|
|
Dark Regis Zgadza się, gdybym był złośliwy, to powiedziałbym, że POPIS celowo wygania ludzi ze zdolnościami przywódczymi i samodzielnie myślących za granicę. Ugryzę więc się w język, bo to tak, jak karać rękę biczowaniem za kleptomanię jej właściciela. Związek jest, ale nie tak prosty. Dzieje się coś w rodzaju relegowania dzieci zaplutych karłów reakcji z uczelni w Polsce przez żydokomunę i jej pomagierów. Kto był kiedyś na uczelni, ten to wie. Podobnie jak w zawodach prawniczych działa tam kasta, a celem kasty jest to, by być zamknięta na innych. |
|
|
Zygmunt Korus O zaborach wiedziało ok. 20% społeczeństwa. "Wszędzie wojna, byle moja wieś spokojna." Kadrówka składała się na początku z 17 osób. To odważne jednostki przywódcze mają porwać masy. A takich wodzów, obdarzonych intelektem, męstwem, przebojowością i zdolnością do skutecznego czynu na granicy ryzyka, nie mamy. Pan Kaczyński to jednak nie jest człowiek z barykad i na barykady. Przyjmuje, że należy działać legalistycznie, a dookoła atak i specjalnie prowokowane liczne fronty, skąd kule w kierunku jego głowy (i nas wszystkich jak leci) całą nawałą świszczą. Taka strategia spokojnego odpierania uderzeń wroga nie przynosi rezultatów, więc rodzi się mnóstwo wątpliwości o skuteczność przywództwa PiS-u a nawet o zmowę określaną jako PO-PiS oraz PiS-PO, i tak naprzemiennie, byle nie odejść od koryta. Mimikra, chaos, ściema są dla sporej grupy Polaków powalające. Dla większości jednak nie. |
|
|
mmisiek "Bo kiedy "zagrożenie utratą polskości realnie stanie nam jesienią u granic" to większości to nie obejdzie, dopóki jest ciepła woda w kranie. (...) Ci, którym "robi się w głowach gnoseologiczny kogel mogel" to elita, stanowiąca mniej niż 1% społeczeństwa."
- - -
Pytanie do historyków - jaki procent ludności brał udział w powstaniach (zarówno tych przegranych jak zwycięskich)?
Zdaje się, że znikomy. I zdaje się, że w Kielcach głośno kiedyś trzaskały zamykane okiennice miłośników ciepłej wody w kranie, a jednak się udało.
Tak to wygląda, o biegu wydarzeń decyduje odpowiednio zdeterminowana mniejszość, a nie rozlazła większość. Ta większość zawsze będzie preferować ciepłą wodę i nie jest to chyba tylko nasza specyfika. Śmiem nawet przypuszczać, że owa większość to w mniejszym bądź większym stopniu mentalni bezpaństwowcy - masa, która ewentualnie może być wykorzystana i wprzęgnięta w budowę dobra państwa albo którą można skierować przeciw niemu.
Wszystko zależy od tego kto nadaje ton - i z tym tonem mamy bardzo poważny problem bo dzisiaj nadają go siły ewidentnie wrogie Polsce mając ku temu odpowiednie siły i środki.
Drugi problem jest w tym, że kierując się jakąś chorą ideologią supertolerancji właśnie marnujemy (zmarnowaliśmy?) niezwykłą sposobność aby im te siły i środki w sposób zdecydowany przyciąć. |
|
|
Zygmunt Korus Serce mi zastopowało, gdy to "nonparelem" przeczytałem: bo to prawda, którą ja i wielu takich jak ja tłumimy. A dlaczego? Bo lękamy się o los naszych dzieci i wnuków. Bo nie chcemy dopuścić do głów, że może być aż tak źle... I to wkrótce. Krew mi z powrotem ruszyła, gdyż pomyślałem o Opatrzności. A Pan nie? |
|
|
Zygmunt Korus Poproszę o linka, jeśli Pan odnajdzie... Na "Sralon całodobowy" od lat nie zaglądam... |
|
|
nonparel Witam szanownego krajana z Chorzowa. Jest Pan historykiem sztuki a więc zakładam, że Pana kontakty z masowym wyborcą są takie, jakby powiedzieć... bardziej teoretyczne. Ja natomiast mam na co dzień kontakt ze zwykłymi, przeciętnymi ludźmi. I dlatego, chociaż pełni się z Panem zgadzam w ocenie sytuacji, to jednak uważam, że propozycje wyjścia z tego impasu można nazwać "wishful thinking". Dlaczego? Bo kiedy "zagrożenie utratą polskości realnie stanie nam jesienią u granic" to większości to nie obejdzie, dopóki jest ciepła woda w kranie. Ci, którzy "staną przed alternatywą – machnąć ręką na wszystko i nie iść na wybory, czy poddać się pokornie szantażowi" - to nie licząca się mniejszość. Ci, którym "robi się w głowach gnoseologiczny kogel mogel" to elita, stanowiąca mniej niż 1% społeczeństwa. Ilu słucha wykładów Karonia, a ilu tańca z gwiazdami (czy czegoś w tym stylu bo ja telewizora nie posiadam). Na wyborców działa pińcet plus (bo nawet nie potrafią policzyć, że inflacja więcej zeżre) oraz reklamy podpasek i piwa. Szanuję Pana i innych wysiłki ku naprawie Rzeczpospolitej, ale obawiam się, że przebudzenie nastąpi dopiero wtedy, gdy ockniemy się z ręką w nocniku. Jak po Konstytucji 3-go Maja i jak w 1939 roku. Dziś trzeba uczyć się od Izraela, od Erdogana a może trochę od Bolsonaro czy Putina (już słyszę te komentarze o kacapskich onucach). Demokracja w Polsce wyczerpała swoje możliwości. A jeśli założymy, że Polska gra w innej, niższej lidze to trzeba niestety położyć się grzecznie na grzbiecie i cierpliwie czekać, aż prąd historii nas wyniesie. To też już było - i na pewien czas się udało. Pozdrawiam.
nonaprel
|
|
|
Pers Panie Zygmuncie, jak przed wyborami pewien Bloger Neon24 pisał dokładnie to co Pan to trolle PiS prawie go nie rozszarpaly. Teraz wielu przejrzalo na oczy i już nie protestują.
Pozdrawiam serdecznie. |
|
|
chatar Leon Wpuszczenie Gowina było poważnym błędem PiSu. Przez partyjkę Gowina trafia do PiS całą masa kreatur - chorągiewek, będących parę miesięcy wcześniej w Platformie a które nagle "poczuły w sobie wartości konserwatywne" (prawie autentyczny cytat). W Krakowie tą metodą zapewniono m.in. wygrane wybory do sejmiku a następnie fotel wicemarszałka lokalnemu spryciarzowi Urynowiczowi, znanemu z chamskiej akcji przeciw dekomunizacji ulic i nazwaniu jednej z nich im. Mari i Lecha Kaczyńskich, zamieszanemu w hecę z (nieodbytymi a zarazem nierozliczonymi do tej pory) igrzyskami zimowymi w Krakowie, które pochłonęły miliony.
|
|
|
Gniewko Nie można się załamywać i nic nie robić. Jeśli by PiS przestał zwalczać prawicę, a prawica poprzestała na promowaniu swojego programu, a nie atakowanie PiS-u to nawet jest możliwe zdobycie większości konstytucyjnej przy poparciu tych porzuconych, czyli wystawionych do wiatru. |
|
|
jazgdyni Zygmuncie!
My dobrze znamy nasze stanowiska i poglądy. I się zgadzamy. Reszta towarzystwa też wie o co nam chodzi.
Więc bez dyskusji w temacie: istnieje jeszcze jedno poważne niebezpieczeństwo. To niebezpieczeństwo nazywa się Gowin. Tylko ośmiu członków, a praktycznie trzyma w garści całą gospodarkę. Co będzie, jak się nagle obrazi?
Pozdrawiam |
|
|
Zygmunt Korus Najgroźniejsze może być to, że mamy do czynienia z "sinusoidalnym" PO-PiS-em. Wtedy nasze wszystkie kalkulacje wezmą w łeb. Szczurołapy nas wówczas mają!!! |
|
|
Zygmunt Korus Trafna konstatacja. No cóż, mamy przecież do czynienia z politycznym słopcem... |
|
|
Gniewko Widzę, że Karoń zmienia zdanie z tygodnia na tydzień, bo w zeszłym tygodniu namawiał, żeby wszystkie inne siły na prawicy się wycofały i popierały PiS. Może nareszcie zrozumiał, że nawet jak by innych sił na prawicy nie było to i tak PiS by tracił elektorat tak, jak się obecnie dzieje, czyli zjazd z 50%, do poniżej 40%. |
|
|
Teutonick Jakiś czas temu jawiła mi się pewna dość śmiała wizja, w której OZP wykorzystuje uzyskaną większość parlamentarną i brak potrzeb koalicyjnych do przeprowadzenia szeregu zmian możliwych jedynie w tej konfiguracji, służąc przy tym za szczególnego typu suworowski lodołamacz aby w kolejnej kadencji, mając na karku jakowegoś narodowo-wolnościowo-kukizowo-któżwiejakiego koalicjanta jako swego rodzaju hamulec przed nieodzownymi pokusami czyhającymi na ludzi partii władzy, który do tego wszystkiego przy odrobinie dobrych chęci mógłby stanowić w niektórych sferach swoiste alibi dla działań z gruntu antyestablishmentowych tudzież radykalnych, dokończyć dzieła wraz z wyrzuceniem na śmietnik historii przenajświętszej kwaśniewskiej konstytucji, którą obecnie tak się wszyscy wachlują jakby wyryta została co najmniej na kamiennych tablicach . Wiele wskazuje na to, że ten potencjał został zaprzepaszczony w oparach absurdu pośród buńczucznych opowieści o tym ileż to lat nie będziemy rządzić. Smutne to nieco, ale najwyraźniej taki już nasz nieszczęsny polsko-chochołowy los. |
|
|
Pacz Pan ,tyle zaklęć już tu wypowiedziano a sondaże po staremu 1 marny procencik jak zawsze.!
Panie Korus możecie sobie poprawić humory w prosty sposób-odwróć Pan tabelę a na rodowcy na czele ! |
|
|
Zygmunt Korus A dziś już widać na horyzoncie, że zidiociały PiS, uczestnicząc w "operacji Adamowicz", doprowadzi do trzeciego cymbała (a czwartej kreatury) na urzędzie Prezydenta. Mam na myśli POmilicyjnego Owsika, któremu, jak się zanosi, bo właśnie został zgłoszony do "nagrody pokojowej", szwedzkie lewactwo da Nobla, a potem to już, w morzu lemingozy i polactwa, pójdzie z górki. Jak się do tego dorzuci "naszych", tego od podpisu pod Traktatem Lizbońskim, chanukowych obrzędów oraz przywrócenia loży "Synów przymierza Polin" oraz ostatniego cwaniaka w wilczej skórze, czy początkowe kreatury Jaruzelskiego i Mazowieckiego oraz wszystkich koszernych ministrów zagranicznych z przydatkiem TW, to skóra cierpnie i włos się jeży na głowie na samą myśl o czasach PRL-u bis po 1989 roku, który trwa i trwa i końca temu nie widać. |
|
|
Jabe Podpisanie deklaracji, że z „totalsami” prawica nigdy nie wejdzie w alianse, czyniłoby sytuację bardzo podobną do obecnej – jedyną opcją byłby PiS. Wobec totalnego spolaryzowania, każde głosowanie przeciw PiS oznaczałoby opowiedzenie się wraz z owymi „totalsami” i byłoby okrzyknięte wejściem w alians. Pozostawałoby więc jedynie bycie bezwolną przystawką. Z wyjątkiem przepychanych chyłkiem wspólnych dla obu stron barykady interesów (jak ewentualnie 447) – w rej sytuacji narodowa opozycja mogłaby zrobić odrobinę rabanu.
Przypominam przy okazji, że najbliższe wybory w gruncie rzeczy są jedynie sondażowe i nie zmienią składu sejmu. Warto w kalkulacjach to uwzględnić. |
|
|
Zygmunt Korus Istnieje możliwość prenumeraty czasopisma w wersji elektronicznej, oto komunikat redakcji:
Szanowni Państwo, którzy otrzymujecie GŁOS w formacie pdf przez internet w Polsce. Uprzejmie proszę o wsparcie naszego wspólnego tygodnika “GŁOS”, wpłacając lub przelewając na podane niżej polskie konto kwotę 50 zł za całoroczną prenumeratę. Proszę wpłaty dokonywać na: Wiesław Magiera, PKO - Bank Polski, Oddział 13, 31-548 Kraków, Al. Pokoju 5. Nr rachunku: 42 1020 2906 0000 1702 0403 5648. Dziękuję. Umożliwi to wydawanie “GŁOS-u”, każdy “grosz” się liczy, jeśli mamy być niezależni i bez “sponsorów”, którzy zawsze dyktują warunki i profil pisma. Wiesław Magiera - red. naczelny |