Tajny szyfrogram MSZ przechwycony na Twitterze

W związku z powierzeniem mi przez Szefa, kolejnej, trudnej misji, tym razem w księstwie Andorra, uprzejmię informuję Szanownych Czytelników, że blog będzie nieczynny w dniach 12-22 listopada br. Czekających mnie  zadań ani celów misji zdradzić nie mogę, powiem tylko, że w naszej ministerialnej, trójkolorowej gradacji ważności, misja ma status " Red " Mogę  pokazać Państwu nagłówek pisma pozostawionego dla mnie na Twitterze. Staatsgeheimnis, chyba wiecej nic dodawać nie muszę. W tej chwili całą korespondencję w ministerstwie szyfrujemy po niemiecku. Szef kupił, okazyjnie, w muzeum wojny w Londynie 10 niemieckich maszyn szyfrujących " Enigma " Wytargował dość dobrą cenę, Vincenty nawet jakiś list pochwalny napisał do Szefa Szefów, że nasz Szef tak grosz publiczny szanuje.  Jakiś jego kolega z Oxfordu, podobno geniusz-elektronik, wlutował porty USB, więc teraz maszyny szyfrujące podłączone są bezpośrednio do Twittera, praca wre, a bębny szyfrujące terkocą. Niektórzy ludzie krytykują szefa za korzystanie z Twittera, to nie ludzie to wilki, cała ich wataha. Ci ludzie nie mają pojęcia co znaczy słowo postęp, innowacyjność i działanie nieszablonowe. Szef jest właśnie nieszablonowy. Szablonowy jest prezydent Komorowski, ponieważ kolekcjonuje szable i w przyszłym roku w Święto Niepodległości on i jego ludzie mają  tańczyć z szablami, bo taka jest nasza sarmacko-kaukaska tradycja. Prezydent jest patriotą i sarmatą, a jak zechce to może nawet zostać Gruzinem z Kutaisi, co mu kto zrobi ? Nałęcz z Koziejem ?  Sprawy pilne proszę kierować na słodkie ręce Alice,  mojej nowej dziewczyny, która jest jednocześnie moją asystentką. Szef zezwolił na utworzenie etatu specjalnie dla niej. W przyszłym roku jedzie ze mną z misją na Baleary. Ludzi mi nieprzychylnych, informuję, jeśli chcecie poinformować Gazetę Wyborczą o kolejnym przypadku nepotyzmu, nie trudźcie się. Z moją nową dziewczyną nie jestem,  na razie, na tyle blisko by myśleć o założeniu podstawowej komórki społecznej, więc o związkach rodzinnych nie może być mowy. Na razie. Jako urzędnik MSZ nowego typu, nie wiem właściwie, gdzie ta cała Andorra leży. Szef nakazał bym bezpośrednio po wylądowaniu zadzwonił do polskiego konsualtu w Montpellier, oni mi powiedzą gdzie jestem i co mam dalej robić. Numeru konsulatu mam wyuczyć się na blachę, a kartkę z numerem zjeść. Szef lubi takie sytuacje. Wszystko musi być jak na filmie o Afganistanie. Gdybyś został schwytany przez policję frankistowską wyprę się wszystkiego - powiedział. A wiecie jak szef potrafi   się wszystkiego wyprzeć,  w żywe oczy potrafi to zrobić. Dlatego jest Szefem. Szef, Szefa jest w te klocki jeszcze lepszy. Gdybym nie powrócił, gdyby moje prochy spłynęły Guadalkiwirem, lub gdyby bielały pod murami Kordoby, zawiadomcie tę poetkę z Krakowa, nazwisko wyleciało mi z głowy. Na pewno nie Pawlikowska-Jasnorzewska, też jednak dwojga nazwisk. Niech napisze " Elegię na śmierć chłopca, który podążał śladami Dolores Ibarruri " ona w pisaniu utworów żałobnych ma dużą wprawę. Nie żegnam się aby nie zapeszyć. Jeśli w księstwie Andorra znajduje się stacja telegrafów, wyślę niezwłocznie depeszę.
PS. Stopień trudności misji obecnej z misją w Belfaście jest nieporównywalny. Misja w Belfaście była prywatnym przedsięwzięciem z cichym przyzwoleniem Szefa. Chodziło mi o wypromowanie Lecha Wałęsy w Irlandii Północnej. Jego polityczna pozycja systematycznie spada, a szkoda. 
Jest to prawdopodobnie spowodowane tym, że pijarem Lecha zajał się ostatnio kucharz Mikołaj Sobczak, no i chyba nam Lecha ugotował z beszamelem. Ostatnio  Lecha zbanowano nawet na Wirtualnej Polsce, a niektórzy sądzili, że Wirtualna Polska jest instrumentem przy pomocy, którego Lechu rządzi światem. Pozory.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika dogard

12-11-2012 [19:40] - dogard | Link:

COSIK PRZEDTEM PISALES O URLOPIE NA LONIE ..TEN..TEGO..a tu harowka.Staraj sie ,..ponoc potrafimy wsio.

Obrazek użytkownika Jolanta Pawelec

12-11-2012 [21:01] - Jolanta Pawelec | Link:

Teraz przemówił przez Pana Geniusz.
I choć na darmo oczekuję geniuszy: ekonomii,prawa, edukacji sportu - czegokolwiek (stadionu, autostrady) -to muszę przyjąć, że jednak prośby moje zostały wysłuchane! - Opacznie. Podarował mi bowiem - Geniusza Absurdu.

I nawet ucieszyłam się. Ale po chwili zmarkotniałam. Bo czy ja całe życie - Panie Balala - mam grać w oparach?
Czy jestestwo moje - nierealne, nieracjonalne,ba, idiotyczne - ma zależeć od urzędników nowego typu?A oni mi to życie fiksują szablonowo, a nawet nieszablonowo. Czy wodzowie moi nie mogą być serio, a miast tego działać w promocji?

Pozostaje mi "Czekając na Godota" - wpisać pana do zacnego gremium geniuszy przedstawień
postaci zdegradowanych psychicznie, o zredukowanych osobowościach i ograniczonych mentalnie.
To śmieszy - to straszy. Unoszą się nad nami opary absurdu -czy nas pochłoną?

Obrazek użytkownika Irvandir

12-11-2012 [23:38] - Irvandir | Link:

Miłej podróży !!!