W związku z sytuacją wokół Ukrainy liczba amerykańskich żołnierzy w Polsce ma wzrosnąć – zapowiedział Pentagon. Obecnie jest ich ok. 4,5 tys., wchodzą w skład brygadowej grupy bojowej USA, współtworzą wielonarodowy batalion NATO. W Polsce działa też wysunięte dowództwo, któremu podlegają siły lądowe USA w Europie.
Obecnie w Polsce stacjonuje ok. 4,5 tys. żołnierzy USA; dwustronne porozumienie o współpracy wojskowej przewiduje zwiększenie tej liczby o co najmniej tysiąc i przygotowanie przez Polskę infrastruktury, pozwalającej przyjąć łącznie 20 tys. amerykańskich wojsk.
Pierwszym amerykańskim pododdziałem przebywającym w Polsce na stałe, był Aviation Detachment (AvDet) - 10-osobowa grupa, stacjonująca od 2012 r. i przygotowująca rotacyjne pobyty szkoleniowe amerykańskich lotników, szkolących się z polskimi załogami F-16 i C-130 Hercules.
W 2014 r., w reakcji na rosyjską agresję przeciw Ukrainie Stany Zjednoczone wystąpiły z inicjatywą wsparcia sojuszników w Europie (European Reassurance Initiative, ERI), intensyfikując ćwiczenia i wysyłając pododdziały lądowe i powietrzne, jednostki wsparcia i dowództwa dywizyjnych, by zwiększyć gotowość i zdolność do odstraszania. Rozmieściły swoich żołnierzy także tam, gdzie wcześniej nie stacjonowały. Rozpoczęta wtedy operacja Atlantic Resolve oznaczała zwiększenie amerykańskich sił w Europie po raz pierwszy od czasów zimnej wojny.
Obecnie w ramach Atlantic Resolve w Polsce i innych krajach regionu stacjonuje 1. Pancerna Grupa Bojowa (1st Armored Brigade Combat Team, 1ABCT). Liczy blisko 4 tys. żołnierzy, 80 czołgów, 130 bojowych wozów piechoty Bradley, 15 samobieżnych haubic Paladin, ponad 500 pojazdów gąsienicowych i ponad 1500 kołowych. Jest rozlokowana w Belgii, Niemczech, Polsce i Rumunii, a jej pododdziały przemieszczają się podczas dziewięciomiesięcznej zmiany na poligony w Bułgarii, Niemczech, na Węgrzech, Słowacji, Litwie Łotwie i w Rumunii. Obecna grupa brygadowa, wydzielona przez 1. Dywizję Piechoty z Fort Riley w stanie Kansas, zastąpiła brygadę z 1. Dywizji Kawalerii z Fort Hood Teksasie. Kolejną, która przejmie obowiązki wiosną, przyśle 4. Dywizja Piechoty z Fort Carson w Kolorado. Rotujące amerykańskie brygady za każdym razem przybywają ze sprzętem; jego przerzut przez port w Bremerhaven to także ćwiczenie ze zdolności do przebazowania i rozwinięcia sił wielkości brygady do Europy.
Podczas rotacyjnego pobytu w Europie część pancernej brygadowej grupy bojowej dyżuruje w Żaganiu, Świętoszowie, Skwierzynie i Bolesławcu, współdziałając z polską 11. Lubuską Dywizją Kawalerii Pancernej.
Amerykańskie siły w regionie od kilku lat wzmacnia też brygada lotnictwa wojsk lądowych z ciężkimi śmigłowcami Chinook, wielozadaniowymi Black Hawk, do której dołączył batalion śmigłowców bojowych Apache. Dowództwo brygady ulokowano w Bawarii, a wysunięte bazy na Łotwie, w Rumunii i w Polsce.Zwiększenie amerykańskich sił w Europie i wzmocnienie wschodniej flanki NATO było tez zobowiązaniem ze szczytów Sojuszu w 2014 r. w Walii i 2016 w Polsce. W wyniku potwierdzonych tam decyzji Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego rozmieściła batalionowe grupy bojowe jako siły wzmocnionej wysuniętej obecności (eFP) i dopasowanej wysuniętej obecności (tFP) na północy i południu wschodnich obrzeży Sojuszu. Cztery bataliony eFP zostały rozmieszczone w krajach bałtyckich i w Polsce. Państwem ramowym – dowodzącym i wydzielającym najwięcej personelu – grupy stacjonującej w rejonie Orzysza są Stany Zjednoczone.
W Polsce USA umieściły wysunięte dowództwo reaktywowanego V Korpusu Wojsk Lądowych USA. Działającemu w Poznaniu dowództwu podlegają siły lądowe USA rozmieszczone w Europie, odpowiada ono także za planowanie operacyjne, współdziałanie sił amerykańskich z wojskami innych państw sojuszniczych.
Do końca bieżącego roku gotowa ma być baza pocisków przechwytujących amerykańskiego systemu obrony balistycznej w pomorskim Redzikowie.
https://forsal.pl/swiat/…
Od piątku w Polsce lądują amerykańskie samoloty, które transportują sprzęt i żołnierzy 82. Dywizji Powietrznodesantowej. To wsparcie wschodniej flanki NATO w związku z agresywnymi działaniami Rosji. - Najlepsza odpowiedź na zagrożenia, które dotyczą wschodniej flanki NATO - powiedział Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej.
Nadlatują legendy z Fort Bragg. Tych żołnierzy wysłał do Polski Biden
Na pokładzie transportowca C-17 Globemaster, w Rzeszowie wylądowali żołnierze z 82. Dywizji Powietrznodesantowej. W ubiegłą środę amerykańska administracja poinformowała o wysłaniu żołnierzy do Europy Wschodniej (Polski, Niemiec i Rumunii), w związku z agresywnymi działaniami Rosji. Do Polski ma trafić 1,7 tys. wojskowych.
https://www.polsatnews.p…
Stany Zjednoczone przemieściły do Polski elementy Brygadowej Grupy Bojowej z 82. Dywizji Powietrznodesantowej z Fort Bragg (Karolina Północna). Jest to odpowiedź na działania Rosji przy granicy z Ukrainą. Pierwsi z 1700 żołnierzy, którzy trafią do Polski, wylądowali już w na lotnisku Rzeszów-Jasionka.Dywizja ta stanowi filar sił szybkiego reagowania Armii Stanów Zjednoczonych. Stałym miejscem stacjonowania dywizji jest Fort Bragg w Północnej Karolinie.
82 Dywizja Powietrznodesantowa składa się z dowództwa dywizji i batalionu dowodzenia, trzech brygadowych zespołów bojowych piechoty, artylerii dywizji, brygady lotnictwa bojowego i brygady wsparcia.
Wszystkie domysły dotyczące ewentualnych działań oparte są na scenariuszach ćwiczeń z polskimi jednostkami aeromobilnymi, konkretnie z 6. brygadą powietrznodesantową, której charakter i procedury są najbliższe tym amerykańskim.
Z materiałów wojska wynika, że ich amerykańscy żołneirze będą w Polsce rozmieszczeni głównie w charakterze sił ubezpieczenia, z możliwością alarmowego wysłania do krajów bałtyckich, gdyby okołoukraiński kryzys groził przelaniem się za sprawą Rosji na terytorium członków NATO. To nie jest wojna, więc w grę nie wchodzi raczej desant za linią przeciwnika czy odbijanie zajętych przez niego terenów czy obiektów. Ale jeśli sytuacja nabrzmieje do tego stopnia, że będzie grozić napaścią, spadochroniarze mogą być wysłani do opanowania ważnych miejsc jeszcze przed spodziewaną inwazją i ustanowienia wokół nich bezpiecznych, pilnowanych i patrolowanych stref. Gdy już będą na miejscu, zadbają o przepustowość i utrzymanie korytarzy dostępu do wyznaczonych rejonów, pomogą w ewakuacji cywilów, wesprą operacje specjalne.
Dlatego przysyła się do Polski oddział z Ameryki, a nie rusza – na razie – bazującej we Włoszech 173. brygady powietrznodesantowej. Ta druga stanowi amerykański wkład do sił reagowania NATO. Jeśli „się zacznie”, pierwsi spadochroniarze z terytorium Polski polecą się desantować od razu w terenie, drugi rzut może dolecieć na miejscowe lotniska. Być może równocześnie wyruszy jakiś transport kołowy, o ile będzie czas i potrzeba. Można z dużym prawdopodobieństwem przypuszczać, że amerykańskim „spadakom” będą w takiej akcji towarzyszyć polscy koledzy.
Nasza 6. brygada powietrznodesantowa (krakowskie bordowe berety) nieraz ćwiczyła z 82. dywizją. Zdarzało się, że Polacy byli dowodzeni przez Amerykanów, ale było też tak, że stanowisko dowodzenia dla całego brygadowego zespołu zadaniowego wystawiała polska powietrznodesantowa. Interoperacyjność w tym rodzaju wojsk jest na najwyższym poziomie. Amerykanie ponoć nie wyobrażają sobie działań w regionie bez udziału miejscowych.
https://www.polityka.pl/…
Polska stała się dzisiaj bezpieczna u boku amerykańskich i NATO wskich sojuszników. Polska zbroi się, szkoli swoje Siły Zbrojne prawie na okrągło. Czekamy na szybkie dostawy zakupionego już w USA nowoczesnego uzbrojenia pancernego, rakietowego i plot.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3929
Jankesi wycięli dotychczas 38 ha lasu objętego ochroną w ramach programu Natura 2000, docelowo mają zaś wyciąć 100 ha. Zdewastowane obszary leśne służyły wcześniej mieszkańcom i przyjezdnym jako tereny rekreacyjne. Na jednym z wyciętych drzew znajdowało się nawet gniazdo będącego pod ochroną bociana czarnego.
Presji przybyłych żołnierzy nie wytrzymują lokalne sieci drogowa, kanalizacyjna i wodociągowa. Jankesi wylewają swoje nieczystości z szambowozów wprost na pola, lekceważą przepisy drogowe, powodują liczne kolizje i zniszczenia infrastruktury oraz własności prywatnej mieszkańców z powodu nieumiejętnego poruszania się. Przybysze zapowiedzieli też zamknięcie drogi używanej przez mieszkańców jako popularny skrót do Poznania, Konina i autostrady A2. Umowa Polski z USA zwalnia jankesów z opłat drogowych i podatków, koszty zniszczeń pokrywać ma zaś polskie Ministerstwo Obrony Narodowej, wobec czego żołnierze USA poczynają sobie jak w kraju kolonialnym, wolni od jakiejkolwiek odpowiedzialności.
Pomiędzy mieszkańcami a jankeskim wojskiem dochodzi też do licznych awantur i konfliktów, częste są bójki, mnożą się skargi do wójta. Sytuacją zainteresowali się i stosowne interpelacje do MON i Ministerstwa Środowiska złożyli posłowie Paulina Hennig-Kloska i Paweł Arndt, PiS-owscy funkcjonariusze unikają jednak wyjaśnienia wątpliwości, stając po stronie zagranicznego hegemona, a przeciwko własnym obywatelom. Podobnie kuriozalne stanowisko zajęła PiS-owska Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, której zadaniem jest dbałość o dziedzictwo przyrodnicze Polski, której urzędnicy jednak tłumaczyli wyrąb lasu „wypełnianiem zobowiązań Polski wobec USA”, przedstawiając to jako „nadrzędny interes publiczny”.
Wojska USA zachowują się w Polsce jak w kraju kolonialnym, bo III RP jest de facto kolonią USA (w której ostateczne słowo ma ambasador USA). Aparat rządowy III RP i jego kadry reprezentują zaś interesy jankeskiego hegemona wobec rodzimej ludności, mają więc charakter kompradorski. W odróżnieniu od krajów kolonizowanych przez zachodnich Europejczyków w XIX w. gdzie ludność władzy kolonizatorów zasadniczo nie akceptowała, Polacy zdają się być jednak zainteresowani głównie tym, by na zaistniałej sytuacji „zarobić” i „wyciągnąć z niej korzyści”. Naród polski potrzebuje tożsamościowego ruchu duchowego uzdrowienia, gdyż ćwierćwiecze demoliberalizmu i kapitalizmu zdemoralizowały go i skorumpowały.
"Aby naprawdę zrozumieć, co się dzieje na Ukrainie (w odniesieniu do Rosji), konieczne jest skupienie się na potędze światowego żydostwa. Świat + żydostwo, ponieważ władza żydowska, choć skoncentrowana w Stanach Zjednoczonych, jest rozległą siecią o zasięgu globalnym od Nowego Jorku do Waszyngtonu, Londynu, Paryża, Berlina, Warszawy, Tel Awiwu itd. Czy wydarzenia rozgrywałyby się tak gdyby Żydzi nie kontrolowali Zachodu? .."
Scierwoneon i wszystko jasne.
""Kim byli w kluczowym dla Ukrainy momencie 2014 roku Obama i Biden? Zwykłe marionetki Żydów. Kupowane i sprzedawane dziwki wykonujące rozkazy swoich panów. Byli aktorami, a nie prawdziwymi graczami."
Psychiczny, normalny cokolwiek nie mógł czegoś takiego napisać. Tylko lekarz! albo...wymiar sprawiedliwości..
Art. 256
§ 1. Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Cytujesz fragmenty bardzo mądrego tekstu.
Gdzie można znaleźć całość?
I kto jest Autorem?
Jakiś link może?