|
|
rolnik z mazur Waldek Bargłowski No nic dodać nic ująć. Pozdrawiam ro z m. |
|
|
rolnik z mazur Waldek Bargłowski Spłacenie kredytów jest niemożliwe to fakt. Odsetki się kumulują i realna gospodarka je musi wypracować - czyli parcie na wzrost ekonomiczny. Banki maja swoich właścicieli i oni chcą widzieć kasę. Słynne jest powiedzenie Ackermana ( były szef Deutsche Bank ) - do akcjonariuszy - my chcemy mieć 25 % z rentowności kapitału własnego. Zmiana paradygmatu w zarządzaniu. Pozdrawiam ro z m |
|
|
rolnik z mazur Waldek Bargłowski JKM proponował na początku lat dziewięćdziesiątych w sejmie, by zakazano ustalania budżetu z deficytem - to jedyną reakcją był głośny rechot na sali ( za Michalkiewiczem ). Banksterzy pisali konstytucje i tak jest. Pozdrawiam ro z m. |
|
|
Jabe Przestałem czytać na „baranach”. Nie mam ochoty na ozdobniki. Spróbuję jeszcze jutro. Może zrozumiem.
System rezerw cząstkowych nie polega jednak na trzymaniu pieniędzy w banku centralnym. Przynajmniej nie wg tego, co napisał Rolnik. Oznacza tylko tyle, że bank ma tę część pieniądzy faktycznie, nie tylko udaje, że ma.
Z Pańskich wyobrażeń na temat mojej osoby tłumaczył się nie będę. Wypraszam sobie. |
|
|
Anonymous Ad.3 ma być "się zadłużać w z a g r a n i c z n y c h bankach komercyjnych a nie krajowych?" |
|
|
Jabe To właśnie o rezerwach cząstkowych napisałem. Nie? Co to ma do zwielokrotniania kredytów? Czy to aby nie inne zagadnienie? Z tym właśnie mam problem.
Kartki nie pojawiły się, gdy gospodarka stała. Były podczas cudu gospodarczego Gierka, jeśli dobrze pamiętam. Takie są rezultaty, gdy się bezrefleksyjnie drukuje pieniądz. Albo drożyzna, albo kartki. |
|
|
Anonymous @rolnik z mazur
"W PRL – deficyt budżetu państwa był z ustawy pokrywany kredytem NBP. I komu to przeszkadzało żeby było tak dalej ?" - ten sam cytat co Jabe :-)
1. Dlaczego budżet ma być z deficytem?
2. Dlaczego państwo ma mieć długi?
3. Dlaczego państwo, jeżeli już nie ma wyjścia, ma się zadłużać w bankach komercyjnych a nie krajowych?
4. Dlaczego państwo miałoby się zadłużać w krajowych bankach państwowych lub państwowo-nomenklaturowych (jakich się należy spodziewać PO PiS) a nie w państwowo-obywatelskich na ten przykład?
5. Czy dlatego, że kasjerki z Biedronek przestałyby być obiektem głębokiego współczucia jako symbol neoproletariatu, bo zostałyby zrównane w prawach emisji pieniądza z banksterami?
P.S. A gdzie Nowak? Zawsze on brał kredyt na 10%, na używane samochody. |
|
|
Obserwator Z @Jabe dyskusja jest zupełnie niecelowa i to bynajmniej nie dlatego że nie rozumie zagadnienia, tylko dlatego że prezentuje postawę jakby zrozumieć nie chciał. A na to już nie ma lekarstwa.
System rezerwy cząstkowej polega na tym, że każdy bank komercyjny jest zobowiązany do trzymania w danym banku centralnym na specjalnym rachunku kwoty w wysokości stopy rezerwy od aktywów. A ponieważ aktywami w bankach są kredyty, no to "rezerwa cząstkowa" jest po prostu kaucją za zezwolenie na strzyżenie baranów (bank udzielając komuś kredytu wpisuje go jako "aktywo", tworząc następnie z tego kredytu depozyt tego kogoś: depozyty to bankowe "pasywa", no bo bank jest komuś winien: dokładnie odwrotnie niż w normalnej księgowości gdzie najpierw jest "pasywo" - bo skądś bierzemy środki - a potem bilansujemy to w aktywach - bo gdzieś się one podziały: gotówka w kasie bilansuje aktywa, czyli formę środków do dyspozycji i pasywa, czyli majątek własny i zobowiązania - z tego wszystkiego bank "nadzoruje" stan aktywów poprzez żonglowanie kasą, podłączoną do banku centralnego).
Dlatego największym nieszczęściem banku jest klient który spłaca kredyt przed terminem: jego kredyt jest aktywem, na podstawie którego bank sobie kreuje n kredytów (n jest zależne od stopy rezerw obowiązkowych) - jak klient go spłaca, to cała nadbudowana na jego kredycie piramida zawisa w powietrzu. Dlatego dla banku jest lepiej jak ktoś bankrutuje, bo może to "aktywo" sprzedać np. Krukowi za 20% i różnicę wpisać w straty, ale ma czas na zbilansowanie sytuacji - a jak przyjdzie taka świnia i z dnia na dzień spłaci kredyt hipoteczny dwadzieścia lat przed terminem bo mu śp. ciotka zostawiła kuferek brylantów, no to w wypadku kwoty znaczącej w porównaniu do sumy bilansowej robi się mokro w pampersach (czego ze szczerego serca wszystkim bankierom życzę, a prezesom dodatkowo parę "wieszaków" z KK). |
|
|
Obserwator Co do "tajemnicy odsetek" - owszem, kwoty na odsetki wypracowane są w realnej gospodarce, ale właściwie zawsze pochodzą z czyjegoś kredytu (lub - żartobliwie mówiąc - z pensji prezesów banków). Po prostu innych pieniędzy w obiegu nie ma. Dlatego matematycznie niemożliwe jest spłacenie wszystkich kredytów, bo spłacone w saldach pieniądze anihilują z systemu, zaś spłacane w odsetkach stają się własnością banku i wychodzą z niego praktycznie jedynie w postaci nowych kredytów (no i pensji prezesa, bo o planktonie okienkowym trudno mówić poważnie). |
|
|
rolnik z mazur Waldek Bargłowski John Law to mój ulubieniec. Bank Royal to jeszcze nic. Jego Kompania Missisipi S.A., która zajmowała się eksploatacją złóż złota w Luizjanie ( kolonii Francuskiej wtedy ), którego nie było to dopiero majstersztyk finansowy. Poziom maturzystów jest żaden. Pozdrawiam ro z m. |
|
|
rolnik z mazur Waldek Bargłowski To w końcówce. Wtedy już gospodarka stała. Trudno to porównywać. Rezerwy cząstkowe polegają na tym, że bank z depozytów zatrzymuje tylko niewielki procent jako rezerwy obowiązkowe. To jest takie proste,że aż trudne. To kwestia wieloletniej indoktrynacji. Pozdrawiam ro z m. |
|
|
Jabe „W PRL – deficyt budżetu państwa był z ustawy pokrywany kredytem NBP. I komu to przeszkadzało żeby było tak dalej?” – Temu, komu przeszkadzały kartki i talony.
Wydawało mi się, że system rezerw cząstkowych polega na tym, że banki nie trzymają całości powierzonych im pieniędzy. Jak rozumiem, nie o to chodzi. Pańskie wpisy wcale nie rozjaśniają sytuacji. |
|
|
I pomyśleć że tydzień temu, 2 maja 1916 roku upłynęła dokładnie 300 rocznica utworzenia pierwszego banku emisyjnego z prawdziwego zdarzenia na kontynencie zwanego Bankiem Generalnym. Bank ten powstał w wyniku edyktu regenta a utworzył go w Paryżu bardzo zręczny finansista pochodzenia szkockiego, John Law. Próba ta zakończyła się co prawda fiaskiem bo wrodzy tej nowości byli tacy finansiści jak Samuel Bernard i bracia Paris ale wytyczyła drogę na przyszlość.
Ciekawe czy jakiś maturzysta w Polsce wie o tej okrąglej w końcu rocznicy.
Przygnebiające. |