Otrzymane komantarze

Do wpisu: teoria spiskowa 2
Data Autor
Jabe
Kto miałby wyrwać banki zeteselowskiej nomenklaturze? Do kogo jest skierowany postulat rozwijania spółdzielczości?
Przeczytałem linki odnoszące się do bankowości arabskiej. Niewątpliwie ciekawe ale jak zwykle temat mocno skomplikowany przez uniwersyteckich ekonomistów czy prawników. Po przeczytaniu znalazłem dwie cech różniące bankowość arabską od europejskiej. Po pierwsze: arabskie banki przestrzegają zasad moralnych wywodzących się z religii. Krótko mówiąc u nich nie ma że "pieniądze nie śmierdzą" Po drugie, i to jest chyba najważniejsze: arabskie banki operują kapitałem pochodzącym z depozytów. Pytanie, co to jest ten depozyt. Czy to przypadkiem nie coś w rodzaju Banku Amsterdamskiego z XVII wieku gdzie umieszczano złoto czy srebro w zamian dostawało się "zaświadczenie" o złożonym tam depozycie. Krótko mówiąc bank ten miał 100% - towe pokrycie w metalach. Te "zaświadczenia" mogły być wymieniane pomiędzy ludźmi i były to właściwie banknoty. W każdej chwili mozna je było z powrotem wymienić na depozyt. Tak było w np. nawet 1694 roku (piszę z pamięci) kiedy wybuchła wojna i sytuacja stała się dramatyczna a mimo to wszystkie depozyty zostały zwrócone. Co częstro jest przytaczane jako wzór bankowej uczciwości. Dobrze zrozumiałem ten artykuł wskazany przez linki? Jeżeli nie to może mi ktoś udzieli dodatkowqych wyjaśnień. Odnośnie depozytów to słyszalem że upadek Kadafiego był spowodowany tym że chciał emitować walutę mającą 100%-towe pokrycie w złocie. Mógł sobie na to pozwolić miał bowiem wystarczające rezerwy złota, które, nota bene, obecnie zmieniły właściciela. Czy to prawda?
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
Tak a jak nie mają pieniążków na wakacje rodzic 1 i rodzic 2 to należy się udać do najbliższego banku. Pozdrawiam ro z nm.
NASZ_HENRY
W podstawie programowej MENu dla maluchów jest, że kredyt trzeba spłacać w terminie. Widać Balcerowicz ma długie ręce niczym macki lichwiarskiej ośmiornicy ;-)
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
Bardzo cenna uwaga. Te dobre doświadczenia z Wielkopolski trzeba propagować. Ogólnie trzeba wyrwać banki z obcych łap - prywatyzacja ( sprzedaż za grosze ) to był największy błąd i odłożony w czasie mord na Polakach. Tych ludzi a każdy wie kto - to trzeba za szwedzkie firanki. A oni dalej brylują po telewizorniach albo brukselskich salonach. Pozdrawiam ro z m.
Francik
Cudze chwalicie, swego nie znacie. W XIX w. bardzo dobrze rozwijała się spółdzielczość kredytowa, której celem było dostarczenie ludziom taniego kredytu na zasadzie wzajemnej pomocy, walka z bankierską lichwą. Wielkopolska spółdzielczość pod wodzą ks. ks. Szamarzewskiego, Wawrzyniaka, Adamskiego pozwoliła wygrać Polakom walkę ekonomiczną z Niemcami. Nie trzeba szukać wzorów u Arabów. Wyrwać banki spółdzielcze z rąk zeteselowskiej nomenklatury, rozwijać SKOK-i, by w większym stopniu mogły udzielać kredytów inwestycyjnych. Skorzystać z doświadczeń baskijskiej spółdzielczości z Mondragon i banku Caja Laboral Popular. Nie potrzeba nam Arabów ani ich banków.
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
Też nie wiele na tym skorzystam. Proszę zajrzeć do artykułu - Co J. W. v Goethe radziłby ministrowi finansów. Najgorsze jest duszenie gospodarki. Te pieniądze z 500 + ( oczywiście sam mam dużo zastrzeżeń co do sposobu rozdawania ) poprzez konsumpcję- poprawią choć trochę cyrkulację pieniądza. Pozdrawiam ro z m.
Odnoszac sie do pana wczesniejszych artykolow nt pieniedzy nazywanie programu 500+ chociazby dobrym lecz spoznionym jest skrajna hipokryzja wie pan na pewno bardzo dobrze ze osoby decydujace o heh "dawaniu" tych pieniedzy obywatelom nie stworza ich wiec skad sie wezma? Pan wie co za tym idzie odbije sie to na kazdym niezaleznie od tego czy ktos ma dzieci zamierza miec czy ma je juz w wieku 17 lat i ledwo co skorzysta z tej pozal sie boze szlachetnej idei osobiscie uwazam ze ten pomysl dlugo nie przetrwa i w zaden sposob nie pomoze odbudowac mocno juz kulejacej i zwijajacej sie coraz bardziej polski moze zatrzyma jedynie tutaj co glupsze osoby gotowe siedziec i bezmyslnie konsumowac.
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
Jak najbardziej się z taką ideą zgadzam - bank w służebnej roli rozwoju miejscowej społeczności i tak mniej więcej gdzieś do 1986 działały banki w Europie dopóki nie nastąpiła kompletna deregulacja systemu bankowego - padły wszelkie systemy kontrolne i dlatego mamy co mamy. Idea islamska jak najbardziej słuszna. Pozdrawiam ro z m.
Chodzi tez o inny bardzo wazny aspekt "w islamie, według szariatu, bank jest taką organizacją, która ma odpowiadać za wspieranie rozwoju lokalnej społeczności i jej członków. W tym kontekście działalność bankowa jako taka jest dopóty uzasadniona i akceptowana, dopóki przyczynia się do wzrostu zasobności i rozwoju społeczności. Koraniczne zakazy nie akceptują banków, które funkcjonują wyłącznie po to, aby przynosić zyski właścicielom, czy też aby wspierać takie czy inne grupy interesów. Taka działalność jest wprost zakazana." Czy to nie jest w bezokoliczniku zdrowsza wersja bankowosci? Chodzi mi o same zasady, przykladowo zakaz spekulacji Dzieki paru prostym zasadom nie ma upadlych bankow arabskich . I nie bez powodu nie pozwala im sie dzialac w Europie , bo poco taka konkurencja ktora nie spekuluje pieniedzmi klientow ot tak dla zasady. Fenomen arabskich banków http://biznes.interia.pl…
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
Zgoda - islam zabrania pobierania odsetek od kredytów. Banki islamskie pobierają w zamian opłaty - z czegoś muszą żyć. Chrześcijaństwo też zabraniało pod karą ekskomuniki pobierania odsetek od pożyczek chrześcijanom - dlatego tak rozwinęły się żydowskie dynastie bankierskie. Mało tego Tomasz z Akwinu twierdził, że pożyczanie pieniędzy to jakby danie na przechowanie i pożyczkodawca powinien zapłacić jakąś kwotę za przechowanie. Problem nie leży w odsetkach tylko w samej idei pieniądza dłużnego. Pozdrawiam ro z m.
Interesujace, Ciekawe co Pan sadzi o bankowosci Arabskiej? Czy to jest przyszlosc zdrowego podejscia do bankowosci? Moje pytanie tylko przypadkowo jest nie na czasie , zapomnijmy na chwile problem z uchodzcami Chodzi mi wylacznie o sama zasade funkcjonowania bankow w systemie arabskim Bank po arabsku. Kredyt bez procentów http://3obieg.pl/bank-po… Pozdrawiam
Do wpisu: Teoria kreacji pieniądza 1
Data Autor
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
No nic dodać nic ująć. Pozdrawiam ro z m.
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
Spłacenie kredytów jest niemożliwe to fakt. Odsetki się kumulują i realna gospodarka je musi wypracować - czyli parcie na wzrost ekonomiczny. Banki maja swoich właścicieli i oni chcą widzieć kasę. Słynne jest powiedzenie Ackermana ( były szef Deutsche Bank ) - do akcjonariuszy - my chcemy mieć 25 % z rentowności kapitału własnego. Zmiana paradygmatu w zarządzaniu. Pozdrawiam ro z m
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
JKM proponował na początku lat dziewięćdziesiątych w sejmie, by zakazano ustalania budżetu z deficytem - to jedyną reakcją był głośny rechot na sali ( za Michalkiewiczem ). Banksterzy pisali konstytucje i tak jest. Pozdrawiam ro z m.
Jabe
Przestałem czytać na „baranach”. Nie mam ochoty na ozdobniki. Spróbuję jeszcze jutro. Może zrozumiem. System rezerw cząstkowych nie polega jednak na trzymaniu pieniędzy w banku centralnym. Przynajmniej nie wg tego, co napisał Rolnik. Oznacza tylko tyle, że bank ma tę część pieniądzy faktycznie, nie tylko udaje, że ma. Z Pańskich wyobrażeń na temat mojej osoby tłumaczył się nie będę. Wypraszam sobie.
Anonymous
Ad.3 ma być "się zadłużać w z a g r a n i c z n y c h bankach komercyjnych a nie krajowych?"
Jabe
To właśnie o rezerwach cząstkowych napisałem. Nie? Co to ma do zwielokrotniania kredytów? Czy to aby nie inne zagadnienie? Z tym właśnie mam problem. Kartki nie pojawiły się, gdy gospodarka stała. Były podczas cudu gospodarczego Gierka, jeśli dobrze pamiętam. Takie są rezultaty, gdy się bezrefleksyjnie drukuje pieniądz. Albo drożyzna, albo kartki.
Anonymous
@rolnik z mazur "W PRL – deficyt budżetu państwa był z ustawy pokrywany kredytem NBP. I komu to przeszkadzało żeby było tak dalej ?" - ten sam cytat co Jabe :-) 1. Dlaczego budżet ma być z deficytem? 2. Dlaczego państwo ma mieć długi? 3. Dlaczego państwo, jeżeli już nie ma wyjścia, ma się zadłużać w bankach komercyjnych a nie krajowych? 4. Dlaczego państwo miałoby się zadłużać w krajowych bankach państwowych lub państwowo-nomenklaturowych (jakich się należy spodziewać PO PiS) a nie w państwowo-obywatelskich na ten przykład? 5. Czy dlatego, że kasjerki z Biedronek przestałyby być obiektem głębokiego współczucia jako symbol neoproletariatu, bo zostałyby zrównane w prawach emisji pieniądza z banksterami? P.S. A gdzie Nowak? Zawsze on brał kredyt na 10%, na używane samochody.
Obserwator
Z @Jabe dyskusja jest zupełnie niecelowa i to bynajmniej nie dlatego że nie rozumie zagadnienia, tylko dlatego że prezentuje postawę jakby zrozumieć nie chciał. A na to już nie ma lekarstwa. System rezerwy cząstkowej polega na tym, że każdy bank komercyjny jest zobowiązany do trzymania w danym banku centralnym na specjalnym rachunku kwoty w wysokości stopy rezerwy od aktywów. A ponieważ aktywami w bankach są kredyty, no to "rezerwa cząstkowa" jest po prostu kaucją za zezwolenie na strzyżenie baranów (bank udzielając komuś kredytu wpisuje go jako "aktywo", tworząc następnie z tego kredytu depozyt tego kogoś: depozyty to bankowe "pasywa", no bo bank jest komuś winien: dokładnie odwrotnie niż w normalnej księgowości gdzie najpierw jest "pasywo" - bo skądś bierzemy środki - a potem bilansujemy to w aktywach - bo gdzieś się one podziały: gotówka w kasie bilansuje aktywa, czyli formę środków do dyspozycji i pasywa, czyli majątek własny i zobowiązania - z tego wszystkiego bank "nadzoruje" stan aktywów poprzez żonglowanie kasą, podłączoną do banku centralnego). Dlatego największym nieszczęściem banku jest klient który spłaca kredyt przed terminem: jego kredyt jest aktywem, na podstawie którego bank sobie kreuje n kredytów (n jest zależne od stopy rezerw obowiązkowych) - jak klient go spłaca, to cała nadbudowana na jego kredycie piramida zawisa w powietrzu. Dlatego dla banku jest lepiej jak ktoś bankrutuje, bo może to "aktywo" sprzedać np. Krukowi za 20% i różnicę wpisać w straty, ale ma czas na zbilansowanie sytuacji - a jak przyjdzie taka świnia i z dnia na dzień spłaci kredyt hipoteczny dwadzieścia lat przed terminem bo mu śp. ciotka zostawiła kuferek brylantów, no to w wypadku kwoty znaczącej w porównaniu do sumy bilansowej robi się mokro w pampersach (czego ze szczerego serca wszystkim bankierom życzę, a prezesom dodatkowo parę "wieszaków" z KK).
Obserwator
Co do "tajemnicy odsetek" - owszem, kwoty na odsetki wypracowane są w realnej gospodarce, ale właściwie zawsze pochodzą z czyjegoś kredytu (lub - żartobliwie mówiąc - z pensji prezesów banków). Po prostu innych pieniędzy w obiegu nie ma. Dlatego matematycznie niemożliwe jest spłacenie wszystkich kredytów, bo spłacone w saldach pieniądze anihilują z systemu, zaś spłacane w odsetkach stają się własnością banku i wychodzą z niego praktycznie jedynie w postaci nowych kredytów (no i pensji prezesa, bo o planktonie okienkowym trudno mówić poważnie).
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
John Law to mój ulubieniec. Bank Royal to jeszcze nic. Jego Kompania Missisipi S.A., która zajmowała się eksploatacją złóż złota w Luizjanie ( kolonii Francuskiej wtedy ), którego nie było to dopiero majstersztyk finansowy. Poziom maturzystów jest żaden. Pozdrawiam ro z m.
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
To w końcówce. Wtedy już gospodarka stała. Trudno to porównywać. Rezerwy cząstkowe polegają na tym, że bank z depozytów zatrzymuje tylko niewielki procent jako rezerwy obowiązkowe. To jest takie proste,że aż trudne. To kwestia wieloletniej indoktrynacji. Pozdrawiam ro z m.
Jabe
„W PRL – deficyt budżetu państwa był z ustawy pokrywany kredytem NBP. I komu to przeszkadzało żeby było tak dalej?” – Temu, komu przeszkadzały kartki i talony. Wydawało mi się, że system rezerw cząstkowych polega na tym, że banki nie trzymają całości powierzonych im pieniędzy. Jak rozumiem, nie o to chodzi. Pańskie wpisy wcale nie rozjaśniają sytuacji.
I pomyśleć że tydzień temu, 2 maja 1916 roku upłynęła dokładnie 300 rocznica utworzenia pierwszego banku emisyjnego z prawdziwego zdarzenia na kontynencie zwanego Bankiem Generalnym. Bank ten powstał w wyniku edyktu regenta a utworzył go w Paryżu bardzo zręczny finansista pochodzenia szkockiego, John Law. Próba ta zakończyła się co prawda fiaskiem bo wrodzy tej nowości byli tacy finansiści jak Samuel Bernard i bracia Paris ale wytyczyła drogę na przyszlość. Ciekawe czy jakiś maturzysta w Polsce wie o tej okrąglej w końcu rocznicy. Przygnebiające.