|
|
spike "Nie może być @śmieciu na @jabe wierzchem jedzie!"
"Szkoda, że nikt w tym kraju nie potrafi zbudować elektrowni nuklearnej"
a ty, czy twój partner @śmieciu potraficie zbudować jakąkolwiek elektrownię, pomijając już tą nuklearną. Trzeba być bez "piątej klepki", by takie brednie wypisywać, a czy taka elektrownia powstanie, czy nie, cokolwiek można powiedzieć, za jakiś czas, POlszewicy od początku mieli zaplanowane, że nie powstanie, chodziło tylko o wydojenie kasy, szczególnie dla tuskowego ciecia, a powinni odpowiedzieć przed sądem za malwersacje.
PS. nie jestem zwolennikiem elektrowni atomowej, jestem zwolennikiem geotermii. |
|
|
Jabe Nie ma powodu nazywać węgla naszym, a atomu cudzym. Szkoda, że nikt w tym kraju nie potrafi zbudować elektrowni nuklearnej, jednak to nie powód, by ich nie było. No ale faktycznie pieniądze zostaną wydane, a one pewnie nie powstaną. Pamiętajmy, jak mozolnie szło przekopywanie łachy piachu.
Spalanie węgla od dekad jest anachronizmem, a energetyka nuklearna padła zaś ofiarą ekolęków. No i klops. |
|
|
smieciu Fajny tekst. Ja też pamiętam jak pani od chemii w liceum mówiła że węgla nie powinno się spalać. Nawet zapytałem dlaczego. A ona że więcej ciekawych rzeczy można osiągnąć za pomocą chemii ;)
O ile jednak różne problemy techniczne mogą być skomplikowane to wyjaśnienie dlaczego dzieje się i robi tak a nie inaczej jest proste. Bo to ... polityka ;)
Ok, tak na serio mamy zwyczajnie ciągłość od Balcerowicza. Niszczy się to co rodzime, to co można na miejscu kontrolować po to by kontrolowali obcy. Kasacja węgla i postawienie na atom jest absurdem, który stał się kropką nad i. W tym momencie właśnie wyprzedzamy absurdy PRL. Jeśli ktoś pamięta historię wie czym się to skończy.
Zresztą absurdy PRL miały podobne podłoże. Nie wynikały z błędnego systemu, gdyż obecny nie jest lepszy, ale z rozkazu politycznego. Świadomych planowych działań (auto)destrukcyjnych. Dzisiaj historia się powtarza. Znów Partia wykonuje rozkaz :)
Odnośnie zaś tych elektrowni to myślę że nie musimy się nimi przejmować. Pieniędzmi itp bo pewne jest że nigdy nie powstaną.
Wielki Plan bowiem polega na destrukcji a nie budowie. Cała ta gadka ma tylko przykryć ten fakt. Tłumaczyć dlaczego niszczymy to co do tej pory się sprawdzało. Niszczymy bo podobno ma powstać lepsze. W to ludzie mają wierzyć i cieszyć się oglądając przygotowania do swojej zagłady. Czegoś w tym stylu. |
|
|
spike "Silniki elektryczne zaś powinny być umieszczone w kołach samochodowych."
Ciekawe, jakiś czas temu oglądałem prezentację prototypu e-samochodu, który silniki miał w kołach, samochód miał imponujący wygląd i osiągi, od przyspieszenia, po max prędkość, wtedy jego koszt był koło 500 tys.$, z czego połowa ceny to akumulator, nie pamiętam kto był konstruktorem.
Gdzieś oglądałem pewien "wynalazek", gość zamontował na pace samochodu generator prądu, którym zasilał e-silnik samochodu, czyli zbudował taką hybrydę :) |
|
|
Roz Sądek @Pani Anna
"A nikt nie tu nie wierzył."
========
Młoda godzina, a język się Pani jakby plątał. |
|
|
u2 nadajemy się tylko do utylizacji i nikt za takim debilnym społeczeństwem nigdy nawet nie zapłacze?
Bez przesady, przemysł motoryzacyjny wymaga wielomilionowych nakładów, produkcja samochodów potrzebuje wielomiliardowych nakładów, loty kosmiczne jeszcze więcej. We wszystkich tych segmentach Polska ma swoje osiągnięcia, nawet w lotach kosmicznych. Milion elektryków to był niezły slogan wyborczy, ale perspektywa stania w kolejce do gniazdka elektrycznego podczas podróży, a potem nawet krótkie 15 minutowe ładowanie to jednak daje przewagę dla napędu wodorowego i dlatego jestem prywatnie zwolennikiem tego rozwiązania. |
|
|
Pani Anna @Tricolour, m1k
A nikt nie tu nie wierzył. |
|
|
mjk1 Dlatego, że nie ma masowej produkcji i nie korzystają z tego światowi producenci czterokołowych wozideł, to takich napędów nie ma, nie było i nigdy nie będzie.
inżynierowie firmy "Komel" mogą co najwyżej zaprojektować elektryczny kamień do kiszenia kapusty.
Koło Koepea będące polskim komutatorowym silnikiem elektrycznym, które jako student trzeciego roku Politechniki Śląskiej w Gliwicach oglądałem w ramach zajęć z maszyn elektrycznych w maszynie wyciągowej byłej Kopalni Zabrze też nigdy nie istniało i jest tylko wymysłem mojego chorego umysłu. Podobnie jak Kopalnie Zabrze.
Nie wydaje Ci się czasem U-Boot, że z takim nastawieniem do rzeczywistości, jako społeczeństwo, nadajemy się tylko do utylizacji i nikt za takim debilnym społeczeństwem nigdy nawet nie zapłacze? |
|
|
tricolour @mjk
A tak trochę z innej beczki, choć też energetycznej - pisałeś o ogrzewaniu brykietami drzewnymi.
Zamontowałem sobie kominek z obawy o gaz, jego dostępność, cenę itp.
No i cztery kostki po południu i ciepło do północy, za co dziękuję też i tobie, bo byłeś - co tu ukrywać - źródłem inspiracji. |
|
|
u2 żadna ilość faktów nie przekona idioty
Bez urazy, ale sądzisz innych według siebie. Pierwsza stronka to typowa reklama, z drugiej nie ściągnałem ulotki ze względu na "potential security risk".
PS. Gdyby była masowa produkcja to by wszyscy korzystali z bezpośredniego napędu na koła na drogach. A tak nie jest. Wolę zdecydowanie napęd wodorowy, jako przyszłościowy. Ale ty możesz dalej brnąć w elektryki, powodzenia :-) |
|
|
mjk1 Nie gniewaj się U-Bott, ale wydaje mi się, że żadna ilość faktów nie przekona idioty. Tu fakty: https://www.forumem.pl/s… http://www.komel.katowic… idiota jest jeden. |
|
|
mjk1 @r102.
Pełna zgoda tylko, że proces koksowniczy o którym napisałeś odbywał się w XIX wiecznych koksowniach a dokładnie koksowniach budowanych na rozwiązaniach technologicznych z tamtego okresu.
Nowoczesne koksownie i wytlewnie mają zupełnie inną wydajność a zagospodarowane jest wszystko, łącznie z ciepłem odpadowym i dwutlenkiem węgla.
Fachowcy przekonywali, że produkcja benzyny i oleju napędowego z węgla, jest opłacalna przy cenie 60 dolarów za baryłkę ropy naftowej.
Zapomniano o tym dokładnie tak samo, jak o tym, jak wyprodukować tak skomplikowane urządzenie, jakim jest kocioł na koks.
Pozdrawiam |
|
|
u2 Napisałem o silnikach w kołach i akumulatorach kwasowych, dokładnie takich samych, jakie są stosowane w „nomen omen” U-Bootach.
Nie mam doświadczenia z akumulatorami w łodziach podwodnych, widziałem parę lat temu jak Francuzi projektują swoje łodzie podwodne z napędem atomowym. Miałem do czynienia z akumulatorami kwasowymi. Akurat to były najgorsze z najgorszych w obsłudze. Bardzo niebezpieczne i wcale nie tak wydajne. Ale technologia idzie do przodu i może kiedyś akumulatory kwasowe można bedzie wykorzystać bezpiecznie, nie koniecznie w łodziach podwodnych :-)
PS. Co do napędu w kołach to proszę opatentować dopóki konkurencja tego nie zrobi. Rozumiem, że chodzi o prototyp, a nie napęd wdrożony do masowej produkcji. |
|
|
mjk1 Drogi Waszmości.
Wiem co jest produktem reaktora jądrowego, jak również wiem, gdzie jest odsyłane i do czego służy zużyte paliwo. Pisałem jednak o opłacalności i sensie budowy elektrowni atomowej w celach energetycznych a te przestały się opłacać, jak skończył się tani uran. Myślę, że nie muszę więcej tłumaczyć. |