We Francji rządzący i opozycja chcą referendum w sprawie polityki imigracyjnej. W Finlandii parlament, kierowany zresztą przez mówiącego po polsku – jak na filologa słowiańskiego przystało - Jussi Halla-aho wprowadził ustawę, która zawiesza na czas nieokreślony przyznawanie azylu na granicy z Rosją, będącą jednocześnie najdłuższym odcinkiem granicy wschodniej UE. Dodatkowo nowe fińskie prawo wprowadza oficjalnie możliwość „push-back"-ów czyli deportowania tych imigrantów, którym udało się dostać na fińskie terytorium. W ostatnich, czerwcowych wyborach w Belgii wygrały dwie partie, które podkreślają negatywny stosunek do nielegalnych imigrantów. W kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego konieczność zmiany unijnej i krajowej polityki imigracyjnej deklarowały nie tylko partie antysystemowe, ale również te tworzące establiszment, uznając, że przy obecnych nastrojach właściwie w każdym kraju członkowskim UE-27 to jedyny sposób, aby wygrać wybory. Tymczasem Polska idzie w kierunku odwrotnym niż cała Europa: sądy skazują tych, co bronią granicy z powództwa tych, którzy ją nielegalnie przekroczyli i na przykład spadli z muru (!), żołnierzy strzegących granicy aresztuje się i wytacza sprawy, a przemytnicy ludzi śmieją się państwu polskiemu w twarz. Jak długo jeszcze?
*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (24.07.2024)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 581
Pojedyncze przypadki się zdarzają różne. Przemytnicy nie pojawili się wraz z nowym rządem.
No i czy państwo Tuska ma już dekretować sądom jakie mają być wyroki?
Gadasz głupoty panie Ryszardzie a ja nawet lubię pana teksty gdyż czasami przemycają ciekawe informacje. Proszę nie iść drogą Kuźmiuka!
Warto wszakże zwrócić uwagę na to co wiele razy pisałem. PiS miał szansę na inicjatywę, tworzenie „ruchu oporu” wobec wielu działań UE. Bo też było wiele sprzeciwu wobec polityki unijnej. Zamiast tego PiS siedział potulnie w kącie kreując się na ofiarę unijnego zła. Bo wszystko w UE miało być złe. Tylko jakoś okazuje się że sprzeciw narasta, można kreować opozycję. Ale za to wziął się już Obran. Podczas kiedy Morawiecki dogaduje się z bardzo podobną sobie Meloni. I zamierza zostać szefem euro frakcji Konserwatystów i Reformatorów. Osłabioną w tym wydaniu parlamentu. Bo w przeciwieństwie do miałkiego PiS z jego mętnym zachowaniem prawdziwą robotę odwala premier Węgier.
Już dekretuje, za pomocą uchwał półgłówków z Wiejskiej, opinii idiotów z profesorskimi tytulikami. Typowy leninizm-marksizm.
PS. Na przykład skazanie i uwięzienie ministrów Wąsika i Kamyka to rażące pogwałcenie polskiego prawa. Typowe bolszewickie metody. Poczynając od agenciaków z Wiejskiej po nadzwyczajną kastę z SN i SO.
Podejrzewam, że zdecydowana większość, tak ze 100%, wraca do Rajchu. To że raz wpadli oznacza, że drugi raz będą się lepiej pilnować. Nikt przy otwartych granicach tych imigrantów nie upilnuje. Zwłaszcza że Niemry robią to na rympał, bez powiadomienia polskiej strony :-)