On już reformatorem nie będzie...

Media pełne są spekulacji, co za diabeł wstąpił w naszego premiera, że tak nieprzytomnie się zawziął, aby ulepszyć system emerytalny. Diabeł reformatorski, żeby być dokładnym. Podniecenie jest uzasadnione, bo to jest drastyczny odwrót od „rewolucji cichych kroków”, co to ją Donald Tusk niedawno deklarował na przemian z ministrem Bonim. Chociaż ten drugi preferował nieco odmienną „filozofię małych kroków”. Różnica pomiędzy nimi była jedynie w natężeniu hałasu podczas niespiesznego spaceru ku świetlanej przyszłości.

Tymczasem  premier porzucił przyjemne hasło "tu i teraz", dziarsko zakasał rękawy i bierze się do fundamentalnej reformy. W dodatku niepomny prawdopodobieństwa spadku poparcia. Ale nie dość na tym,  za nic ma także sprzeciw koalicjanta i całej opozycji oraz sondaże (80% Polaków jest przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego), co jest już zupełnie niewytłumaczalne w przypadku obecnego szefa rządu. Ja jednak mam wytłumaczenie tego przedziwnego wybryku Tuskowej natury, które przedstawię za chwilę.

Mimo wszystko najpierw pragnę moje dywagacje uwiarygodnić, ponieważ  w III RP mam wiarygodność na dość nikczemnym poziomie, jako zakamieniały pisowiec. Muszę się zatem podeprzeć autorytetem niepodważalnym, którego głos zabrzmi donośnie niczym dzwon w czystym powietrzu chłodnego poranka i jak nożem przetnie domniemania, że premier Tusk ma zamiar cokolwiek reformować. Do takiej operacji najlepiej nadaje się Gazeta Wyborcza, o której nawet Stefan Niesiołowski nie powie, że jest pisowska.

Tak się bowiem składa, że ludzie z biografiami już w połowie ubiegłej kadencji porzucili wszelkie nadzieje, że Donald Tusk wielkim modernizatorem będzie. Była to tak jasna i stanowcza konstatacja, że nie potrafię się oprzeć, aby nie zacytować fragmentu artykułu Rafała Kalukina ze stycznia 2010.

Dwa lata rządów tej ekipy to dostatecznie wiele, by zorientować się, jak postrzega ona władzę. Kunktatorsko, ostrożnie, wręcz lękliwie. Wedle schematu: rzucamy pomysł, mielimy argumenty w medialnym maglu, zamawiamy sondaże i w zależności od ich wyników sprawę zostawiamy albo zgłaszamy projekt. Ale projekt minimum, wypłukany po drodze z najważniejszych propozycji(...)Tusk zawsze polegał na swojej intuicji w wyczuwaniu nastrojów społecznych. Ale nigdy, w żadnym momencie swej politycznej kariery, nie potrafił postąpić wbrew tym nastrojom. Jako polityk Tusk ma wiele zalet, ale reformatorem nie jest i już nie będzie” - pisał wówczas wyraźnie zawiedziony i markotny Kalukin.

Zatem ja - mroczny pisowiec oraz Gazeta Wyborcza -  bastion antypisowskiego przedmurza, jesteśmy zgodni, że Tusk jest w stanie zreformować co najwyżej jadłospis w stołówce KPRM.  Z kreatywnym księgowym można ukryć manko, ale nie da się uzdrowić firmy. A cóż  można zreformować mając w rządzie Nowaka, Muchę, Grasia, Boniego, Zdrojewskiego, trochę złotej młodzieży oraz Pawlaka na karku?

A skoro tak, to przechodzę do obiecanego wyjaśnienia, co w takim razie powoduje Donaldem Tuskiem, że porywa się z motyką na słońce. Motyka jest w tym przypadku oczywistym symbolem braku profesjonalizmu jego ekipy. Tutaj nie może być wątpliwości – grudzień, styczeń, początek lutego, te  kolejne miesiące dobitnie pokazały wszystkim, że merytoryczne umiejętności rządu są po prostu zerowe. Kiedy tylko spróbowali zrobić coś naprawdę konkretnego i trudnego, padli niczym przysłowiowe kawki.

Kto ma oczy do patrzenia i uszy do słuchania już dawno zwrócił uwagę na specyficzną taktykę Platformy Obywatelskiej stosowaną w razie wpadki jej rządu. Z grubsza polega na totalnym zaprzeczeniu i odwróceniu kota ogonem. Im bardziej widoczny  przekręt lub oczywista porażka, im więcej wystaje szydło z worka, tym bardziej stanowczo się ten fakt neguje. Taktyka powoduje paradoksalny efekt, gdyż im silniejszy jest kontrast ze stanem faktycznym, tym wiarygodniejsze staje się zaprzeczenie. Poczciwy leming racjonalizuje sobie ten kontrast, że przecież taki prominentny polityk nie może kłamać w żywe oczy, w dodatku w telewizorze czy w gazecie! Tak to działa, a przynajmniej działało do niedawna.

I to jest analogia do obecnego postępowania Tuska, który sprawia wrażenie, że w sprawie reformy systemu emerytalnego przybił banderę do masztu. Niewtajemniczonym w morskie praktyki wyjaśniam, że przybicie bandery do masztu było niegdyś symboliczną odwrotnością jej opuszczenia, czyli poddania okrętu. Oznaczało walkę do końca bez względu na straty. Oczywiście w obecnych czasach ten sposób jest raczej nieskuteczny, bo ciężko jest przybić cokolwiek do stalowej rury.

Donald Tusk musi dzisiaj szarżować z reformą emerytalną tym mocniej, im mniejsze są możliwości jej wdrożenia. On nie może sobie pozwolić na kolejną porażkę z powodu nieudolności rządu, bo to dopełni miary  i ostatecznie pogrzebie jego reputację. Pamiętajmy, że festiwal obciachu  jeszcze trwa, jest ciągle świeży, lekarze znowu protestują. A wiosna za pasem. To samo z umową ACTA, przeciwko której już  cała Europa protestuje,  nawet Merkel wycofała się z podpisania, co stawia Tuska w sytuacji lizusowskiego prymusa – śmieszność obezwładniająca.

Natomiast podwyższenie wieku emerytalnego, ze względu na potężny społeczny opór, jaki zresztą słusznie wywołuje, daje mu szansę na porażkę z powodów obiektywnych. Dlatego będzie niezłomny, będzie robił straszne miny, marszczył czoło, nalegał prośbą i groźbą, zgrywał się na Rejtana i Ordona w jednym. Im silniejszy będzie protest w sprawie emerytur, tym bardziej Tusk będzie się na tej kwestii koncentrował. Nie ma innego wyjścia.

Oczywiście, premier w końcu pęknie jak zawsze, ale chce i musi polec ze słodkim wyrazem "ojczyzna" na ustach. O to właśnie w tym wszystkim chodzi. W tym widzi swoją ostatnią szansę na uratowanie resztek reputacji. Tusk już nie może sobie pozwolić na  klasyczną uległość pod wpływem sondaży. Zwykłe przedstawienie z głupkowatym posłowiem Grasia w finale już nie wystarczy. Musi być dramat w stylu wczesnego Hollywood. Z darciem szat, zgrzytaniem zębów i przewracaniem oczami.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Gość

12-02-2012 [22:02] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Problem polega na tym, ze wraz z kazdą aferą Ryzy kopie sobie dolek, niestety w coraz to innym miejscu i za maly by go w nim skutecznie piachem przysypac.
Licze na to, ze zabraknie mu w koncu miejsca i poglebi jakis stary dolek, a wtedy lopata, piach i obelisk z gwiazdą czerwoną.

Obrazek użytkownika Seaman

13-02-2012 [08:17] - Seaman | Link:

Bez komentarza.

Obrazek użytkownika Ala

12-02-2012 [23:05] - Ala (niezweryfikowany) | Link:

na szafot historii. Smierdzacy sprzedawczyk za 3 serbrniki. Smiec historii i fekalia zdarzen. Absolutny palant i idiota.
Cieszy sie ze rzadzi. Pierdel na niego juz czeka.

Obrazek użytkownika Seaman

13-02-2012 [08:18] - Seaman | Link:

Miarkuj się Ala!

Obrazek użytkownika Szamanka

12-02-2012 [23:11] - Szamanka (niezweryfikowany) | Link:

Wprawdzie zaden przyszly emeryt dokladnie nie wie, o co w reformie jego wlasnego zycia chodzi, ale co tam!
Srednio do 64 roku mezczyzna, do 68 roku zycia kobieta, sa na tyle zdrowi, ze maja gwarancje dozycia tego wieku.

Tusk nie lubi bezczynnosci. To znaczy - u innych nie lubi.
Wiec popracuja staruszkowie, by umierac na posterunku!
A ze kolejne miliony mlodych wyemigruja za praca, to juz nie bedzie problem Tuska.
On pojdzie, jak Grek, na zasluzona, wysoka emeryture i wyprowadzi sie z Polski w Dolomity!
By odreagowac stres wieloletniego "rzadzenia".
Szaty bedziemy darli my, jesli go teraz nie pogonimy!
Pozdrawiam serdecznie!

Obrazek użytkownika Seaman

13-02-2012 [08:21] - Seaman | Link:

"Tusk nie lubi bezczynnosci. To znaczy - u innych nie lubi."

Trafiłaś w sedno. To jest jego dewiza życiowa i polityczna - wymagać od innych nieporównanie więcej niż od siebie. Z tym ze to jest marginalna dewiza; główną jest kłamać w żywe oczy, a nuż ktoś da się nabrać.
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Czerwony Kapturek

13-02-2012 [08:41] - Czerwony Kapturek (niezweryfikowany) | Link:

Polityk działa interesom tych, którzy mu dali władzę.
Więc niby dlaczego miałby przejmować się Narodem/Polakami?

Obrazek użytkownika Seaman

13-02-2012 [09:57] - Seaman | Link:

"Więc niby dlaczego miałby przejmować się Narodem/Polakami?"

To jest dobre pytanie do Tuska.

Obrazek użytkownika Taka jedna

13-02-2012 [15:20] - Taka jedna (niezweryfikowany) | Link:

Znalazłam wczoraj na jednym z portali taką oto opinię: Hitler użył w tym celu całej potęgi Wehrmachtu, a teraz wystarcza do ekstermincji narodu jeden wnuczek...

Obrazek użytkownika UPS

13-02-2012 [10:57] - UPS (niezweryfikowany) | Link:

Ostatnimi czasy w artykułach czy komentarzach, mamy do czynienia z fajerwerkami erudycji, które zauważalne, a zwłaszcza zrozumiałe są dla stosunkowo niewielkiego grona odbiorców.
Przeciętniacy, a takich jest większość, nawet ci o poglądach prawicowo-narodowych, muszą dokonywać czasami nadludzkich wysiłków aby przebrnąć, przez niektóre teksty. Moją przywarą
np.jest to,że posługuję się się zbyt często „ skrótami myślowymi”, i zbyt luźną lub zbyt odległą przenośnią czy metaforą, które nie zawsze są poprawnie lub zgodnie z moimi oczekiwaniami odbierane. Ale to tak na marginesie. I proszę tego nie brać do siebie.
Co do tematu wpisu, to mam nieco inne zdanie, odnośnie zachowania naszego nadmuchanego medialnie premiera i przedstawię je wykorzystując do tego moje „przywary”.
Przed nami, najprawdopodobniej po Euro, prawdziwy kryzys. Co się działo z rządami w Grecji, we Włoszech, Hiszpanii, Portugalii, wszyscy wiedzą, czyli premier też. Kto nie chciał reform według scenariusza UE odchodził w niebyt. Działania naszego premiera we wszystkich sferach gospodarczo-socjalnych, wpisują się w scenariusz oszczędnościowy narzucony przez UE.
W niektórych przypadkach pan premier chce być świętszy od papieża i wychodzi przed szereg. Wszystko dla ratowania stołka. Przy czym obawy pana premiera to nie strach przed społeczeństwem, ale przed unijnym establishmentem, a zwłaszcza jedną „mentką”. Potwierdzeniem tego może być sobotni pokaz siły współczesnego ZOMO w Warszawie i dążenie przez władze do konfrontacji za wszelka cenę. Pytaniem natomiast jest czy pan premier wykazuje się totalną nieudolnością, czy też realizuje przygotowany przez kogoś innego plan polegający na kompletnej destabilizacji polskiej gospodarki, szkolnictwa i nauki, więzi rodzinnych i społecznych. Całość tych przedsięwzięć nazywam planem odczłowieczenia siły roboczej, potrzebnej do zapewnienia dostatniego życia kaście wybrańców.

Obrazek użytkownika rys

13-02-2012 [12:06] - rys (niezweryfikowany) | Link:

i jego ekipy od stołków jest zbyt wielki oportunizm setek tysięcy Polaków. Brak jest (widocznego na każdym kroku u innych nacji) tzw. społeczeństwa obywatelskiego. Nie zmieni się to długo. Już teraz wobec zagrożenia życiowych interesów społeczeństwa oportunistycznego ich sympatie przechylają się raczej na stronę skompromitowanej lewicy i naprędce wymyślonej przez sterowniczych PRL Bis palikociej ruchawki.

Obrazek użytkownika Bogdan  Dziuma

14-02-2012 [07:37] - Bogdan Dziuma (niezweryfikowany) | Link:

Może Tusk lać ciepłym moczem na ustawę emerytalną bo warunki kto kiedy i za ile będzie na emeryturze wynikają z prawa pracy i tutaj każdy konsumuje to sam ,a głąby toczą wojnę o Ustawę która w samej rzeczy jest jak krawat przy "rurze" ,a dupa i tak goła !
Żeby nie motać i mataczyć, np.: 20 lat pracy , w okresie 30-dziesto letnim, co ? KICHA-! ,można zdychać , a może mobilność , dzisiaj tu jutro tam ? ,za co za michę !
Praca do 67 roku życia ,gdzie , u kogo ! Palanty ! Na Śmietniki puszki zbierać od 55 do 67 .... a potem CO? Jak się ma okres nieskładkowy z emeryturą ? Z 3 ZŁOTYCH POZOSTANIE 20 GROSZY !
Życie w otoczeniu głąbów jest przykre !