Jak być w głównym nurcie i nie czuć się jak idiota

Zafascynowany wygibasami umysłowymi wywijanymi dla  wsparcia  ekipy obecnie sprawującej władzę, postanowiłem poznać bliżej ów fenomen. Tym bardziej że czynią to nawet osoby niegłupie – przynajmniej na pierwszy rzut oka – a także z powodu, że na moim blogu różni tacy uprawiają podobnie ekstremalną gimnastykę. Już wstępne badania potwierdziły moje podejrzenie, że proceder ten wymaga posiadania sprawności, o jakich się starożytnym filozofom nie śniło. Ze współczesnymi filozofami medialnymi to różnie bywa, niektórzy nawet w tej konkurencji startują często i chętnie.

Wyodrębniłem kilka podstawowych warunków, których spełnienie powoduje, że nawet wrażliwa natura nie będzie miała sobie nic do wyrzucenia pomimo ewidentnej głupoty wypowiadanych sądów. Przy czym zastrzegam, że nie brałem w ogóle pod uwagę pewnych oczywistości, jak  w przypadku, gdy ktoś ma własny interes w popieraniu polityki rządu. Albo przypadłości umysłowej, która nie pozwala na skojarzenie najprostszej współzależności skutku i przyczyny.

1. Sprawność pierwsza i moim zdaniem podstawowa to jest umieć wszystko widzieć oddzielnie. Dokładnie jak w tym wierszu o strasznych mieszczanach, co wszystko widzą oddzielnie: „że dom… że Stasiek… że koń… że drzewo…”. Bez tej umiejętności ani rusz nie da się poprzeć tego rządu i nie zwariować przy tym. Czyli grunt to drobiazgowa analiza poszczególnych zdarzeń wraz z pokazaniem historycznego tła i międzynarodowego kontekstu. Unikać jak diabeł święconej wody wszelkiej konkluzji i ogólnych wniosków. Na pohybel syntezie. Jeśli mamy do czynienia z ewidentnym i nieprzerwanym ciągiem afer rządu, to należy każdą rozpatrywać oddzielnie, jakby poprzedniej nie było. Taki Grzegorz Schetyna był w serdecznej komitywie z niektórymi bohaterami afery hazardowej, czego się nie dało ukryć, ale gdy się mówi o fałszowaniu wyborów przez struktury dolnośląskiej PO, należy stanowczo nie pamiętać, że Schetyna długi czas był szefem dolnośląskiego regionu partii obywatelskiej.

Weźmy choćby najbardziej aktualny przykład z narracją o kolejach państwowych. Według niej państwo, czyli rząd nie ponosi odpowiedzialności za katastrofy na torach. Żeby wypowiedzieć coś podobnego publicznie i nie spłonąć natychmiast ze wstydu trzeba naprawdę po mistrzowsku rozegrać to w umyśle, a nawet powiedziałbym, w różnych odosobnionych zakątkach umysłu. W najlepiej zaciemnionej przestrzeni mózgowia należy konserwować wiedzę, że rząd ma jednak coś wspólnego z państwem jako takim. W drugim kąciku należy trzymać obraz straszliwej katastrofy pod Szczekocinami; w innej niszy pieczołowicie przechowywać informację, że w ostatnich latach co szósta katastrofa kolejowa na obszarze UE wydarzyła się w Polsce; a całkiem na dnie pojemnika z szarą masą mózgową mieć zakonotowane, że państwowa kolej wykorzystała w ciągu minionej kadencji tylko jakiś skandalicznie niski procent unijnych dotacji na modernizację kolei właśnie. Jeśli szczęśliwie uda się uniknąć skojarzeń pomiędzy tymi zakątkami umysłu wówczas delikwent może do woli tokować o absolutnym braku związku pomiędzy rządem i stanem kolei państwowych.

2. Druga sprawność podstawowa to pamięć nie tyle nawet krótka, lecz samoresetująca się. Tak zwany autoreset. Najlepiej tak zaprogramowany, żeby już wieczorem nie pamiętać, co się powiedziało rano. W ten sposób unika się przykrych skojarzeń z przeszłością, a nawet w ogóle nie kojarzy się faktu ciągłości czasu. Jest to niezwykle ważne, gdy niektóre osoby z przeszłości natrętnie kojarzą się z teraźniejszością. Dlatego należy koniecznie podkreślać, że mamy nowy rząd, który musi się wprawić w rządzeniu. Jest przy tym ważne, że nawet chociaż jest stary premier, to musi się z kolei przyzwyczaić do nowego rządu. A żeby to się udało, to trzeba mu pomóc zapomnieć o starym rządzie. Gdyby bowiem nie daj Bóg, miał jakieś natręctwo myśli na temat starego rządu, to przecież nigdy nie nabędzie biegłości w rządzeniu za pomocą nowego rządu, który przecież jest tylko w połowie stary.

Żeby już nie zmieniać przykładu, pozostanę przy kolejach państwowych. Oto przechodzi sobie korytarzem sejmowym Cezary Grabarczyk i ktoś lekkomyślny mógłby go skojarzyć teraz z kolejami państwowymi. Jednak osobnikowi roztropnemu, który pragnie pozostać w zgodzie z własnym rozumem, a jednocześnie płynąć sobie spokojniutko w głównym nurcie, nic takiego nie przyjdzie do głowy. Jaki Grabarczyk?! A cóż on ma z kolejami, czy z rządem, przecież to wicemarszałek Sejmu?! Zresztą zaniedbania na kolejach sięgają głęboko w głąb poprzedniego stulecia, a wtedy Grabarczyk chodził w krótkich spodenkach i co najwyżej bawił się dziecinną kolejką plastykową, którą jego tatuś dostał na talon z okazji 1 Maja. A że kiedyś był w rządzie? No to co z tego, Kaczyński też kiedyś był w rządzie!

3. Trzecią sprawnością adepta głównego nurtu musi być staranne unikanie wszelkiego domniemania na podstawie doświadczenia, przeszłości, podobieństwa sytuacji czy też wyrokowania na podstawie głoszonych poglądów. Jeżeli ma się do czynienia przykładowo z wielokrotnymi obietnicami czegokolwiek, to jest żelazna zasada – ostatnia obietnica musi być traktowana jako pierwsza. Kiedy minister Nowak – kurczowo trzymam się kolejnictwa państwowego – mówi, że oto na naszych oczach spełnia się marzenie o reformie kolei, to należy się zachwycić zachwytem świeżym niczym poranek wiosenny. Jakby nigdy żaden członek tego rządu nie obiecywał naprawy stanu PKP. Kiedy premier stalowym głosem zapowiada reformy, to należy głęboko się pochylić nad bardzo dużym prawdopodobieństwem wprowadzenia ich w życie, tak jakby premier drugi garnitur zębów już zjadał na wprowadzaniu systemowych reform. W przypadku zapowiedzi przez rząd wiosennej ofensywy legislacyjnej nie wolno nawet słówkiem się zająknąć o niezliczonych jesiennych ofensywach legislacyjnych zapowiedzianych przez premiera w poprzedniej kadencji. To nie ma nic do rzeczy, zresztą wiosna faktycznie nie ma nic wspólnego z jesienią.

Powyższe punkty, to są warunki sine qua non, żeby się utrzymać przy zdrowych zmysłach, będąc w głównym nurcie. Oprócz nich są pośledniejsze, które jednak pomagają przetrwać na trzeźwo przynajmniej do wczesnego popołudnia. Należy posiadać umiejętność odróżniania, kiedy władza mówi poważnie, a kiedy żartuje, co jest czasami sztuką nie lada. Trzeba mieć specyficzne poczucie humoru, reagujące spontanicznie i prawidłowo na dowcipy prezydenta Komorowskiego. A z drugiej strony mieć refleks i nie wybuchnąć śmiechem, gdy prezydent mówi poważnie. Wystarczy bowiem chwila dekoncentracji i człowiek ani się obejrzy, jak wyskoczy z głównego nurtu.

Myśl, wbrew pozorom, mniej się liczy albo zgoła wcale. Myśl, owszem, może być, ale niekoniecznie. Natomiast pierwszorzędne znaczenie dla powodzenia w głównym nurcie mają język i kręgosłup. Zwłaszcza kręgosłup musi być giętki jak trzcina. Co tam trzcina! Jak wąż.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Gośćola

12-03-2012 [00:58] - Gośćola (niezweryfikowany) | Link:

i przyznaje sie ze wstydem nie nadazam. nie dle profesorow trzeba pisac.lecz dla chama, robola a i tego z pod budki pelnej piwa. ps.najwyzszy szacunek dla Pana.

Obrazek użytkownika ość

12-03-2012 [01:51] - ość (niezweryfikowany) | Link:

I przepraszam bardzo wszystko zrozumiałem, choć profesorem nie jestem ani wykształcenia naukowego nie posiadam.
Tekst w sposób rzeczywisty oddaje to co obserwujemy na co dzień wśród elity władzy dzierżonej przez PO-twory.

Bardzo dobry tekst, świetne pióro Seamanie.

PS: a chamom i tym spod budki z piwem niech piszą koledzy od Palikokota proponowałbym. Znajdą wspólny język.

Obrazek użytkownika Seaman

12-03-2012 [08:03] - Seaman | Link:

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za miłe słowa.

Obrazek użytkownika Seaman

12-03-2012 [08:04] - Seaman | Link:

Wątpię, czy ci spod budki z piwem są zainteresowani tą problematyką:)

Obrazek użytkownika JurLa

12-03-2012 [06:43] - JurLa (niezweryfikowany) | Link:

Świetna analiza zachowania członków grup wsparcia tego zdychającego nierządu PeŁo. Brawo!!!

Obrazek użytkownika Seaman

12-03-2012 [08:06] - Seaman | Link:

Czy to jest analiza, to nie mam pewności, ale dziękuję i pozdrawiam:)

Obrazek użytkownika Gosia

12-03-2012 [08:04] - Gosia (niezweryfikowany) | Link:

w d..ę "dzięki" rządom różnie skonfigurowanych Tusków Bieleckich Mazowieckich Kwaśniewskich Urbanów Michników), że przecież bałagan na kolejach to wina wszystkich rządów, odpowiedziałam jej o tych konfiguracjach. Rzekła, że jednak Tusk nie zawsze był w pierwszym szeregu!Ze wstydu nie ujawnię jaką grupę zawodową reprezentujemy...

Obrazek użytkownika Seaman

12-03-2012 [11:54] - Seaman | Link:

Jednakże gdy tylko dostał się do pierwszego szeregu poświęcił interes państwa dla swojej prywaty.

Obrazek użytkownika cogito

12-03-2012 [09:29] - cogito (niezweryfikowany) | Link:

Seamanie Drogi,
Na pytanie " Jak być w głównym nurcie i nie zwariować" odpowiedź brzmi: ciężko dla kogoś kto ma na względzie dobro państwowe i trochę mózgu. Dla celów badawczych faktycznie należałoby odrzucić skrajne tezy, ale niestety mają one w tej materii niebagatelna rolę. Podstawowa idea, która przyświeca tej ekipie to stare dobre gierkowskie "trzymanie się koryta i pogębiane dna"- dowodów wiele -likwidacja przemysłu, ostatnio podatek dla KGHM i słynne "wstyd, wstyd, wstyd!" , przyjaźń komoruska i tuskelska. O ile trzymanie się koryta może mieć już w Polsce genetyczne uwarunkowania, o tyle pogłębianie dna ma zdaje się szerszy kontekst. To co widzimy w gospodarce światowej ( a pamiętajmy , że jedno z drugim się zapętla) ), po rozłożeniu rzeczy na czynniki pierwsze, przypomina wielki skok na kasę i działanie przeciwko człowiekowi jako istocie . Nie tylko ograbia się i rujnuje firmy ( nie chce mi się nawet podawc przykładów ale każdy normalnie myślący zna je z polskiego i nie tylko podwórka), teraz sprawy przyspieszyły. Teraz kradnie się państwa vide Grecja, a w kolejce Portugalia, Hiszpania, Włochy . Polska jest ukradziona już dawno. Jesteśmy dzikim ludem ( któremu mówi się , ze dziesięcioro przykazań to przeżytek) w dzikim kraju , który wymienia dobra za paciorki i whisky. Gdybym miał świadomość, ze nasi " decydenci" i chłopaki ze WSI i miasteczek są naprawdę wielkimi graczami w te klocki, to może nie czyłbym sie jako jednostka ograbiana dobrze, ale choć mógłbym pomyśleć, ze "POlak potrafi". Moze jest sprawny inaczej, ale i to dobre. Na bezrybiu i rak ryba. Tyle, ze nasi rządzący i "trzymający" to płocie. Może mają tylko więcej paciorków, ale to tylko paciorki.Pierwsza liga, choc do niej tęsknia , nie jest im dana. To widać , słychać i czuć. Nie można wiec być w głównym nurcie i nie czuć się jak idiota. Kwestią jest tylko czy masa mózgowa odbiera delikatny komunikat o tym fakcie.
Pozdrawiam C

Obrazek użytkownika Seaman

12-03-2012 [11:59] - Seaman | Link:

"Kwestią jest tylko czy masa mózgowa odbiera delikatny komunikat o tym fakcie"

Właśnie o tym piszę - są sposoby, żeby stłumić wszelkie niepożądane sygnały. Tak jakby działał rodzaj instynktu samozachowawczego, który chroni przed wariacją. albo raczej tarcza zbudowana z kłamstwa, bo instynkt mimo wszystko jest czymś naturalnym. Tu zaś mamy do czynienia z  pewna technika manipulacji na własnym rozumie. Swoją drogą, do czego to doszliśmy jako ludzie....
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Nadzieja2010

12-03-2012 [11:05] - Nadzieja2010 (niezweryfikowany) | Link:

Niestety z przykrością trzeba stwierdzić,że wysoki poziom IQ nie jest
"mocną" cechą współczesnego społeczeństwa.
Mądrych i odważnych Polaków mamy "jak na lekarstwo".......
Większość to zatrważający poziom samodzielnego myślenia.
Takie są skutki wymordowania polskiej inteligencji przez naszych sąsiadów.
Skutki obecnych "trzymających władze" są opłakane,tak jak poziom ich IQ!
Pozdrawiam autora świetnego tekstu!

Obrazek użytkownika Seaman

12-03-2012 [12:00] - Seaman | Link:

Pozdrawiam cię Nadziejo z nadzieją, że Polacy zaczną korzystać z głębszych pokładów mózgu niż dotąd.

Obrazek użytkownika Andy

12-03-2012 [11:09] - Andy (niezweryfikowany) | Link:

to tak a propos metod, polecam :http://demotywatory.pl/3729763...

Obrazek użytkownika Seaman

12-03-2012 [12:01] - Seaman | Link:

Jest coś takiego jak śmiech przez łzy...

Obrazek użytkownika Irvandir

12-03-2012 [14:48] - Irvandir (niezweryfikowany) | Link:

Seamanie światły! Podałeś właśnie zasady konstruowania reformy edukacji. Ludzi widzących wszystko osobno, resetujących się po każdej informacji, dodajmy jeszcze - bardziej wierzącym opiniom niż faktom już się kształci. Siedzą z otwartymi dzióbkami i czekają aż im starsi i mądrzejsi podrzucą jakąś informację, oczywiście już zinterpretowaną i zaopiniowaną. Polecam Pink Floyd "The Wall".