|
|
wielkopolskizdzichu "setki tysiecy rocznie poczetych a nastepnie mordowanych"
Ziom! Rzuć adresem twojego dealera. Też chcę mieć ten towar. |
|
|
kmeehow Piękne, Maxilimpusie,
Ja też uwielbiam Śpiewy Gregoriańskie.
|
|
|
Dark Regis Rekurencyjność (maszyna Turinga, rachunek lambda, funkcje obliczalne, bo to równoważne) jest za słaba do symulowania Wszechświata. Właśnie o tym pisał Penrose w kontekście nierekurencyjnych parkietaży (tilings) i fraktali. Jeśli więc jest jakiś "Komputer" i "Program" dla Wszechświata, to nie jesteśmy jeszcze w stanie go sobie wyobrazić. Mówienie o komputerze kwantowym to taka trochę proteza.
A wie Pan co to jest ta "kwadratura koła"? To jest twierdzenie o tym, że rozkład pierścienia ze względu na wielomiany nad tym pierścieniem postaci x^n-a (pierwiastniki) jest możliwy tylko w ściśle określonej sytuacji. To samo dotyczy zagadnień konstrukcji za pomocą cyrkla i linijki. Tak więc nie jest to jakiś kaprys Pana Pana, ale własność struktur matematycznych. Własność liczb.
https://pl.wikipedia.org…
https://pl.wikipedia.org…
Tak przy okazji, pierwiastek wielomianu x*2-x-1=0 opisuje złotą liczbę (złoty podział, Fibonacci, ale też liczba Pisota), pierwiastek x^3-x-1=0 to najmniejsza z liczb Pisota (stała Pisota = 1.324717957...) i ona jest izolowana od innych liczb Pisota. Inna nazwa to "plastic number": https://en.wikipedia.org…
Druga z kolei to pierwiastek wielomianu x^4-x^3-1=0 (1.38027756...) i też jest izolowana.
Dalej najmniejsza liczba Perrona stopnia n>2 ma wielomian minimalny x^n-x-1=0 dla n różnego od 3,5 (mod 6).
Widać więc, że te dziwne liczby nie wiszą w powietrzu. Są jak stałe fizyczne.
Jeśli weźmiemy wielomiany jak w tabelce tutaj: https://en.wikipedia.org…
to dla każdego z nich możemy utworzyć liczbowy system pozycyjny z niecałkowitą bazą (non-integer numeral system). W takim systemie możemy na różne sposoby zapisywać liczby całkowite i ułamkowe. Można w zasadzie uznać, że w takim systemie "całkowite" są te, które mają zapis "całkowity, czyli bez części ułamkowej. Najmniejsza liczba q (baza systemu), dla której jedynka ma unikalny zapis, to inaczej stała Komornika-Loreti = 1.787231650...
https://en.wikipedia.org…
Wszystko to wynika z tego, że w teorii liczb są w zasadzie same fraktale, ale głównie takie nierekurencyjne, nieobliczalne za pomocą jakieś sprytnej funkcji. To stąd wynika zasadnicza trudność udowodnienia słynnej Hipotezy Riemanna. |
|
|
jazgdyni Panie Waszeciu,
czy jak Szanowny zainstaluje sobie w kompie Windowsa, albo Linuxa, tak, że komputer sprawnie działa, to czy jest potrzeba, żeby ktoś od tego Windowsa, czy Linuxa siedział i patrzył, czy u Pana wszystko dobrze działa?
A jeżeli, czego powoli zaczynamy się domyślać, stwórca zainstalował w projekcie Wszechświat & Człowiek, coś jak program samouczący (jakieś AI) i samonaprawiający, powiedzmy z jakąś rekurencyjnym, czy wstecznym wyszukiwaniem błędów, to może on po początkowym kopniaku i osiągnięciu dojrzałości działać kompletnie samopas. Czyli zgoda - Pan stworzył zasady (na przykład nasze stałe fizyczne i kwadraturę koła), a dalej już się sami martwcie. Tylko, coś na początku musieliśmy sknocić, że wypędzono nas z raju. |
|
|
Dark Regis Wszystko obraca się wokół tego dziwnego atraktora, który sam w sobie nie jest w jakiś sposób wyróżniony jako realny obiekt. Raczej należy na niego potrzeć w ten sposób, jak na wzory zwane figurami Chladniego:
3) https://www.youtube.com/…
W normalnej mechanice mówimy o zjawisku torusów Anosowa ich rozpadu i zmian. Jeśli wyobrazimy sobie tornado w języku wektorów, które pokazują kierunek i siłę wiatru w danym punkcie, to obok wokoło słupa kręcącego się powietrza będzie tworzyło się jeszcze coś, jakieś mniejsze wiry. Często zachowują się one tak, jak wydychane przez palacza kółko z dymu papierosa. To jest właśnie ten torus. W większej skali możemy mówić, że wokoło oka cyklonu szaleją mnogie mniejsze huragany, które tworzą w pewien sposób strukturę fraktalną (skalowanie wielkości albo mocy), aż wreszcie dochodzimy do zjawisk wielkości centymetrów, których już nie da się odróżnić od zwykłych ruchów cieplnych powietrza. Moc rozpraszana w tej strukturze jest niezwykle istotna. W przypadku wirów powstających za śrubą łodzi lub okrętu, mówimy o zjawisku kawitacji, która tworzy bąble nieomal próżni, wyrywające kawałki metalu z kadłuba. Nasz przyjaciel marynarz może o tym opowiedzieć w kontekście turbin okrętowych.
4) Układy dynamiczne i fraktale są nierozerwalnie związane: http://mst.mimuw.edu.pl/…
Dopiero kiedy zrozumie się ograniczenia równań różniczkowych zwyczajnych, horyzont przewidywalności i metody liczenia trajektorii układu, dziwne atraktory i struktury fraktalne, można przejść do przypadku 2 i więcej wymiarowego. To są równania i układy równań cząstkowych. Tu sytuacja zmienia się diametralnie, bowiem w miejscu trajektorii rozwiązania jest falująca płachta lub drgająca przestrzeń wielowymiarowa. No i teraz kłania się topologia niskowymiarowa (patrz podręcznik Thurstona "Three-Dimensional Geometry and Topology"). Rozwiązania takich równań mogą nie mieć własności takich jak jednowymiarowe trajektorie, to znaczy, że mogą nie być funkcjami czasu i punktu. Najprostszym przykładem jest równanie Burgersa:
5) https://en.wikipedia.org…
Aby rozwiązywać takie równania stworzono pojęcie pseudo funckji lub funkcji uogónionych, dystrybucji. W odpowiednich dystrybucjach rozwiązuje się kompletnie każde równanie, ale potem trzeba jakość wrócić do normalnej przestrzeni funkcji. No i tu dopiero zaczyna się temat atomu oraz powłok elektronowych. To są rozwiązania pewnego znanego równania różniczkowego:
6) https://en.wikipedia.org…
To coś, co nazywamy powłokami elektronowymi w atomach zachowuje się bardzo dziwnie ale przewidywalnie. Można to wyliczyć z równania Schrodingera. W związku z tym taki układ atom plus elektrony przyjmuje skończoną choć bardzo dużą liczbę stanów zwanych kwantowymi. Ich przedstawieniem jest widmo emisyjne i absorpcyjne jakiegoś pierwiastka. |
|
|
Dark Regis Może wróćmy do początku. To, że DNA i RNA ma takie, a nie inne własności wynika z tego, że atomy różnych pierwiastków plus ich powłoki elektronowe mają takie a nie inne możliwe konfiguracje. Oczywiście nie mówię tu o tym, że każdy elektron musi być zlokalizowany w jakimś konkretnym miejscu jak planeta. Tego nie da się zlokalizować dlatego mówi się o swego rodzaju chmurze ładunku, która tworzy orbitale. Orbitale są rozwiązaniami pewnych równań różniczkowych cząstkowych, które opisują własności pewnej funkcji prawdopodobieństwa, gęstości albo rozkładu prawdopodobieństwa. Po podstawowym kursie matematyki w szkołach wyższych, w tym po politechnikach, wytwarza się w głowach studentów pewien fałszywy obraz takiego rozwiązania. Wię4kszość kończy na równaniach różniczkowych zwyczajnych lub układach takich równań. Widzą oni w wyobraźni pewną linię będącą trajektorią rozwiązania, po której z upływem czasu ten punkt, albo to coś podróżuje i w każdej chwili wiemy co się z nim dzieje. Stąd wydaje się im, że jak znają przeszłość takiego układu dynamicznego, to kwestią czasu lub mocy obliczeniowej komputerów jest, żeby poznali przyszłość. To kardynalny błąd. Przede wszystkim taki wykład na politechnikach należałoby uzupełnić natychmiast o temat dotyczący metod numerycznych (komputerowych), gdzie liczy się takie trajektorie w przybliżony sposób (patrz: metody Rungego-Kutty). Okazuje się, że każde równanie i każda metoda posiada coś w rodzaju horyzontu przewidywalności i poza ten horyzont nie da się wyjść, gdyż popełniany błąd w obliczeniach zżera całą istotność. Przykładem są równania Lorenza dotyczące modelu pogody albo zagadnienie trzech i więcej ciał w warunkach grawitacji:
1) https://pl.wikipedia.org…
2) https://pl.wikipedia.org…
Właśnie ten rodzaj nieprzewidywalności w modelach opisywanych deterministycznymi równaniami (modelami) nazywa się chaosem deterministycznym. To nie jest ten sam rodzaj chaosu, o którym myślą absolwenci nauk humanistycznych. Ten chaos jest nieusuwalny i wbudowany w świat od jego zarania. Granice obszarów w przestrzeni, które wyróżnia się w takich przypadkach, mają bardzo skomplikowany kształt i można udowodnić, że przy skończonym obszarze mają nieskończoną długość. Te poszarpane granice nazywamy fraktalami. W szczególności fraktalami są dywan Sierpińskiego, płatek Kocha i im podobne, ale różnią się one od tych z układów dynamicznych tym, że mają rekurencyjny schemat konstrukcji (L-systemy). W układach dynamicznych jest inaczej. Przede wszystkim w równaniach opisujących dynamikę takich układów jak system planetarny, albo choćby trzy magnesy i kulkę lub potrójne wahadło, obserwuje się dziwne zjawisko samorzutnego zmniejszania się wymiarowości zbioru możliwych konfiguracji, poprzez tworzenie się tzw. dziwnych atraktorów. W ten sposób układy miliona ciał w pewnym sensie zachowują się tysiące, dziesiątki tysięcy razy prościej, niż wydawałoby się z dociekań kombinatorycznych. |
|
|
kmeehow Czy jest to tylko język zapisu, czy również celowej aktywności ?
Od lat śledzę sprawę tzw. „śmieciowego” DNA (junk DNA), które w końcu uznano za nie śmieciowe. Ostatecznie - stanowi ono 90% naszego genetycznego zapisu.
Różne są hipotezy, ale jedna jest najbardziej frapująca i chyba ze zrozumiałych wzgolędów spychana na boczny tor - jest to hipoteza mówiąca, że „śmieciowy” obszar DNA jest czymś w rodzaju języka komunikacji wewnątrzłańcuchowej, jak i zewnętrznej, czyli czymś w rodzaju interface do komunikacji..... z czym? Z kim?
I tu nieodparcie powraca to co wspomniał @jazgdyni: " na początku było słowo".
„ Krążymy, krążymy i drogi do domu nie możemy znaleźć” - że zacytuję Waści.
https://science.sciencem…
https://healingtaousa.co… |
|
|
Dark Regis No dobrze. Nie ciągnijmy więcej tego wątku, bo jako człowiek zapracowany (w temacie liczb) być może stałem się zbyt wrażliwy na krytyki. W kwestii fraktali, chaosu itp., który to wątek rozpoczął niżej szanowny @jazgdyni, to właśnie DNA oraz RNA są przykładami takich systemów pozycyjnych, języków zapisu, kodów, których fraktalne właściwości i zachowania ujawniają się poprzez bogactwo form bytów, które żyją lub tylko "kooperują" (wirusy). W innym miejscu zanalizowałem wiedzę o naszym wirusie pod kątem bredni, które są opowiadane, niedomówień, którymi się "wyjaśnia", a także pieczeni, które się tu piecze. Polecam spojrzeć na to choć jednym okiem, bo to może skończyć się rewolucją NWO. Pozdrawiam o/
https://naszeblogi.pl/co…
https://naszeblogi.pl/co…
PS: Czy to coś żyje? https://www.ncbi.nlm.nih…
To coś jest fragmentem kodu RNA wirusa kodującego różne białka. W przypadku komórek organizmów wyższych, poza kodowaniem białek są jeszcze fragmenty kodujące zachowanie się całego aparatu replikacji komórek, który można streścić w porównaniu "na ile część nogi przed kolanem, ma być krótsza od nogi za kolanem, albo ile miejsca w czaszce przypadnie na oczy". To są mechanizmy chemiczne, które włączają lub wyłączają różne procesy w odpowiedzi na nagromadzenie się odpowiednich substancji, na temperaturę, porę roku itp. |
|
|
megalampus Ludzkie Mistrzostwo..Brakuje mi w nim jednak Metafizycznego elementu..
Muzyka po Chrystusie jest moim najwiekszym przyjacielem..Slyszalem prawie wszystko,stworzone przez czlowieka ..
Gdyby ktos zapytal mnie co najbardziej przemawia do mnie i przenosi moja dusze w Swiat Mistyczny ,bez wachania wskazalbym :
1) Agnus Dei Barbera.. https://www.youtube.com/…
2) Miserere Mei Deus Allegri w wykonaniu King's College Choir https://www.youtube.com/…
3) Rachmaninow Praise the Lord https://www.youtube.com/… vs Czajkowski Hymn of the cherubim https://www.youtube.com/…
..." I can see how it might be possible for a man to look down upon the earth and be an atheist, but I cannot conceive how a man could look up into the heavens and say there is no God ":...
ps. Czy inni moge wymienic 3-ke swoich muzycznych faworytow-przyjaciol ?
|
|
|
Dark Regis Nie Pan daje, tylko dają zasady stworzone przez Pana. Nawet Chasydzi z Chabad Lubawicz już nie wierzą w to, że funkcjonowanie świata wymaga stałego pedałowania w jakiś niebiański rower (patrz: wykład rabina Stamblera w klubie ich miłośników przy UW), żeby podtrzymywać sprawy świata przy istnieniu. |
|
|
kmeehow Pięknie powiedziane i ożywcze
dzięki |
|
|
kmeehow @ Imć Waszeć
Odpowiem zbiorczo, bo wiele linków Waść podałeś, za które dziekuję.
Pytasz: „jak się podoba?” Odpowiem: bardzo. Mam ogromny szacunek dla amerykańskich Indian
ich, walki o przetrwanie, zachowanie tożsamości oraz lubię ich ekspresję ducha, czy to w formie muzyki, czy tańca, ubioru etc. Wyjątkowo, w linkach które przesłałeś nie rażą mnie obrazki wilków, prerii itd. Są jakby częścią składową tej ekspresji audialnej.
Skąd jeszcze bierze się mój szacunek dla Indian? Prawdopodobnie z solidarności i porównania ich losów z naszymi. Oczywiście, nie bez znaczenia jest ślad lektury książek Karola Maya w młodości.
pozdrawiam |
|
|
jazgdyni W moim świecie, jak w świecie tego przeklętego wirusa, zdecydowanie co jest martwe, a co jest żywe, może być trudne, czy wręcz niemożliwe, Patrząc na płatek śniegu, czy piękny kryształ też możemy powiedzieć, że to chyba żywy twór. Albo te fraktale, czy atraktory, do których ciągle popycham pana Imcia, jako miłośnik matematyki chaosu (wszystko jest tutaj - naprawdę!)
No więc wirus jest martwy. Choć ma pewną cechę istoty żywej. To "słowo" dane niewątpliwie przez Pana. Albo jako DNA, albo RNA. No tak... ale Pan martwym kryształom daje piękny geometryczny kształt (a taki dwudziestościan to dopiero majstersztyk).
Czyli krótko - materia, energia, przestrzeń nawet n-wymiarowa i czas, to za mało. Najważniejsza jest informacja (słowo).
Pozdrawiam |
|
|
kmeehow Miło przywitać
Materię trzeba najpierw ożywić.
Do tego potrzebny jest,albo cud, albo metoda doktora Frankensteina.
To drugie właśnie się dzieje.
pozdrawiam serdecznie |
|
|
jazgdyni Wtrącę się, jeżeli można. Bo latami nad tym rozmyślałem. I w końcu znalazłem ukojenie w nauce i filozofii. Dlaczego? Bedąc z pokolenia 68 miałem chwilowy deficyt wiary. I dodam wyraźnie - wiara jest darem. Albo się ją dostało, albo nie.
I wtedy jest właśnie jak u pana maximplusa:
Bóg istnieje - udowodnić się nie da.
Bóg nie istnieje - udowodnić się nie da.
W takiej sytuacji postawiony, myślący i uczciwy człowiek bez silnej wiary musi zostać agnostykiem.
Lecz gdy coś z tyłu głowy zaczyna szeptać - hej, hej, to wszystko musi być kreacją. Tylko my nie mamy jeszce do tego mentalnego dostępu. A ta ateistyczna bzdura Dawkinsa, czy Hawkinga, że coś może powstać z niczego (teoria wielkiego wybuchu), to potężna ściema - wyraz bezradności.
Więc krok po kroku, poprzez naukę, idąc śladami wielkiego filozofa ( Bóg (nie) istnieje. Wyznanie ateisty - Antony Flew), pojmujemy, że wszystko we wszechświecie jest tworem - od kwantów po Wszechświat, czyli dziełem kreacji, a jeśli tak, to istnieje Kreator. Wtedy musimy sięgnąć po świętych mędrców, doktorów Augustyna i Tomasza z Akwinu i to jest następny krok. I ja wtedy zaczynam się zastanawiać nad głębokim znaczeniem słów św. Jana Ewangelisty - "na początku było słowo..." oraz po raz kolejny studiuję życie Jezusa Chrystusa i nagle... olśnienie. Wiara okrężną drogę, poprzez naukę i logikę; poprzez podpowiedzi Biblii i Mędrców nagle się objawiła.
Fakt, to jest moja wiara. A ponieważ urodziłem się i wychowany zostałem katolikiem, no to jestem katolikiem z małą przerwą.
Pozdrawiam serdecznie poszukujących |
|
|
jazgdyni Witam
"Odrodzenie umysłów i dusz jest blisko..."
Tylko nad tym od kilku lat paru z nas nieustannie pracuje.
Ale opór materii niestety jest niesłychanie duży.
Szacunek
|
|
|
kmeehow @ Marek
Racja. Muzyka, jak istota ludzka, najlepiej czuje się w miejscu swego urodzenia. |
|
|
kmeehow Imć Waszeciu, przykro mi, że poczułeś sie Waść urażony.
Ja po prostu podzieliłem się z Waści szczerze tym, że nie lubię, według mnie, kiczowatych obrazków
mających "pomagać" w odbiorze muzyki.
Zupełnie inna sprawa, to sama muzyka, za której linkowanie jestem Waści niezmiernie wdzięczny, bo sam
prawdopodobnie nigdy nie trafiłbym w rejony, które Waść wskazujesz.
Myślę też, że to jest pokoleniowa sprawa. Za moich czasów muzyki się słuchało, a ewentualna wizualiacja dokonywała sie w mózgu.
Teraz oferowany jest zestaw audiowizualny - coś nowego dla mojego pokolenia.
Przepraszam, jeśli uraziłem.
szacunek |
|
|
megalampus .."Dawno, dawno temu jechałem ci ja drogą Hwy 17 biegnącą północnym brzegiem jeziora Superior.
Podążałem w kierunku Thunder Bay, czyli na zachód."..
oooo??? Jestem z Parkdale M6R-1B..... Queen str.West..
Na weekend do Severn Fallshttps://en.wikipedia.org…; and Algonquin Provincial Park http://www.ontarioparks… jest jeszcze ktos z Canadyjskiej rodziny ? |
|
|
Anonymous Celne :-) |
|
|
Dark Regis No tak, ale my nie zajmujemy się teraz tutaj kim jest Navaho, ani co ma malowany ptaszek do muzyki, tylko o tym, kto komu bardziej dotnie i poniży w duchu chrzęścijańskim ;) |
|
|
megalampus Stalo sie juz tutaj tradycja,rekomendowanie Muzyki pozwole sobie i ja..
Wszystkim a szczegolnie jemu pragne zadedykowac fragment muzyczny AD 376.. Sw.Grzegorza de Nazianze.z textem..jakze aktualnym..https://gloria.tv/post/o…
Ô Toi l’au-delà de tout, comment t’appeler d’un autre nom ?
Quelle hymne peut te chanter ? aucun mot ne t’exprime.
Quel esprit te saisir ? nulle intelligence ne te conçoit.
Seul, tu es ineffable ; tout ce qui se dit est sorti de toi.
Seul, tu es inconnaissable ; tout ce qui se pense est sorti de toi.
Tous les êtres te célèbrent, ceux qui parlent et ceux qui sont muets.
Tous les êtres te rendent hommage, ceux qui pensent comme ceux qui ne pensent pas.
L’universel désir, le gémissement de tous aspire vers toi.
Tout ce qui existe te prie et vers toi tout être qui sait lire ton univers fait monter un hymne de silence.
Tout ce qui demeure, demeure en toi seul.
Le mouvement de l’univers déferle en toi.
De tous les êtres tu es la fin, tu es unique.
Tu es chacun et tu n’es aucun.
Tu n’es pas un être seul, tu n’es pas l’ensemble :
Tu as tous les noms, comment t’appellerais-je ?
Toi, le seul qu’on ne peut nommer ; quel esprit céleste pourra pénétrer les nuées qui voilent le ciel lui-même ?
Aie pitié, ô Toi, l’au-delà de tout ; comment t’appeler d’un autre nom ?
|
|
|
megalampus ..."Generalnie chodzi tu o grzech zaniechania "..
Pragne rozwazyc to w kontekscie pana zwrotu "nic sie nie stalo"..
Odnosi sie on do "sfery dzialan i aktywnosci spolecznej"..Obszar tego Grzechu siega gleboko w zycie kazdego z nas i go deformuje..
Jego obszary i zasieg wplywu ogromny..rozciaga sie na Cala Polske..Mozna i trzeba go identyfikowac jako
grzech przeciwko bliźniemu
przeciwko godności bliźniego
przeciwko prawom osoby ludzkiej
przeciwko sprawiedliwości
przeciwko wolności drugiego człowieka
Grzech w znaczeniu prawdziwym i właściwym jest zawsze aktem konkretnej osoby, ponieważ jest aktem wolności poszczególnego człowieka, a nie zaś aktem grupy czy wspólnoty. Człowiek ten może być uwarunkowany, przymuszony, przynaglony przez istotne i działające z siłą czynniki zewnętrzne, może również ulegać skłonnościom, wadom, przyzwyczajeniom związanym z jego własnym stanem. W wielu przypadkach owe czynniki zewnętrzne i wewnętrzne mogą w mniejszym lub większym stopniu ograniczyć jego wolność, a zatem zmniejszyć także odpowiedzialność oraz winę. Jest jednak prawdą wiary, którą potwierdza również nasze doświadczenie i rozum, że osoba ludzka jest wolna. Nie można lekceważyć tej prawdy, obarczając grzechem poszczególnego człowieka, rzeczywistość zewnętrzną,struktury, systemy itd.
Dlatego tutaj na NB z taka sila wskazuje na potrzebe odrzucania i NIE ulegania Partyjnym Ideologiom,bowiem ZADNA ze stron nie odrzuca Grzechu..Wrecz przeciwnie..zacheca do jego czynienia.Dlatego Polske mozna okreslic jako Wspolnote Grzesznikow wyznajacych Grzech jako swojego Boga z cala swiadomoscia ..i religia pod nazwa "Polacy...nic sie nie stalo"..
Caly ten dyskurs o " reformowaniu Polski" ,w blad wprowadzajacy podzial Ideologiczny na rzekoma "prawice" "centrum" "lewice" w swoim koncowym efekcie konczy sie Grzechem..
Szczegolnie bolesne ,ze swoimi podpisami i dzialaniami wspieraja go ludzie deklarujacy sie jako "katolicy" czy "chrzescijanie"..jak np.ten nieszczesliwy Krzywoprzysiezca Prezydent..
Najwazniejsza obecnie potrzeba w Polsce jest ODKLAMANIE zycia spolecznego i przywrocenie PRAWDZIWEGO slowa znaczeniu..Pzdr.
..." Lecz nade wszystko - słowom naszym,
Zmienionym chytrze przez krętaczy,
Jedyność przywróć i prawdziwość:
Niech prawo zawsze prawo znaczy,
A sprawiedliwość - sprawiedliwość."..
|
|
|
Anonymous Obrazy też pasują, chociaż nie każde. Nakai jest Navajo. Jego muzyka ilustruje przestrzenie Arizony i Utah. Np. Monument Valley. Ideału nie znalazłem ale trochę zdjęć do dźwięku: https://muenchworkshops.com/workshops/photo-workshop-monument-valley |
|
|
Anonymous Niezłe, chyba o Czyngischanie. Brzmi trochę country. Ludom pasterskim z Nashville też mogłoby się spodobać. I Korneliuszowi Pacudzie. |