Cenzura to broń obosieczna

  Przekonali się o tym Aleksander Ścios oraz Igor Janke.  Wszystko zaczęło się od wczorajszej notki lewackiego blogera Francisa.de opublikowanej w Salonie24.  Nosiła ona tytuł "Ścios sam się zdekonspirował".  Francis.de  wykrył, że w którymś ze swoich tekstów Ścios wspomniał o współpracy z fundacją Veritas et Scientia, założoną przez Marylę.  Bloger przypomniał sobie, że były poseł na Sejm i członek komisji Macierewicza zamieścił w swoim CV wzmiankę o współpracy z tą fundacją i tryumfalnie obwieścił całemu światu, że zna już prawdziwą tożsamość Ściosa.
  Wystarczyło jednak zajrzeć na stronę internetową  Veritas et Scientia, by się zorientować, że dwóch innych członków komisji Macierewicza: Leszek Pietrzak i Tadeusz Witkowski zasiada w Radzie Nadzorczej tej fundacji.  Równie dobrze któryś z nich mógłby być Aleksandrem Ściosem.  Przypomnę też aferę z maja zeszłego roku, kiedy to ŁŁ utrzymywał /bezpodstawnie/, że Ścios to Piotr Bączek, i skutecznie się ośmieszył.
  Gdyby więc Administracja Salonu24 pozwoliła notce Francisa.de spokojnie spaść do "piwnicy", to przeszłaby ona bez echa.  W Igorze Janke obudził się jednak cenzor i tekst ten skasował.  Wyjaśnił, że usunął go, bo pojawiło się nazwisko Ściosa. Nie wie, czy prawdziwe, ale usunął dla pewności. : http://mampytanie.salon24.pl/3...  /TUTAJ/.  Komentarz ten pojawił się pod notką Paczuli.  Sam Francis.de napisał jeszcze dwie notki na ten temat skarżąc się na cenzurę i dając czytelne wskazówki co do domniemanej tożsamości Ściosa /wystarczyło zresztą użyć Google, by dotrzeć do tego nazwiska/.
  Efekt jest taki, że prawie nikt nie wątpi już, że Francis.de faktycznie rozszyfrował Ściosa.  Świadczy o tym choćby dzisiejsza dyskusja na forum Gazeta.pl  /TUTAJ/.  Janke zamiast coś ukryć - rozpowszechnił to na cały Internet.  Cenzura nie popłaca.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika ksena

27-02-2012 [22:41] - ksena (niezweryfikowany) | Link:

niesłychanie ważne jest rozszyfrowanie Ściosa?

Obrazek użytkownika elig

15-04-2012 [22:19] - elig | Link:

  Nie mam pojęcia.  Francis.de jako lewak Ściosa nie znosi.  ŁŁ chciał się zemścić za ujawnienie związków Nowego Ekranu z WSI.  Ja nie starałam się w tej notce rozszyfrować Ściosa, tylko nabijałam się z cenzorskich zapędów Jankego

  Dyskusja z S24:

  Elig

Raz obronię Jankego :)

Musiał - ujawnianie nazwisk bez zgody właściciela, o ile nie jest on osobą publiczną - narusza ustawę, niestety.
ESKA65617206 | 27.02.2012 23:37zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz
@eska

No nie, facet jako były poseł i członek komisji Macierewicza JEST osobą publiczną. Posądzenie, że jest się znanym publicystą to NIE obelga. ŁŁ twierdził, że Ścios to Bączek i nikt go procesami nie straszył. Tu jest taka sama sytuacja. Nie dajmy się zwariować, bo niedługo ust nie będzie można otworzyć.
ELIG10286926 | 27.02.2012 23:55zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz
@elig

Obawiam się, że prawnicy wyjaśnili Jankemu, iż facet jest BYŁĄ osobą publiczną :)
ESKA65617206 | 28.02.2012 00:54zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz
@eska

Nie sądzę, by zabierali w tej kwestii głos prawnicy. To raczej przypomina sprawę jednej z notek Euromira. Patrz tu:
http://euromir.salon24.pl/3694...
ELIG10286926 | 28.02.2012 01:15zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz
Wypowiedź Ściosa na ten temat

Pani elig popełnia oczywiście rażące nadużycie zestawiając moją reakcję z działaniami Igora Janke. Nie po raz pierwszy też roznosi „szambo” w miejsca do tego nie przeznaczone. Tym razem – pod pretekstem „walki z cenzurą”.
Rzecz nie byłaby warta wzmianki, skoro jednak pojawiła na BM24, należy zamieścić kilka słów wyjaśnienia.

Jak Pani słusznie zauważyła, nigdy nie postulowałem cenzurowania tekstów na mój temat. Byłoby to bezcelowe, bo w sieci istnieje cała grupa osobników cierpiących na głęboki „syndrom Ściosa”, których jedynym zajęciem jest „analizowanie” moich tekstów i próby ustalenia, kto jest ich autorem. Na S24 jest to grupa szczególnie rozbudowana, korzystająca – jak sądzę – z dużej życzliwości administracji.
Wyprodukowane przez nią brednie czerpią natchnienie również z innych źródeł, np. z elaboratu zatytułowanego „Aleksander Ścios, czyli - IV prawda...” autorstwa „byłego wieloletniego oficera Kontrwywiadu i Wywiadu RP 2 i 1/2 oraz RP 3” zamieszczonego przed laty na portalu Związku Byłych Funkcjonariuszy Służb Ochrony Państwa. Korzystają też z cennych myśli zawartych w paszkwilach powstałych na Nowym Ekranie.
Dociekliwość, z jaką owi nieszczęśnicy tropią moją tożsamość ma wręcz swoje historyczne uzasadnienie.
W tekście z maja 2009 roku zatytułowanym „Ja-pseudonim” przypomniałem słowa emigracyjnego historyka Władysława Pobóg-Malinowskiego, który w trzecim tomie "Najnowszej historii Polski" tak opisywał aktywność pewnych środowisk w czasie okupacji niemieckiej:
"Polskiej Partii Robotniczej zależało bardzo na wdarciu się w głąb polskiego autentycznego podziemia.. Celem było rozszyfrowanie jego sieci, rozbicie i „zlikwidowanie” go wszelkimi środkami, nawet rękoma niemieckiej Gestapo".
Malinowski opisuje następnie akcję, kierowaną przez Marcelego Nowotkę – twórcę specjalnej komórki dezinformacyjnej:
"Węszono i tropiono, zdobywano pseudonimy, nazwiska i adresy działaczy i placówek podziemia i AK i taką drogą zbierany „materiał” przekazywano do Gestapo pocztą lub przez umieszczonych w Gestapo agentów sowieckiego wywiadu".
Również w PRL-u, rozszyfrowywanie pseudonimów było ulubioną grą komunistycznej bezpieki. W tej samej drużynie, wszelkiej maści szpicle i konfidenci prześcigali się w „dopasowywaniu” postaci opozycji do znanych im pseudonimów. Zwykle – z marnym skutkiem.
Ponieważ dzisiejsze czasy należą do spadkobierców tamtych tradycji – nie sposób zabronić im kontynuowania tego, co przez dziesięciolecia robili ich dziadkowie i ojcowie. Czasem oni sami – w latach szczęśliwej, zawodowej aktywności.

Warto również zauważyć, że reakcja Igora Janke na wystąpienie pani Paczuli nie miała oczywiście nic wspólnego z etyką dziennikarską czy nawet z tzw. netykietą. Sądzę natomiast, że pan Janke zdał sobie sprawę, iż teksty hołubionych na S24 nieszczęśników naruszają rażąco prawa osoby/osób pomówionych o „bycie Ściosem”. Znajdowały się w nich bowiem ciężkie zarzuty, mówiące o nieuczciwości, działaniu podstępnym bądź ujawnianiu tajnych informacji ( z aneksu do Raportu w Weryfikacji WSI) przez „osobę publiczną”, będącą rzekomym Ściosem. Gdyby ta osoba zechciała spytać o racjonalne podstawy tych elaboratów i wystąpiła na drogę sądową – Salon24 znalazłby się w dość trudnej sytuacji.
Ja zaś zwrócę uwagę na nieco inny –chyba groźniejszy - kontekst. Otóż pomówienie o „bycie Ściosem” niekoniecznie – jak chce tego pani elig – można uznać za rzecz pozytywną. Wiąże się z tym bowiem realne ryzyko dla osoby, którą wskazano jako autora tekstów. Zwracałem już na to uwagę, w przypadku pomówienia pana Piotra Bączka.
Lektura „życzliwych” maili, jakie od lat otrzymuję oraz analiza pewnych zdarzeń, nie pozwala wątpić, że istnieje spora grupa osób szczerze zainteresowanych „wyrażeniem wdzięczności” za moje publikacje. Zapewniam, że jest to grupa mocno zdeterminowana i myślę, że niewiele osób zdaje sobie sprawę z wagi problemu.

Na koniec. W zasadzie, powinienem wyrazić wdzięczność wszystkim tropicielom Ściosa.
Z dwóch powodów.
Po pierwsze: utożsamianie mojej osoby z „przyjaciółmi Macierewicza” jest dla mnie rzeczą wielce honorową, zaś zestawienie z nazwiskami: Tadeusza Witkowskiego, Piotra Bączka czy Mariusza Maraska – może być tylko powodem do dumy.
Po wtóre: każda kolejna odsłona spektaklu pt. „demaskujemy Ściosa”, stanowi dowód całkowitej bezradności domorosłych tropicieli i oddala ich szanse na trafne typowanie. Im więcej, im częściej pojawiają się wrzaski sierot po SB – tym mniejsze prawdopodobieństwo, że ich starania zakończą się sukcesem.
Intelektualna niemoc, a wręcz głupota autorów tych donosów, wydaje się oczywista dla każdego rozumnego czytelnika, a ponieważ dementowanie wytworów idioty - byłoby czynnością uwłaczającą, pozostawmy ich w przeświadczeniu, że dostąpili łaski poznania.

Serdecznie pozdrawiam
ELIG10286926 | 28.02.2012 13:57zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz
Moja odpowiedź Ściosowi

Nie twierdziłam, ze tym razem stosował Pan cenzurę /choć w przeszłości różnie bywało, patrz komentarz wyżej/. Użył jej Igor Janke i to własnie dzięki niemu "szambo się wylało". W mojej notce wskazałam na to, że Francis.de pisze bzdury, bo można by równie dobrze wiele innych osób podejrzewać o to, że są Ściosem. Porównałam to do "wyczynów" ŁŁ. Na czym, Pana zdaniem, polegały moje nadużycia?
Ja z cenzurą walczę naprawdę. Brałam udział w manifestacjach w sprawie ACTA i w proteście przeciw dyskryminacji Telewizji Trwam. Opisałam potem te wydarzenia na moim blogu. Niejednokrotnie potępiałam też cenzurę w Salonie24.
ELIG10286926 | 28.02.2012 14:02zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz
@elig

Pozostali panowie nie są historykami filozofii. Wiadomo kim jest Ścios i żadne kłamstwa tego nie przykryją.
FRANCIS.DE3492014 | 28.02.2012 14:43zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz
@Francis.de

Mnie to jednak nie przekonuje. Oni wszyscy maja wykształcenie humanistyczne. Historię filozofii też musieli studiować.
ELIG10286926 | 28.02.2012 14:51zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz
@elig

Jak dla mnie mogą Panią nie przekonywać nawet wyniki dodawania.
FRANCIS.DE3492014 | 28.02.2012 14:55zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz
@Francis.de

A to już wyłącznie Pana zmartwienie :)))
ELIG10286926 | 28.02.2012 19:22zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz
@elig

Francis.de to jest człowiek, demaskator, który lubi innych oskarżać, ale banuje za zadawanie mu pytań o jego tożsamość. Sam jest tym samym, czym zarzucał, że jest AŚ. Komuś znającemu się na rzeczy wystarczy krótki "research".
ADACH0207 | 29.02.2012 00:33zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz
@adach

Jest ważna różnica. Ścios to wybitny publicysta. O Francisie.de nie da się tego powiedzieć.
ELIG10286926 | 29.02.2012 12:35zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz

Obrazek użytkownika elig

28-02-2012 [13:56] - elig | Link:

  Pani elig popełnia oczywiście rażące nadużycie zestawiając moją reakcję z działaniami Igora Janke. Nie po raz pierwszy też roznosi „szambo” w miejsca do tego nie przeznaczone. Tym razem – pod pretekstem „walki z cenzurą”.
Rzecz nie byłaby warta wzmianki, skoro jednak pojawiła na BM24, należy zamieścić kilka słów wyjaśnienia.

Jak Pani słusznie zauważyła, nigdy nie postulowałem cenzurowania tekstów na mój temat. Byłoby to bezcelowe, bo w sieci istnieje cała grupa osobników cierpiących na głęboki „syndrom Ściosa”, których jedynym zajęciem jest „analizowanie” moich tekstów i próby ustalenia, kto jest ich autorem. Na S24 jest to grupa szczególnie rozbudowana, korzystająca – jak sądzę – z dużej życzliwości administracji.
Wyprodukowane przez nią brednie czerpią natchnienie również z innych źródeł, np. z elaboratu zatytułowanego „Aleksander Ścios, czyli - IV prawda...” autorstwa „byłego wieloletniego oficera Kontrwywiadu i Wywiadu RP 2 i 1/2 oraz RP 3” zamieszczonego przed laty na portalu Związku Byłych Funkcjonariuszy Służb Ochrony Państwa. Korzystają też z cennych myśli zawartych w paszkwilach powstałych na Nowym Ekranie.
Dociekliwość, z jaką owi nieszczęśnicy tropią moją tożsamość ma wręcz swoje historyczne uzasadnienie.
W tekście z maja 2009 roku zatytułowanym „Ja-pseudonim” przypomniałem słowa emigracyjnego historyka Władysława Pobóg-Malinowskiego, który w trzecim tomie "Najnowszej historii Polski" tak opisywał aktywność pewnych środowisk w czasie okupacji niemieckiej:
"Polskiej Partii Robotniczej zależało bardzo na wdarciu się w głąb polskiego autentycznego podziemia.. Celem było rozszyfrowanie jego sieci, rozbicie i „zlikwidowanie” go wszelkimi środkami, nawet rękoma niemieckiej Gestapo".
Malinowski opisuje następnie akcję, kierowaną przez Marcelego Nowotkę – twórcę specjalnej komórki dezinformacyjnej:
"Węszono i tropiono, zdobywano pseudonimy, nazwiska i adresy działaczy i placówek podziemia i AK i taką drogą zbierany „materiał” przekazywano do Gestapo pocztą lub przez umieszczonych w Gestapo agentów sowieckiego wywiadu".
Również w PRL-u, rozszyfrowywanie pseudonimów było ulubioną grą komunistycznej bezpieki. W tej samej drużynie, wszelkiej maści szpicle i konfidenci prześcigali się w „dopasowywaniu” postaci opozycji do znanych im pseudonimów. Zwykle – z marnym skutkiem.
Ponieważ dzisiejsze czasy należą do spadkobierców tamtych tradycji – nie sposób zabronić im kontynuowania tego, co przez dziesięciolecia robili ich dziadkowie i ojcowie. Czasem oni sami – w latach szczęśliwej, zawodowej aktywności.

Warto również zauważyć, że reakcja Igora Janke na wystąpienie pani Paczuli nie miała oczywiście nic wspólnego z etyką dziennikarską czy nawet z tzw. netykietą. Sądzę natomiast, że pan Janke zdał sobie sprawę, iż teksty hołubionych na S24 nieszczęśników naruszają rażąco prawa osoby/osób pomówionych o „bycie Ściosem”. Znajdowały się w nich bowiem ciężkie zarzuty, mówiące o nieuczciwości, działaniu podstępnym bądź ujawnianiu tajnych informacji ( z aneksu do Raportu w Weryfikacji WSI) przez „osobę publiczną”, będącą rzekomym Ściosem. Gdyby ta osoba zechciała spytać o racjonalne podstawy tych elaboratów i wystąpiła na drogę sądową – Salon24 znalazłby się w dość trudnej sytuacji.
Ja zaś zwrócę uwagę na nieco inny –chyba groźniejszy - kontekst. Otóż pomówienie o „bycie Ściosem” niekoniecznie – jak chce tego pani elig – można uznać za rzecz pozytywną. Wiąże się z tym bowiem realne ryzyko dla osoby, którą wskazano jako autora tekstów. Zwracałem już na to uwagę, w przypadku pomówienia pana Piotra Bączka.
Lektura „życzliwych” maili, jakie od lat otrzymuję oraz analiza pewnych zdarzeń, nie pozwala wątpić, że istnieje spora grupa osób szczerze zainteresowanych „wyrażeniem wdzięczności” za moje publikacje. Zapewniam, że jest to grupa mocno zdeterminowana i myślę, że niewiele osób zdaje sobie sprawę z wagi problemu.

Na koniec. W zasadzie, powinienem wyrazić wdzięczność wszystkim tropicielom Ściosa.
Z dwóch powodów.
Po pierwsze: utożsamianie mojej osoby z „przyjaciółmi Macierewicza” jest dla mnie rzeczą wielce honorową, zaś zestawienie z nazwiskami: Tadeusza Witkowskiego, Piotra Bączka czy Mariusza Maraska – może być tylko powodem do dumy.
Po wtóre: każda kolejna odsłona spektaklu pt. „demaskujemy Ściosa”, stanowi dowód całkowitej bezradności domorosłych tropicieli i oddala ich szanse na trafne typowanie. Im więcej, im częściej pojawiają się wrzaski sierot po SB – tym mniejsze prawdopodobieństwo, że ich starania zakończą się sukcesem.
Intelektualna niemoc, a wręcz głupota autorów tych donosów, wydaje się oczywista dla każdego rozumnego czytelnika, a ponieważ dementowanie wytworów idioty - byłoby czynnością uwłaczającą, pozostawmy ich w przeświadczeniu, że dostąpili łaski poznania.

Serdecznie pozdrawiam

Obrazek użytkownika elig

28-02-2012 [14:09] - elig | Link:

  Nie twierdziłam, ze tym razem stosował Pan cenzurę /choć w przeszłości różnie bywało, patrz  /TUTAJ//. Użył jej Igor Janke i to własnie dzięki niemu "szambo się wylało".  W mojej notce wskazałam na to, że Francis.de pisze bzdury, bo można by równie dobrze wiele innych osób podejrzewać o to, że są Ściosem. Porównałam to do "wyczynów" ŁŁ. Na czym, Pana zdaniem, polegały moje nadużycia?
Ja z cenzurą walczę naprawdę. Brałam udział w manifestacjach w sprawie ACTA i w proteście przeciw dyskryminacji Telewizji Trwam. Opisałam potem te wydarzenia na moim blogu. Niejednokrotnie potępiałam też cenzurę w Salonie24.

Obrazek użytkownika Niewolnik

28-02-2012 [08:50] - Niewolnik (niezweryfikowany) | Link:

te które są dementowane. Janke usunął, jakby zdementował więc nie chcący uwiarygodnił.

Obrazek użytkownika elig

28-02-2012 [13:43] - elig | Link:

  Tak właśnie jest.  "Raz jeszcze sprawdza się trafność maksymy kanclerza Gorczakowa: "wierzę tylko informacjom zdementowanym". /wg Bartyzela/.

Obrazek użytkownika semper idem

28-02-2012 [09:27] - semper idem (niezweryfikowany) | Link:

Salon24...niezalezne forum publicystów---oksymorony w kazdym słowie!
Ani to salon,ani niezalezny,ani publicystów! Jedynie co sie zgadza,to 24!

Ja sam już kilka razy pisałem w S24,że salon puka od spodu i zrobił się zaprzeczeniem logo.

Za kilka słów krytyki,pan Janke dał mi bana,a nastepnie dyscyplinarnie wywalił z portalu.

Nie będę tu robił analizy pana Jankego,bo szkoda mi klawiatury na tę salamandrę...

Za co mnie wywalił?
Dałem w swojej notce zdjęcie okładki "Salonu" Łysiaka i dopisałem słowa Bruno Miecugowa.
Lokal pt.Pod Gruszą...Kraków...czas... późny Gierek. Bruno juz pod wpływem i to solidnie.
Cytuję:
"Cenzura to zło! Hep...hep...Ale to, [k...mać] hep,hep...nie jest najgorsze...hep,hep...CZY MI KTOŚ NALEJE?!
O czym to ja? Aaaa....Najgorsze jest wtedy,gdy cenzor jest głupi!"

Oklaski w klubie dziennikarzy Pod Gruszą,były długotrwałe...na stojąco...autor juz nie stał...nie mógł.
Salon24...gdyby nie ludzie z ITI w zarządzie i Zdrojewski z walizka pieniędzy...
addio

Obrazek użytkownika elig

28-02-2012 [13:38] - elig | Link:

  Barwna opowieść  :)))  Dziękuję !!!

Obrazek użytkownika Gość

28-02-2012 [09:31] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

zrobiony na mientko...(jak zwykle).

Obrazek użytkownika elig

28-02-2012 [13:36] - elig | Link:

  Sam się zrobił.

Obrazek użytkownika hera

28-02-2012 [12:29] - hera (niezweryfikowany) | Link:

W Salonie tez sie jakos nie utrzymalam(pod innym nickiem). Oni niby sa wolni, ale jacys tacy "porzadni"! A jak sie wszystkim chce dogodzic, to roznie wychodzi.

Obrazek użytkownika elig

28-02-2012 [13:35] - elig | Link:

  Oni nie są wolni - cenzura działa.  Piszę tam ze względu na Czytelników.

Obrazek użytkownika Paczula

04-03-2012 [10:57] - Paczula | Link:

Z całą sympatią Elig, ale przeczytaj proszę uważnie to, co napisał do Ciebie Aleksander Ścios. I nie mieszaj przestrzegania prawa z cenzurą.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika elig

04-03-2012 [16:27] - elig | Link:

  Nie widzę tu naruszenia prawa.

Obrazek użytkownika Paczula

05-03-2012 [12:34] - Paczula | Link:

"Nie widzę tu naruszenia prawa."

Co nie oznacza, że nie zostało naruszone.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika elig

05-03-2012 [18:13] - elig | Link:

  Nie sądzę.