenta to by wiedzieli

Obrazek użytkownika dogard

11-06-2013 [15:04] - dogard | Link:

do mostu GROTA mamy trase Armii Krajowej--ZAPAMIETAC ....trasa AK , na tym odcinku pod wiaduktem ul.Mickiewicza, dzieli bielany i zoliborz..jasne ??no..

Obrazek użytkownika Supernova

11-06-2013 [20:45] - Supernova | Link:

Zapamiętam. Jam nie ze stolicy, tylko taka stara, niewykształcona z małego miasteczka. Co to za wioska, gdzie główną ulicą jest Piotrkowska?