Otrzymane komantarze

Do wpisu: Zaczyna się starcie o Donieck? W polskich mediach o tym zero
Data Autor
a w czyich rekach sa polskie media,gdyby ukrainskie wojska były w odwrocie to by trabiły na wszystkie strony.Teraz widac ,jak na dloni, po czyjej stronie są te postubeckie grupy,ktore zawładnely mediami
Do wpisu: Jedno spostrzeżenie i seria pytań do krytyków Powstania 1944
Data Autor
Anonymous
@autor Właśnie zamówiłem "Lata nadziei: 17 września 1939 – 5 lipca 1945" Mackiewicza, bo głównie z tego źródła pamiętam fakty wskazujące na ingerencje wywiadów w działania rządu londyńskiego, do którego Mackiewicz kilkakrotnie wchodził. Pamiętam, że pisał o wpływach sowieckich, brytyjskich i ponadnarodowych. Pozdrawiam
chatar Leon
Czołem Waszeci!
chatar Leon
Temat na pewno wymaga rzetelnych badań. Ad 4. Kwestia wpływu brytyjsko-sowieckiego czy raczej brytyjskiego i sowieckiego z osobna? Pozdrawiam
Anonymous
@autor 1.To prawda, że część argumentów krytycznych wobec decyzji o wybuchu powstania to argumenty z perspektywy późniejszych czasów. Nie zmienia to wymowy faktów, o których wiedza dostępna była dowódcom AK by decyzji nie podejmować. Przede wszystkim znane były już losy akcji Burza z Powstaniem Wileńskim na czele. 2.”Krytyczna ocena powstańczego zrywu a w szczególności decyzji o jego podjęciu bezwzględnie musi być poprzedzona rzetelną i kompetentną analizą, wyczerpująco ukazującą wszystkie okoliczności działania oraz właśnie stan wiedzy polskiego rządu w Londynie a przede wszystkim polskiego dowództwa w momencie podejmowania decyzji.” Całkowita zgoda. To samo dotyczy oceny pochwalnej wobec Powstania Warszawskiego. Dotychczasowa wiedza o kulisach działań rządu londyńskiego od jego powstania do czasów powojennych nie pozostawi miejsca na wątpliwości, że wielkie mocarstwa ingerowały już w samo jego powstanie a co dopiero w jego działania i Polacy rozgrywani byli przez ich agenturę. Pisze o tym Stanisław Mackiewicz w „Latach nadziei: 17 września 1939 – 5 lipca 1945”.
Anonymous
@autor c.d. 3.”Alternatywą dla powstania, jak zwracają uwagę niektórzy historycy, było po prostu poddanie się sowietom. Można, owszem, fantazjować o jakichś innych możliwościach – rozpuścić Armię Krajową? Stworzyć front otwartej wojny z sowietami? Zacząć paktować z Niemcami? – tyle, że są to fantazje z gatunku coraz bardziej oderwanych od rzeczywistości.    O ile latem 1944 bieg wydarzeń był dla Polski niekorzystny, powstanie w strategii jego inicjatorów miało ten bieg odwrócić. Czy na pewno wszystko było wówczas absolutnie przesądzone?    Przecież to Niemcy przegrywali wojnę... „ Całkowity brak zgody. -konsekwencją powstania było poddanie się sowietom -były plany przeorganizowania AK w związku ze świadomością infiltracji jej szeregów przez Rosję -skoro front otwartej wojny z sowietami oznacza fantazję oderwaną od rzeczywistości to czym było Powstanie Warszawskie? -o Teheranie wiedziano - skoro Niemcy przegrywali wojnę, to po co było tracić siły własne zamiast czekać na wyniszczenie się naszych wrogów 4. „wartość moich zdań jest nie niższa aniżeli wartość zdań obwiniających powstańców warszawskich o ułatwienie Stalinowi sowietyzacji Polski.” Nikt nie obwinia Powstańców Warszawskich. Są poszlaki i dowody na brytyjsko-sowieckie parcie do wywołania powstania co – jak jesteśmy zgodni – powinno skutkować drążeniem tematu przez historyków.
alchymista
"Jest to jakieś niepojęte i ukryte założenie... pozwalających niemalże przenikać przyszłe losy świata." Tu jest pies pogrzebany. Problem polega na tym, że ze względu na tragedię naszych dziejów, oczekujemy od przywództwa, aby byli pół-bogami, prorokami, przewidującymi przyszłość i uprzedzającymi zagrożenia. Chodzi mianowicie o to, że złe duchy pod postaciami Stalina i Hitlera tak zaludniły nasza wyobraźnię, że potrzebujemy rozpaczliwie jakiegoś antidotum, kontr-herosa, który obojętnie jakimi metodami, po trupach czy bez trupów, pokonał by lub przechytrzył tych obydwu. Smutek po Piłsudskim zapewne, a i po Papieżu także. Co do wiedzy o naturze "państwa o zmiennych nazwach z siedzibą w Moskwie (a czasem w Petersburgu)", zwanego w skrócie Moskowią, to uważam, że nasze elity były i są niedouczone, a w każdym pokoleniu tak samo naiwne i myślą, że teraz już będzie inaczej. Nie chodzi mi o ogólną znajomość historii Rosji - bo z tym nie jest tak źle. Chodzi o zrozumienie moskiewskiego ducha. A zrozumienie tego ducha przychodzi jako suma badań każdego z nas. Ktoś czyta teksty z wieku XVII, inny studiuje powstanie listopadowe, a ktoś czyta dokumenty Stalina, a dyplomaci i wywiad obserwuje to na bieżąco i z tego może powstać jakiś spójny obraz. Moskowia dzięki temu staje się przewidywalna. Ale często odrzucamy wnioski, które płyną z tych badań, bo są one zbyt straszne. Powiadasz, kto mógł przewidzieć, że Stalin... no wiesz. Myślę, że Piłsudski by przewidział. Bo do tego, żeby rozumieć Moskowię trzeba chyba być "Litwinem" i żyć na serio. My w Polsce mamy zbyt wielki dystans do samych siebie i do świata, aby w pełni zrozumieć zagrożenie zanim znajdziemy się w celi, z perspektywą długiej, nocnej rozmowy z Wolandem.
chatar Leon
Pozdrawiam nieśpiących o trzeciej.
chatar Leon
Pozdrawiam nieśpiących.
gorylisko
Dzieki Szanownemu koledze za rozsądny głos w dyskusji o Powstaniu Warszawskim...  równie dobrze można dzisiaj krytykować ciemnotę średniowiecza w zakresie anatomii człowieka w końcu te ciemne średniowiecze nie próbowało użyć aparatury rentgenowskiej... ciemnota nieprawdaż ? poruszył pan ważna kwestię, spojrzenia na sprawę Powstania z punktu widzenia tamtego czasu... można tez krytykowac Napoleona, że pomaszerował na moskwę...tyle, ze mało kto dzisiaj wie iż moskwa a raczej petersburg szykowała "wojnę wyzwoleńczą" dla jewropy całej...  operacja nazywała "wielkie dieło" tak, to łatwo mundorwac się z pozycji wiedzy dzisiejszego człowieka...choć z nia tez bywa róznie...  
Marcus Polonus
Zgadzam się całkowicie. Nie można przykładać psychiki dzisiejszego człowieka do wydarzeń w przeszłości jako wzorca postępowania, np. w podejmowaniu decyzji. Gdyby w godzinie "W", ktokolwiek zapytał się, czy to napewno się opłaci - zostałby w najlepszym przypadku powszechnie obśmiany i zignorowany jako tchórz i w dodatku idiota.  Mój  tata - chociaż nie musiał (był w ścisłym dowódctwie Kedywu/Antyku) -  przewalczył całe 63 dni na Starówce i Sródmieściu jako dowódca drużyny (7 żołnierzy) i nigdy od niego nie usłyszałem, aby on i jego żołnierze mieli jakiekolwiek wątpliwości, co do celowości tej morderczej walki, z wrogami po obu stronach Wisły. Konieczność tej walki była dla nich tak oczywista jak oddychanie. Najgorszym chwytem propagandy ośmieszającej Powstanie i pomniejszającej jego znaczenie jest komusze bełkotanie " przecież z góry było wiadomo, że powstanie skończy się klęską". Z jakiej góry? Komu było wiadomo? Ktoś już wtedy znał koniec, zanim się odbył początek? Kto? Wszystkich 118 żołnierzy Armii Ludowej? Swołocz komusza zawsze będzie zwalczać wszelkimi siłami takie symbole jak Powstanie Warszawskie, bo ten Symbol może uświadomić dzisiejszemu społeczeństwu, że są rzeczy w naszym życiu ważniejsze niż kasa, przekręty czy też pedalska tęcza - a jedną z tych rzeczy jest umiłowanie wolności - i tego te czerwone gnidy obawiają sie najbardziej. I dobrze.  Pozdrawiam MSP
Do wpisu: Odbito już większość terenów na wschodzie Ukrainy (mapa)
Data Autor
NASZ_HENRY
Jest zadziwiające jak mało miejsca i czasu publikatory poświęcają tej wojnie ;-)
Do wpisu: Przenikliwość sądów czeciej-erpe jest zaiste nieprzenikniona
Data Autor
JacBiel
Wygrał Pan - poddaję się.
chatar Leon
Nic się nie dzieje
chatar Leon
Co do tego, że prawo w Polsce jest sprzeczne - pełna zgoda. Przykładów przecież jest bez liku, i to nawet nie z zakresu spraw karnych. Ot, kuriosum szczególnego rodzaju, słabo nagłośnione, acz częste i dla wielu osób problematyczne: Osiedlający się w Polsce Polak z Kresów w wyniku różnych regulacji stosowanych w majestacie polskiego prawa przez różne urzędy i tłumaczy w zakresie tłumaczenia i transliteracji dysponuje dwiema seriami dokumentów z różnie zapisywanym nazwiskiem. Posiada tłumaczenia na podstawie paszportu kraju z którego przyjechał, kartę pobytu, serię zaświadczeń, tłumaczeń świadectw, aktów, etc., potrzebnych mu przy załatwianiu kolejnych spraw. Np. jest zarazem Barshchevskim i Barszczewskim. W świetle prawa posługuje się więc dwoma nazwiskami, co jest naruszeniem prawa, no ale przecież wynika to z prawa. Chciałby sobie swoje nazwisko ujednolicić (bo np. któryś z kolejnych urzędów również w majestacie prawa wymaga jednolitej pisowni we wszystkich dokumentach), ale  majestacie prawa właściwie tego zrobić nie może. Cyrki, które są odstawiane przy tego rodzaju okazjach są po prostu nie do opowiedzenia.
JacBiel
bardzo mi przykro - JacBiel
JacBiel
Często tak mam, wiec od jakiegoś czasu się zabezpieczam. Proszę zwrócić uwagę na znaczek na samym dole mojego komentarza [ ;-) ]. W zamyśle miał on nadać wydźwięk ironiczny mojej wypowiedzi, co z ironią Pańskiej wypowiedzi, powinno potęgować Pańską ironię - więc jak z tego widać jestem sprzymierzeńcem :-) Oczywiście enigmatyczność wypowiedzi będącą przyczyną nieporozumienia biorę na siebie - moja wina. pozdrawiam
chatar Leon
A może odrobina dystansu? Zrozumienia dla ironii? Poza tym, jeżeli będziemy (bez uzasadnienia) używać sformułowań o niskich i niegodnych enuncjacjach, zarzucać sobie bycie niespełna rozumu oraz rzucać tekstami typu bardzo mi przykro było poznać, to rozmowa przestanie mieć sens. Pozdrawiam :)
JacBiel
Nie zgadzam się. Usiłuje Pan posługiwać się logiką w analizowaniu działań/orzeczeń Sądu. To pierwszy błąd i to gruby. Sądy w Polsce nie kierują się logiką - to pierwsza zasada przy nielogicznym i wewnętrznie sprzecznym systemie prawnym. Po drugie - uzurpuje Pan sobie symetryczny dostęp do prawa - drugi gruby błąd. Sąd, jako władza, orzeka wszystko co uważa i bierze pod uwagę, co uważa. Dotyczy to również interpretacji Pańskich niskich i niegodnych enuncjacji. Trzeci błąd - jest Pan niespełna rozumu. Oczekuje Pan od dyspozycyjnego systemu, ze starannie dobraną serwilistyczną kadrą - sprawiedliwości. bardzo mi przykro było poznać - JacBiel ;-)
Do wpisu: Nałęcz nie wie, że ZSRR był współodpowiedzialny za Auschwitz
Data Autor
Warto też zadać pytanie o udział w stworzeniu i obsłudze obozu w Auschwitz międzynarodowych korporacji. Jak wiadomo IBM dostarczało obozowi sprzęt do prowadzenia ewidencji, firmy farmaceutyczne testowały na więźniach nowe leki i broń biologiczną/chemiczną. W rzeczywistości obóz ten był wielkim laboratorium w którym eksperymenty przeprowadzało wiele firm (swoją drogą jeszcze więcej korzystało z wyników tych eksperymentów z powodu uratowania przed karą "naukowców" pracujących w obozach - robili to zarówno sowieci jak i USA)
Do wpisu: Jak POżyteczny idiota Michnik dyskredytował opozycję w Rosji
Data Autor
"Wiele wskazuje na to, że już wypuścił dżina z butelki – z Rosji do Ukrainy podążają tłumy kondotierów podłości i mordu, roztęsknionych monarchistów, prawosławnych faszystów, nacjonalbolszewików i innych tego rodzaju przyjemniaczków"- to literackie cudo to chyba napisał Michnikowi Zagaj albo inny Krynicki - śmiech i przerażenie.
Jestem prostym człowiekiem i po prostu obiłbym ryja w ciemnej uliczce tak, że trudno byłoby wyrazić się expressis verbis.
Do wpisu: Rosjanie pochwalili się w sieci ostrzelaniem Ukrainy
Data Autor
Świetny Pan jest,- tak trzymać. Gratuluje !!! W nawiązaniu do poprzedniej Pana notki (mapa) ! Przepraszam że nie na bieżący temat, ale muszę się pochwalić. Napisałem że z terenów objętych walkami najemnicy chwilowo nie będą strzelać do samolotów, bo schowali swoje zabawki ? I tak się stało, strzelali ale z terytorium Rosji ! Ma to pewną zaletę dla wojny propagandowej skierowanej do zachodnich demokracji. Takich epizodów jak akcje rakietowe nie da się ukryć, szczególnie kiedy cały system obserwacji satelitarnej jest skierowany na ten rejon. Tam teraz nawet jak Wania „kartoszki” Saszy kradnie, lub „jewo żienku hraje” na łące, to widać ! A taki ostrzał definitywnie potwierdza bezpośrednie, praktyczne i fizyczne zaangażowanie Rosji. Dla nas jest to „oczywista oczywistość” ale dla narodów zachodniej Europy już nie. Szkoda tych samolotów, bo piloci się katapultowali (wszystko na to wskazuje),- strącono ich po wykonaniu zadania, to pewna pociecha. Napisałem też że Ukraińcy będą neutralizować rosyjskich agentów. Mają już dwóch czy trzech. Pewnie ich zmobilizowano i chciano wysłać na front żeby im tam (jak pisałem) dyskretnie i taktownie poderżnąć gardła. Ci wyczuli pismo nosem i odmówili. No to siedzą w „tiurmie” i czekają, jak to zostało powiedziane, na „sprawiedliwą ale surową karę”. Brrr ! Już sobie to wyobrażam. Kłaniam się JaXY
Świetny Pan jest,- tak trzymać. Gratuluje !!! W nawiązaniu do poprzedniej Pana notki (mapa) ! Przepraszam że nie na bieżący temat, ale muszę się pochwalić. (a coo ? Nie wolno..) Napisałem że z terenów objętych walkami najemnicy chwilowo nie będą strzelać do samolotów, bo schowali swoje zabawki ? I tak się stało, strzelali ale z terytorium Rosji ! Ma to pewną zaletę dla wojny propagandowej skierowanej do zachodnich demokracji. Takich epizodów jak akcje rakietowe nie da się ukryć, szczególnie kiedy cały system obserwacji satelitarnej jest skierowany na ten rejon. Tam teraz nawet jak Wania „kartoszki” Saszy kradnie, lub „żienku jemu hraje” na łące to widać ! A taki ostrzał definitywnie potwierdza bezpośrednie, praktyczne i fizyczne zaangażowanie Rosji. Dla nas jest to „oczywista oczywistość” ale dla narodów zachodniej Europy już nie. Szkoda tych samolotów, bo piloci się katapultowali (wszystko na to wskazuje). Strącono ich po wykonaniu zadania, to pewna pociecha. Napisałem też że Ukraińcy będą neutralizować rosyjskich agentów. Mają już dwóch czy trzech. Pewnie ich zmobilizowano i chciano wysłać na front żeby im tam (jak pisałem) dyskretnie i taktownie poderżnąć gardła. Ci wyczuli pismo nosem i odmówili. No to siedzą w „tiurmie” i czekają, jak to zostało powiedziane, na „sprawiedliwą ale surową karę”. Brrr ! Już sobie to wyobrażam. Kłaniam się JaXY
Do wpisu: Kurczy się obszar kontrolowany przez Rosjan (mapa)
Data Autor
Gratuluje ! Pan jest jedynym blogerem który napisał o kluczowej, najważniejszej i decydującej sprawie dla Ukrainy, jako suwerennego państwa. Wszystkie analizy, cała ta paplanina na tym i innych portalach to ignorancja i brak elementarnego lub chociaż intuicyjnego rozeznania z czym mamy do czynienia na Ukrainie. Rząd tego kraju musi skupić się w tej chwili, przede wszystkim na operacji militarnej,- atakować i jeszcze raz atakować ! Toteż ogłoszenie częściowej mobilizacji jest doskonałą decyzją. Po pierwsze; dlatego że (co oczywiste) da armii ukraińskiej przewagę liczebną. Po drugie; okupant w pierwszym odruchu (panika), zamelinował po chlewach, stogach i innych dziurach swoje Buki/huki i inne „aruże” przeciw lotnicze, tak więc przez „chwilę” Ukraińcy mogą, w miarę bezpiecznie korzystać z lotnictwa (helikoptery), choćby desant komandosów itp. Po trzecie; (bardzo ważne !) mogą powołać najbardziej znanych i szkodliwych agentów Rosji (takich ukraińskich oficerów, polskiego WSI) i w warunkach bojowych ich zlikwidować. Każdy kto odbył służbę wojskową wie że to nie jest trudne. Natomiast w przypadku nie wykonania rozkazu,- sąd wojenny i „czapa” lub „na hielaku”. Wydaje mnie się że priorytetem ofensywny armii ukraińskiej, powinno być uszczelnienie granicy. Mapa pokazuje że taka jest właśnie strategia rządu Ukrainy. Donieck na razie można zostawić w ich rękach, niech w tym mieście skoncentruje się cały sztab dowodzenia wrogiej armii,- łatwiej ich będzie później osaczyć zniszczyć, lub wyłapać i powiesić (daj im Boże tak szczęśliwy koniec` amen) Oczywiście że nie wolno zaniedbać akcji propagandowej i wojny psychologicznej z wrogiem !!! Dobrze że politycy z Ukrainy odwołują się do instytucji międzynarodowych i do rządów zainteresowanych państw. Takie działanie osłabia morale i odporność psychiczną rosyjskiej armii na okupowanym terenie..... Kłaniam się JaXY