Propozycja dla rządu RP

Fakt, ten rząd nie jest najlepszy, ale skoro nie ma lepszego to niech sobie będzie.Zdążyłem się przyzwyczaić, tym bardziej że jestem dość daleko. Mam tylko pretensję o brak konsekwencji, ja już zgłupiałem za jaką dyscyplinę sportu mam się zabrać. Najpierw były Orliki, to sobie wszystko co do orlikowania potrzebne  zakupiłem.

Potem Kolenda-Zaleska, mimo upływu lat tak ładnie biegła z mikrofonem obok premiera, zachciałem i ja być jak red. Kolenda. Mam wszystko do biegania, nie kupiłem tylko dresów, bo mi się żle kojarzą. Biegałem w leginsach żony. Potem przyszła kolej na rower. Mam, nie trenowałem bo zapaliłem się do skoków narciarskich, wyobrażałem sobie siebie na Stadionie Narodowym w goglach i w takiej czapeczce z pomponkiem.Ledwo się oswoiłem z tym widokiem a tu każą mi ćwiczyć waterpolo. Czy ja jestem taki wszechstronny, żeby sie brać za tyle dyscyplin? Oświadczam, jeśli premier rzuci hasło "Cały Naród biega w Wielkiej Pardubickiej " to ja konia nie kupię bo po prostu na strychu się nie zmieści.