"Elita" czy karły moralne?

 6 czerwca na stronie internetowej Gazety Wyborczej mogliśmy zapoznać się z taką oto informacją:

„Jak wynika z sondażu TNS Polska, aż 64 proc. badanych uważa, że decyzja o pochowaniu prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Wawelu była niesłuszna. Przeciwnego zdania jest 27 proc., 9 proc. nie ma opinii na ten temat.

Najnowsze wyniki porównano z badaniami z 2010 r. Jedyna różnica między oboma sondażami dotyczy 2 punktów procentowych, o które zmalała grupa osób, zdaniem, których pochówek na Wawelu był zdecydowanie dobrą decyzją. O tyle samo zwiększyła się grupa osób oceniających, że była to raczej słuszna decyzja.”

Oczywiście sprawa była na tyle doniosła, że za PAP ową informację nagłaśniały wszystkie tak zwane wiodące media.

Tragedią naszego społeczeństwa jest to, że już prawie nikt nie reaguje na kompletne skundlenie i zdziczenie samozwańczych elit III RP, których wynaturzenie przekracza nawet wszystko to, co kojarzyło nam się dotąd, mówiąc skrótem, ze wschodnią dziczą.

Oto człowiek, prezydent, głowa naszego państwa, po tragicznej śmierci już ponad dwa lata spoczywa w grobie, a ta mieniąca się awangardą narodu swołocz nie daje mu spokoju i organizuje sobie i nam cykliczne badania czy aby Wawel to nie za wysokie progi dla zmarłego, a odnowiona w Duchu Świętym bufetowa, prezydent Warszawy, pyta mieszkańców stolicy o to czy pierwszej osobie w państwie, która zginęła na nieludzkiej smoleńskiej ziemi należy postawić pomnik.

Naród przez rządzących i prawdziwe elity powinien być traktowany jak jedna wielka rodzina gdyż tworzą go właśnie miliony polskich rodzin.

Czy w którejś z waszych rodzin drodzy czytelnicy zbieracie się w każdą rocznicę śmierci ojca, matki, dziadka lub babci i zastanawiacie się czy aby ich pogrzeb nie był zbyt okazały, a nagrobek nie jest zbyt efektowny w stosunku do dokonań naszego bliskiego, który odszedł? Czy zastanawiacie się i głosujecie w rodzinnym gronie czy cmentarna aleja, na której został pochowany członek waszej rodziny nie jest czasami zbyt szeroka i godna, a lepszą lokalizacją byłoby miejsce gdzieś bliżej cmentarnego muru?

Tylko tak drastyczne porównanie może nam uświadomić, jakie to moralne karły rządzą Polską i Polakami oraz to, że dla nich naród nie jest żadną rodziną czy istotną wartością. Wręcz przeciwnie, każdy, kto tak sądzi i do tego dąży jest dla nich ciałem obcym, zagrożeniem, szkodnikiem i moherem.

Dawniej było łatwiej gdyż ich protoplastów identyfikowaliśmy po łapciach czy walonkach na nogach owiniętych w śmierdzące onuce. Z daleka ostrzegała nas przed nimi woń bimbru, tuszonki i cebuli.

To jednak mentalnie moralnie i etycznie są oni. Ta sama dzicz posługująca się swoistym azjatyckim kodeksem moralnym, z tym, że poprzebierana w drogie garnitury oraz kosztowne kreacje i poobwieszana przez samych siebie orderami i przepasana szarfami.

Przypominają kanibali z amazońskiej dżungli, którzy dla dodania sobie splendoru wtykają sobie w zadki kolorowe papuzie pióra.

Ja dla tej dziczy bez zasad i choćby śladowego poczucia przyzwoitości mam inną propozycję.

Zamówcie sobie sondaż, w którym padnie pytanie czy Jackowi Kuroniowi należy się miejsce pochówku w Alei Zasłużonych Cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie? Zapytajcie respondentów, czy osobie niewierzącej w Boga oraz byłemu staliniście i komuniście należało odprawić mszę polową w jego intencji?

Przeprowadźcie badanie i opublikujcie wyniki mówiące, co sadzą Polacy o pochowaniu Bronisława Geremka w tej samej Alei Zasłużonych i odprawieniu temu byłemu komuniście i zdeklarowanemu ateiście mszy w katedrze św. Jana w Warszawie, koncelebrowanej przez abp Kazimierza Nycza i abp Tadeusza Gocłowskiego?

Przecież obaj zmarli byli wrogami Kościoła, a Bronisław Geremek domagał się od komunistów likwidacji „Solidarności” i późniejszego, kontrolowanego odtworzenia jej już „bez Matki Boskiej w klapie”.

Rodzinie TVN z ulicy Wiertniczej doradzam zaś dyskusję i plebiscyt na temat zmarłego w 2009 roku Jana Wejcherta. Zbadajcie w jakiejś sondażowni czy zmarły wasz szef zasłużył na tak wspaniały pogrzeb i nagrobek oraz przeanalizujcie czy wypowiedziane słowa nad jego grobem nie były nieco na wyrost:

„Odmienił życie tysięcy ludzi, ukształtował rzeczywistość tego kraju. Wpłynął na miliony Polaków” 

Myślę, że gdyby ktoś powiedział coś podobnego o śp. Lechu Kaczyńskim, bądź, co bądź prezydencie całego kraju, a nie tylko grupy ITI, to w TVN24 zaroiłoby się natychmiast od „ekspertów” i „autorytetów” podważających taką tezę, którym potakiwałby jakiś dziennikarski fryzjerczyk typu Jarosław Kuźniar.

Proponuję salonowi moralnych i etycznych meneli pozostawić naszego zmarłego prezydenta w spokoju, a obyczaje rodem z Dzikich Pól kultywować w swoich plemiennych wspólnotach i w czterech ścianach waszych domostw na Czerskiej i Wiertniczej.

Źródła:

http://wyborcza.pl/1,75248,118...

http://www.fakt.pl/Pogrzeb-Jan...

Artykuł opublikowany w tygodniku Warszawska Gazeta

Zachęcam do zakupu mojej książki:

Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900