Z martwych powstanie

Zmartwychwstanie może dotyczyć też narodów, których suwerenny byt państwowy ustał. Ale naprawdę dokonać się ono może tylko poprzez solidarny, zbiorowy wysiłek. Suwerenny byt państwowy, jak każde dużej wartości dobro doczesne, musi być okupiony potem ciężkiej pracy, a częstokroć również krwią przelaną w walce.

 

My, Polacy doświadczyliśmy dogłębnie utratę suwerennego państwa. Poznaliśmy też różne formy jego bytów pozornych i podrabianych – od wolnych elekcji  pod osłoną obcych wojsk, przez napoleońskie Księstwo Warszawskie, pokongresowe Królestwo Polskie aż do stalinowskiej PRL. Wszystkie te wasalskie stwory przyozdobione były naszymi barwami narodowymi, posiadały konstytucje i Wojsko Polskie z Orłami...

 

Niedawno, kilkanaście do dwudziestu lat wstecz Polska jakby znów z martwych powstała, ale kiedy to się dokładnie stało nikt nie umie określić. Czy stało się to przy okrągłym stole,  wskutek kontraktowych wyborów na 35 %, czy wyborów na 100 % w roku 1991, a może nie poprzez nowelizację stalinowskiej konstytucji w 1992 r. tylko przez uchwalenie nowej w roku 1997?...

 

Przed powstaniem z martwych wasalizm w Polsce był pewno postawą zgoła dominującą. W początku roku 1990 przedstawiciele Węgier i Czechosłowacji proponowali nam wspólną akcję likwidacji instrumentu sowieckiej dominacji gospodarczej nad demoludami.  Premier Mazowiecki oświadczył wówczas stanowczo – nas nie interesuje rozwiązanie RWPG, lecz jej reforma!  Prezydent Wałęsa wpierw chełpił się tym, że otrzymał od Jelcyna pozytywną odpowiedź na pytanie – czy możemy zapisać się do NATO?  – a potem usiłował podpisać z nim traktat, oddający rosyjskim spółkom tereny po byłych bazach Armii Czerwonej. Czy to były czyny godne premiera i prezydenta suwerennego państwa?...

 

Czy w Twoim domu opinia teściowej oraz mniej lub bardziej zainteresowanych sąsiadów najważniejsza jest, nie tylko w kwestii umeblowania, ale też tego, jak masz oceniać swą ślubną połowę? Myślę, iż nie jest to możliwe dla przytłaczającej większości z nas. Natomiast łatwo nam wmówiono, że do tego jak mamy oceniać naszych polityków z pierwszych stron gazet, najważniejsze są opinie ogłaszane przez czynniki zagraniczne.

 

Najważniejsze więc dla nas powinno być to co o danej personie napiszą we Frankfurter Allgemeine Zeitung  lub w New York Times.   Istotne też powinno być jak delikwenta oceniają w Goldman-Sachs,  w Soros-Fundation  i co o nim sądzą w Rotary Club.  Nie mniej ważny też powinien być dla nas fakt załapania się do tej czy innej prestiżowej nagrody, na przykład im. Cesarza Ottona  lub Karola Wielkiego.  I nie chodzi tu o gwiazdy, które zeszły z firmamentu, a nawet z tego świata, lecz o lśniące wciąż takie jak profesor-bydło lub prremierr uroczo grasujący...

 

Ktoś mądry powiedział – w dyplomacji nie ma sentymentów, są tylko interesy.  Oczywiście, w polityce wymagana jest kurtuazja, ale w dyplomacji uprzejmości kosztem interesów państwa i narodu to nie polityka uśmiechów,  lecz głupota lub sprzedajność. Dzisiaj wspomnę tylko o tym jak ostatnio nasza dyplomacja zatroszczyła się  o strefę polskiego wybrzeża Bałtyku.

 

Przez wspomnianą uprzejmość  mamy blokadę dwóch portów: definitywnie w Elblągu i perspektywicznie w Szczecinie. Odnośnie pierwszego, według zgodnych stanowisk naszego i rosyjskiego MSZ żegluga w Cieśninie Pilawskiej podlega prawu rosyjskiemu. Jednak Konwencją o Prawie Morza stanowi, że powinno tam obowiązywać prawo międzynarodowe tak jak w innych cieśninach morskich. Natomiast prawie cały tor wodny podejścia do zespołu portów Szczecin-Świnoujście został w latach 80. jednostronnie włączony przez NRD do swojej wyłącznej strefy ekonomicznej.  Nasza dyplomacja, układająca się z nowymi przyjaciółmi po 1989 r., była natomiast uprzejma zgodzić się, aby nic w tym nie zmieniać. Dopiero widmo rusko-niemieckiej gazrury  zjeżyło niektórym włos na głowie...

 

W ten paschalny czas Świąt Zmartwychwstania Pańskiego przestańmy się jednak ekscytować brzydkimi wizjami. Z optymistyczną obietnicą naszego indywidualnego zmartwychwstania, połączmy ufność w rychłe przebudzenie się ducha narodu polskiego,  czego życzę wszystkim bez wyjątku Polakom!...

 

A wszystkim w ogóle, życzę wesołego Alleluja