Pan Prezydent w muszli

Jak podaje Kancelaria Prezydenta RP w dniu wczorajszym Pan Prezydent otworzył skrzydło szpitala w Ciechocinku ( d.Hermannsbad ), gdyby otworzył drugie byłoby na czym polatać.

Po otworzeniu skrzydła  Pan Prezydent wraz z miejscowymi oficjelami udał się do muszli. W jednoznacznej ocenie obserwatorów polskiej sceny politycznej udanie się do muszli było mocnym pstryczkiem  wymierzonym w proniemiecką politykę rządu Donalda Tuska. Analitycy uważają, że udanie się do muszli jest nawiązaniem do  postawy Józefa Ślimaka, bohatera powieści B.Prusa "Placówka", a także propagowaniem postaw pozytywistycznych.

Józef Ślimak pozbawiony wsparcia ze strony państwa, które akurat wtedy gdzieś się zawieruszyło, sam jeden przeciwstawiał się wykupowi ziemi przez niemieckich biznesmenów.

- Pieniądze?... Ja za pieniądze nie sprzedam. To przecie moja ziemia. Siedzieliśmy tu z dziada, pradziada, jeszcze za czasu pańszczyzny, i to się nazywała nasza zagroda. Później mój ojciec dostali ten grunt z ukazu na własność i to jest opisane w komisji. Potem za las ja dostałem trzy morgi także na własność i to także jest opisane w komisji. Rządowy omentra ziemię tę zmierzył, na wszystkich papierach są podpisy i pieczęcie, jak się należy, zatem... Zatem - jakim prawem wy chceta kupować mój grunt, kiedy on jest mój?... Mój własny, no?...