Otrzymane komantarze

Do wpisu: Nie dajmy się wrabiać w mit Polski deptanej przez Niemcy
Data Autor
My nie demonizujemy - my opisujemy fakty, możliwie (daj Boże) należące już do przeszłości ale fakty. Niemcy stanowią nadreprezentacje w kołchozie europejskim i usiłują sobie wszystkich podporządkować, posługując się unijnym aparatem biurokratycznym. Jak bym się mylił, to by nie było tego wrzasku i zawodzenia tej masonerii i lewactwa - przeważnie niemieckiego.
krzysztofjaw
Bardzo ciekawe ujęcie sprawy i jest w nim sporo racji. Cechą dobrego polityka, naukowca, dziennikarza, dyskutanta jest umiejętność zrozumienia racji innych (taka swoista empatia) z ich punktu widzenia. Kiedyś wykładałem ekonomię i często na ćwiczeniach prosiłem np. zwolenników ekonomii klasycznej (A. Smith) aby wcielali się w obrońców keynesizmu i odwrotnie... Idealna i trudna lekcja zrozumienia racji innych. Niewielu studentom się to udawało niestety. Podobnie niewielu polityków, w tym polskich (ale też niemieckich) umie spojrzeć na inne państwa z ich punktów widzenia i na tym budować porozumienie... takie, które jest pewnym consensusem. W relacjach niemiecko-polskich po obu stronach wystepuja niestety uprzedzenia trudne do neutralizacji a dodatkowo często nawet podsycane przez polityków niemieckich i polskich. Ale jest jeszcze kwestia fundamentalna, o której piszesz w kontekście samych Niemców. Oni sa faktycznie idealnym modelem niewolników. Te ich słynne "ordnung muss sein" (porządek musi być} dało im rozwój, ale z ludzi uczyniło bezwolne masy wykonujące rozkazy zwierzchników, które oczywiście były i sa opatrzone jakimś wilkosciowo niemieckim PR-em. Tylko w Niemczech więc mógł powstać nazizm i tylko w sumie mentalnościowo podobnym pod wzgledem poddaństwa społeczeństwie rosyjskim mógł powstac komunizm. Mędrcy finansowi nieprzypadkowo wybrali te dwa kraje aby wzniacić obydwie wojny swiatowe ( w przypadku Rosji to przede wszystkim drugą) i na tym po prostu zarobic i realizować swoje pozafinansowe cele polityczno-społeczne. Hitlera finansowła miedzynarodowa finansjera, Lenina i Stalina ta sama. Rewolucja Bolszewicka (podobnie jak Francuska) zainicjowana i finansowana była przez ową finansjerę. Zimna wojna też. Mentalnośc Polaków jest zgoła inna i nigdy w dziejach nie byli niewolnikami, więc musiano ich podbijac zbrojnie. Nawet teraz po 26 latach II PRL i samym PRL Polacy w dużej masie nie pozwolili, aby zrobiono z nich niewolników, choć rewolucja komunistyczna (rewolucja dusz oparta na Gramscim) poczyniła wielkie spustorzenie w umysłach wielu Polaków. To na razie tyle, ale sprowokowałeś mnie do napisanie czegoś więcej niebawem :) Pozdrawiam
Do wpisu: Najpierw Pipes teraz CNN zatem raczej nie przypadek
Data Autor
Józef Darski
Jak wiadomo USA to Sowiety i wszyscy i wszystko jest kontrolow2ane przez 1 ośrodek. Wszystko co się mówi i pisze jest na rozkaz. Trzeba wiedzieć, że Pipes jest zwolennikiem sojuszu z Rosją i należy do orientacji rosyjskiej. W USA NIE wszyscy reprezentują taką samą opcję i nie czekają na rozkaz z Centrum jak na Kremlu. Aktualne kierownictwo jest podzielone na cywilów od Obamy i wojskowych. Generalnie USA jest na etapie straszenia Rosji Polską. Czy, a jeśli tak, posunie się dalej nie wiemy. Należy uzyskać co się da a bredzenie o siedzeniu cicho to stały arsenał ruskiej propagandy. Bo co to znaczy siedzieć cicho? Zgodzić się na Nord Stream czy jeszcze drożej płacić za gaz, postawić na nowo sowieckie pomniki. A może wrzeszczeć że nie chcemy żołnierzy amerykańskich tylko rosyjskich i ruską agenturę. Wtedy dopiero się zakamuflujemy. To jest na poziomie Jasia. Bo niby do czego chcą nas straszni Amerykanie wykorzystać. Oprócz straszenia nami niczego nie widzę. A jak zechcą wysłać do Syrii, to trzeba to odpowiednio sprzedać, bo nie ma niczego za darmo. Taśmy - myślę że stała za tym część służb cywilnych kiedyś przewerbowana przez Amerykanów i teraz sobie o nich przypomnieli, żeby trochę ograniczyć wpływy niemieckie i postraszyć Putina. Musimy się więc spieszyć z likwidacją agentury ruskiej, zanim USA nie postanowi znów nas sprzedać. Cała nadzieja w Putinie. Nie może się cofnąć, musi eskalować, a więc czynić porozumienie z USA niemożliwym i musimy na tym korzystać.
Vrs von Bierlin
Ja chciałem napisać: udawać głuchego zamiast głupka, ale czy Pipesy w to uwierzą, a więc, w sumie, czy to udawanie ma jakiekolwiek znaczenie? Szwejk dostający kopy w tyłek... czy jest to dobre wizerunkowo? Czy nie za blisko lizania mongolskich stóp przez moskiewskich bojarów? Z drugiej strony, jak uczą mistrzowie, maskirowka nie zaszkodzi. Wszyscy uprawiają maskirowkę. Czasem straszenie też jest maskirowką. Może Pipes stosuje technikę szantażu obliczoną na zastraszone łajzy? Przewodniczący Deng Xiaoping powiedział: "Nie podnoście głów". Ale czy Pipesy/CNN/USA i inni, jakby ich nie nazywać, tamtejsi oligarchowie decydenci w to wierzą?
PS: W spiski też nie wierzę, ale o tym jutro.
"Duda miał przegrać" - zgoda. "Przecież Duda wygrał o włos" - też zgoda. Natomiast co do przyczyn - mam inne zdanie. Zacznę tak: Michniku! Dobrodzieju nasz! Dziekujemy ci za Andrzeja Dudę! Uzasadnienie: Na początku nikt nie dawał szansy Andrzejowi Dudzie. Wszystkie autorytety twierdziły zgodnie, że Komorowski luzno wygra już w pierwszej turze, a sam Superredaktor Michnik wygłosił swoją słynną przepowiednię o zakonnicy w ciąży na pasach. A ponieważ dla PO i Komorowskiego Wyborcza i Wielki Adam to Pytia, biblia, koran, książka kucharska i sztuka kochania razem wzięte, wiec za wielkie pieniądze zrobiono najgorszą kampanię wyborczą w dziejach ,bo po co się starać?.(Za to własnie dziekujemy ci Michniku) W dodatku Polacy poczuli się olani! Do tego doskonała kampania wyborcza Andrzeja Dudy i stało się! Pierwsza tura dla Andrzeja Dudy! (Myslę, że w ten wyborczy wieczór po I turze paru osobom odpowiedzialnym za kampanię Komorowskiego puściły zwieracze..) Nie wierzę w "zdjęcie parasola ochronnego nad głupotą Bula". W mojej ocenie pomiędzy I i II turą wyborów prezydenckich miała miejsce totalna, 24godzinna agitka wszystkich mediów za Komorowskim. Kto tylko miał jako tako rozpoznawalny ryj i dał się kupić namawiał do glosowania na Bula. To dlatego Andrzej Duda wygrał tylko "o włos".
lala
no, po prostu spisek, jak zwykle, a my Polacy biedne ptacy...
smieciu
Mój awatar to raczej wyraz idei, która ciągle jest młoda :) Mam swoje lata. Pozdrawiam
smieciu
Owszem proponował ale to nie z tego powodu Kukiz poparł PiS w tej sprawie. PiS musi poważniej podejść do sprawy. Musi zrozumieć że ktoś inny ma swoje pomysły na rozwiązanie problemu. Załatwianie tego stołkami mogło być na upartego nawet obraźliwe. Szkoda że PiS jawnie mówi o tym że TK jest ciałem partyjnym ale z drugiej strony bawi się w kruczki prawne zamiast skupić się na tym aspekcie, który jest wspólny z Kukizem. Taki antypartyjny front z ugrupowaniem Kukiza, podważenie samego sensu istnienia TK byłoby lepszym rozwiązaniem. Przede wszystkim medialnie. Jednak muszę przyznać że Kukiz (jak zwykle) też nie przygotował się jak należy a przynajmniej nie określił się z jasną koncepcją. Dziwi mnie jego pomysł na nową ustawę, która zamiast zlikwidować to zbędne ciało prawnicze to próbuje naprawiać coś w ramach narzuconego jeszcze przez komuchów Systemu. To z kolei błąd Kukiza.
Odnośnie Kukiza to JK proponował mu dwóch sędziów TK, za poparcie, ale Kukiz z tego nie skorzystał. Dlaczego? Może chciał wzmocnić swoja pozycję, ale przez to zmarginalizował sie jeszcze bardziej.
"...Duda wygrał TYLKO dzięki taśmom i jak się wydaje świadomemu wystawieniu Komorowskiego..." --- Sadzę, że wygrał dzięki Kukizowi, który odebrał wyborców Komorowskiemu (a nie "pisowców" - Dudzie). Poza tym ma Pan, moim zdaniem, bardzo trafne spostrzeżenia. Jeżeli nie przekroczył Pan 40-ki, to gratuluję (po 40-ce głupota już nie przystoi i nie ma co gratulować). Pozdrawiam
smieciu
No więc tak po kolei. Nie wnikam w jakim stopniu Polacy są głupi, jednak skoro w tak sprzyjającej dla Dudy sytuacji wygrał on tak niewiele to znaczy że po prostu bardzo łatwo było Systemowi sprawić by to Bul wygrał. Duda miał w pewnym momencie za sobą media z Wojewódzkim promującym Kukiza. Miał te wszystkie gafy Bula, miał lepiej rozegraną debatę. Miał afery. A wygrał tak niewiele. Może i głupota Polaków albo i typowa dla całego świata bierność i wyprany politycznie mózg. Jeśli chodzi o ostatnie posunięcia wierchuszki PiS to widzę dobre i złe zagrania. Złe to np ułaskawienie Kamińskiego (łatwy cel mediów). Dobre to np. ostatnie wystąpienie Dudy w orędziu, w którym jak mi się wydaje słusznie nie podjął tematu TK by nie doprowadzać do eskalacji napięcia. Jeśli chodzi o TK to teoretycznie OK choć nie do końca czytelnie. Wydaje mi się że można to zrobić lepiej. Najbardziej w tej sprawie żałuję że (jak zwykle) PiS wszystko chce sam i kompletnie nie docenia jak pozytywny byłby sojusz z Kukizem. Wtedy ta wielka część szlamu, która teraz w całości leci na PiS poszłaby na Kukiza a to byłby dla mediów o wiele trudniejszy cel. To błąd. Czyli póki co tak średnio jeśli chodzi o działania PiS. Na koniec meritum sprawy czyli czy mamy pogodzić się z byciem niewolnikiem. Tak. Ale tylko chwilowo i tylko na niby. Wszyscy widzimy że coś się kroi. I nie ma co się wychylać. Moim zdaniem najlepsza obecna taktyka to granie głupka. Szwejk się kłania. Nie ważne są w obecnym momencie ewentualne dobre intencje Kaczyńskiego skoro nie ma do kogo z nimi wyjść. Jedynie Orban wydaje się być jakimś sojusznikiem. Czyli trzeba siedzieć cicho, udawać posłusznego ciemniaka i robić swoje. Tylko kto w to uwierzy?
Vrs von Bierlin
Po pierwsze nisko oceniasz Polaków. Uznajesz, że mimo oczywistej różnicy jakościowej głosowaliby na Komo, z powodu czystej głupoty i mentalności niewolniczej. Jeśli chodzi o Dudę to od kilku lat widać było, że jest najlepszym kandydatem ever. Gra idzie o to czy razem z prezesem zostanie spacyfikowany przez amerykańskich Pipesów. Wszyscy inni, pożal się Boże polscy politycy, spacyfikowani byliby dwa razy szybciej od nich. Być może prowadzenie jakiejś własnej polityki jest możliwe. Dowodem na to jak się wydaje jest jak dotąd Orban. Wbrew bzdurnym lub propagandowo-agenturalnym opiniom, przypisującym Lechowi Kaczyńskiemu nierozważne podpisanie Traktatu Lizbońskiego, był on politykiem najdłużej broniącym się przed tym krokiem. Z tego powodu przez prezydenta Klausa nazywany był najlepszym i wypróbowanym przyjacielem. Lech Kaczyński zupełnie nie z powodu zlekceważenia historii kresów dążył do porozumienia z Ukraińcami i nie z braku wrażliwości na zbrodnie banderowskie. On wiedział, że dla dobra Polski i Ukrainy, sojusz to jedyna droga,kto mówi inaczej źle, życzy Polsce i Ukrainie niezależnie od tego, czy jest Polakiem czy Ukraińcem. Po drugie proponujesz, by Polacy pogodzili się, że są niewolnikami. Jedyna droga to proponowana przez Jerzego Targalskiego. Robić swoje i nie słuchać dobrych rad zgodnie, z którymi Polska zostanie zniszczona dwa razy szybciej. Za posłuszeństwo, żadnej bonifikaty nie będzie, tylko fanga w szczękę lub w łeb siekierą. Oczywiście pamiętamy, że relatywnie bezludna Rosja nie jest alternatywą, tylko ewentualnym wasalem Chin rozgrywanym przez USA.
A link do materialu CNN? bo nie widzialem.
Trzeba wziąć pod uwagę znaczna ilość głosów sfałszowanych zarówno w wyborach prezydenckich, jak i parlamentarnych. Gdyby tego nie było nasz Prezydent wygrałby wyżej. /informacja z RKW/ Poza tym trzeba najpierw poradzić sobie ze zdrajcami na własnym podwórku, ryjacym aż do PE przeciwko Prezydentowi i PIS. Przed wyborami prezydenckimi w Stanach, nie można wiele powiedzieć o ich polityce w stosunku do Polski. Teraz jest czas budowania mocnej pozycji rządu i Prezydenta, tutaj w kraju i udowodnienia Polakom, że obietnice zapowiedziane w kampanii, będą spełnione. To ważne, żeby PIS nie utraciło poparcia. Natomiast polityka międzynarodowa nowego rządu toczy się niekoniecznie na forum publicznym.
Mikołaj Kwibuzda
Celne uwagi. Jednakże - pan prezydent był w Chinach nie po to, zeby sobie strzelać fotki na Wielkim Murze. I nie bez powodu krajowe presstytutki zrobiły wszystko, by tę wizytę zbagatelizować. Gra idzie o duże stawki, ale nie jesteśmy w niej pionkami. Przynajmniej staramy się nie być.
Ten rozgrywający nie jest chyba zbyt oddalony o polskiej rzeczywistości, skoro zastosował taktykę i zgarnął całą pulę. To nie było vabank. To była strategia, nad którą USA także musi się zatrzymać.
Do wpisu: Co właściwie było zamiarem Rzeplińskiego?
Data Autor
smieciu
Mój wpis nie jest o Kukizie! Owszem jest tam parę zdań o nim ale w pewnym konkretnym kontekście. A jak czytam poniższe komentarze to tylko utwierdzam się jak słuszne zdania napisałem. Bo jeśli PiS (i pisowcy) będzie traktować Kukiza jak wroga to osiągnie jedno. Dokładnie to czego chciał Rzepliński forsując prowokacyjnie bezprawną ustawę swojego autorstwa.
Kukiz jest wrogiem. Tylko na razie stanął za drzwiami stodoły i udaje, że nie wie o co chodzi (jak powiedział kiedyś inny wróg "rżnie głupa). Zachowa się tak, jak zwietrzy interes, teraz ten interes jest (albo mu się tak wydaje) nie po naszej stronie. I tyle.
Rzeplińskiemu na głowę nie padło, na pewno nie, to jest człowiek platformy i myśli tak samo jak oni. Na wiele rzeczy, które wcześniej pozostawały w sprzeczności z konstytucją nie reagował, on i cały ten ich TK - tak ich, bo tylko po to został stworzony, jako bezpiecznik na wypadek totalnej wywrotki sejmowej. Kukiz - żadna alternatywa , a tym bardziej korzyść. Od czasu do czasu trywialne pokrzykiwania dla poprawy własnego wizerunku, jako swojaka, co niby naszym nastrojom w swych wypowiedziach upust daje - jednakże w kluczowych sprawach( na co Elig zwróciła uwagę) robi w tył zwrot i w tę samą, co opozycja, trąbę dmucha. Bardzo nie ładnie, zaufania to nie wzbudza. Nie tak dawno mogliśmy obserwować podobne zachowania - w telewizyjnej debacie przed wyborami prezydenckimi 2010 (Kaczyński, Komorowski, Napieralski, Pawlak i chyba był jeszcze jeden). Wszyscy kandydaci w swych wypowiedziach zachowywali maksimum odrębności w przeciwieństwach własnych wypowiedzi, jednakże w końcowym podsumowaniu, każdy z nich oprócz JK - zaczynał tymi słowami: " głosujcie na mnie, wiem jak przeciwdziałać IV RP". Było to wtedy tak znamienne i uderzające zachowanie, że dziś gdy widzę i słyszę coś podobnego - nie mam wątpliwości. Głosowanie przeciw rządowi B. Szydło, to potwierdza.
Taki plan jaka Platforma. U nich nie ma myślenia strategicznego a nawet taktycznego. Patrzą w krótkim horyzoncie,grają znaczonymi kartami. Nie byli przygotowani na podwójną, dotkliwą porażkę a później usiłowali coś naprędce zmajstrować. Wyszło jak wyszło. Dlatego ktoś myślący racjonalnie, jak Pan,szuka drugiego dna.A tam nie ma nic. Mam w rodzinie posła PO (walczy już 3 kadencję) i miałem okazję poznać ich sposób myślenia. Oni się najzwyczajniej nie spodziewali, nie brali tego pod uwagę, że PiS jest zdolny wygrać podwójnie wybory i złapać pełnię władzy. Jestem przekonany, że p.Rzeplińskiemu nie padło na głowę. To za gruba ryba. On dał twarz przegranej sprawie. Spodziewali się, że może PiS się zawaha, może cofnie w pół drogi. PiS poszedł na całość.
smieciu
Nie. O tym jest mój wpis. Co to za plan, który w efekcie wzmocnił pozycję PiS zamiast osłabić? Jak głupi musiałby być Kaczyński by się ten plan powiódł? To co w istocie zrobił Rzepliński to dał PiSowi świetny pretekst do załatwienia sprawy po swojemu. Pytanie brzmi czy prezesowi TK coś samo tak padło na głowę by się wyłożyć czy stoi za tym coś więcej.
Rzepliński był wykonawcą planu PO blokowania rządu PiS (gdyby to ono wygrało październikowe wybory) i obalenia Prezydenta Dudy (gdyby to PO wygrało październikowe wybory). Kaczyński już dawno w tym się połapał i zrobił wszystko, by temu zapobiec. Miał większość, Prezydenta, który nie przyjął ślubowania wybranych przez PO sędziów i kruczek prawny (nb dobry whiskacz się należy temu, kto na to wpadł), który cały ten misterny plan wypieprzył w powietrze. No i dobrze. Do Kukiza nie mam pretensji. On jest za a nawet przeciw ale to pozwala mu na utrzymanie swojego elektoratu pod kontrolą. Werbalnie on i niektórzy jego posłowie popierają PiS a w głosowaniach są przeciw. Nie przejmowałbym się tym. Kukizowi chodzi o zmianę Konstytucji i wie doskonale, że zrobić to może tylko z PiSem a nie wbrew jemu. Będzie więc halsował. Dajmy mu spokój, nie on jest wrogiem.
NASZ_HENRY
Rzepliński ostatnia nadzieja czerwonych ;-)
smieciu
Hmm? Ja piszę o jednym a pan o drugim.