|
|
Czesław2 Lewactwo to tylko zbrojne ramię globalnych banków. A te obecnie mogą zamknąć gospodarkę każdego kraju w/g aktualnego widzimisię, tak, że pole manewru przy skorumpowanych rządach na całym świecie jest żadne. |
|
|
Ptr A Brytyjczycy muszą działać, bo Niemcy zajmą ich pozycje hndlowe i militarne na morzach. W sojuszu z Moskwą. Ale tej brak już czasu chyba. |
|
|
Ptr Niemcy po prostu rysują strzałkę -wektor i żądają ,aby wszyscy ich ludzie się tak ustawili i choćby słońce wschodziło to powiedzą ,że zachodzi. Ale nie muszą myśleć.
|
|
|
wielkopolskizdzichu "dopiero wówczas mogą zaistnieć szanse na powstanie życia np. takiego, jak II RP. "
Chętnych na powtórkę współbytowania oficerskich rautów i życia z dwóch morg ziemi na szczęście mało.
Wiem wiem, przewraca się chamom w głowach, to PRL ich zdeprawował.
BTW
Pan Surmacz przedstawia obraz II RP, podobnie jak czytelnik książek Karola Maya życie Indian. |
|
|
Dark Regis Cieszę się, że panuje między nami zgoda. A co do filmu?
Uprzedzając pytanie, mieliśmy ostatnio małą sesję brzdąkania na forum @jazgdyni: https://naszeblogi.pl/co…
Dorzucę jeszcze to:
1. Paul Kalkbrenner "Feed your head": https://www.youtube.com/…
2. Boris Brejcha "Kittys Journey": https://www.youtube.com/…
3. i melodic dubstep na dobranoc ;)
a. Seven Lions - Don't Leave (Ft. Ellie Goulding): https://www.youtube.com/…
b. Seven Lions - Start Again (Ft. Fiora): https://www.youtube.com/…
c. Seven Lions & Jason Ross - Ocean (Ft. Jonathan Mendelsohn): https://www.youtube.com/…
d. Illenium - Nightlight: https://www.youtube.com/…
e. Illenium, Jon Bellion - Good Things Fall Apart: https://www.youtube.com/…
f. Illenium - Crashing ft. Bahari: https://www.youtube.com/… |
|
|
Ryszard Surmacz @ Imciu
otóż to!!! Każda cywilizacja jest zamkniętym kręgiem służącym tylko sobie. Mieliśmy swoją, która dała nam niepodległość, bo polskie elity znały te kultury, które decydowały o powstaniu życia politycznego na naszym obszarze. Nie wystarczą tylko decyzje mocarstw, trzeba jeszcze okiełznąć rodzime demony - dopiero wówczas mogą zaistnieć szanse na powstanie życia np. takiego, jak II RP.
Odniosłem się do dychotomii Bóg-polityka, aby ożywić własne - polskie logiczne myślenie. Rozmawialiśmy kiedyś o tym, doskonale to rozumiesz.
Ptr słusznie zauważył, że to, co Morawiecki robi ze jednoczeniem prawicy europejskiej, też ma zaczątek pobożnego życzenia - jesteśmy bez sojuszników. Aby uniknąć klęski, musimy podwoić lub potroić naszą siłę negocjacyjną poprzez wykorzystanie naszych koneksji azjatyckich. Jeżeli tego nie zrobimy, przekręcą nas kolejny raz. Nie możemy zapominać, że w Europie nadal uznają nas za pariasów.
Waszmość rozmowa z Tobą zawsze jest przyjemnością. Pozdrawiam |
|
|
Ptr Z pewnością chodzi o zwiększenie skuteczności, doprecyzowanie i grę na kilku fortepianach. Potrzebny bałkańsko-bałtycki, europejski i amerykański,bo oni powinni wiedzieć że polski wyborca jest potrzebny. Co ten Trump tam pitoli ? |
|
|
Ryszard Surmacz @ Ptr
O, pierwsze zdanie oddaje istotę. I takim społeczeństwem było społeczeństwo II RP, z jej przygotowaniem edukacyjnym i patriotycznym. Obecne, ma za sobą komunę z jej całym nawisem kłamstwa i propagandy. |
|
|
Ryszard Surmacz @Ptr
Jest Pan świetnym dyplomatą. Z tym stwierdzeniem oczywiście zgadzam się, ale na użytek nasz, wewnętrzny, sytuacja wymaga doprecyzowania. Doprecyzowanie nikomu nie ma zaszkodzić, ale wszystkim powinno tylko pomóc. Polacy musza przestać płacić rachunki za własną naiwność.
Takie samo wrażenie odnoszę do projektowanego porozumienia europejskiej prawicy. Mam jednak nadzieje, że Morawiecki zdaje sobie sprawę z istoty i na dziś najważniejsze jest stworzenie jakiejś przeciwwagi lewactwu, które jest silniejsze i zagraża naszym interesom. Jeżeli natomiast Polska nie wzmocni swojej siły negocjacyjnej za pomocą porozumienia z państwami azjatyckimi, z którymi historycznie ma dobre stosunki, Europa nas wykiwa, jak zawsze, łącznie z Orbanem.
Na niemiecki i inne egoizmy możemy odpowiedzieć tylko własnym - w taki sam sposób, ale bardziej inteligentnie. A nasze społeczeństwo nie jest na taką formę obrony przygotowane. |
|
|
Ptr Bóg jest ważny w polityce, ale jest ważny o ile dany naród potrafi zrozumieć i przeżyć i zinterpretować zdarzenia polityczne w świetle wiary i nauki Pana Boga. Wówczas wytwarza się jasna ocena dobro-zło. Taka ocena jest oparta na doznanych przeżyciach, faktach, materialnym przeżyciu, rzeczywistych skutkach.
Jako przeciwnik takiego myślenia pojawia się słowne przekonywanie, wyszydzanie, pisanie kredkami, "poważne" rozmowy intelektualistów, akcje edukacyjne, propaganda w mediach, wyśmiewanie na blogach, 8 gwiazdek ,kartki, banery i krzyki na koncertach. Słowa, słowa słowa jak w Hamlecie. To tylko zgiełk. Hańba już jest zapisana w historii w postaci przeżyć, potu, łez i krwi. Tylko umysły niemądre mogą być zwodzone przez memy i gwiazdki, a nie zauważać rzeczywistości. |
|
|
Ptr No to chyba pozostanę w logicznej zgodności z Pana spojrzeniem jeżeli stwierdzę ,że Polacy kierują się ogólną wizją dobra moralnego w polityce, a nie czystym pragmatyzmem i interesem politycznym. Weźmy np. kurs PiS na Europę ojczyzn i porozumienie prawicy europejskiej.To jest linia wręcz nierealistycznie wysoko postawiona moralnie,czy religijnie.
I weźmy prymitywny egoizm niemiecki. To jest wręcz podłe i bezczelne ciąnięcie wszystkich korzyści w swoją stronę. To jest uzależnianie przez struktury polityczne tworzone w dobrej wierze aby zająć w tych strukturach pozycję nadrzędną. Lub rozbić taką strukturę gdyby zajmowana pozycja miałaby nie okazać się nadrzędną. Kali ukraść krowę, a wszyscy wiedzieć,że Kali lepiej dbać o krowę, sprzedać dobre mleko i czekoladę. A właściciel krowy być słaby gospodarz i wyginąć... wszyscy to powtarzać , to być prawdą. |
|
|
Jabe Powszechne rozróżnienie opcji propolskich i antypolskich, choć ma podstawy w wierze, to zdecydowanie nie w Boga. |
|
|
Dark Regis Nie ma sensu czepiać się tylko instytucji religijnych, które i tak w ostatnim czasie zachowują się jakoś irracjonalnie. Bo ten sposób działania został im narzucony z zewnątrz. Ja postuluję znacznie więcej, żebyśmy nie mieszali nauk sprawdzających się lokalnie na względnie małych grupach ludzkich, jak psychologia społeczna, teoria zarządzania grupą ludzką, korporacją, firmą (małym zespołem ludzkim), socjologia, mikroekonomia, itp. do całej ludzkości, do całego globu, bowiem widać już, że to nie działa. Dyskutowaliśmy tutaj wiele o kulturze i cywilizacji, dlatego pokuszę się o sformułowanie nowej hipotezy, że takie dziedziny humanistyczne lokalnie sprawne, stają się nieefektywne w wyjaśnianiu zjawisk poza granicą danej cywilizacji lub kultury. Uniformizacja w tym przypadku nie działa i nie można zaczynać zdań od "wszyscy ludzie w odpowiedzi na dany zestaw bodźców działają tak lub tak". Trzeba je zaczynać klauzulą "o ile jesteśmy w sferze kultury A albo cywilizacji B", to "zachodzi to i to". Widać to teraz wyraźnie w przypadku "dyskusji" z Ruskimi o świecie. Ja kiedyś przemęczyłem się trochę oglądając filmy wyprodukowane w Hong Kongu. Na przykład "Ip Man" i pochodne "Zabójca Mistrzów" itd. Są one dla nas tak absurdalne, naiwne, wręcz głupie (postaci policjantów, stosunki społeczne), że żadne nasze wzory, żadna wyobraźnia wyprodukowana w naszej kulturze nie może tego uporządkować. Właśnie tu należy wstawić tę klauzulę bezpieczeństwa: "o ile rozważamy sytuację w sferze cywilizacji chińskiej, to nie działają opracowane i zbadane na zachodzie koncepcje oraz reguły psychologii A1,A2,... lub socjologii B1,B2,...". Jesteśmy po prostu tak różnie psychicznie i społecznie zbudowani, że aby powiedzieć coś konkretnego musimy się najpierw tych drugich nauczyć. Równocześnie żadne "Bóg to, Bóg tamto" tu nie zadziała. Po prostu powstaną zdania z założenia nieprawdziwe, wnioski nieefektywne, teorie sprzeczne. Dodatkowo jasność obrazu zaburza wżeranie się w nasza kulturę i w kultury azjatyckie transhumanizm oraz cyborgizacja.
Materiały dodatkowe:
1. Metaverse i cybernieśmiertelność - ciche zagrożenie dla człowieka: https://www.youtube.com/…
2. Czy CHIPY zabiorą nam wolność?: https://www.youtube.com/…
3. Rozum vs Wiara według Braci Karamazow: https://www.youtube.com/…
Pozdrawiam |
|
|
Ryszard Surmacz @Ptr
Witam Pana
Gdyby było to tylko uogólnieniem, jak Pan pisze, nie byłoby źle. Ale rzecz ma się dokładnie odwrotnie. Podczas zaborów czekaliśmy na Boską sprawiedliwość, bo przecież Bóg nie może dopuścić do takiej niesprawiedliwości. W powstaniach narodowych odwoływaliśmy się do woli i imienia Boga. W 1939 r. to samo, wierzyliśmy, że Anglicy i Francuzi uderzą od strony Rumunii, bo Bóg na coś podobnego nie może pozwolić. Gdy 17.09 nadleciały samoloty sowieckie, artyleria wstrzymywała ogień, bo myśleli, że lecą nam na pomoc w walce z Niemcami - kto? Sowieci. Przykładów jest mnóstwo. Polacy, niestety, takimi kategoriami myślą. I to jest tragiczne. Używanie Boga do ludzkich rozrachunków jest zwykłą polityką i eliminacją z życia diabła (zła). Zdaję sobie sprawę, że łatwo można takie postawienie sprawy uznać za herezję, nie mniej jednak te dwie rzeczy trzeba sensownie oddzielić.
A dywagacje, to pokazanie konsekwencji takiego myślenia.
Co innego jednak jest odwołanie się do symboliki: zło-dobro. I tu całkowicie się z Panem zgadzam.
Serdecznie pozdrawiam |
|
|
Ptr "Bóg zesłał PiS" to takie uogólnienie społecznej mentalności i można się domyślać,że polega na rozpoznaniu dobrej woli w PIS lub wielu czynników pozytywnych. Logiczne dywagacje na temat równoznaczności stronnictw i tego co miałby myśleć Pan Bóg są jednak bezsensowne.
Z drugiej strony są podstawy ,aby anypolskie opcje określić mianem diabelskich i to na podstawie ich postawy moralnej,a raczej skutków na społeczeństa. |
|
|
Ryszard Surmacz @sake3
Na początku zawsze jest słowo. Ale słowo ma wiele wcieleń. Jeżeli słowo rozsądku nie jest w stanie przemówić, przemówi inne słowo, słowo siły - knuta. Wówczas, niestety poniewczasie, nauka wchodzi wyjątkowo szybko, ale zwykle już niczego nie można odwrócić.
Ostatnia uwaga jest trafna. Sam znam wiele dramatów, zresztą wspominałem o nich. Jednak en bloc tak było. Nie wiem ile w tym było teatru, ile sztuczności, nie mniej jednak dokonywano porównań, które wypadały źle dla Polski i to w dużej mierze decydowało. Polskość odzywała się w chwilach trudnych i konfliktowych. |
|
|
sake2020 Dobrze napisany tekst i prawdziwy,nawet ujmujący.Tylko nie wiem czy w sytuacji tej pustki i rozkładu moralnego o którym Pan pisze wystarczy wywołać głębszą refleksję i zapoczątkować myślenie,czy też raczej wyłożyć ,,na ławę''.Do tak biernego społeczeństwa jak nasze nie dociera się z refleksyjnym akademickim przekazem tylko z prosto powiedzianą i to nie raz prawdą. I jeszcze uwaga.Nie nazwała bym tych co wyjeżdżali na ,,saksy'' w Europie bezpaństwowcami.To były autentyczne dramaty ludzi bez środków do zycia po balcerowiczowskiej reformie a nie lekceważenie własnego kraju. |