Świetna wiadomość z Mołdawii! Przedterminowe wybory parlamentarne w tym kraju wygrała formacja proeuropejska, która pokonała zwolenników sojuszu z Rosją. To ważny gol w geopolitycznym meczu między Zachodem - a więc także nami - a Rosją. Sytuacja w tym kraju, który kiedyś był lennem Rzeczpospolitej, w ostatnich kilkunastu latach zmieniała się jak w kalejdoskopie. Początkowo Mołdawia spośród sześciu krajów Partnerstwa Wschodniego (poza nią jeszcze Ukraina, Gruzja, Azerbejdżan, Armenia i... Białoruś) była prymusem: najszybciej spełniała rekomendacje Unii Europejskiej, przyjmowała antykorupcyjne ustawodawstwo itd. Potem, mówiący po rumuńsku i często odnoszący się do Bukaresztu, Mołdawianie wybrali do władzy komunistów, którzy od razu skręcili w kierunku Moskwy. „Czerwony” prezydent z Kiszyniowa był specjalnie goszczony przez Putina i stał koło niego na podium podczas defilady rosyjskiej armii z okazji „Dnia Pabiedy” - w czasie gdy uroczystości te były bojkotowane przez zachód. Zwycięstwo prozachodniej PAS (Partia Działania i Solidarności) oznacza krok w kierunku integracji z UE - Mołdawia od dawna ma już podpisaną umowę stowarzyszeniowa z Unią. Blok wyborczy komunistów z byłym prezydentem Władimirem Woroninem i socjalistów z również byłym prezydentem, bardzo prorosyjskim Igorem Dodonem poniósł klęskę, która jest jednocześnie wiktorią Europy i szeroko rozumianego Zachodu. Oby rząd, premier Mai Sandu popieranej przez 53% wyborców uniknął błędów demokratycznych poprzedników i nie oddał władzy opcji prorosyjskiej.
* tekst ukazał się w GPC nr 2967, 14.07.2021
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1796
Biedna Mołdawia, czeka ją los Ukrainy...
//została jemu//
W jakim kibucu uczyłeś się polskiego?
//Persie, to taki rodzimy ruski nabytek.?//
tezeusz? Raczej chazarski.
Chociaż kto go tam wie...
Taki sam entuzjazm słyszeliśmy po "euromajdanie" gdy Ukraina (a raczej jej nowe władze) postawiła jednoznacznie na Zachód.
Niech pan powie, ale tak szczerze, jak od tego czasu zmieniła się Ukraina?
I proszę mi nie opowiadać farmazonów o "rosyjskiej agresji", tym bardziej, że setki tysięcy potencjalnych obrońców wyjechało za chlebem do Polski a miliony do Rosji.
A według ciebie Ukraina od 2014 roku podniosła swój poziom życia i rozwoju czy stała się najbiedniejszym państwem w Europie?
Dlaczego Ukraińcy masowo emigrują do Polski i Rosji za chlebem?
Z "dobrobytu"?
Jak sobie szczerze odpowiesz na te pytania to może przestaniesz pisać głupoty :)