Pani Applebaum postanowiła być lepsza od wiernej służebnicy Putina , przewodniczącej MAK gen. Anodiny. Pani Applebaum, obywatelka Stanów Zjednoczonych żydowskiego pochodzenia , prywatnie żona Radosława Sikorskiego , posiadająca od 2013 r, także polskie obywatelstwo dała dowód swojej miłości do męża i III RP.
To, że Radosław Sikorski od razu wiedział , że katastrofa smoleńska zdarzyła się na skutek winy pilotów, to już wiemy, o czym chwilę po katastrofie zawiadamiał sms-ami swoich kolegów Radek. Teraz, gdy podkomisja dr Berczyńskiego zaczęła powtórnie analizować przyczyny katastrofy ,raport Anodiny i raport Komisji Millera zaczął się walić jak domek z kart.
Dzielna pani Applebaum postanowiła wspomóc swoją nową ojczyznę Polskę a raczej III RP, za której władztwa otrzymała polskie obywatelstwo postanowiła zaatakować w sposób bardziej stanowczy niż gen. Anodina.
W „Washington Post” napisała , że Gen. Błasik kazał lądować w Smoleńsku: "Bądź odważny, zrobisz to" tako rzekła Applebaum. Ataki na PiS i Jarosława Kaczyńskiego oraz film o Smoleńsku pokazują ,że ta dziennikarka , która dostała kiedyś Nagrodę Pulitzera stoczyła się do poziomu dziennikarzy z „Nie” Urbana.
Urban o korzeniach takich samych jak pani Applebaum był mistrzem propagandy w okresie stanu wojennego, wydaje się, że pani Applebaum chce mu dorównać , a według niej raport Anodiny blednie przy przemyśleniach pani Applebaum.
Pani Anodina i pani Applebaum mają w jakimś sensie wspólną cechę, pani Anodina w ubiegłym roku uciekła z Rosji, natomiast pani Applebaum wolała wyjechać do siebie do wuja Sama i tam pisać bzdury.
http://wpolityce.pl/smol…
http://www.fakt.pl/wydar…
http://wiadomosci.wp.pl/…
http://wpolityce.pl/poli…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3373
pozostaje tylko pokiwać głowa i westchnąć-kogo to Ammerykanie obdarowali prestiżową nagrodą.Sołtysowa z Chobielina dziennikarskie szlify zdobywała chyba tylko za pomocą rekomendacji tatusia,nigdy nie błysła talentem a na starość kłamie.
Może to był talent na miarę amerykańską ?
Można zrozumieć,że dla Andy'ego podstawowe znaczenie ma zawsze żydowskie pochodzenie autora krytykowanych przez niego tekstów, ale raczej winien się powstrzymać od poruszania sprawy tej mega kompromitacji, jaką była "konferencja prasowa" (bez prawa zadawania pytań przez dziennikarzy), na której zamiast podać szumnie zapowiadane nowe fakty, skupiono się na wątpliwym udowadnianiu rzekomych fałszerstw z poprzednich ustaleń w sprawie katastrofy smoleńskiej. Nie mówiąc już o kompetencjach składu tej Macierewiczowskiej podkomisji (nikt nie jest tam ekspertem od wypadków lotniczych).
Jesteś w błędzie , dla mnie to obojętne, ale jakoś się dziwnie składa , że w tym wypadku Applebaum i Urban takie pochodzenie mają.