Otrzymane komantarze

Do wpisu: Kogo wystawi Prezes?
Data Autor
Roz Sądek
O, o, jak to dobrze, że w samo południe upalnego weekendu, jest w kraju garstka ludzi, którzy za resztę tego dziwnego, zajmującego się w tym samym czasie lenistwem i bezmyślnym konsumpcjonizmem społeczeństwa, potrafi cierpieć za miliony - drążąc poprzez dogłębne analizy, najistotniejsze dla mas aspekty życia politycznego na najwyższym szczeblu. To budujące.  
Darek
Parę razy miałem okazję wysłuchać tego, co mówił p. Siewiera i miło mnie zaskoczył. Z racji tak bogatego życiorysu, pewnie jakieś doświadczenie ma, zapewne niemałe. Według mnie zasadniczym jego przymiotem jest umiejętność gry zespołowej oraz dyscyplina i konsekwencja w działaniu. "W trakcie tej kampanii nie wykazał się obroną wartości prawicowych" - co do tego określenia. Postawienie na kandydata, który zaspokoi oczekiwania twardego elektoratu tzw. prawicowego, to troszkę za mało. Nie chodzi o to, aby obiecywał związki partnerskie i pigułkę po w każdym monopolowym, ale jego przekaz musi trafić do szerokiego elektoratu. Śmiem twierdzić, że wielu Polaków zagłosuje przede wszystkim na kandydata, który zaproponuje im spokój, wyciszenie emocji, nawet kosztem pewnych spraw ważnych dla niektórych środowisk. Ruszenie kompromisu aborcyjnego przez PIS tylko narobiło mu szkód, niczego nie załatwiło, a w konsekwencji strona przeciwna nakręciła emocje, które obróciły się przeciw PIS-owi. Musi to być kandydatura "świeża", nieuwikłana w żadne zaszłości, o dobrej prezencji. No i diabelnie psychicznie odporna, bo zostanie poddana takiej presji, że klękajcie narody. Nie wiem, kogo wystawi strona przeciwna, ale zarówno Trzaskowski, jak i Tusk mają silny elektorat negatywny, który wraz z czasem, kiedy ta koalicja będzie rządzić, powiększy się. No i jeszcze jedna rzecz, kampania musi być przemyślana i zaktywizować zarówno wyborców z twardego elektoratu PIS, jak i tych niezdecydowanych. Jedyny minus tych rozważań jest taki, że Kaczyński może wywalić to wszystko do góry nogami, znając jego rękę do kadr :)
Marek Michalski
To istotne przesłanki. Odpowiedź na nie dałyby prawybory zorganizowane tego lata-jesieni. System polityczny tego nie chce bo przecież nie o demokrację chodzi, nawet wśród twardych elektoratów. Warto też zwrócić uwagę na aspekt, że kandydat musi spełniać kryterium odwrotne niż w tytule wpisu, a mianowicie: KTO WYSTAWI PREZESA? Toż to ma być Duda 2.0 Pytanie uzupełniające kto będzie Zofią Romaszewską 2.0?  
Marek Michalski
@Mika Też uważałem, że to dobry kandydat. Z informacji medialnych wynika, że potrafi kalkulować ryzyko. Niestety czytam też, że był z misją zwiadowczą w Lombardii w marcu 2020r. https://polska-zbrojna.p… Nie potrafił wyciągnąć samodzielnych wniosków i przyłączył się do kampanii kowidowej. Nie wiemy też zbyt wiele o jego światopoglądzie.  
Zbyszek
Z punktu widzenia komitetu wystawiającego kandydata liczy się wyłącznie wybieralność. Tutaj najistotniejsze są: 1. Minimalny elektorat negatywny. 2. Dobra prezencja. Najskutecznijszą ofertą będzie osoba jak najmniej znana, stosunkowo młoda i z dobrą prezencją. To wszystko. Działa wtedy typowy mechanizm psychologiczny - "dawania nadziei". Z punktu widzenia przeciwników wystawienie wyjadacza to będzie samobójstwo, bo ludzie o wiele lepiej pamiętają negatywy niż pozytywy, niezależnie od bilansu, a negatywów faktycznych, jak aberracja czyli walka z krzyżami nie zabraknie. Pytanie z kolei czy taki kandydat, gdy zwycięży zrobi coś dobrego dla ludzi jest zupełnie inne i chyba nie ma sensu szukać na nie odpowiedzi, bo chodzi o wybieralność, a nie o ludzi, choć oczywiście w retoryce ludzie będą jak zawsze na pierwszym miejscu u wszystkich. Jak to przed. Wyborami.
Mika
Na "rynku" pojawiło się też nazwisko - Jacek Siewiera  https://pl.wikipedia.org… za @Szymon Janus "Major Wojska Polskiego, doktor nauk medycznych, prawnik. Specjalista anestezjologii i intensywnej terapii. Założyciel Centrum Ratownictwa i Kliniki Medycyny Hiperbarycznej. Autor książek i podręczników medycznych. Był dowódcą polskiej misji medycznej w USA i we Włoszech. Odznaczony Medalem za Ofiarność i Odwagę oraz dwukrotnie Krzyżem Zasługi za Dzielność. Raz przez B. Komorowskiego, dwa razy przez A. Dudę. Własną, innowacyjną metodą uratował życie polskiego pilota myśliwców ryzykując przy tym własne życie. Z wyróżnieniem ukończył studia na Oxfordzie w zakresie Strategii i Innowacji. Laureat nagród - "Portretów Polskiej Medycyny" oraz "Buzdygan Internautów". W tym drugim przypadku http://m.in. za bycie "urodzonym przywódcą". Jako lekarz pracował wiele lat na dyżurach na SORze, ale największą sławę przyniosła mu reanimacja rannych prowadzona już jako minister, kiedy kolumna prezydencka zatrzymała się przy poważnym wypadku. Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego."
Do wpisu: Czarna legenda inkwizycji
Data Autor
Ptr
Po wschodniej stronie Karpat  na Morzem Czarnym Krzyżacy mieliby wymarzonego przeciwnika, nawet dwóch lub trzech. Były próby ich przeniesienia.  Hołd Pruski - uwikłanie Rzeczpospolitej w mentalność Cesarstwa - tak jak uwikłanie RP w mentalność unijną.  Kłamstwo - też odbiera godność kłamiącym. W demokracji honor wobec wyborców nie obowiązuje. Chyba ,że wśród grupek mocodawców.  P.S. Człowiek taki nie ma sumienia. Nie nadaje się do wiary. Nie może wyznać wobec siebie prawdy. Ale jako kłamca może teoretycznie nadawać się do władzy. Przykład Francis Underwood z House of Games - nie polecam oglądać( strasznie długie i złe) . Człowiek nadający się do zainteresowania Inkwizycji. Z pożytkiem dla ludzi.  
Marek Michalski
@r102 To dowodzi wpływu przypadku na dzieje ludzkości. Z drugiej strony, mimo przewagi organizacji i technologii wojskowej, podlegali też ograniczeniom demografii i tyranii przestrzeni.
Marek Michalski
@Ptr Charater zakonu Krzyżaków został rozpoznany już wcześniej na Węgrzech. Dlatego zostali stamtąd wyrzuceni. Gdziekolwiek by nie trafili krzewiliby zło. Hołd Pruski faktycznie jest zagadką, którą bez wpływu agentur nie da się wyjaśnić. Powinowactwo Hohenzollernów z Jagiellonami jest tu słabym wytłumaczeniem. Kaskada szczęśliwych dla prusactwa splotów okoliczności musiała się ciągnąć jeszcze długo by wykluło się "nowoczesne państwo niemieckie". Kłamstwo w polityce będzie zawsze. Taka jest natura ludzka. Problem, że zapanowało nad społeczeństwem, które straciło orientację między prawdą i kłamstwem, dobrem i złem.  
Ijontichy
Ten milicjant był tatusiem naszego kolegi,ten sekretarz PZPR był tatusiem naszej koleżanki...w ogóle ten rocznik w LO,był nadźgany "czerwną elitą". Ale już się zblżał 1968...złapało nas na I roku   studiów.
r102
Rok, dwa lata później - jak już gdybać -  to się nam udało w sumie przypadkiem  ocaleć - bo Mongołowie  zajęli się wewnętrznymi sporami dynastycznymi - jakby nie to to by dojechali na konikach do Portugalii...
Ptr
W 1223 Mongołowie pokonali Ruś nad Kałką. ( W 1240 spalili Kijów ). A w rok, dwa lata później sprowadzono Krzyżaków nie w to miejsce , gdzie trzeba. Bo trzeba było tam nad Morzem Czarnym. Na dzikich polach.  W 1525 należało zakazać heretyckiego charakteru Prus , aby pozostały przy katolicyzmie. Poza tym należało zabrać im porty , a zostawić głąb lądu. Ale tolerancja durna ale chwalona, dzięki której po dziś dzień jedni walczą z wrogiem , a drudzy go zapraszają.  W czasach piastowskich Niemcy mieli przewagę idei (struktury, prawo, władza, nauczanie, paradygmat Kościoła) i siły cywilizacji ( niewielkiej przewagi technologicznej). Polska starała się równoważyć wpływy niemieckie w różny sposób. Ale każde państwo walcząc traciło ideę i zasoby w starciach z cesarstwem, a jednając się podlegało buntom i nie mogło agresywnie zdobywać zasobów na zachodzie. Traciło dużą część suwerenności , ale zyskiwało też coś, chyba dobra duchowe. A teraz Niemcy mają  siłę technologiczną i mają ideę ( którą sami wylansowali sztucznie ) . Oni stali się propagatorami idei byle jakiej, byle by to im przynosilo korzyści. Teraz JADĄ na idei przeciwstawnej do ich pierwotnej idei katolickiej. Dóbr duchowych nie będzie. Gusła. A Polska jeszcze ma ideę oryginalną, któa jednak pozbawiona jest teraz całego aparatu władzy i potencjału ekspansji. Tym bardziej ,że Kościół sam nie może rozdrabniać swoich wysiłków , a najsilniejsi księża powinni dbać o zachowanie tzw. depozytu wiary ( jak w Portugalii , wobec tej herezji jaka zaczyna obejmować posoborowy KK z kompromitacją Franciszka włącznie. )  Kłamstwo powszechne w polityce jest sprawą poważną. Wiadomo już ,że cały zachód łże jak bure suki, ale minimum wymaga się od polskich polityków.  Kłamstwo propagandowe, typu "czarne jest jasne", sprawia ,że trudno nie uważać ich za gnojków, a nie figury historii.    
paparazzi
Bo tomistyczne pojecie prawa natury mające swe źródło w arystotelizmie i chrześcijaństwie, pojmuje te prawo jako nie zmienna normę natury moralnej.
Marek Michalski
Popieram dobre uczynki. Z książek Pana Profesora Grzegorza Kucharczyka czytałem tylko "Hohenzollernów". Trzeba poczekać na wznowienia. Trochę żałuję, że nie można poniższych pozycji dostać w wersji pdf albo w formie audiobooków. Pan profesor ma predyspozycje do prowadzenia wykładów. Ciekawe czy sprawdziłby się jako lektor własnych tekstów. To nie zawsze się udaje. W razie czego Klinika Języka, w której kupiłem kilka bardzo interesujących pozycji historycznych, może wrócić do współpracy ze sprawdzonym lektorem ;-)
Kazimierz Koziorowski
@ ljontichy[9:31] - opowiesci o zlym nauczycielu i dobrym milicjancie - czy nikt nie zakapowal musialbys sprawdzic w archiwach sb, ktore prawdopodobnie zniszczyli - sb bylo organizacja bandycka ale esbecy nie byli idiotami - z informacji o obiekatch rozpracowania robili uzytek we wlasciwym momencie. tak i dzisiaj dzialaja profesjonalisci.  w mojej szkole sredniej, wychowawca klasy po latach opowiedzial ze na gruncie towarzyskim znajomy esbek zdradzil mu, bez podawania szczegolow, ilu ma uczniow ktorzy donosza
NASZ_HENRY
Piekielni sąsiedzi   https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/piekielni-sasiedzi/   Czy nasza historia znowu się powtarza? Pierwsza książka o pięciu wiekach relacji Niemiec i Rosji oraz o szczególnej roli, jaką odgrywała w nich Polska. Zawiera wiele do tej pory nieznanych faktów i przełomowych interpretacji. Oparta jest na do niedawna nieznanych dokumentach, skrywanych w najtajniejszych archiwach Kremla. Stanowi udaną próbę nowego oczytania dziejów Polski i Europy Środkowej. Nie przesadzają ci, którzy twierdzą, że mieć takich sąsiadów jak Rosja i Niemcy, to mieć sąsiadów z piekła rodem. Nie tylko dlatego, że przez pewien czas zarówno w Rosji (tam ponad siedem dekad), jak i w Niemczech (dwanaście lat) panowały totalitarne, nieludzkie i bezbożne ideologie, które uzasadniały zbudowanie i funkcjonowanie aparatu państwowego czyniącego z ludobójstwa zwyczajny, niemal rutynowy instrument władzy. Sojusz tych dwóch totalitarnych mocarstw w latach 1939–1941 oraz ich militarna konfrontacja w latach 1941–1945 oznaczały apokalipsę dla dziesiątków milionów ludzi na Starym Kontynencie. Jednak historia współpracy Berlina i Moskwy (Petersburga) sięga znacznie dalej niż pakt Hitler – Stalin z 23 sierpnia 1939 roku. Przez ponad półtora wieku ta współpraca z piekła rodem przyczyniła się do fatalnej w skutkach rewolucji geopolitycznej w Europie Środkowej, jakim było zniszczenia państwa polskiego pod koniec XVIII wieku a następnie utrzymywanie do 1918 roku rozbiorowego status quo na naszych ziemiach. Zakusy na niepodległość i całość Polski ;-)  
NASZ_HENRY
Cenzura pruska w Wielkopolsce w czasach zaborów https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/cenzura-pruska-grzegorz-kucharczyk/ Książka “Cenzura pruska w Wielkopolsce w czasach zaborów” autorstwa prof. Grzegorza Kucharczyka poświęcona jest analizie systemu cenzury wprowadzonego przez władze pruskie na terenie Wielkopolski w okresie zaborów. Autor omawia w niej różne aspekty działalności cenzury pruskiej, takie jak: jej organizację, metody pracy, a także wpływ na życie kulturalne, polityczne i społeczne regionu. Kucharczyk opisuje również różne przypadki cenzury, w tym zakazy wydawnicze i konfiskaty publikacji, a także sankcje wobec autorów i wydawców naruszających prawa cenzury. Książka ta jest ważnym źródłem informacji dla osób interesujących się historią Wielkopolski oraz historią cenzury i wolności słowa w ogóle.;-)  
NASZ_HENRY
Prusy pięć wieków  https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/prusy-piec-wiekow-grzegorz-kucharczyk/ Prusy, które wyrosły z Brandenburgii i ziem Zakonu Krzyżackiego, niegdyś odebranych pogańskiemu ludowi Prusów, w XVIII wieku stały się jednym z najważniejszych państw niemieckich. Umocniły swą potęgę dzięki zwycięstwom w wojnach śląskich, udziałowi w rozbiorach Rzeczypospolitej oraz w XIX wieku pokonaniu Austrii i Francji. W 1871 r. pruska dynastia Hohenzollernów objęła tron nowo utworzonego Cesarstwa Niemieckiego. Prusy jako część Niemiec przetrwały do 1945 r., gdy w wyniku drugiej wojny światowej ich terytorium w znacznej części przypadło Polsce i ZSRR. Prof. dr hab. Grzegorz Kucharczyk z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu podjął się syntetycznego opracowania dziejów państwa Hohenzollernów od XVI do XX wieku, którego losy wielokrotnie dramatycznie wiązały się z historią Polski. To próba nowego spojrzenia na te dzieje. Autor kładzie nacisk na historię polityczną, ale również uwzględnia najważniejsze aspekty dotyczące kultury, społeczeństwa i gospodarki. Tekst jest wzbogacony o ramki prezentujące osoby i ciekawostki związane z tematyką poszczególnych rozdziałów. Książka zawiera liczne ilustracje i mapy. ;-)  
NASZ_HENRY
Hohenzollernowie władcy Prus https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/hohenzollernowie-wladcy-prus-grzegorz-kucharczyk/ Hohenzollernowie to niemiecka dynastia wywodząca się ze Szwabii, która między XV a XIX stuleciem wybiła się z grona książąt o znaczeniu regionalnym, sięgając najpierw po królewską koronę w Prusach, a potem po tron cesarski Drugiej Rzeszy. Przez ponad dwa stulecia – do upadku cesarstwa w listopadzie 1918 roku w konsekwencji przegranej wojny światowej – odgrywała bardzo istotną rolę w Europie. Wydała kilku wybitnych władców, takich jak Fryderyk Wilhelm zwany Wielkim Elektorem czy Fryderyk II Wielki. Dla Polski i Polaków Hohenzollernowie byli trudnymi przeciwnikami, zaborcami, którzy rozszerzali swoje państwo kosztem Rzeczypospolitej, oraz prześladowcami polskości. Choćby dlatego warto poznać ich losy;-)  
NASZ_HENRY
  Kilka dobrych uczynków, dla kilku osób,  z okazji nieparzystego dnia miesiąca.😉 Poniżej    
Marek Michalski
@Ijontichy Gratuluję klasy. U mnie jednak ktoś zakapował historyczkę. Wróciła po urlopie macierzyńskim pełna zapału i 17 IX zrobiła stosowny wykład. Potem lekcje składały się już tylko z odpytywania i zadawania materiału do domu.
Marek Michalski
@Zbyszek W pełni się zgadzam z oceną politycznej kontroli nad znaczeniem słowa. Co do societas perfecta profesor przedstawił teologiczną wykładnię z punktu widzenia chrześcijaństwa a nie tezę o raju na ziemi. Podkreślił wagę prawa naturalnego jako prawa boskiego.
Zbyszek
Wykład jest dobry. Częściowo słuchałem nawet. Świat składa się z "narracji", opowiadań. Są różne, wiele jest fałszywych, także ta o inkwizycji. Fałsz zwykle czemuś służy. A państwo wcale nie jest societas perfecta, zaś władza wcale nie pochodzi od Boga. Choć może tak być, ale nie musi. Władza to władza nad słowami, nad narracjami. Dlatego posłowie pewnej partii plus innej partii uchwalili par KK karzący za "dezinformację" na rzecz obcego wywiadu, bez współpracy z owym obcym wywiadem. Dlatego powstaje zespół do atakowania "mowy nienawiści". Dlatego szereg zmian. Wojny narracyjne to podstawa. Co wolno, co nie wolno mówić i kiedy.
Ijontichy
Ja chodziłem do komunistycznego liceum...im. lepiej pominę,ale to był drań i morderca. Nasi nauczycie byli tu na praktykach po studiach i dali sie nam podpuszczać. Pierwszy był Pan od historii po UJ i on nam zrobił wyklad o Sanctum Ofiicjum. Potem juz przy zamkniętych drzwiach od klasy i czujki na korytarzu...wykład o Katyniu...i wiesz co? Nikt go nie zakapował!! Klasa była OK...uczniowie to dzieci aktorów,a nawet wykładowców z Uczelni krakowskich...elita :-)) Otóż syn pana prof. z Akademii Sztuk Pięknych wpadł na pomysł: wyciął z kartonu bialego koronę i szpilką przypiął do tego "orzeła" ,który wisiał nad Gomułka i Cyrankiewiczem! Pan od geografi łaził po klasie i to zobaczył...zebrał szczękę z podlogi i skończył wykład...dzwonek...przerwa. Pani od polskiego...babsztyl 100 kilko wagi...podniosła oczęta i biegiem  do dyra!  CAŁA KLASA ZAWIESZONA NA MISIĄC PRZED DOPUSZCZENIEM DO MATURY!  Ale nikt kolegi nie sypnął...uratował nas komendant MO ze szkoły milicyjnej i I Sekretarz Komitetu PZPR naszej dzielnicy:  Wicie towarzyszu dyrektorze...jak wy to nagłośnicie...to przestaniecie być dyrektorem tego liceum...rozumicie? Dyro zrozumiał ale mieliśmy "szczególną opiekę na maturze" ;-)))
Do wpisu: Kto to powiedział?
Data Autor
Marek Michalski
@Kazimierz Koziorowski Brak alternatywy powoduje, że wyborcy jednak decydują się na mniejsze zło.