Od demokratycznej retoryki totalniacy bardzo szybko przeszli do antydemokratycznych praktyk w Sejmie. Nie ma wątpliwości, że podobnie będzie w sprawach społecznych – od obłudnych zapewnień „co dane, nie będzie zabrane”, Donald Tusk i jego kamaryla przejdzie do strategii zaciskania pasa na brzuchu społeczeństwa.
„Taniej już było” - jak wprost powiedziała dwa tygodnie po wyborach parlamentarnych Hanna Gronkiewicz-Waltz, była prezydent Warszawy. W jej ustach tak cyniczne słowa nie dziwią. Wszak to nieświęta Hanna od reprywatyzacji. I to jest bardzo zła wiadomość, szczególnie dla ludzi, którzy żyją na prowincji. A przecież wyrównywanie szans między tak zwaną Polską A i Polską B było jednym z priorytetów rządów Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego. I to się w dużej mierze udało, co dobrze pokazuje specyfika wielomilionowego elektoratu Prawa i Sprawiedliwości. Niestety, także część Polski mniej zamożnej, której się poprawiło, uznała, że nie potrzebuje już do niczego PiS. Prędzej niż później okolicznościowi wyborcy Trzeciej Drogi przekonają się, że dali się nieźle nabrać konferansjerowi z TVN. Tym bardziej, że z tzw. konkretów biedakoalicjantów bez nacisku ze strony Razem już na wejściu nic nie pozostało – a z pewnością nic z tego, co mogłoby zagwarantować dalszy rozwój wiosek, miasteczek, mniejszych miast i żyjących tam społeczności. A to będzie oznaczało ich przyspieszone wyludnianie w kolejnych lat. Tyle że liberalne media nie będą bić tym jak pałką swoich rządowych pupili.
Polska taniej siły roboczej, ze słabym albo podrzędnym wielkim kapitałem, ze sprywatyzowanymi i oddanymi zachodnim firmom potencjałem, infrastrukturą, własnością w mediach, przemyśle, infrastrukturze – to wszystko wróci i bez starego PZPR-owca Balcerowicza, jeśli totalniacy porządzą dłużej. Może na początku będą się pilnować, zachowywać pozory. Ale wkrótce także niemała część aspirujących do klasy średniej kredytobiorców spostrzeże, że stać ich na coraz mniej i mniej. A to poważnie uderzy nie tylko w ich styl życia, oparty na budowaniu prestiżu, ale w elementarne potrzeby, związane z codziennym życiem i spłatami kolejnych rat zaciągniętych zobowiązań.
Dygresja
To są bardzo dziwni liberałowie, liberałowie którzy chcą pobudzać gospodarkę przez powszechną biedę. Według nich im więcej biedy tym lepiej bo przecież najwięcej kupują ci co nie mają pieniędzy i dzięki temu gospodarka zostaje pobudzona. Jeśli więc ktoś mówi, że "piniendzy nie ma i nie bendzie" to w ten sposób pobudza gospodarkę. To właśnie chcą przekazać ci dziwni liberałowie z Kremla ale nie tylko z Kremla.
Caryca Katarzyna do Panina: "Trzeba rozłożyć naród polski od wewnątrz, zabić jego moralność. Trzeba nauczyć brata donoszenia na brata, a syna skakania do gardła ojcu. Trzeba ogłupić i zdeprawować, zniszczyć ducha, doprowadzić do tego, by przestali wierzyć w cokolwiek oprócz mamony i pajdy chleba. Będą Oni walczyć długo, bardzo długo, nasze prochy przepadną, ale przyjdzie czas gdy sami sprzedadzą swój kraj, sprzedadzą go jak najgorszą dziwkę. My rozpoczniemy ten proces, Panin!"
Obiecane przez tfuska 100 postulatów to będzie przywrócenie rent ESBECJI i nadpłaty za 8 lat pozatym dla emerytów zabranie 13 i 14 emerytury dla dzieci odebranie 500 a później 800plus windowanie bezrobocia co byście Niemcom tyłki podcierali i szparagi zbierali. Przyjęcie tysięcy tych z którymi Niemcy problem mają. No i podwyżki podatków znów karuzela WAT. A na koniec będziemy mieli palec w czarnej 4 literowej gdyż Polskę czeka, jak media prognozują, taki czarny scenariusz za kolejnego Premiera Tuska :
1. Podwyżka VAT do 30%,
2. Likwidacja wieku emerytalnego i powiązana z tym likwidacja emerytur,
3. Kredyt mieszkaniowy 0% bez wkładu własnego z domyślną opcją umorzenia 100% przed pierwszą spłatą. Brak limitu mieszkań i wymogu wkładu własnego. O przyznaniu decyduje osobiście przyszły premier.
4. Umorzenie wszelkich długów zagranicznych, zwłaszcza firmom z miłującej pokój Rosji,
5. Rezygnacja z reparacji wojennej od Niemiec...
6. Powolne rozbrajanie armii,
7. Sprzedaż majątku narodowego w tym ORLEN, LOT itp..
8. Demontaż muru na granicy z Białorusią i Rosją,
9.Całkowite uzależnienie polityczne, gospodarcze od Niemiec i Francji,
10. Utrata tożsamości narodowej, politycznej, gospodarczej poprzez likwidację Banku Polskiego w tym wywóz złota do Niemiec i przyjęcie waluty Euro,
11. Zubożenie społeczeństwa, bieda, apatia, strajki....itp
A Polska ? - historia kołem się toczy - a jak było przed rozbiorami ?
Obym się mylił ?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1977
Program europejskich i rosyjskich komunistów względem Polski nie zmienił się od ponad stu lat. Od 1939 prowadzono wobec PL politykę eksterminacji oraz demontażu struktur państwowych. Po upadku ZSRR komuniści zaczęli się bawić w kapitalizm i własność prywatną, którą wcześniej krwawo zwalczali. W PL uwłaszczyli się w wielu miejscach i na różnych stanowiskach i urzędach. Obecnie usiłują likwidować państwowość i stworzyć kolejną utopię tym razem EUSSR z główną siedzibą w Brukseli.
Ciekawe ile jest warte te 300 ton złota, które wyjedzie do Frankfurtu n/M z NBP? Bez żołnierzy, artylerii, samolotów, bomb przyjadą sobie ciężarówki na niemieckich (sorry: europejskich) numerach rejestracyjnych i wywiozą złoto, jak kiedyś wagonami dobra kultury po 1939 roku.
Zimno, głodno bo mąkę z robaków mało kto będzie jeść. Dzieci skrzywione, karłowate i chorowite. Wychowane bez mleka i nabiału, nie posiadają zębów już w młodym wieku. Żeby mieć dziecko sekretarz złoży prośbę w imieniu komuny do komisarza. Rodziny już nie ma, ojców dawców nasienia może być kilkunastu. Samochodów już nie w prywatnych rękach. wszędzie wegańskie reklamy. Zwierząt hodowlanych już nie ma, kur, indyków, gęsi nie ma. Jajka są z proszku. Nie ma płci, dziś jesteś mężczyzną, jutro kobietą!
Czyli ze następne pokolenia Polaków będą już tylko ludnością. Właściwie to słusznie ponieważ po likwidacji polskiej arystokracji i ziemianstwa , nie mamy już warstw społecznych zdolnych do koegzystencji na równym poziomie z prawdziwymi elitami europejskimi. To co mamy to posowiecki chłam. ( nie mylić z Chmajem). Będzie Europa oligarchiczna aż do następnej wielkiej wojny lub rewolucji.
Nowy porządek świata, okrutne globalne państwo, w którym nie będzie istnieć pojęcie wolności jest od dawna w kolejnej fazie przygotowań. Socjalistyczna linia europejska wprost oczekuje momentu kiedy tylko będzie mogła się połączyć z Rosją aby powstał gigantyczny EUSSR. O planach tych pisał już dawno bo jeszcze w latach 80-tych sowiecki dezerter Anatolij Golicyn, celem ma być stworzenie jednolitej Europy od Altantyku po Ural. Nie jest to tylko teoria.
Po co Polakom " Warszawa jak jest Berlin", po co lotniska w Polsce jak są w Niemczech...Lewactwo i smartfonowa młodzież już nam zafundowała przyszłość...na szparagach i na robotach w Niemczech. IV Rzesza w natarciu. Historia jednak jak widać lubi się powtarzać. "Polak, jak zwykle musi by c głupi nie tylko przed szkodą ale i po szkodzie"... wężykiem.
Po obecnych stawkach skupu 25,8 mld PLN x 3 = 77,4 mld PLN
Zamiatanie żelazną miotłą zwycięskiego ugrupowania, przez egzotyczną koalicję zjednoczoną programem "jebać PiS" zamiast podjęcia realnych problemów Polaków, wkrótce wzbudzi opór i bunt, a wtedy przemówi ulica. I skończy się słodkie pierdo*enie o wprowadzaniu demokracji.