Otrzymane komantarze

Do wpisu: Wszystkiemu winni są Bush z Kaczyńskim?
Data Autor
Marcin Gugulski
Zapewne...
Enik Nochal
Zapewne niedługo skrót KGB media głównonurtowe tłumaczyć będą jako - Kaczyński, Gilowska, Bush :-)
Do wpisu: A dla dzieci PO ma… droższe obiady
Data Autor
Przecież to normalne.Platforma Obywatelska ma w nazwie PO. Dlatego obiady PO-drożały.
Do wpisu: Michnik, Mazowiecki, Czuma i inni legendarni „pierwsi”
Data Autor
Marcin Gugulski
Re: Nie dowiemy się zatem czy był jakiś reżyser zdolniejszy od pana Wajdy... To fakt. Zasady selekcji były bardzo mocno zaburzone.
Marcin Gugulski
1. Może po prostu słowo `legendarny` należy rozumieć jako `rodem z legendy`, a te zwykle mieszają prawdę z fałszem i tworami wyobraźni. 2. Co do red. Stefana Bratkowskiego (którego publikacje i wystąpienia z ostatnich lat częściej budzą we mnie dreszcz zgrozy niż inne uczucie) to nigdy nie zapominam, iż jest on tożsamy z red. tow. Stefanem Bratkowskim, który w latach 70-tych potrafił sensownie redagować "Życie i Nowoczesność" (dodatek do "Życia Warszawy") i tłumaczyć ciekawe książki. Gdzieś tam kiedyś zostaną sprawiedliwie osądzone wszystkie nasze winy i zasługi.
Marcin Gugulski
Dziękuję za troskę, ale proszę się nie martwić. Będzie pozew - będzie czym podbić cienką moją deliją.
Do wpisu: Rumuński rząd uczy się od rządu Tuska?
Data Autor
NASZ_HENRY
Traiana Basescu do Rosji się nie wybiera ;-)
Do wpisu: Cerkiew Chrystusa czy Tuska i Putina
Data Autor
Marcin Gugulski
Dziękuję
Główny cel wizyty Tuska w Katyniu 7 kwietnia 2010 roku. W Lesie Katyńskim premierzy Donald Tusk i Władimir Putin wmurowali kamień węgielny pod Świątynię Zmartwychwstania Chrystusa, która ma upamiętniać rosyjskie ofiary stalinowskich represji spoczywające w ziemi katyńskiej. Cerkiew ma 40 metrów wysokości. Jej kopuła została wykonana z pozłacanej miedzi. Wszystko to sprawia, że świątynia jest dominującym elementem zespołu memorialnego, którego główną częścią jest Polski Cmentarz Wojenny.
Marcin Gugulski
@nurni Tak, to bardzo ciekawy materiał znakomitego blogera, ale `korespondowanie z` jest (a przynajmniej: powinno być) relacją symetryczną, martwi mnie więc, że nie znalazłem na bezdekretu Pańskiego komentarza z linkiem do mojego wpisu. Pozdrawiam
Do wpisu: Pełzające Drang nach Osten na ul. Beethovena
Data Autor
Marcin Gugulski
Dziś na sesji Rady Dzielnicy Mokotów zajmowaliśmy się planem zagospodarowania przestrzennego Sadyby Północnej i informacją burmistrza o organizacji żywienia uczniów oraz innymi naprawdę ważnymi sprawami. Przy okazji zaopiniowaliśmy przedstawioną nam przez Radę Miasta propozycję zmiany nazwy ulicy Ludwika van Beethovena na Ludwiga van Beethovena. Miło mi powiadomić wszystkich zainteresowanych, że propozycja ta została przez Radę Dzielnicy Mokotów jednogłośnie zaopiniowana NEGATYWNIE, w czym pars magna fui. Pozdrawiam
sgosia
Jak nadawano nazwę ulicy - Matki Teresy z Kalkuty, to wybrano kawałek ul. Budowniczych, gdzie nie ma domów, podobno po to, żeby nie utrudniać ludziom życia. Imieniem ks. Twardowskiego też nazwano "niezamieszkały" skwer, a tutaj przez jakieś chore pomysły chcą wywalać pieniądze w błoto. To moze leiej  - też na Mokotowie oświetla wreszcie dolna część ul Idzikowskiego.  Pozdrawiam
Marcin Gugulski
Ma. Oj, ma!
NASZ_HENRY
Do Wisły PO niemiecku Za Wisłą PO sowiecku ;-)
szara_komórka
"Środki finansowe na realizację przedsięwzięcia w wysokości 4095,00 zł zabezpieczy Zarząd Dróg Miejskich (…)”. I tak będziemy zmieniać nazwy ulic i placów a "czterej śpiący" i PKiN będą pilnowali, żeby nic się nie zmieniło. (Ktoś pomyśli: a co ma piernik do wiatraka - a jednak ma!"
Do wpisu: Smoleńskie obiecanki cacanki
Data Autor
Marcin Gugulski
Fakt. Tłumaczenie dałem za "Rzepą:" (wg PAP). Poprawię.
Do wpisu: Dudek cacy, Gucio be?
Data Autor
Marcin Gugulski
Dziękuję za cenne - dla tych, co tego cytatu nie znali - uzupełnienie.
Do wpisu: Po zawodach (I): kto wypina, ten dostaje
Data Autor
Marcin Gugulski
Wcześniej czy później też przeminie. Wcześniej czy później...
Do wpisu: Limuzyny lustrowanych vingt ans après
Data Autor
Marcin Gugulski
Racja :-) Poprawię.
Do wpisu: Krętactwa Skwiecińskiego w "Rzepie" o Biniendzie, prokuraturze i Zespole Smoleńskim
Data Autor
Marcin Gugulski
Re: rusofil Ciekawa uwaga. I ciekawe, czy jest to nieuchronny los każdego stałego korespondenta PAP w Moskwie, czy tylko niektórych.  Ciekawe też, czemu tylko niektórzy rusofile są rusofilami w ścisłym sensie tego słowa, to znaczy takimi, którzy potrafią nie łączyć zafascynowania rosyjskim językiem i kulturą z zaangażowaniem w propagowanie polityki rosyjskiego państwa.
Do wpisu: Drwiny, gałąź i Boża prawda
Data Autor
Marcin Gugulski
Gdy przed laty studiowałem na Wydziale Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego, dzieliliśmy definicje (i dowody zresztą też, ale to inna historia) na: - porządne oraz: - przez podanie przykładu, - przez machanie rękami, - przez szybkie starcie tablicy, itd. Definicja podana przez Miłosza oczywiście nie jest definicją matematycznie porządną, ale wygląda mi na "definicję przez [porządne] podanie przykładu" :-) I co Pan(i) na to?
Marcin Gugulski
Wszystko zrozumieją, ale - jeśli nic się nie zmieni - i tak będą robić swoje.
Do wpisu: Smoleńska manipulacja PAP nr 777
Data Autor
Marcin Gugulski
Zgadza się. Jest jak w Raju, wybór należy do Ciebie, a Wąż kusi.
Do wpisu: Kaczmarski Jacek, syn Janusza
Data Autor
Marcin Gugulski
Z komentarzy trojga blogerów wynika, że Jacek Kaczmarski: - jednak należał do SZSP, - był zarejestrowany jako tajny współpracownik SB, - przyjął przed śmiercią Chrzest. Każdy taki fakt wzbogaciłby wiedzę o bohaterze mojego wpisu, ale pod warunkiem, że nie byłby tylko pogłoską. Sek w tym, że bloger, który powołując się na akta IPN pisał o członkostwie w SZSP - poproszony o szczegóły (link, sygnaturę, odpis dokumentu, cytat) przestał pisać konkrety a przeszedł do w miarę elegancko opakowanych inwektyw. Dlatego proszę Panią o podanie źródła swojej informacji, w którą zresztą już teraz, awansem, chętnie i szczerze wierzę, bo wiadomo, że Pan Bóg ma na nas swoje sposoby i często kreśli proste linie także na naszych krętych ścieżkach. I jeszcze: nie, nie mam żadnego kłopotu z takim finałem.
Marcin Gugulski
A to mi nie przyszło do głowy. Dziękuję. Inspirujące.